Kocham drapanie, mogłabym 24/7, domagam się tego bardzo i nie przemawia do mnie żaden argument pt "ręce mnie już bolą".
Pieszczoty pleców
Collapse
X
-
Ojezuchrysteuwielbiam.
Drapanie, kizianie opuszkami palców, masaż, rozplywam się i często zasypiam.
Żeby nie było, w drugą stronę też lubię.Skomentuj
-
A ja nie spotkałam faceta, który nie lubił kiziania po włosach albo plecach
Lubię miziaćSkomentuj
-
-
Ja prawie każdę grę seksualną z partnerką rozpoczynam od wyszukiwania coraz to nowych bodźców erogennych. Plecy niewątpliwie mają ich sporo. Często zaczynam od delikatnych ruchów po plecach, przekazując jej swoją energię, masując poszczególne miejsca na plecach w bardzo zmysłowym stylu przy tantrycznej muzyce....w tle są świece, gdzieś pali się w kominku (głownie zimą) haha.Skomentuj
-
Sama lubię pieszczoty pleców, ale jako element gry predwstępnej lub w trakcie masażu.
Mój facet natomiast jest mega wyczulony na tym punkcie, więc głaskanie, lizanie, drapanie etc. rozpala to niemiłosiernie...
Z kolei moja siostra jest "uzależniona" od drapania po plecach. Dla niej może potrwać godzinami, a i tak będzie mało...Zmarł twórca autokorekty. Niech mu ziemia lepką Będzin.Skomentuj
Skomentuj