Jakie było Wasze najbardziej poniżające doświadczenie związane z seksem?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Selma
    Świntuszek
    • Mar 2009
    • 71

    #16
    Podsumowanie mojego pierwszego loda słowami "jak nie wiesz, co robić, to lepiej się za to nie bierz".

    Skomentuj

    • brzoskwineczka
      Perwers
      • Sep 2009
      • 824

      #17
      Później zerwaliśmy kontakt. Chyba się na mnie obraziła
      Też bym się obraziła. Odpowiedzią na takie pijackie zachowanie dziewczyny powinno być odprowadzenie jej do domu a nie podanie na tacy kolegom...
      ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

      "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

      Skomentuj

      • Adalbert27
        Świntuszek
        • Dec 2009
        • 88

        #18
        KGB89 ściemniasz czy tak patologię lubisz ? ? ?

        Skomentuj

        • itakpowiem
          Seksualnie Niewyżyty
          • Feb 2009
          • 215

          #19
          też mi się to skojarzyło z jakąś meliną gdzie gospodarz z braku ogórków poczęstował kolegów swoją konkubiną

          Skomentuj

          • KGB89
            Świętoszek
            • Aug 2009
            • 20

            #20
            Przesadzacie. A wtedy młody i głupi byłem. Na studiach jak w akademiku mieszkałem.

            Skomentuj

            • brzoskwineczka
              Perwers
              • Sep 2009
              • 824

              #21
              Bozia Cie rozliczy.
              ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

              "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

              Skomentuj

              • paul_78
                Erotoman
                • Jul 2007
                • 470

                #22
                Napisał KGB89
                Przesadzacie. A wtedy młody i głupi byłem.
                Młodość minęła.
                Non serviam

                Skomentuj

                • spacemonkey
                  Świntuszek
                  • Nov 2009
                  • 88

                  #23
                  Młodość usprawiedliwia głupotę, ale czy okrutność też?

                  Z mojej młodzieńczej głupoty wzięło siękilka doświadczeń, których albo się trochę wstydziłam, albo które były dla mnie upokarzające.

                  Zdarzało mi się na obozach w wieku nastoletnim grywać w tzw. strip pokera. Ale samo rozbieranie się przy innych nie było dla mnie czymś upokarzającym. Tymbardziej, że raczej dobrze grałam, więc rzadko byłam tą pierwszą golusieńką Problem w tym, że z po paru dniach ktoś wpadł na pomysł, żeby grać także na zadania... I tu zgubiła mnie też moja wiara w swoje karciane umiejętności podszyta alkoholem. Zdarzyły mi się różne zadania. Niektóre głupawe, jak np. "teatralne" ssanie banana, czy śmieszne, jak wykonanie sex telefonu do kogoś "przypadkowego" i udawanie orgazmu

                  Jednak z czasem apetyt rósł i rosła stawka. Bywało też tak, że gdy ktoś przegrał i nie chciał wykonać zadania, dostawał szansę - nowe rozdanie, którym mógł się uratować albo pogrążyć jeszcze bardziej. I właśnie ja będąc przekonana, że 2 razy z rzędu nie przegram postanowiłam skorzystać z tego koła ratunkowego. Moje zadanie którego nie chciałam spełnić to minutowe wylizanie pośladków chłopaka z zachwytem. Jeśli bym przegrała w próbie odkupienia, zadaniem miało być trzymanie w ustach jaj chłopaka przez minute podczas gdy on się masturbuje. Jak się pewnie domyślacie przegrałam, ale... ponieważ chwile wcześniej tenże chłopak wygrał z inna laską to zadanie, stwierdził, że mogę dostać jeszcze jedną szansę odkupienia. Zgodziłam się.
                  Stawką było jedno z 2 zadań które miały być realizowane na końcu zabawy. Chłopcy wymyślili mianowicie, że na końcu ospermią jedno ciastko i naleją spermy do kieliszka i 2 przegrane osoby będą musiały to skonsumować. Mi przypadł kieliszek... Czułam się naprawdę dziwnie... Tym bardziej, ze 1 raz w życiu piłam spermę. Jak się okazało mój debiut miał publikę, a sperma miała kilku producentów...

