W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Strapon - co o tym sadzicie ??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • qwadriceps
    Świętoszek
    • Jul 2009
    • 40

    No ja mojej Pani nigdy chyba do tego nie nakręcę

    Skomentuj

    • Saddistic Anal
      Ocieracz
      • Jun 2009
      • 131

      co ja o tym sądzę?
      a no sądzę że strapon jest rzeczą która kojarzy mi się z pewnym wieczorkiem na którym radośnie chlałem z ćwierćnutą i zostało ogólnie wszem i wobec ogłoszone iż stropon jest to seks z pandą ;>

      Pokój z widokiem na wojnę.

      Skomentuj

      • curious
        Erotoman
        • Feb 2009
        • 562

        Kiedyś kręciła mnie taka opcja, ale teraz... niespecjalnie
        ...I dobry Boże spraw...
        żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

        Skomentuj

        • manan
          Świętoszek
          • Sep 2009
          • 9

          spróbowałem

          Zdarza mi się bawić z żoną w FEMDOM. Ona wie, że lubię być przez nią gwałcony, gdy jest przebrana za dominę (nie żałujemy na akcesoria). Strach przed wstępnym bólem przy wejściu ale i świadomość, że robi to kobieta niesamowicie mnie podniecają. To, że to lubię nie znaczy - że jestem gejem - uwielbiam kobiety. Miałem trochę zachodu z tym, żeby ją do tego przekonać - ale kiedy gwałcąc mnie sama miała orgazm (za każdym razem jest bardzo mokra) przekonała się do tej zabawy - chociaż nie praktykujemy tego zbyt często, aby nie spowszedniało i przestało podniecać. Urozmaicamy współżycie - i nigdy nie myślałem o zdradzie, bo miałbym zbyt wiele do stracenia. Tym bardziej, że żonka sama coraz częściej zaczyna sugerować zaproszenie jeszcze jednej kobiety do wspólnej zabawy. I jak tu odmówić?
          >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

          Skomentuj

          • jet-set
            Ocieracz
            • Oct 2006
            • 117

            Napisał manan
            . To, że to lubię nie znaczy - że jestem gejem - uwielbiam kobiety.
            W pełni się zgadzam, niestety dla wielu jest to uwłaczające ich męskości i wszelkie tego typu zabawy uznają jako zarezerwowane tylko dla facetów homo.
            Dla wszystkich którzy tak namawiają kobiety na sex analny, proponuje niech najpierw wypróbują strapona na sobie.
            Jet-Set
            lepiej żałować że się coś zrobiło niż żałować że się tego nie odważyło zrobić

            Skomentuj

            • Bambiii
              Perwers
              • Feb 2009
              • 852

              Ja bym chętnie spróbowała, ale z kobietą. No i musiałabym być stroną bierną
              Eat shit.

              Skomentuj

              • manan
                Świętoszek
                • Sep 2009
                • 9

                Fajnie, że znalazł się ktoś, kto myśli podobnie jak ja.
                Serfując po stronach FEMDOM i podobnych zauważyłem, że strapon to już w tej chwili niemal standardowe wyposażenie przy tego rodzaju seksie. Kiedyś, parę lat temu pojawiał się gdzieniegdzie. Wniosek prosty - wielu facetów fascynuje to tak jak mnie i Ciebie.
                Nie zapomnę, jak zobaczyłem pierwsze w życiu zdjęcie tego typu. Myślałem, że mi rozerwie spodnie. Musiałem jednak czekać kilka lat aby samemu spróbować. Szkoda, że tak późno, bo jest super. Kiedyś gdy żona nie mogła sama być penetrowana zgodziła się, abym doszedł w trakcie tego jak mnie gwałciła. W życiu nie miałem tak silnego orgazmu
                Z własnego doświadczenia wiem, że odpowiednio dobrany strapon przy odpowiednim rozluźnieniu bardzo przyjemnie masuje prostatę - do tego też są potrzebne odpowiednie umiejętności partnerki.
                >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

                Skomentuj

                • manan
                  Świętoszek
                  • Sep 2009
                  • 9

