Czy "prawdziwa" przyjaźń istnieje?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    #31
    Sęk w tym Sławku, że dla nich to już wówczas nie jest żadne nieszczęście i z uwagi na poglądy, wcale nie są sami - wręcz przeciwnie, otaczani są znajomymi i przyjaciółmi, tyle, że nie mają problemu z zawiedzionymi oczekiwaniami i nie reagują tak bardzo emocjonalnie na porażki związane z tymi relacjami - mają łatwość trawienia pewnych tematów. Niestety, ta łatwość jest często elementem sporów i pretensji wobec tych osób.

    Niechciany__ nie ma problemu - mam ich co najmniej 5.
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

    Skomentuj

    • Frodo Baggins
      Perwers

      Wspomógł BT
      • Feb 2009
      • 1174

      #32
      OK, to chyba ja o czym innym pomyślałem i napisałem

      Skomentuj

      • Nolaan

        #33
        Napisał KittyKate
        Czy zdarzyła się Wam sytuacja, w której człowiek który uważał się za Waszego przyjaciela, o co ważniejsze-Wy uważaliście go za przyjaciela, okazał się być... ledwie znajomym?
        Tak.
        Czy kiedyś zawiedliście się na przyjacielu... mam tu na myśli brak kontaktu, nieinteresowanie się Waszym życiem czy znajdowanie Waszego numeru telefonu tylko, gdy tego potrzebuje?
        Owszem.
        Czy PRAWDZIWA przyjaźń istnieje? Czy często zdarza się nam mylić pojęcie "przyjaciel" z (np.) dobrym kolegą?
        Istnieje.
        I wreszcie: czy zawód na przyjacielu rzutuje na przyszłość? Zwiększa ostrożność?
        Zwiększa i to bardzo. Taki pancerz w sumie się przydaje, to całkiem pożyteczna rzecz.

        Skomentuj

        • Margo82
          Perwers
          • Mar 2013
          • 937

          #34
          Zdarzyło mi się niestety, że wieloletnia "przyjaciółka" wolała zazmienić mnie na strzykawkę z heroiną :-(
          "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

          Skomentuj

          • lady__in__red
            Gwiazdka Porno
            • Oct 2010
            • 1949

            #35
            Nie raz i nie dwa zdarzało mi się przejechać. Ale jestem ostrożna z nazywaniem kogoś swoim przyjacielem. Wiele razy zawiodłam się na kimś, za kogo kiedyś dalabym sobie rękę obciąć.

            Przykre to, bo zawsze sobie mówię, że nie będę już tak łatwo ufać ludziom a potem znowu robię ten sam błąd.

            Teraz mam jedną, może dwie przyjaciółki i jest mi z tym dobrze.
            Nie potrzebuję fałszywych przyjaciół, którzy odzywają się kiedy czegoś potrzebują lub są mili, kiedy trzyma im się paluszek w dupce prosto, a pokazuja rogi ( pozdro Nolciu :* ) kiedy tylko coś nie jest po ich myśli, lub powie im się prawdę. Cóż. Chwilę zajmie mi zanim zrozumiem dlaczego stało się tak a nie inaczej ale zawsze to dla mnie kopniak w dupę, że muszę się poprawić.

            Czy istnieje prawdziwa przyjaźń?
            Chcę wierzyć, że tak. Jak na razie myślę, że taką przyjaciółkę mam
            Życie zweryfikuje, czy mam rację
            Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

            Skomentuj

            • Bakuka
              Świętoszek
              • Sep 2013
              • 9

              #36
              No pewno ,że zawiodłem. Najlepsze jest to, że przyjacielem okazał się być ten którego nie traktowałem na początku sam jako przyjaciela. Reszta to ściema.

              Skomentuj

              • Mgielka
                Ocieracz
                • Feb 2010
                • 188

                #37
                Tak jak kazdy, mam za soba sporo takich zawodow. Chyba zbyt naiwna jestem i nie ucze sie na wlasnych bledach. Trudno to zmienic.

                Natomiast moge nazwac sie szczesciara. Posiadam przyjaciol, sztuk trzy. Dwie dziewczyny i jednego faceta (mojego wlasnego). I choc to mocno zgrana karta i oklepane zdanie, to jednak nie jest pustym frazesem stwierdzenie, ze przyjaciol poznajemy w biedzie. Im gorzej mi w zyciu, tym mi lepiej z moja trojca. A gdy sobie o tym pomysle, od razu zycie staje sie odrobine lzejsze. I te moje trzy zlote rybki byly warte babrania sie w stawie pelnym piranii.
                Too much is never enough.

                Skomentuj

                • Outlaws13
                  Perwers
                  • Oct 2011
                  • 1332

                  #38
                  na kazde pytanie odpowiadam ta. Dzis jestem egoista i dbam o to co dla mnie dobre a dopiero potem mysle o innych. Jest mi z tym dobrze. Nie przywiazuje sie dzic do ludzi ale to juz inna bajka i nie temat tego watku. Cos mnie zmusilo do bycia egoita.
                  Mam przyajcela z ktorym mozna wszystko. Na pytanie czy zabije ze mna sasiada odpowie, " a gdzie go zakopiemy?".
                  Last edited by Outlaws13; 15-09-13, 08:22.
                  "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                  sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                  Skomentuj

                  • Catalleya
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2013
                    • 1733

                    #39
                    Tak , zawiodłam się. Płakałam , byłam wściekła.. Teraz zupełnie inaczej do tego podchodzę.