                  Mam jeszcze drugą historię, którą uznaje za upokarzającą. Bawiliśmy się z moim chłopakiem w petting i on zapytał czy może mi zrobić minetkę, Ja się zgodizłam. Następnego dnia chciał to powtórzyć i też się zgodziłam, 1 raz był rozkoszny. Zaproponował w trakcie, że zawiąże mi oczy czarną opaską, co spotęguje moje doznania. Zgodziłam się. Wszystko było ok. Było mi miło, ciepło, moje ciało przechodziły kolejne fale dreszczy, w końcu doszłam pojękując i odpływając nieco. Ale po chwili coś mnie sprowadziło na ziemię. poczułam, że coś ciepłego kapie mi na twarz, szyję. Odsłoniłam oczy i zobaczyłam chłopaka klęczącego na mnie tuż po wystrzale i wycierającego resztki spermy o moje piersi. Nie uzgodniliśmy tego, co więcej było to moje 2 erotyczne doznanie z nim, przedtem były to tylko pieszczoty, a dzień wcześniej minetka, bez odwzajemniania. On przy mnie jeszcze nigdy nie doszedł...

                  Zaczęłam ten temat, bo po 1 spotkały mnie takie sytuację, po 2 szalenie mnie one interesują, po 3 to co mnie spotkało było dla mnie wtedy upokarzające, ale z 2 strony ukształtowało mnie erotycznie.
                  Dziś uwielbiam być zdominowana, głównie psychicznie. Uwielbiam gierki erotyczne - np. w karty itp. Uwielbiam spermę jej smak oraz jej gorąco gdy na mnie kapie. Jednym słowem dziś to co może powszechnie i obiektywnie wydaje się być upokarzające dla mnie takie nie jest.

                  Skomentuj

                  • NUKEM
                    Świętoszek
                    • Aug 2009
                    • 34

                    #24
                    Dopadły mnie na koloniach zabawy integracyjne.Siedzimy na jakiejś salce i były wybierane osoby do zadań specjalnych.Oczywiście wychowawcy zachowywali spokój na to co się działo bo wiek uczestników to 12-17 lat.(więc miało być niewinnie)
                    Przez "życzliwe" koleżanki zostałem wybrany do zadania(jako nieśmiały i tp).Na środku salki była scena i wszyscy się gapią(wychowawcy też).Siadam na krzesełku,wchodzi urocza i seksowna blondyneczka w kusym mini(podobna do aktorki w której kiedyś się podkochiwałem,jak miałem 9 lat).W sytuacji którą opisuję miałem jakieś 11-13 lat.Podchodzi do mnie jak kocica i ponętnie pyta
                    "czy chcesz wiedzieć co zrobię z tą nogą?" Odpowiadam tak-bo niby co-nie chciałem wyjść na cykora.Kładzie nogę na mojej.Kiedy już tak seksownie wymieniła wszystkie części ciała siedziała mi już mi na kroczu,objęła rękoma(w tym czasie rozpalony byłem jak lufa ruskiego karabinu pod staliningradem).Na sali wzrasta napięcie i entuzjazm tłumu.Pyta zblizając się do mioch ust czy chcę wiedzieć co z nimi zrobi.Odpowiadam że tak.Po czym dziecinnie bawi się wargami i pokazuje język,Wybucha śmiechem jak i cała sala ja również ale wymuszonym i nerwowym.W pośpiechu opuszczam krzesło i chowam się z "stalowym drągiem".Na domiar złego były z tego robione fotki i wystawione po powrocie do gablotki osiedlowego fotografa.Znalazłem się w sród innych "szczęśliwców".Siedziałem na zdjęciu z głupią miną i czerwonym pyskiem i "namiotem" w portkach.Dziękuje Bogu że nie było wtedy Youtube.

                    Potem kilkakrotnie padłem ofiarą dziewczyn w których się podkochiwałem.Przy całej klasie ponętnie ze mną kokietowały poczym zostawiały mnie najaranego z drągiem ku uciesze innych.

                    ehh żal ...

