W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Rozdziewiczony

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Boski123
    Ocieracz
    • Mar 2012
    • 128

    Rozdziewiczony

    Sytuacja o której chcę Wam opowiedzieć wydarzyła się gdy miałem 20lat a mój tyłeczek wciąż pozostawał nie rozdziewiczony. Byłem wówczas młodym i mało doświadczonym, zgrabnym chłopakiem o dość długich blond włosach i niebieskich oczach. Moje przygody seksualne z facetami sprowadzały się jedynie do kilku obrobionych pałek, natomiast mój tyłek utrzymywał jedynie sporadyczne kontakty z dildo.

    Zawsze marzyłem o ognistym seksie z prawdziwie męskim samcem. Jednak gdy przychodziło do realizacji moich ukrytych pragnień zawsze tchórzyłem. Teraz dzień po moich 20 urodzinach stwierdziłem, że najwyższy czas oddać się w ręce jakiegoś seksownego samca.

    Była sobota, wczesne popołudnie. Usiadłem do kompa i zalogowałem się na jeden z portali z sex ogłoszeniami. Zacząłem przeglądać profile, jeden po drugim, ale jakoś nie znalazłem żadnego ciekawego faceta. Dopisałem się do kilku perwersyjnych grup, aby poczytać zawarte na nich ogłoszenia, ale wszystkie były przeterminowane. Wszedłem więc na grupę „rozdziewicz mnie” i wystawiłem własną ofertę z załączonym zdjęciem mojego zgrabnego tyłeczka. Nie minęło pięć minut a na priv zaczęły wpływać wiadomości od napaleńców.

    Spośród około trzydziestu propozycji tylko jedna wydawała się do przyjęcia. Był to 18letni byczek, nieźle umięśniony, ładna buźka, fiut około 19cm na zdjęciach przeważnie w dresie lub markowej bieliźnie. Nie był to szczyt marzeń ponieważ wolałbym kogoś starszego, bardziej doświadczonego, ale z braku laku. Chwilę popisaliśmy z kolesiem, okazało się, że ma na imię Paweł i lubi ostry seks. Sposób w jaki pisał wydał mi się seksowny, w rozmowie traktował mnie z góry, pisał wprost co lubi i co go podnieca i co ze mną zrobi... Omal się nie spóściłem gdy pisał jak będzie mnie rżnął i jak napoi mnie swoim nasieniem... Umówiliśmy się na 19:00 pod centrum handlowym spod którego mieliśmy zabrać się w jakieś ustronne miejsce.

    Gdy zakończyliśmy rozmowę było już koło 17:30 więc zacząłem się przygotowywać. Wziąłem prysznic, ogoliłem się zarówno na twarzy jak i w okolicach intymnych po czym wyczyściłem tyłek. Gdy byłem już gotowy ruszyłem na miejsce spotkania.

    Paweł zjawił się punktualnie o 19. Zatrzymał się tuż przy mnie swoją czarną audicą i kazał wsiąść do środka. Na żywo chłopak wyglądał jeszcze lepiej niż na fotkach, krótko ostrzyżone ciemne włosy, biały, opinający umięśnioną klatę bezrękawnik, szare dresowe spodnie i nieskazitelnie białe adasie.

    - Cześć, Mateusz tak? - zapytał fajnym basowym głosem spoglądając na mnie zadziwiająco niebieskimi oczami w całkiem przyjemny sposób.
    - Hej, taaa to ja.
    - To co, jesteś zdecydowany? Jedziemy?
    - Pewnie. - odpowiedziałem, chociaż wcale nie byłem taki pewien czy to dobry pomysł. Chłopak wydawał się konkretnym samcem i miałem wątpliwości czy uda mi się go zadowolić lub co gorsza co będzie jeśli mi się nie uda. Z drugiej jednak strony cholernie mnie podniecała jego pewność siebie, męska postawa i za****ście seksowne ciało.
    - Znam fajne miejsce, kawałek za miastem.
    - No to jedźmy.
    Samochód odpalił i ruszyliśmy w kierunku miejscówki Pawła. Teraz nie było już odwrotu od podjętej decyzji.

    Podczas drogi gadaliśmy trochę o duperelach, Paweł nawijał o tym jak ciężko znaleźć jest konkretnego faceta na ****nie nie mówiąc już o znalezieniu kogoś do dłuższej relacji.

