Co po rozstaniu??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Exile
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2005
    • 334

    Co po rozstaniu??

    Mam pytanie co uważacie że powinno sie stać po rozpadzie związku??
    Nie mówie o rozpadach przez zdrade itp. Tylko jak para nie umie np się ze sobą dogadać kochają sie ale wiedzą ze jeśli zostaną tak to tylko bedą sie ranić. Uważacie że powinnie praktycznie zerwać ze sobą kontakt??CZy raczej postarać sie o przyjaźń która trudno osiągnąć bo problemy wracają??
    I'm a sexual innuendo In this burned out paradise
  • Gutierez
    Świętoszek
    • Nov 2005
    • 29

    #2
    Po prostu trzeba pójść swoją drogą a czas pokaże czy w ogóle będziecie chcieli ze soba utrzymywać kontakt. Znam przypadki kiedy po rozstaniu ludzie ze sobą nie wymienili słów poza "cześć" Tak więc wszystko sie okaże po jakimś czasie.

    Skomentuj

    • ona sama
      Ocieracz
      • Jul 2005
      • 141

      #3
      Napisał Exile
      Para nie umie np się ze sobą dogadać kochają sie ale wiedzą ze jeśli zostaną tak to tylko bedą sie ranić.
      Dobre pytanie i zaciekawia mnie bardzo odpowiedzi bo jestem w takiej sytuacji

      Skomentuj

      • Gutierez
        Świętoszek
        • Nov 2005
        • 29

        #4
        Kochaja ale nie potrafią się dogadać ? Dziwne troche jak dla mnie. W końcu związku opierają sie na zaufaniu i zrozumieniu więc skoro ludzie nie potrafią się dogadać to jak mogli sie tak bardzo do siebie zbliżyć ?

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #5
          To, jak się zachowujemy wobec naszych eks świadczy o naszej klasie.
          Jeśli ta druga osoba nie zrobiła nam żadnego świństwa i jest porządnym człowiekiem- to czemu nie utrzymywać z nią kontaktu? Tylko dlatego, że było nam nie po drodze razem?

          Gutierez,
          bywa tak, że ludzie którzy się kochają nie mogą się dogadać.
          Na przykład w sprawach światopoglądu, albo finansów.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • naamah
            Świętoszek
            • May 2005
            • 29

            #6
            Napisał Gutierez
            Kochaja ale nie potrafią się dogadać ? Dziwne troche jak dla mnie. W końcu związku opierają sie na zaufaniu i zrozumieniu więc skoro ludzie nie potrafią się dogadać to jak mogli sie tak bardzo do siebie zbliżyć ?
            No właśnie też mi się tak coś wydaje. Nie wierzę w to, że jeżeli dwoje ludzi naprawdę się kocha to zdecydowaliby się na rozstanie.
            A co do samego pytania... hmm ja tam nie wierzę w to, że można się potem przyjaźnić. Ja jednak sądze, że najlepiej, najłatwiej, może najwygodniej* jest się nie spotykać, nawet na tej stopie nazwijmy to koleżeńskiej, no chyba, że po latach jak już emocje opadną.



            *niepotrzebne skreślić
            a w sercu już zamiast krwi popioły tylko i kurz...

            Skomentuj

            • Gagatek20
              Świntuszek
              • Nov 2005
              • 78

              #7
              Mój znajomy mimo ze rozstał się ze swoją dziewczyną (byli razem 3 lata) nadal utrzymują dobry kontakt, poróżniła ich kwestia finansowa. Żeby było śmieszniej nie są ze sobą juz pół roku, ale nadal uprawiają sex, ale nie są sobie wierni...

              Skomentuj

              • Exile
                Seksualnie Niewyżyty
                • May 2005
                • 334

                #8
                Wiesz miłość to jedno a niestety życie to drugie. Rojze zgadzam sie z Tobą ale co jak chcą sie przyjaźnić ale dalej się kłócą mimo że razem już nie są??
                I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  #9
                  Powiedziano kiedyś, że tylko umarli i obojętni się nie sprzeczają :-)
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • Exile
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • May 2005
                    • 334

                    #10
                    wiesz sprzeczki sprzeczami Ale mówie o kłótniach takich fest co sie zowią!!
                    I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                    Skomentuj

                    • Rojza Genendel

                      Pani od biologii
                      • May 2005
                      • 7704

                      #11
                      Trzeba pomyśleć, co jest ich przyczyną i próbować ją rozpracować.
                      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                      Skomentuj

                      • Exile
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • May 2005
                        • 334

                        #12
                        No właśnie. Z tym żę dlatego sie zrozstali bo nie potrafili tego rozpracować!!