                    Skomentuj

                    • wariat9002
                      Świętoszek
                      • Oct 2006
                      • 12

                      #25
                      Raz w czasie gdy w pokera na rozkazy musialem nago robic pajacyki - "wszystko" mi podskakiwało...

                      Skomentuj

                      • Gayka
                        Gwiazdka Porno
                        • Feb 2010
                        • 1637

                        #26
                        Napisał Aśka
                        Seks z eks po rozstaniu. Za wczesnie sie wzięlismy za to.

                        Dla mnie to była mozliwosc byc z nim blisko znowu , tym bardziej ze nadal go kochalam i chcialam z nim byc. Cieszyło mnie to, ze znowu moglam poczuc jego pocałunki, dotyk, ale sam seks..
                        Mimo , że było mi dobrze to czulam , że nie traktuje mnie juz jak swoją "milosc" , ktora jest dla niego najwazniejsza, najpiekniejsza i jedyna. Czulam sie jedynie jak trzy dziury do zerznięcia. Nawet nie musial mi pozniej zaplacic, i tak czulam się jak dziwka.
                        Miałam identyczną sytuację parę lat temu. A jak wracałam do domu, na przystanku czekając na autobus, chodząc w te i we wte z trudem powstrzymując łzy i bijąc się z myślami, nawet nie zauważyłam kiedy zeszłam z chodnika na zatoczkę dla autobusu. Po jakimś czasie usłyszałam: 'Dziewczyno, zejdź z ulicy, bo ci autobus z tyłka garaż zrobi'. W domu płacz nie miał końca.

                        Napisał Hagath
                        Zerwanie ze mną tuż po seksie. Dotarło do mnie, że facet już nie chciał ze mną być, ale przed posłaniem mnie w diabły postanowił sobie jeszcze raz zamoczyć.
                        U mnie było podobnie. Był to związek na odległość, i, co najśmieszniejsze, ze wszystkich moich ex właśnie jego najmilej wspominam.
                        Pojechałam do niego na weekend i jakoś tak dziwnie mi sie w pewnym momencie zrobiło. Wiało od niego obojętnością, choć udawał, że wszystko jest ok. Moje pytania typu 'co się dzieje' zostawały bez odpowiedzi, więc zamilkłam. Jak zaczął tak słodko wołać mnie do łóżka, myślałam, że mu przeszedł zły nastrój i już wszystko będzie dobrze. Po seksie, gdy sobie leżeliśmy, a on nie głaskał mnie po głowie jak kiedyś i nie przytulał, zdałam sobie sprawę, że jednak nie. Spytałam tylko wprost, czy to koniec. Potwierdził. To były moje urodziny...


                        Jednak największe upokorzenia przeżyłam z facetem, z którym miałam swój pierwszy raz. Miałam wtedy 17 lat, on 21. Współżyć zaczęliśmy po 1,5 miesiąca. Już po pierwszym razie zażądał, żebym poszła do ginekologa po tabletki i to ja z marnego kieszonkowego miałam je kupować, bo to mi powinno zależeć na tym, by nie zostać mamą. Jednak wtedy naiwne myślenie, że jak straciłam z nim dziewictwo to to już miłość wzięło górę
                        Na moje 'kocham cię' usłyszałam 'to miłe, ale ja ciebie nie'.
                        Do pierwszego loda zostałam 'zmuszona' (w cudzysłowie, bo mogłam przecież odmówić) słowami 'zrobisz to, albo idę do domu'. No i zrobiłam :/
                        Raz mi powiedział 'gdybyśmy nie uprawiali seksu, nie bylibyśmy razem'.
                        Wiele z jego strony zniosłam, bo mi zależało. Dałam tak sobą pomiatać przez 8 miesięcy...