    - Pisałem Ci, że lubię ostre rżnięcie i dominację? Rozumiem, że piszesz się na to? - zapytał gdy minęliśmy rogatki miasta.
    - Pewnie, zawsze chciałem czegoś takiego spróbować. - odparłem bez namysłu.
    - No to nie trać ****a czasu. - powiedział po czym zsunął nieco spodnie odsłaniając ciemne bokserki od armaniego.
    - Teraz, przecież prowadzisz?
    - Nie *******! - odpowiedział po czym złapał mnie prawą ręką i przycisnął do krocza.
    Uważając by nie zahaczyć o dźwignię zmiany biegów zacząłem lizać jego budzącego się ***** przez cienki materiał bokserek. Paweł w tym czasie wpychał już wolną łapę w moje bokserki by wymacać mój tyłek. Czułem jak jego ciepła dłoń wsuwa się pod moją bieliznę by ostatecznie wylądować na moich pośladkach. Cała sytuacja zaczęła mnie cholernie podniecać, ale też się trochę obawiałem, że takie zabawy w pędzącym samochodzie mogą się katastrofalnie skończyć. Tym czasem **** Pawła stawał się coraz większy tworząc coraz większy namiot w jego czarnych bokserkach. Gnany ciekawością, ignorując zagrożenie zsunąłem jego bieliznę uwalniając sporego kutasa z uwięzi. Moim oczom ukazał się kawal ***** z którego zaczynały sączyć się pierwsze soki. Wydawał się znacznie większy niż na zdjęciach, zaniemówiłem z wrażenia zaciskając palce na grubym trzonie tego długiego, prostego kutasa, którym bezwiednie zacząłem się bawić na przemian ściągając i ponownie naciągając mięsistą skórę napletka.

    - Podoba Ci się? - zapytał Paweł z nutą rozbawienia w głosie.
    - Za****sty, ****a wręcz wspaniały. - zachwycałem się.
    - No to na co czekasz, spróbuj go.
    Bez słowa pochwyciłem grubą, różową, ociekającą sokami główkę tego wspaniałego organu w usta. Momentalnie poczułem bijące od niego ciepło oraz obezwładniający, słonawy smak soków i świeżego potu. Zacząłem szorować językiem po tej wspaniałej żołędzi drażniąc od czasu do czasu wędzidełko i skórę napletka. Pawłowi musiało się podobać ponieważ zaczął pojękiwać, przeniósł też wolną rękę z mojego tyłka na głowę i gładził mnie po czuprynie.

    - Za****sty jesteś. Nie przestawaj, o taaak dooobrze. - jęczał Paweł gdy zajmowałem się jego kutasem.
    Poczułem jak ręką zaczyna dociskać moją głowę do swojego kutasa więc musiałem brać go głębiej, zacząłem teraz jeździć językiem po trzonie jednocześnie przekrzywiając głowę tak by główka jeździła po wewnętrznej stronie mojego policzka zsuwając się następnie dalej w kierunku przełyku. Nie miałem zbyt dużej wprawy w obrabianiu kutasów, ale wszystko wskazywało na to, że radziłem sobie nieźle. Paweł pojękiwał głośno i zacząłem się zastanawiać czy nie przerwać tych pieszczot zanim doprowadzi do jakiegoś wypadku, ale skutecznie mi to uniemożliwiał dociskając moją głowę do fiuta. W końcu jednak poluzował uścisk.

    - Za****ście obrabiasz pałę, ale teraz się podnieś, zjeżdżamy z głównej drogi będzie trochę trzęsło. Wypuściłem jego fiuta z ust i podniosłem się na siedzenie. Paweł naciągnął na sterczącego kutasa bokserki jednocześnie spoglądając na mnie z uśmiechem na twarzy. Zjeżdżaliśmy właśnie w jakąś wąską leśną drogę znacznie oddaloną od miasta. Przejechaliśmy z dwieście metrów po czym skręciliśmy na jakąś niewielką przesiekę gdzie Paweł zatrzymał samochód.

    - Ok jesteśmy.
    Wysiadając z samochodu rozejrzałem się po najbliższej okolicy, jak okiem sięgnąć wszędzie las i prócz dobiegających z oddali, stłumionych odgłosów drogi brak oznak cywilizacji. Drobnym wyjątkiem były rozrzucone wszędzie zużyte prezerwatywy, wskazujące, że jest to miejsce często odwiedzane przez amatorów seksu na świeżym powietrzu.

