W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Granice relacji fuck friend

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    27 lat to całkiem spoko wiek, żeby ułożyć sobie życie terapią, polecam, pomaga poukładać takie sprawy.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • Azul
      Perwers
      • Jan 2022
      • 850

      Wątek ciekawy, wielowarstwowy i jak się okazuje, bywa też zabawny. Zwłaszcza z perspektywy daj_mi

      Ja się chyba nie odniosę jakoś konkretnie. Za dużo musiała bym uogólniać, za małe mam doświadczenie w tego typu relacjach. I odbieram to tak, że dopasowała bym chyba granice, czy zasady do konkretnego FF i sytuacji, które miały by miejsce. Nie widzę tego inaczej, bo nie pierwszy raz przekonuję się, że poznaję kogoś nowego i mam jakieś pierwsze wrażenie. Przeważnie potwierdza się ono dalej, ale to nie oznacza, że jestem na starcie w stanie określić dokąd zabierze mnie ta relacja.

      I jeszcze mnie zastanawia co gdy FF proponuje geometrię?
      0statnio edytowany przez Azul; 03-09-22, 07:21.
      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

      Skomentuj

      • mientus
        Erotoman
        • Feb 2019
        • 616

        Najprosciej mozna by chyba powiedziec, ze granice sa takie jakie ustala miedzy soba dane osoby. Bo z mojego doswiadczenia, z rozmow z innych, glownie kobietami wynika, ze tak naprawde czy nazywamy to fuckfriends czy friends with benefits czy jeszcze to...to tak naprawde kazda osoba moze widziec to bardzo roznie. Wiec przede wszystkim rozmowa, rozmowa i rozmowa. I chyba tyle, reszta to juz calkowicie indywidualne przypadki warte osobnego rozpatrzenia poszczegolnych 'elementow skladowych'.

        Geometria Azul? Nie bylem ani osoba proponujaca ani osoba, ktora otrzymala taka propozycje ale wydaje mi sie, ze to rowniez jest kwestia obopolnego dogadania sie (lub nie ).

        Skomentuj

        • daj_mi
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 4452

          W sensie poszerzenie układu?
          Zależy, wszystko zależy. Raz dla podkręcenia atmosfery wciągnęłam nam do łóżka niunię, do której jemu się świeciły oczy.
          Innym razem tego samego wywaliłam z łóżka za to, że pachniał nie moimi damskimi perfumami.
          Inny miał jakieś na boku, ale dla mnie zawsze miał czas i to się liczyło. A sugestia, że obciągam najlepiej z nich zachęciła do jeszcze większych starań.
          A z innym skończyłam za samą jego sugestię, że może by jeszcze kimś się zainteresował.

          Także zależy wiele od tego, na jak bliskiej stopie jesteśmy, jak często się widujemy, czy to mój regularny, czy awaryjny typ, jak długo się spotykamy i jak sobie ufamy oraz jak wysokie mam aktualnie poczucie własnej wartości
          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • Azul
            Perwers
            • Jan 2022
            • 850

            Dajka, żeby było więcej ludzi na świecie, którzy otwarcie i obiektywnie potrafią określić np. od czego zależy, czy zgodzimy się na trójkąt... jak chociażby Twoje ostatnie zdanie. Mówi wszystko tak naprawdę. Zwłaszcza fragment o poczuciu własnej wartości, to ma olbrzymie znaczenie.

            Chodziło po prostu o trójkąt, raczej jednorazowy. Na pewno nie poszerzenie układu na stałe.
            Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

            Skomentuj

            • Yassmine
              Gwiazdka Porno
              • Dec 2010
              • 1612

              Ostatnio o tym myślałam, chciałabym się nie znać z FF. Spotykać się tylko na seks, nie rozmawiać, nie poznawać się... ale chyba tak się nie da

              Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


              ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

              Skomentuj

              • Kationek
                Erotoman
                • Feb 2009
                • 749