                  odpowiadam

                  Kiedyś kupiliśmy czarny lateksowe majtki z trzema penisami. Wewnętrzny najmniejszy miał być w odbycie partnerki, średni w pochwie a największy zewnętrzny miał służyć do penetracji partnera/rki. Był za sztywny, poza tym żona nie chciała używać wewnętrznych więc głupio to wyglądało i psuło całą zabawę. Wyrzuciłem go na śmieci. Ten, którego obecnie używamy pochodzi od tzw. systemu vac-u-lock - masz regulowane majtki do których można przypinać różne dilda. My używamy 6'' cielistego - znajdzisz taki sprzęt w większości internetowych sekshopów - ja, o ile dobrze pamiętam kupiłem swój w Matadorze. Z początku wydawał mi się za długi. W którymś momencie uderzał o coś w środku i to mnie trochę niepokoiło. Lubię kiedy żona robi to ostro obijając się biodrami o moje pośladki. Ale zdrowy rozsądek i zdrowie górą. Na necie można znaleźć sporo filmików gdzie faceci mieszczą takie wielkie i długie dilda, że nie mogę wyjść z podziwu, jak oni to mieszczą. Tak więc któregoś razu robiliśmy to nieco wolniej aż coś wewnątrz mnie się rozluźniło i wtedy było naprawdę super. Co do grubości - nie przejmuj się tym za bardzo, to kwestia rozluźnienia zwieraczy. Ja za pierwszym razem miałem na drugi dzień obolałe dupsko . Ale fascynacja takim rodzajem seksu jest silniejsza, a strach przed początkowym bólem przy penetracji potęguje jedynie podniecenie. No i bardzo ważny jest odpowiedni lubrykant. Ubawisz się, ale u nas doskonale zdaje egzamin zwykły krem Nivea.
                  Ważny też w trakcie całej zabawy jest ubiór partnerki. Odezwij się to jeszcze możemy o tym popisać, bo widzę, że mamy podobne fascynacje.

                  Pozdrawiam

                  MANAN
                  >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

                  Skomentuj

                  • manan
                    Świętoszek
                    • Sep 2009
                    • 9

                    To inna bajka

                    Pamiętam jak pierwszy raz kilka lat temu zobaczyłem takie zdjęcia na necie - bodajże jakiś klub na Yahoo - Voltaires Strapon Club - albo coś w tym stylu. Oglądałem zdjęcia babek posuwających facetów i pierszy raz spuściłem się w spodnie bez żadnej masturbacji, ba nawet nie dotykając penisa. To jest fetysz, który bezwzlędnie i bezapelacyjnie najbardziej mnie kręci. Piersze próby były dość dziwne, skrępowanie czy aby na powno jestem dobrze umyty, czy gdzieś na straponie nie pojawią się ślady w określonym kolorze i określonym zapachu. Wybacz eufemizmy, ale seks jest dla mnie zbyt finezyjny, żeby używał prostackich określeń. To odróżnia ludzi zafascynowanych od prymitywów z prostackimi żądzami. Do rzeczy - nie chciałem zrazić tym żony. Ale raz coś takiego się przytrafiło. Byłem zawstydzony i zażenowany ale żona śmiała się z tego i twierdziła, że nic się nie stało. I tak jest, bo sama twierdzi od czasu do czasu, że ma ochotę mnie zerżnąć. Dziwi się jedynie gdzie mieszczę tego wielkiego kutasa.
                    Co do pozycji - ja najbardziej lubię na tzw pagony kiedy mogę widzieć żonę, jej minę. Ona z kolei widzi moją - i widząc jaką mi to sprawia przyjemność naprawdę ją to podnieca. Wiem, bo widzę sterczące sutki a po tym ja mnie zerżnie i przychodzi moja kolej widzę, że aż ocieka śluzem.
                    Zainwestowaliśmy w wysokie lakierowane buty, lateksowe pończochy, skórzany gorset i knebel z kulką (uwielbia mi go zakładać jak mnie rżnie). Ostatnio powiedziałem jej żeby kupić obrożę i smycz - o dziwo, przyznała, że sama już o tym od jakiegoś czasu myśli. Dlaczego o tym piszę - mamy w domu olbrzymie lustra od szafy w zabudowie. Widząc własną rozanieloną minę - mieszankę bólu i rozkoszy oraz odpowiednią ubraną dominującą żonę, która naprawdę wciela się w rolę...
                    Kiedyś musieliśmy pobrać moją spermę do badania. Żona zaproponowała, żebym urwał się na chwilę z roboty i zrobimy to razem. Wiedziałem, że będzie coś fajnego i nie zawiodłem się - była ubrana w rzeczy, które opisalem powyżej. Nie trzeba było słów. Gdy tylko się rozebrałem zobaczyłem w lustrze, że śluz kropla śluzu z mojego członka wisi na conajmnije półmetrowym soplu. W życiu czegoś takiego nie miałem wcześniej.
                    A Ty jak najbardziej lubisz oglądać swoją Panią... Podejrzewam, że podobnie, bo faceci są raczej nieskomplikowani.
                    Moi kumple domyślają się, że od czasu do czasu bawimy się w FEMDOM - wiem, że mi cholernie zazdroszą - gdzieś między wierszami. Ale nie można o tym jakoś normalnie pogadać. Dlatego bardzo fajnie znaleźć anonimowego rozmówcę i podzielić się głęboko skrywaną pasją.
                    I jeszcze jedno - być może masz założony profil na ONECIE. Jeśli tak to znajdziesz mnie pod tym samym nickiem jak na tym forum. Założyłem klub FEMDOM. Istnieje dwa tygodnie, powoli przybywa klubowiczów. Być może do naszej dyskusji włączyli by się bardziej nieśmiali klubowicze. Bo tych nieaktywnych podlądaczy mam zamiar usuwać z klubu.