    Przeszedłem na drugą stronę samochodu do Pawła, który opierając się o maskę odpalał właśnie szluga.

    - Fajne miejsce, zapewne sporo par się tu ****e. - zagadałem wskazując na rozrzucone wokół prezerwatywy.
    - Taaa, kilka jest moich, – powiedział Paweł nieszczególnie kryjąc dumę w głosie. - ale chyba nie przyjechaliśmy tu na pogawędkę. Na kolana i dokończ co zacząłeś. Ukląkłem przed Pawłem i jednym ruchem ściągnąłem jego dres i bokserki odsłaniając kutasa, który wciąż pozostawał dość sztywny. Ponownie zacząłem go pieścić ustami, rękoma natomiast masowałem jego spore jaja i zgrabny tyłek. Co chwilę przenosiłem wzrok w górę na twarz Pawła, który obserwował mnie z wyższością, zaciągając się przy tym szlugiem.

    - Dobrze, teraz wyliż mi jaja. - wydał kolejną komendę.
    Posłusznie pochwyciłem ustami jego owłosioną mosznę i zacząłem się nią zabawiać masując przy tym ręką sterczącego kutasa. Łonowce trochę mnie drażniły, ale nie dałem tego po sobie poznać starając się sprawić Pawłowi jak najwięcej przyjemności. Na przemian lizałem i ssałem jądra w końcu udało mi się nawet zmieścić oba w ustach.

    - Ok, wstawaj i się rozbieraj. - powiedział Paweł sięgając po coś do wnętrza samochodu. Posłusznie zrzuciłem z siebie ubrania, nie miałem się w końcu czego wstydzić. Nie byłem może tak umięśniony jak Paweł, ale też miałem zgrabne ciało ukształtowane wieloma godzinami spędzonymi na basenach. W końcu ściągnąłem także swoją bieliznę uwalniając swojego sterczącego,lekko zakrzywionego ku górze, 17cm kutasa.

    - Zgrabny jesteś i masz fajnego kutasa. - powiedział Paweł łapiąc mnie za fiuta i lekko go masując, zbliżył przy tym swoją twarz do mojej w niemal czułym geście. Chwilę później lizaliśmy się jak szaleni, Paweł zdecydowanie chwycił mnie za kark, ładując przy tym swój język w moje usta. Poczułem ciepły język i smak jego śliny gdy naszej języki pieściły się w tym za****stym pocałunku. Drugą ręką Paweł wciąż masował mojego kutasa, myślałem, że oszaleję z podniecenia. Trwaliśmy tak przez dłuższą chwilę, ja nagi, nieco niższy od niego i zdominowany a on w samym bezrękawniku, męski i dominujący.
    W końcu gdy przestaliśmy się lizać pchnął mnie lekko na maskę samochodu tak, że oparłem się o karoserię pośladkami. Paweł zdjął swój bezrękawnik odsłaniając za****sty sześciopak i umięśnioną klatę, która prezentowała się jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Patrząc na niego myślałem, że nie wytrzymam i się z miejsca spuszczę, sytuacja podniecała mnie do tego stopnia, że byłem gotów na spełnienie każdej jego zachcianki. Uwolniony z ostatnich części garderoby Paweł podszedł do mnie i ponownie zaczął namiętnie całować. Nasze ***** ocierały się o siebie gdy nasze ręce błądziły po naszych ciałach. W końcu jednak zdecydowanym ruchem odwrócił mnie tyłem do siebie i pchnął tak, że tułowiem wylądowałem na masce wypinając przy tym tyłek w jego stronę.

    Zamknąłem oczy i zacisnąłem szczęki przygotowując się na przyjęcie jego wielkiego kutasa, ale ku mojemu zaskoczeniu poczułem na moim kakaowym oczku coś ciepłego i wilgotnego a na pośladkach uścisk jego silnych dłoni. Uczucie było nieziemsko zniewalające, Paweł jeździł językiem po moim wygolonym rowie co jakiś czas wpychając go w moją dziurkę. Jęczałem jak szalony, mój fiut ocierał się o karoserię potęgując moje doznania.