                Da się Yass... mówię Ci, da się
                Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  Napisał Yassmine
                  Ostatnio o tym myślałam, chciałabym się nie znać z FF. Spotykać się tylko na seks, nie rozmawiać, nie poznawać się... ale chyba tak się nie da
                  Jest i we mnie taki dysonans - bo z punktu widzenia samych dywagacji uważam, że się da, ale gdy zaczynam wdrażać w życie, to okazuje się, że sam seks bez pogłębionej relacji traci na smaku. Nie potrafiłabym się totalnie nie zaangażować, bo niby jak miałoby to wyglądać? Że udostępniam swoje ciało do spełniania czyiś zachcianek, bez słowa, bez wymiany myśli, bez tej chwili "PO"? Dla mnie nierealne, bo dla mnie seks nie polega na samym akcie fizycznym.
                  Dlatego wg mnie taka relacja ma sens wyłącznie między osobami świadomymi, dojrzałymi emocjonalnie, otwartymi i szczerymi.
                  Kobiety w takim układzie mają trudniej z natury, dla nas kwestie emocji są ważniejsze niż dla mężczyzn i to nie ma nic wspólnego z ustaleniami granic, tylko ze zwykłą biologią.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • Yassmine
                    Gwiazdka Porno
                    • Dec 2010
                    • 1612

                    Właśnie dlatego napisałam, że się nie da. Mam podobnie. Nie umiałabym bez emocji podejść do sprawy. Byłoby fajnie tak umieć, ale nie umiem. Więc jestem skazana na emocjonalny rollercoaster, który sama sobie funduje

                    Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


                    ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

                    Skomentuj

                    • Marduk666
                      Ocieracz
                      • Mar 2015
                      • 191

                      Ja to mam pecha jeśli chodzi o utrzymanie granic relacji fuck friends. Pomijając jednorazowe lub kilkurazowe z jedną kobietą wyskoki/przygody tylko na palcach jednej ręki policzę koleżanki kochanki z którymi łączyła mnie przyjaźń i seks bez zobowiązań i deklaracji. Większość niszczyły uczucia i zazdrość oraz niestety niedojrzałość młodszych partnerek... A i starsze ode mnie po jakimś czasie regularnego spółkowania zaczęły rościć sobie do mojej skromnej osoby coraz większe prawa traktując mnie już nie jako wyłącznie sex friends, ale jako własnego faceta. Po ostatniej takiej relacji wprost obawiam się ewentualnej kolejnej. I nie dlatego, że dawałem jej powody do zazdrości bo staram się być wierny i szczery dla osoby z którą łączy mnie regularny seks, nie szukam wtedy innych bo po co? To jest właśnie najważniejsza granicą ktorej nie przekraczam, ale skoro łączy nas poza kumplowskim relacjom tylko seks na który oboje się godzimy to chciałbym żeby to nie szło dalej o ile jest to zdrowe, fajne i dojrzałe

                      Skomentuj

                      • onWponczochach
                        Ocieracz
                        • May 2022
                        • 143

                        Granicą takiej relacji jest moment kiedy ludzie sie przywiazuja na tyle by szczerze powiedziec "kocham cie" dlatego jasno nalezy to zaznaczyc wraz z konsekwencjamiale wiadomo w zyciu roznie bywa

                        Skomentuj

                        • iceberg
                          PornoGraf
                          • Jun 2010
                          • 5110

                          Jeśli dochodzisz do momentu kiedy zamiast tęsknić za seksem z nią/nim zaczynasz tęsknić za nią/nim to juz jest niebezpieczna granica.
                          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                          Skomentuj

                          • Marduk666
                            Ocieracz
                            • Mar 2015
                            • 191

                            Napisał iceberg
                            Jeśli dochodzisz do momentu kiedy zamiast tęsknić za seksem z nią/nim zaczynasz tęsknić za nią/nim to juz jest niebezpieczna granica.
                            Może kiedy byłem w takiej relacji nie zdawałem sobie sprawy z istoty tęsknoty, zresztą gdy się spotykaliśmy regularnie a nawet codziennie gdy pracowaliśmy w tym samym budynku czy kilka dni z rzędu byliśmy razem nie było czasu by tęsknić. Owszem, tęskniłem za seksem z nią po tym jak się wszystko skończyło. Choć byliśmy tylko przyjaciółmi nie kryliśmy się przed znajomymi i wszyscy mieli nas za normalną parę. Poza słowem "kocham", które nigdy nie padło w zasadzie wszystko było tak jak w związku. Poróżniły nas osoby trzecie, ale rozstaliśmy się w zgodzie. Minęło kilka lat i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tęsknię za tym co było między nami, za tym niesamowitym seksem, na którym opierała się nasza relacja.

                            Skomentuj

                            Working...