                    3V się formumowy kolego

                    MANAN
                    >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

                    Skomentuj

                    • manan
                      Świętoszek
                      • Sep 2009
                      • 9

                      Oczywiście nie można być monotonnym i bawić się tylko w jeden rodzaj seksu. Spełniam też fantazje żony. Kiedyś zwierzyła się, że marzy o gwałcie. Kiedyś oglądaliśmy telewizję (nie mieliśmy jeszcze dziecka, więc było łatwiej o spontaniczność w nieoczekiwanych chwilach). Rzuciłem ją na podłogę i zgwałciłem - poszedłem trochę dalej, bo to był gwałt analny. Do dzisiaj sama przyznaje, że na wspomnienie tamtego seksu miewa dreszcze rozkoszy. Grunt to zrozumienie fantazji. I tak jak piszesz - najlepiej dojść do takiego momentu, kiedy własne fantazje sprawiają również przyjemność partnerce - bo wtedy naprawdę angażuje się w to co robi a nie aktorzy dla Twojej przyjemności. Przerabiałem to, więc wiem jak całą przyjemność na koniec psuła niezadowolona mina. Dzisiaj sam jestem zaskakiwany pomysłami żony, które poszerzają horyzonty moich fantazji. Ale nie wolno mi zapominać o tym, że ona ma też swoje...
                      Na tym w końcu polega udany związek. Oczywiście nie tylko na dobrym seksie ale na pewno bez dobrego seksu nie będzie dobrego związku.

                      manan
                      >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

                      Skomentuj

                      • jet-set
                        Ocieracz
                        • Oct 2006
                        • 117

                        manam: widzę że masz dość duże rozeznanie w przedmiocie strap-on, pomóż mi dobrać jakiś, najchętniej z linkiem do zdjęcia
                        Jet-Set
                        lepiej żałować że się coś zrobiło niż żałować że się tego nie odważyło zrobić

                        Skomentuj

                        • manan
                          Świętoszek
                          • Sep 2009
                          • 9

                          re

                          Pozwól że cię poprawię - manaN nie manaM - dla mnie jest to dość istotne ))))
                          Obecnie w internetowych sexshopach masz dość duży wybór, tak więc podawanie linku mija się z celem. Nie wiem czy już się w to bawiłeś czy masz zamiar dopiero zacząć. Jeżeli rozpoczynasz - nie inwestuj w nic drogiego, bo jak okaże się, że fascynacja jest pomyłką to jesteś w plecy z kasą. Po wtóre - z pewnością oglądałeś już różnego rodaju klipy na necie. Dużo zależy od uprzęży - dobrze, jeżeli przylega dość dobrze do ciała partnerki w trakcie zabawy - większa przyjemność dla obu stron. Nie wiem czy masz stałą partnerkę - bo warto to z nią skonsultować - niechęć i brak odpowiedniego sprzętu psuję zabawę i może mocno zniechęcić do dalszego praktykowania.
                          Skrobnij mi krótkiego maila, podam więcej szczegółów w wolnej chwili. Teraz muszę wracać do roboty - za coś trzeba żyć ))))
                          >Lepsze dwa kroki do perwersji niż krok do prymitywu<

                          Skomentuj

                          • alexw
                            Świętoszek
                            • Oct 2009
                            • 5

                            Ogólnie strapon wydaje mi się podniecający np. na filmach porno. Pewnie chciałbym kiedyś spróbować, tym bardziej, że anal plugi czy stymulacja tego miejsca nie są mi obce. Jednak z moją połówką takie zabawy raczej nie przejdą, więc pozostaną w sferze erotycznych marzeń.

                            P.S. Śmieszą mnie posty facetów, którzy aby napisać, że np. strapon ich podnieca muszą najpierw naklepać pół strony nudnego tekstu, w którym się zarzekają na śmierć i życie że są hetero, a nie homoseksualni. Panowie - co nas to obchodzi? Rozmawiamy tu o strap-on, a nie o tym, czy strap-on może oznaczać skłonności... bla... bla... ;]

                            Skomentuj

                            • oni8789
                              Świętoszek
                              • Oct 2009
                              • 3

                              dopóki to dziewczyna jest ze mną w łóżku to nie widzę gejostwa... szczególnie, że praktykujemy takie zabawy często i oboje Nas to bardzo podnieca...

                              Skomentuj

                              • myraxidos
                                Świntuszek
                                • Nov 2009
                                • 91

                                moja mala fantazja tzn nie chcialabym urzeczywistniac jej z facetem, predzej z jakas laska, ale mysle ze jest cos podniecajacego w tej zamianie ról..

                                Skomentuj

                                Working...