Po co mi slub...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • joedoe
    Perwers
    • Aug 2014
    • 1272

    #61
    Napisał wiarus
    Ależ ty pieprzysz joe.
    Widocznie jeszcze nie spotkałeś kobiety, która ma więcej od ciebie
    I tak na marginesie - biedaku, masz tylko jedno konto?

    1. Ty o kasie czy o babach?
    Wydawalo mi sie ze liczy sie ile jest na koncie a nie ile jest kont, zwlaszcza takich z długami.
    Ja bankom nie wierze, kase mam w roznych miejscach, zakopaną po lasach, w BitCoinach, zlotych drutach siatki ogradzajacej teren pomalowanych na kolor ołowiowy i tak dalej.

    Na h*j mi sytuacja gdy jakis czubek nacisnie Enter i bede jak szara masa na Cyprze co stala nocami pod bankami zeby wziac SWOJE 200 EURO na dobe?
    Swoje OPODATKOWANE WIELOKROTNIE a obecnie ZABLOKOWANE pieniadze.

    NIGDY mnie sie takie cos nie zdarzy.
    Moga mnie skubnac na troche, to inna sprawa ale mnie nie poloza na glebę zebym calowal kogos w dupe za pare EURO/USD/PLN.



    2. Zasadniczo kobiety nie wiążą sie z tymi co maja mniej od nich chocby wszystko co maja pochodzilo od taty czy poprzednich rozwodow.
    Nie po to kobiety wiaza sie z mezczyznami zeby do tego dokladac.
    Prawo Briffaulta - radze poczytac.

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5100

      #62
      Napisał naukowiec
      ...jest to dla nas naprawdę bardzo ważne,a wy kobiety już po 40 robicie się odrażające-nadwaga,obwisłe cycki i oklapły tyłek.Facet nawet po 60 może być nadal atrakcyjny np.Sean Connery albo Bruce Willis.Kobieta po 60 jest natomiast po prostu obleśna.I nie ma się na co obrażać,tak to po prostu wygląda.

      O kurcze, współczuję ci takiej matki a twojemu ojcu takiej żony . No cóż, nie dziwię się, że wyjaśniłeś w końcu dlaczego opuściłeś dom rodzinny - ciężko patrzeć na takie osoby bez niesmaku... ale miło, że szczerze mówisz że się o to nie obrażasz i jak wyglądają sprawy u ciebie w domu .
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        #63
        Wiesz co ICE?

        Czasami mam wrażenie, że jesteśmy szczęściarzami, lub niepoprawnymi optymistami, a reszta świata na BT, to przegrani pechowcy
        Żony ich okradają; puszczają się za ich plecami z czarnymi; i na dodatek codziennie ich opieprzają i biją co najmniej po pysku /nie mylić z koniem/
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • iceberg
          PornoGraf
          • Jun 2010
          • 5100

          #64
          Wiarus bo my świadomie i z doświadczeniem wybraliśmy odpowiednie partnerki, z którymi nie żałujemy tego kroku (jak widać one też kroku nie żałują ).
          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

          Skomentuj

          • Kalilah
            Administrator
            • Mar 2012
            • 2689

            #65
            Panowie, nie chcę upominać starych wyjadaczy, ale zrobię to. Ot to gdzieś indziej

            ps Nie czepiam się Waszego wieku, a stażu
            My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • unter
              Gwiazdka Porno
              • Jul 2009
              • 1884

              #66
              Napisał naukowiec
              Małżeństwo jest najlepszym modelem funkcjonowania rodziny ponieważ kompleksowo zabezpiecza jej prawa i przywileje,a w szczególności te finansowe...
              Napisał naukowiec
              ...W przypadku konkubinatu w przypadku choroby można zostawić partnera bez środków do życia na pastwę losu.Jest to patologiczna forma związku i szczególnie szkodliwa dla dzieci-nie zabezpiecza prawa ich matki do większej pomocy finansowej od ojca...
              Moze się mylę, ale wygląda mi na to, ze przysięgę małżeńską poświadczona pieczęcią postrzegasz jako dożywotnie zabezpieczenie interesów dzieci, a po 20 latach również i żony.
              Inaczej, za chwile "słabości", dożywocie.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #67
                Ej, ja się związałam z moim facetem, jak zarabiał jakieś 3x mniej ode mnie ale to była inwestycja w przyszłość, bo teraz zarabia jakieś 4x więcej, a licząc to, że na wychowawczym dostaję tylko 500+, to nawet nie chcę ogarniać ile to razy więcej