                        Najgorsze, że od tamtej pory nie potrafię zaufać żadnemu facetowi i mam ogromne problemy z okazywaniem uczuć. Być może przez niego nabawiłam się kompleksów, a najgorsze, co mi się zdarza, to udawać orgazm, i nie dlatego, że facet coś źle robi, wręcz przeciwnie, tylko ten stres, że ja mu pod jakimś względem nie odpowiadam sprawia, że nie mogę się momentami skupić, i udaję, by go nie rozczarować
                        GRAMMAR NAZI

                        Skomentuj

                        • Nolaan

                          #27
                          Jezu... Wiecie dziewczyny, jak tak Was czytam to czasem autentycznie mam chęć zmienić płeć bo bycie facetem ze świadomością że takie mośki też nimi są mnie zniesmacza.
                          Żeby nie było, że offtopuję.
                          Może i mój przypadek nie jest jakoś drastyczny, ale i tak czuję się jak ciul kiedy o tym myślę.
                          Wpakowałem się w coś w rodzaju trójkąta z dwiema dziewczynami, które myślałem że znam. Wychodzi że jednak nie, bo po całej zabawie obie sążniście kopnęły mnie w dupę bez słowa wyjaśnienia. Nadmieniam, że nie zaliczyłem żadnej z nich. Na zasadzie rozgrzewacza byłem tam.
                          Kuźwa, nawet dzisiaj czuję się jak szmata, kiedy o tym piszę :/

                          Skomentuj

                          • fotogeniczny
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Dec 2009
                            • 351

                            #28
                            Jedna z moich ex mi naopowiadała historyjek o swoich byłych (ile to ją nie rżnęli i jakich to oni nie mieli) i jak przyszło co do czego to mój przyjaciel się nie spisał zestresowany przez jej opowieści, potem usłyszałem, że jej nie kocham i nie zależy mi na niej no i oczywiście ona się czuje nieatrakcyjna dla mnie. Potem chciałem kilka razy to ona nie chciała a potem się puściła i to na prawdę było upokarzające.

                            Druga akcja poznałem lesbijkę z którą byłem ok 2 miesiące dopóki sobie nie uświadomiłem że jestem dla niej żywą zabawką do zaspokajania siebie w sposób oralny...
                            Złudność istnienia zbiegu okoliczności, codziennie pomaga rano wstać...

                            Skomentuj

                            • n4t
                              Ocieracz
                              • Jun 2007
                              • 109

                              #29
                              Napisał rimmingator
                              a inne najbardziej upokarzające... jak mi kilka razy nie stanął...ahh dawne czasy -pierwsze kroki... alez miałem wtedy mysli...
                              chyba najbardziej żenująca rzecz jaka mnie dotknęła ;\

                              Skomentuj

                              • Baboon
                                Świętoszek
                                • May 2010
                                • 18

                                #30
                                Napisał spacemonkey
                                Jednak z czasem apetyt rósł i rosła stawka. Bywało też tak, że gdy ktoś przegrał i nie chciał wykonać zadania, dostawał szansę - nowe rozdanie, którym mógł się uratować albo pogrążyć jeszcze bardziej. I właśnie ja będąc przekonana, że 2 razy z rzędu nie przegram postanowiłam skorzystać z tego koła ratunkowego. Moje zadanie którego nie chciałam spełnić to minutowe wylizanie pośladków chłopaka z zachwytem. Jeśli bym przegrała w próbie odkupienia, zadaniem miało być trzymanie w ustach jaj chłopaka przez minute podczas gdy on się masturbuje. Jak się pewnie domyślacie przegrałam, ale... ponieważ chwile wcześniej tenże chłopak wygrał z inna laską to zadanie, stwierdził, że mogę dostać jeszcze jedną szansę odkupienia. Zgodziłam się.
                                Stawką było jedno z 2 zadań które miały być realizowane na końcu zabawy. Chłopcy wymyślili mianowicie, że na końcu ospermią jedno ciastko i naleją spermy do kieliszka i 2 przegrane osoby będą musiały to skonsumować. Mi przypadł kieliszek... Czułam się naprawdę dziwnie... Tym bardziej, ze 1 raz w życiu piłam spermę. Jak się okazało mój debiut miał publikę, a sperma miała kilku producentów...
                                Chyba bym się powiesił gdybym dowiedział się, że moja córka bierze udział w takiej patologii (gdybym miał córkę).

                                Ja się czułem tragicznie z powodu pierwszego loda. Tak byłem zestresowany, że praktycznie mi nie stanął. Dziewczyna ssała śpiącego wacka

                                Skomentuj

                                Working...