    - Zaaaa****ście. Nie przestawaj proszę... - jęczałem. - Nie przyzwyczajaj się, rimm tylko przy rozdziewiczaniu heh. - odpowiedział Paweł odrywając się na chwilę od mojego tyłka. O ****a... chcę być rozdziewiczany codziennie... - jęczałem rozmarzony, gdy ponownie zaczął mnie pieścić. Kilka minut później gdy już byłem niemal na skraju orgazmu Paweł oderwał się od mojego tyłka. Odwróciłem się i kątem oka zauważyłem jak z leżących obok dresów wyciąga paczkę gumek a następnie otwiera jedną i nakłada na swojego sztywnego kutasa. Odwróciłem wzrok przygotowując się na nieuniknione. Poczułem jak Paweł nachyla się nade mną.

    - Teraz zaboli, ale później będzie nieziemsko. - wyszeptał mi na ucho.
    W odpowiedzi jedynie pokiwałem głową i zacisnąłem szczęki. Na tyłku poczułem tym razem chłodną wilgoć, chyba jakiś żel. Zacząłem się bać w końcu miał mi zapakować 19cm, sporego kutasa w tyłek a to zupełnie inny kaliber niż sporadycznie używane przeze mnie 16cm dildo. Już prawie miałem spanikować gdy poczułem jak zaczyna jeździć fiutem po moim rowie i jak układa dłonie na moich biodrach. Ten dotyk sprawił, że postanowiłem, że nie mogę się wycofać.

    Poczułem jak główka jego fiuta naciera na mój stawiający opór zwieracz, który po kilku chwilach zaczął ustępować wpuszczając intruza do środka. Przeszył mnie potworny ból, momentalnie z moich ust wyrwał się tłumiony krzyk. Jednak Paweł nie ustępował napierając na mój tyłek i zagłębiając się milimetr po milimetrze w moje wnętrze. Z moich oczu ciekły łzy a z ust co chwilę wyrywał się jęk bólu, chciałem uciec, ale samochód o który się opierał skutecznie mi to uniemożliwiał. Poczułem jak Paweł przenosi swoje dłonie z moich bioder na ramiona po czym ponownie zaczyna się wbijać w mój tyłek. W końcu poczułem jak jego ciało opiera się o mój tyłek a następnie całym tułowiem zaczyna się opierać o moje plecy. Zalało mnie ciepło bijące od jego zgrabnego, spoconego ciała, które choć częściowo zdawało się zagłuszać potworny ból.

    - No to jestem, możemy zaczynać. - wyszeptał Paweł.
    Byłem cholernie zdumiony, z opisu na portalu i ze sposobu w jaki ze mną pisał wynikało, że rozdziewiczy mnie nieczuły samiec, nastawiony na własne zadowolenie tymczasem Paweł obchodził się ze mną niemal delikatnie i czule, zupełnie jak partner nie przypadkowy ****ka. Muszę przyznać, że byłem mu za to wdzięczny, gdyby nie to jak delikatnie się ze mną obchodził nie wiem czy przetrwałbym taki ból.

    Moje rozważania przerwał Paweł, który zaczął powoli poruszać fiutem w moim tyłku. Początkowo wykonywał jedynie powolne ruchy lecz gdy mój tyłek zaczął się przyzwyczajać do intruza a ból zanikał ruchy stawały się coraz odważniejsze. Zaczynał zwiększać tempo i wykonywać coraz pełniejsze pchnięcia. Zaczynałem odczuwać przyjemność gdy czułem jak jego potężny kutas porusza się w moim wnętrzu. Jego dłonie ponownie wylądowały na moich biodrach dzięki czemu mógł jeszcze bardziej zwiększyć tempo. Widać było, że pomimo młodego wieku Paweł ma sporą wprawę w ****niu. Rżnął mój tyłek niemal jak maszyna, techniczne, równe i dogłębne pchnięcia sprawiały mi nieziemską przyjemność. Mój ****, który przez wcześniejszy ból nieco oklapł teraz ponownie stawał odbijając się co chwilę o maskę samochodu.