                        i co nikt już się nie wypowie??
                        Last edited by Exile; 08-12-05, 01:57.
                        I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                        Skomentuj

                        • DajMiTęNoc
                          Perwers
                          • May 2005
                          • 1153

                          #13
                          Napisał rojze
                          Powiedziano kiedyś, że tylko umarli i obojętni się nie sprzeczają :-)

                          Zgadzam się

                          Wpisane jest to w norme rozmowy. W końcu nie jesteśmy tacy sami i nie myslimy wszyscy jednakowo, więc przy każdej okazji gdzie zdania sa odmiene dochodzi do zgrzytów.

                          Co powinno się robić po rozpadzie związków??

                          Masz tutaj

                          Napisał rojze
                          To, jak się zachowujemy wobec naszych eks świadczy o naszej klasie.
                          Jeśli ta druga osoba nie zrobiła nam żadnego świństwa i jest porządnym człowiekiem- to czemu nie utrzymywać z nią kontaktu? Tylko dlatego, że było nam nie po drodze razem?

                          Gutierez,
                          bywa tak, że ludzie którzy się kochają nie mogą się dogadać.
                          Na przykład w sprawach światopoglądu, albo finansów.

                          Tylko ja dodam, że zależy z kim jest ten związek i zależy od uczuć jakie się żywi do drugiej osoby. Są związki gdzie po rozpadzie, po latach nadal się jest z druga osobą najlepszymy przyjaciółmy, a są gdzie nie można się dogadać i lepiej nie ranić, a ni siebie, a ni drugiej osoby. Jesli mamy się ranić nawzajem z kobieta którą się rozstałem wybieram milczenie(ona znika z mego świata, ja z jej)
                          Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują

                          Skomentuj

                          • Enea
                            Perwers
                            • Dec 2005
                            • 1010

                            #14
                            Utrzymuje swietne kontakty z wiekszoscia moich eks co wiecej trzech z nich uwazam obecnie za najlepszych przyjaciol..ale bywaja i tacy ktorych omijam szerokim łukiem

                            Skomentuj

                            • bigskizo
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jan 2006
                              • 226

                              #15
                              w zadnym swoim zwiazku nie uwazalem, ze bede ranil czy cos, no i tak sie nie dzialo. Co ja robie ?? zazwyczaj sie nie odzywam, no bo po co ?? zerwala ze mna to prosze bardzo fakaj sie?? "zerwalismy" to tak samo. Ostatnio zrobilem wyjatek, wydawaloby sie dziewczyna marzenie, mam nadzieje ze teraz znajde taka sporo przeslismy ciagnelo sie uczucie moje juz dluzszy czas i ni z gruchy ni z pietruchy: sorki ale koniec?? odzywajmy sie (padlo jeszcze pare slow) zazwyczaj tego nie robie tym razem nie umialem sie nie odzywac i nie chcialem stracic kontaktu. postaralem sie odrazu rzucic wszystko na tor kolezenski - przyjacielski (nie wierze w przyjazn) no i tak zrobilem, ale co mnie spotkalo ??!! odrzucenie. tak chciala sie odzywac i wogole ale nic takiego nie robila... cisza ... od czasu do czasu sms, spotkalismy sie to ze mna nie rozmawiala tylko w tel. dlubala. potem napisalem jej ze tak sie nie robi przeprosila. spotkalismy sie u niej, dzaily sie rozne rzeczy po czym dostalem na nastepny dzien smsa daj mi spokoj odwal sie!! o Ty *** sobie mysle. no i teraz wale kontakt z nia, z jej rodzina utrzymuje dosyc dobre kontakty ale z nia unikam, czesc nawet nie mowie bo mi szkoda moich przepieknych strun glosowych, wiem ze ja to boli a jak mnie !!!!!!! ale trza byc wytrwalym

                              Skomentuj

                              Working...