                    Mam jedną najlepszą przyjaciółkę. Jesteśmy tak różne lecz jednoczeście tak podobne. Idealnie siebie uzupełniamy. Przez tyle lat ile juz sie znamy tylko raz sie pokłóciłyśmy (i to przez faceta bo obie zabujałyśmy sie w tym samym) Oby było ciągle tak jak jest

                    Skomentuj

                    • 495f50
                      Perwers
                      • May 2011
                      • 1117

                      #40
                      Miałem niestety nie jedną, a kilka nieprzyjemnych sytuacji związanych z ludźmi, których uważałem za przyjaciół. Prawda jest taka, że chyba zbyt szybko przywiązuję się do ludzi i zaczynam nazywać przyjaciółmi (oczywiście "nie wyzywam" wszystkich od przyjaciół, ale zdaję sobie sprawę, że i tak przesadzam). Nie zmienia to jednak faktu, że podobną sytuację miałem też w przypadku ważnej dla mnie osoby, z którą znałem się od lat. Potrzebowałem mnóstwo czasu, żeby w końcu do mnie dotarło, że ona ma mnie gdzieś - a i tak potrzebny był do tego "punkt zapalny", którym była odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie, co nowego, że "jakbyś miał facebooka to byś wiedział"
                      Last edited by 495f50; 15-09-13, 10:54.

                      Skomentuj

                      • 222222
                        Świntuszek
                        • Sep 2012
                        • 77

                        #41
                        prawdziwa przyjaźń istnieje i ja jestem tego najlepszym dowodem obu płci, mam jedną najlepszą przyjaciółkę i jednego najlepszego przyajciele. inni to po prostu przyjaciel, dobrzy znajomi , koledzy etc. Ale ta dwójka to prawdziwi przyjaciele, tacy na całe życie, którzy nigdy nie zawiodą i możesz im zawsze zaufać. Ja zrobię dla nich wszystko i oni dla meni też też. Ci którzy mówia , że przyjaźń między facetem a kobieta nie istnieje, mylą się, bo istnieje i zaznaczam że mój przyjaciel nie jest gejem....

                        Skomentuj

                        • Burbon2009
                          Erotoman
                          • Jun 2009
                          • 571

                          #42
                          Ktoś już wcześniej napisał że z wiekiem o prawdziwą przyjaźń jest trudniej i zgadzam się z tym w 100%, w życiu swym takiego prawdziwego z definicji miałem tylko 1 przyjaciela. Mieszkaliśmy w tym samym bloku, razem kopaliśmy piłę cały dzień a później razem się przesiadywało na drągu po nocy, razem chodziliśmy do jednej szkoły tylko do różnych klas.
                          Często nawet jedliśmy obiady czy kolacje u mnie w domu, byliśmy sobie jak bracia których nigdy nie mieliśmy, wiele lat ze sobą przeżyliśmy niestety na drodze naszej w wieku 17lat stanął nam alkohol i przyjaciel popłynął w długą podróż. Dzisiaj z biegiem czasu mam żal do siebie że nie pomogłem mu wystarczająco ale byłem tylko gówniarzem osamotnionym w opinii że alko szkodzi.

                          Skomentuj

                          • znowuzapilem
                            SeksMistrz
                            • Nov 2010
                            • 3555

                            #43
                            Nigdy się nie zawiodłem na przyjacielu bo nigdy byle łajzy którą znałem 2 lata nawet nie nazwał bym przyjacielem.
                            Jak już wielokrotnie pisałem - tylko osoba po ok 27 roku życia może o kimś powiedzieć Przyjaciel. Przyjaźń to nie byle gówno. To solidna skała podlana krwią po bójkach, potem, łzami i litrami wódy.
                            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                            Skomentuj

                            • emelka
                              Świntuszek
                              • Aug 2013
                              • 56

                              #44
                              Ja od LO mam jedną taką osobę o której mogę śmiało powiedzieć, że jest moja przyjaciółką. Znamy się już 15lat (no tak we wrześniu stuknęło nam 15 lat. 10 rocznice obchodziłyśmy hucznie ). Nie dzwonimy do siebie codziennie ale mamy stały kontakt. Mówimy sobie prawie wszystko. Obgadujemy mężów, dzieci i wiemy mniej więcej co u nas słychać. Jak byłyśmy w liceum to kontakt był codzienny teraz każda ma swoja rodzinę ale często się spotykamy czy to same czy z rodzinami. Zawsze razem imprezowałyśmy i wpadałyśmy w te same tarapaty. Jesteśmy od siebie zupełnie różne ale rozumiemy się bez słów. Wiem też że mogę na niej polegać i pomogłaby mi zawsze jakby tylko umiała. To jest taka przyjaźń co się zdarza raz na milion i cieszę się, że mnie spotkala.
                              "Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą"

                              Skomentuj

                              • Moń.
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Apr 2007
                                • 209

                                #45
                                Mam trzy bardzo dobre przyjaciółki, plus jedną bardzo specyficzną, której zdarza się mnie mocno zdenerwować, ale jednak łączy nas dość intensywna relacja. Oprócz tego moim najlepszym przyjacielem jest mój facet, który wie o mnie praktycznie wszystko
                                "Kocham Cię (...)
                                Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
                                I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

                                Skomentuj

                                Working...