                A w tym, co pisze naukowiec jest sporo prawdy - od prawie 20 lat mam śladowy kontakt z moim ojcem, a cały czas wisi nad nami groźba płacenia mu alimentów za jego życiową niewydolność i nade mną, i nad braćmi, i nad matką.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • naukowiec
                  Odszedł
                  • Nov 2014
                  • 207

                  #68
                  Napisał unter
                  Moze się mylę, ale wygląda mi na to, ze przysięgę małżeńską poświadczona pieczęcią postrzegasz jako dożywotnie zabezpieczenie interesów dzieci, a po 20 latach również i żony.
                  Inaczej, za chwile "słabości", dożywocie.
                  Nie ja dostrzegam,tylko urząd stanu cywilnego i przepisy prawa.Przecież w urzędzie składasz przysięgę,że jesteś świadom praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny(łożenie na dzieci i bezrobotną żonę) i "Zrobię wszystko żeby moje małżeństwo było udane i szczęśliwe" Jeżeli ktoś po 10 latach znajduje sobie 16 latkę i porzuca żonę,albo zakłada,że małżeństwo nie będzie trwać do śmierci to składa fałszywą przysięgę i w ogóle nie jest świadom praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny.

                  Tak,małżeństwo zasadniczo ma trwać dożywotnio z dożywotnymi konsenkwencjami.Ksiądz/urzędnik cię nie poinformował? Jak ktoś ma ciągoty do nastolatek,albo go boli dupa,że trzeba dzieciom płacić za studia niech się nie żeni i nie płodzi dzieci.

                  Napisał daj_mi
                  Ej, ja się związałam z moim facetem, jak zarabiał jakieś 3x mniej ode mnie ale to była inwestycja w przyszłość, bo teraz zarabia jakieś 4x więcej, a licząc to, że na wychowawczym dostaję tylko 500+, to nawet nie chcę ogarniać ile to razy więcej

                  A w tym, co pisze naukowiec jest sporo prawdy - od prawie 20 lat mam śladowy kontakt z moim ojcem, a cały czas wisi nad nami groźba płacenia mu alimentów za jego życiową niewydolność i nade mną, i nad braćmi, i nad matką.
                  Dajka,a nie chciałabyś wziąć z nim ślubu? Jeżeli dobrze wam razem i jesteście odpowiedzialni to ślub będzie dla was bardzo korzystny-zyskacie ochronę prawną,ułatwienia w rozliczaniu podatków,kredyt hipoteczny na lepszych warunkach itp.
                  Last edited by Kalilah; 25-09-18, 04:53. Powód: post pod postem

                  Skomentuj

                  • daj_mi
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 4452

                    #69
                    Kiedyś weźmiemy na pewno, zaręczeni jesteśmy już prawie 6 lat, ale na razie skupiliśmy się na robieniu dzieci
                    A serio to ja mam właśnie ojca na głowie, bez wykazywania dochodów z tej głowy mi schodzi. Jeszcze do niedawna były długi po nim, nie pchałabym się z długami i niejasną sytuacją prawną w ślub.

                    No i zdolność kredytową akurat mamy lepszą oddzielnie (znaczy T. ma), bo ja to jak pisałam - nie zarabiam, na wychowawczym siedzę podatkowo też nam to nie pomoże, jak ja nie mam zarobków, to ulgę na dzieci on po prostu bierze na siebie ;] a ochronę prawną zapewniliśmy sobie u notariusza, mamy siebie wskazanych gdzie trzeba jako partnerów i mających dostęp do kont/ umó drugiej strony.

                    Ale planujemy ślub, nawet listę gości już mamy i niemal ich rozsadziłam na stoły propozycji miejsc mamy kilka, no ugadujemy temat
                    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                    Regulamin forum

                    Skomentuj

                    • naukowiec
                      Odszedł
                      • Nov 2014
                      • 207

                      #70
                      Uważam,że decydując się na dzieci przed ślubem nie zabezpieczasz odpowiednio ich przyszłości,a to dla każdej matki jest kwestia kluczowa.Pozatym w razie nieszczęścia jesteś ostatnia w kolejce po spadek konkubencie.Małżeństwo by to bardzo korzystnie uregulowało.Obawiam się,że wasza umowa notarialna nic tu nie da.
                      Last edited by Kalilah; 25-09-18, 04:54. Powód: nie musisz cytować przedmówcy

