14-04-10, 20:13
|
#26
|
Banned
Zarejestrowany: Aug 2009
Postów: 97
Płeć:
|
emm.. moj facet nawet po dwoch ekscesach lozkowych u mnie potrafi wrocic do domu, odpalic redtube i zwalic sobie. ot tak nie mam z tym jakiegos problemu, a tym bardziej nie uwazam zeby to byla zdrada. normalne, zdrowe i na pewno niegrozne
|
|
|
14-04-10, 22:31
|
#27
|
Erotoman
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 707
Płeć:
|
Jak partner się nie zgadza to jest to zdrada. Jeśli nie ma nic przeciwko to zdradą to nie jest
__________________
Gurgun - jaki jest każdy widzi
|
|
|
15-04-10, 00:15
|
#28
|
Świętoszek
Zarejestrowany: Apr 2010
Postów: 1
Płeć:
|
Witajcie. Pozwolę sobie podpiąc się do tematu, zeby nie zakładać nowego na ten sam temat. Ja mam właśnie taki problem, bo regularnie onanizuję się przy krótkich filmikach porno z sieci. Od paru lat jestem w związku. Po roku znajomości zaproponowałam seks partnerowi, ale on mętnie się tłumacząc, odmówił. Że niby się boi wpadki. Minęły następne 3 lata bez prawdziwego seksu. Oczywiście na zrobienie mu ustami zawsze ma ochotę, ale mi nie potrafi się odwdzięczyć niczym więcej jak paroma całusami i przytuleniem mnie. Nie wyrabiałam już ze swoimi potrzebami. Kiedyś przypadkowo trafiłam na taki filmik i spodobało mi się. Od tej pory robię to zawsze, kiedy najdzie mnie ochota. Nie jestem seksocholiczką i nie robię tego 10 razy dziennie. Po prostu od czasu do czasu rozładowuję tak napięcie. Seksu między nami dalej nie ma. Co najgorsze zauważyłam, że jego dotyk jest już dla mnie obojętny i nie sprawia mi żadnej przyjemności. Jak się całujemy, to robię to "z obowiązku", bo on ma się ochotę całować, a nie chcę go odpychać, żeby się nie zablokował jeszcze bardziej, ale też już mnie to nie kręci. Niedawno zapytałam znowu czy by nie chciał, to powiedział, że tak, ale znowu minęło pół roku i nic, a były okazje. Kupował mi nawet seksowną bieliznę, ale na "lodzie" się zawsze kończyło. Jakiś rok temu powiedział, że ma kolejną ładną upatrzoną dla mnie i że mi ją musi kupić, ale nie dostałam do dzisiaj. Nie mówi tego wprost, ale wydaje mi się, że on się rozleniwił i przyzwyczaił to takiego stanu rzeczy. Bo to wiadomo, prezerwatywy trzeba kupić, a potem się stresować, czy nie zawiodła. Dodam, że jestem normalną, w 100% het*******ualną kobietą, bo w poprzednich związkach pożądanie było, choć seksu nie, bo to były bardzo krótkie znajomości. W tym związku też na początku było pożądanie i wszystko się rozwijało we właściwym kierunku, ale w pewnym momencie się zatrzymało i tak jest do dzisiaj. I co tu zrobić, bo wiecie, mimo wszystko bardzo go kocham?
Ostatnio edytowany przez Wiktoria1; 15-04-10 at 00:28.
|
|
|
15-04-10, 01:47
|
#29
|
Banned
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Warszawa
Postów: 1 657
Płeć:
|
To kochaj go takim jakim jest i nie marudź. Albo obudź się i kopnij go w tyłek, chyba że jesteś masochistką i po prostu lubisz być nieszczęśliwa.
Ciśnienie mi podniosłaś i zaraz padnę na zawał. Co ja mam Ci doradzić mądrego, jak ni w ząb nie potrafię się z Tobą utożsamić ani nie rozumiem Twojego postępowania.
|
|
|
15-04-10, 13:03
|
#30
|
Świętoszek
Zarejestrowany: Nov 2009
Postów: 39
Płeć:
|
nie no...czasami też następuje tzw. 'zmęczenie materiału'. Parter Ciebie nie pociąga,nie masz ochoty się do niego tulić,całować,a tym bardziej jeśli chodzi o seks. wyjedź gdzieś...zrób sobie urlop,wtedy zobaczysz,jak wrócisz...czy nadal go chcesz,czy tęskniłaś za jego duszą,czy także za ciałem. myślę,że to może w jakiś sposób pomóc...
|
|
|
15-04-10, 14:52
|
#31
|
Perwers
Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Warszawa
Postów: 1 050
Płeć:
|
A ja mysle, ze wcale go nie kochasz, tylko przyzwyczailas sie. Sama mowisz, ze przytulasz sie i calujesz z obowiazku. Mysle, ze jesli bys miała zostac bez Niego wcale by Ci go nie brakowalo. Ja bym odpuscila sobie ten zwiazek.