    - Ok, zmieniamy pozycję. - wysapał Paweł po kilku minutach ostrego rżnięcia.
    Pomógł mi położyć się plecami na masce po czym uniósł moje nogi na swoje ramiona. Mogłem teraz patrzeć jak mój za****sty ****ka będzie mnie rżnął. A widok był apetyczny, mięśnie Pawła uwydatniły się podczas wysiłku, na jego twarz i częściowo na ramiona wpłynął rumieniec a całe ciało skropione było potem. Gdy ponownie wchodził w mój tyłeczek w jego oczach widziałem niepohamowane podniecenie. Jego dłonie błądziły po mojej ogolonej klacie, pieszcząc moje sutki i brzuch gdy jego fiut szalał w moim tyłku. Powietrze było przepełnione wonią potu i testosteronu a także odgłosami jaj odbijających się o mój tyłek i naszymi jękami.

    - O taaak, rżnij mnie... - jęczałem podniecony. Paweł nic nie mówił, rżnął mnie patrząc nieobecnym wzrokiem na moją twarz i pojękując. Moje podniecenie sięgało zenitu, w końcu nie wytrzymałem i bez dotykania fiuta zalałem swój brzuch i klatę kilkoma potężnymi salwami nasienia. Paweł momentalnie zaczął zgarniać dłonią moją spermę i podkładać mi ją do oblizania. Zlizywałem nasienie kolejno z każdego palca wpatrując się w jego oczy w wyzywająco podniecający sposób. Na ten widok Paweł zaczął rżnąć mnie jeszcze ostrzej, zwiększając tempo i dobijając fiuta tak głęboko, że musiał się odchylać tułowiem w tył dopychając podbrzusze do mojego tyłka by fiut wszedł jak najgłębiej.

    - Oooo zaraz chyba dojdę... - jęczał Paweł. - na brzuch?
    - Nie, chce spróbować. - odpowiedziałem bez namysłu.
    - Wedle życzenia. - odpowiedział uśmiechając się zagadkowo.
    Wykonał jeszcze kilka ruchów po czym wyciągnął fiuta, ściągając przy tym condoma i wyrzucając go zamaszystym ruchem w krzaki. Ja w tym czasie zsunąłem się z maski do pozycji klęczącej i czekałem obserwując jak Paweł wali swojego wielkiego kutasa tuż przed moją twarzą. W końcu z jego ust wydobył się jęk orgazmu, momentalnie wpakował fiuta w moje usta i zaczął zalewać je salwami goręcej, słonej spermy. Próbowałem wszystko połykać, ale jego fiut tłoczył w moje usta takie ilości nektaru, że nasienie zaczęło wypływać kącikami moich ust i spływać na moją brodę. Fale orgazmu wstrząsające Pawłem były tak duże, że musiał przytrzymać się znajdującej się nad moją głową maski samochodu. Dyszał przy tym jak szalony, ładując we mnie kolejne porcje spermy. Byłem zaskoczony jak długo można przeżywać orgazm.

    W końcu się jednak uspokoił zsunął się na ziemię tuż koło mnie i ku mojemu zaskoczeniu zaczął zlizywać ze mojej brody spermę której nie zdołałem połknąć a następnie zaczęliśmy się namiętnie lizać. W naszych ustach mieszała się nasza ślina i sperma natomiast dłonie błądziły po naszych spoconych ciałach. Poczułem uczucie spełnienia.

    Posiedzieliśmy chwilę paląc szlugi i rozmawiając na różne tematy. Atmosfera była za****sta, siedzieliśmy nago śmiejąc się jak wariaci co jakiś czas całując się jak szaleni.

    - To było za****ste ****nie.
    - Taa, cieszę się, że było Ci dobrze.
    - Prawdę mówiąc spodziewałem się, że będziesz... no wiesz...
    - jaki?
    - No, brutalniejszy? Sam nie wiem, Twój profil...
    - Chciałbyś, żebym Cię ostrzej zerżnął?
    - Nie, no to znaczy... Nie dzisiaj... I tak cholernie bolało.
    - No właśnie... Nie chciałem żeby Twój pierwszy raz był brutalny... Wierz mi wiem co mówię. - Co masz na myśli? - Mój pierwszy raz nie był zbyt delikatny... W sumie nikomu nie życzę czegoś takiego.
    - Było aż tak źle?
    - Gorzej, ale to długa historia. Zbierajmy się, robi się ciemno, odwiozę Cię do domu.
    - Spotkamy się jeszcze? - zapytałem niepewnie.
    - Na seks? - zapytał Paweł wydychając dym papierosa.
    - No też... ale niekoniecznie. - Pewnie, byłoby za****ście. - odpowiedział Paweł uśmiechając się.
    autor Xavier strona pornozone
Working...