                      Skomentuj

                      • daj_mi
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 4452

                        #71
                        O zabezpieczenie przyszłości dzieci dbamy razem, na razie trzecie w drodze i jest ok ;] mieszkamy bardziej u mnie, majątek mamy w miarę wyraźnie podzielony, więc większego "spadku" to tu zbytnio nie ma ;] Małżeństwo to też umowa notarialna, nie ma wielkich przeciwskazań, żeby u notariusza spisać to podobnie, tylko bez brania ślubu, serio.
                        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                        Regulamin forum

                        Skomentuj

                        • Kalilah
                          Administrator
                          • Mar 2012
                          • 2689

                          #72
                          A i z kredytem hipotecznym na zasadach partnerskich jest identycznie jak w małżeństwie, spisujesz jedynie ile % udziałów nabywasz. Tyle różnic. Dla mnie małźeństwo jest przereklamowane. Jedyna sytuacja gdzie może się przydać to chyba szpital.
                          My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • wiarus
                            SeksMistrz
                            • Jan 2014
                            • 3264

                            #73
                            Napisał Kalilah
                            Panowie, nie chcę upominać starych wyjadaczy, ale zrobię to. ...
                            Napiszę wtedy do Brukseli, że tępisz dinozaury za wstawki po jednym zdaniu i naślę dodatkowo ekologów i inkwizycję
                            Było w temacie, więc się ładna nie czepiaj.
                            Co do problemów dajki w związku ze ślubem starych i kredytów bez ślubu:
                            na wszystko jest obrona i sposób aby to sensownie załatwić.
                            Niestety, w jednym i drugim jest niezbędna pomoc sensownego prawnika /nie cierpię ich jak cholera/ i pewne działania wyprzedzające.

                            Jedno czego nie wolno robić, to brać ślubu z kimś, na kim ciążą niespłacone duże kredyty. Reszta jest do przejścia.
                            Last edited by wiarus; 25-09-18, 14:38.
                            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                            James Jones - Cienka czerwona linia

                            Skomentuj

                            • unter
                              Gwiazdka Porno
                              • Jul 2009
                              • 1884

                              #74
                              Napisał naukowiec
                              Nie ja dostrzegam,tylko urząd stanu cywilnego i przepisy prawa.Przecież w urzędzie składasz przysięgę,że jesteś świadom praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny(łożenie na dzieci i bezrobotną żonę) i "Zrobię wszystko żeby moje małżeństwo było udane i szczęśliwe" ...
                              Do złożenia przysięgi, o której mówisz, nie jest potrzebna żadna instytucja Oczywiście poza złudnym poczuciem bezpieczeństwa.
                              A w razie rozpadu związku ściągnięciem olbrzymiego haraczu za jego rozwiązanie. Aby nie być gołosłownym, swego czasu kiedy małżeństwo mi się rozsypało, za rozwód wspólnie z ex zapłaciliśmy prawie równowartość wypasionego BMW 5M i była to ulgowa taryfa, bo w cenie nie było honorarium prawników (nie mieliśmy) a rozprawy były tylko 2. Pierwsza trwała 15 minut - przyjecie wniosków, druga po roku udokumentowanego oddzielnego miejsca zamieszkania 20 minut. Miesiąc później dostaliśmy rachunek...
                              Rachunek za naiwność, za przeświadczenie o nieustającej miłości i za szacunek do tradycji, w której nie uznaje się pieprzenia bez urzędowego stempla.

                              Przed kilku laty po raz drugi złożyłem przysięgę wierności i uczciwości jednak tym razem za świadków miałem zaproszonych gości, w tym proboszcza miejscowej parafii, pastora, burmistrza gminy i oczywiście rodziny. I wszyscy jak jeden mąż własnym podpisem (z życzeniami) potwierdzili to w księdze gości.
                              Słowa przysięgi każde z nas przygotowało w wielkiej tajemnicy przed drugim moja trwała 21 sekund krócej, ale tylko dlatego, ze Czarownicy kilka łez i trochę łamiący się głos nie pozwolił na płynną wymowę - mówiliśmy z pamięci. Oryginalny tekst tuz przed został wklejony w księgę gości.
                              Od tego momentu Czarownica jest moja żona.
                              Mamy dwoje dzieci,(a w planie jest jeszcze troje) mamy ustanowione fundusze na wykształcenie i zapisy testamentów w których dzieci dziedziczą nasze majątki.
                              A wszystko to bez urzędowego zezwolenia. No, może za wyjątkiem testamentów, ale to oczywiste.

