A może być "historyczna" fantazja, której nie zrealizowałam?
Kilkanaście lat temu, jako dziewczyna ok. 20 lat odwiedziłam na kilka dni moją ciotkę w górach - okolica kompletne zadupie. Poszłam na grzyby z moim 12-letnim kuzynem. Było piekielnie gorąco, napotkaliśmy na leśnym potoczku tamę ze spiętrzeniem wody. Kuzyn wyjaśnił, że zrobili to sami ze starszym bratem, aby można było się w lecie ochłodzić i trochę popływać. Byłam zlana potem, więc zaproponowałam kąpiel, aby się ochłodzić. Oboje byliśmy w białej bieliźnie, a dokładnie w białych majtkach, bo nie miałam biustonosza. W wodzie majtki stały się zupełnie przezroczyste. Początkowo nie zwracałam uwagi na kuzyna, ale kiedy zauważyłam jego podniecenie i widocznego wyraźnie w majtkach stojącego penisa - też mnie ruszyło. Oczywiście nie zgwałciłam chłopaka , ale po wyjściu z wody zdjęłam bez żenady i powoli swoje mokre majtki, wykręciłam je z wody i włożyłam szorty. Mocno się podnieciłam, jak na mnie patrzył . Na drugi dzień zaproponował wyjście na pływanie, ale nie chciałam kusić losu i wykręciłam się...
Kilkanaście lat temu, jako dziewczyna ok. 20 lat odwiedziłam na kilka dni moją ciotkę w górach - okolica kompletne zadupie. Poszłam na grzyby z moim 12-letnim kuzynem. Było piekielnie gorąco, napotkaliśmy na leśnym potoczku tamę ze spiętrzeniem wody. Kuzyn wyjaśnił, że zrobili to sami ze starszym bratem, aby można było się w lecie ochłodzić i trochę popływać. Byłam zlana potem, więc zaproponowałam kąpiel, aby się ochłodzić. Oboje byliśmy w białej bieliźnie, a dokładnie w białych majtkach, bo nie miałam biustonosza. W wodzie majtki stały się zupełnie przezroczyste. Początkowo nie zwracałam uwagi na kuzyna, ale kiedy zauważyłam jego podniecenie i widocznego wyraźnie w majtkach stojącego penisa - też mnie ruszyło. Oczywiście nie zgwałciłam chłopaka , ale po wyjściu z wody zdjęłam bez żenady i powoli swoje mokre majtki, wykręciłam je z wody i włożyłam szorty. Mocno się podnieciłam, jak na mnie patrzył . Na drugi dzień zaproponował wyjście na pływanie, ale nie chciałam kusić losu i wykręciłam się...
Skomentuj