                              Skomentuj

                              • naukowiec
                                Odszedł
                                • Nov 2014
                                • 207

                                #75
                                Napisał unter
                                Do złożenia przysięgi, o której mówisz, nie jest potrzebna żadna instytucja Oczywiście poza złudnym poczuciem bezpieczeństwa.
                                A w razie rozpadu związku ściągnięciem olbrzymiego haraczu za jego rozwiązanie. Aby nie być gołosłownym, swego czasu kiedy małżeństwo mi się rozsypało, za rozwód wspólnie z ex zapłaciliśmy prawie równowartość wypasionego BMW 5M i była to ulgowa taryfa, bo w cenie nie było honorarium prawników (nie mieliśmy) a rozprawy były tylko 2. Pierwsza trwała 15 minut - przyjecie wniosków, druga po roku udokumentowanego oddzielnego miejsca zamieszkania 20 minut. Miesiąc później dostaliśmy rachunek...
                                Rachunek za naiwność, za przeświadczenie o nieustającej miłości i za szacunek do tradycji, w której nie uznaje się pieprzenia bez urzędowego stempla.

                                Przed kilku laty po raz drugi złożyłem przysięgę wierności i uczciwości jednak tym razem za świadków miałem zaproszonych gości, w tym proboszcza miejscowej parafii, pastora, burmistrza gminy i oczywiście rodziny. I wszyscy jak jeden mąż własnym podpisem (z życzeniami) potwierdzili to w księdze gości.
                                Słowa przysięgi każde z nas przygotowało w wielkiej tajemnicy przed drugim moja trwała 21 sekund krócej, ale tylko dlatego, ze Czarownicy kilka łez i trochę łamiący się głos nie pozwolił na płynną wymowę - mówiliśmy z pamięci. Oryginalny tekst tuz przed został wklejony w księgę gości.
                                Od tego momentu Czarownica jest moja żona.
                                Mamy dwoje dzieci,(a w planie jest jeszcze troje) mamy ustanowione fundusze na wykształcenie i zapisy testamentów w których dzieci dziedziczą nasze majątki.
                                A wszystko to bez urzędowego zezwolenia. No, może za wyjątkiem testamentów, ale to oczywiste.
                                Własnie tym postem udowadniasz,że nie dojrzałeś do małżeństwa i w ogóle nie rozumiesz jego instytucji.Złudne poczucie bezpieczeństwa to latanie po notariuszach i robienie jakichś śmiesznych umów.Do dziedziczenia po śmierci konkubenta z taką śmieszną umową to będziesz ostatni z ostatnich.

                                Zapłaciłeś dużo pieniędzy za rozwód i...słusznie.Nie dopełniłeś obowiązku prawnego aby twoje małżeństwo było szczęśliwe i udane więc poniosłeś tego finansowe konsekwencje.Sąd utrudniał ci rozwód-również słusznie,ponieważ rozbiłeś rodzinę-czyli podstawową jednostkę społeczną,która powinna trwać do śmierci i która jest najbardziej prawidłową i uprzywilejowaną formą funkcjonowania kobiety i mężczyzny.Państwo nie może pozwolić na to,żeby ludzie brali ślub,a potem masowo się rozwodzili bo prowadzi to do dewastacji społeczeństwa i rujnuje życie dzieciom.Nie rozumiesz tego?
                                Masz pretensje że musiałeś zapłacić za złożenie fałszywej przysięgi kupę siana? O to że trzeba płacić alimenty też masz pretensje? O to że sędzia utrudnia ci rozwód,ze względu na dobro dzieci też masz pretensje?

                                Nie widzisz śmieszności w tych twoich umowach notarialnych? Fundusze na dzieci-umowa,Dostęp do wyników badać konkubiny w szpitalu-umowa,pozwolenia na odbiór dziecka z przedszkola-umowa.Absurd goni absurd.Zresztą umowy można zawsze zmienić,a przywileje wynikające z małżeństwa są niezmienne i bezwzględnie egzekwowane.

                                Konkubina może w każdej chwili odejść z dziećmi i powiedzieć,że nie są twoje-wtedy będziesz musiał latać po sądach i udowadniać Ojcostwo.W przypadku małżeństwa nic nie trzeba udowadniać,bo dzieci z automatu są uznawane za twoje.

                                Konkubinat to patologiczna forma organizacji rodziny,nie bez powodu o pejoratywnym zabarwieniu,charakterystyczna dla nizin społecznych i ludzi z kryminalną przeszłością.Dojrzali,odpowiedzialni i pewni swoich uczuć ludzie wstępują w związek małżeński,który jest najlepszy dla ich przyszłego potomstwa

                                Skomentuj

                                Working...