Wiesz kiedys miałam podobna sytuacje, tez miałam wrażenie, ze kocham tak bardzo, ale nie chcialam sie kochac, przytulac, calowac, zaczelam tego unikac. Jak ostatni raz mnie przytulil, to zdałam sobie sprawe, ze go nienawidze, ze nic do niego nie czuje i wykrzyczalam mu to w twarz.Oszukiwanie samej siebie, ze sie kocha nic nie zmieni.
|
|
|
21-04-10, 01:12
|
#32
|
Świętoszek
Zarejestrowany: Apr 2010
Postów: 1
Płeć:
|
Wybacz, że odpowiadam nie po kolei, ale tak jakoś mi pasowało.
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Nie mówi tego wprost, ale wydaje mi się, że on się rozleniwił i przyzwyczaił to takiego stanu rzeczy. Bo to wiadomo, prezerwatywy trzeba kupić, a potem się stresować, czy nie zawiodła.
|
Jeżeli to naprawdę jest problem, a Tobie chcę się kochać... To dlaczego sama nie kupisz? W takiej sytuacji nie jesteś ani trochę lepsza od Niego.
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Nie jestem seksocholiczką i nie robię tego 10 razy dziennie. Po prostu od czasu do czasu rozładowuję tak napięcie. Seksu między nami dalej nie ma. Co najgorsze zauważyłam, że jego dotyk jest już dla mnie obojętny i nie sprawia mi żadnej przyjemności. Jak się całujemy, to robię to "z obowiązku", bo on ma się ochotę całować, a nie chcę go odpychać, żeby się nie zablokował jeszcze bardziej, ale też już mnie to nie kręci.
|
Wiesz, to chyba normalne, jeżeli partner nie okazuje Ci czułości (nie mówię o przytulaniu, ale o czymś więcej), to Tobie też się odechciewa. Miałem podobnie z moja partnerką (jesteśmy razem kilka lat). Był okres, że się załamała i nie miała kompletnie ochoty na seks (wtedy jeszcze nie mieliśmy jeszcze "stosunków", tylko zabawy rękoma i ustami). Gdy zaczynałem, to sztywniała i nic nie chciała. Dla mnie też ratunkiem były filmy porno i samodzielne rozładowywanie się. Oczywiście po jakimś czasie mnie też się odechciewało wszelkiego przytulania, itd. Ona bardzo chciała się tulić, itd... Ale sorry, ja po prostu nie miałem na to najmniejszej ochoty (i podobnie do Ciebie - robiłem to jednak, żeby jej nie odtrącać). Na szczęście kryzys minął i wszystko wróciło do normy, ponownie uwielbiam się do niej tulić.
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Oczywiście na zrobienie mu ustami zawsze ma ochotę, ale mi nie potrafi się odwdzięczyć niczym więcej jak paroma całusami i przytuleniem mnie.
|
Powiedz mu, że jeżeli chce, abyś podziałała ustami to niech *najpierw* zaspokoi Ciebie - rękoma lub ustami. Po sobie widzę, że gdy ja się już spełnię, to nie bardzo mam siłę i chęć, by działać przy partnerce... Dlatego u nas zawsze staram się, aby to moja kobieta najpierw szczytowała, a potem ja.
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Ja mam właśnie taki problem, bo regularnie onanizuję się przy krótkich filmikach porno z sieci.
|
To oczywiście chyba nie problem? Mnie się podoba widok onanizującej się dziewczyny. :>
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Od paru lat jestem w związku. Po roku znajomości zaproponowałam seks partnerowi, ale on mętnie się tłumacząc, odmówił. Że niby się boi wpadki. Minęły następne 3 lata bez prawdziwego seksu.
|
Cytat:
Napisał Wiktoria1
Niedawno zapytałam znowu czy by nie chciał, to powiedział, że tak, ale znowu minęło pół roku i nic, a były okazje.
|
Słuchaj... Przypomina mi to trochę... siebie. Czy jesteś pewna, że np. z jego sprzętem wszystko jest ok? o wiesz, mnie moja kobitka też kiedyś przyszpilała do tego, chciała się kochać... A ja się tłumaczyłem, że nie, że nie jestem "gotowy", albo, że wpadka jakaś może być... W sumie przez pierwsze 2 lata naszego związku nie mieliśmy ani jednego prawdziwego stosunku, pozostawał wyłącznie
seks oralny i ręczny... A powodem była pewna przypadłość, do której sam przed sobą nie chciałem się przyznać - stulejka (która uniemożliwiała mi odbycie stosunku). Bo nawet kilka razy próbowałem wejść w swoją kobietę, niestety za każdym razem ból kazał mi się wycofywać i tłumaczyłem się jakimiś głupotami - że nie gotowy właśnie, czy coś. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, co z moim "narzędziem" jest nie tak i poszedłem pod skalpel. Miesiąc po zabiegu już szalałem penetrując moją partnerkę dzień w dzień. Dlatego... może jego strach jest podyktowany czymś innym? Pogadaj z nim - albo zastanów się, czy jego sprzęt na bank zachowuje się tak jak powinien?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem!
|
|
|
21-04-10, 16:01
|
#33
|
Banned
Zarejestrowany: Aug 2009
Postów: 97
Płeć:
|
wiec... jesli naprawde chce Ci sie kochac (za lagodne slowo jak na Twoje emocje ) to zrob cos z tym, brnij dalej w tym kierunku. dla mnie oczywistym jest, ze zeby cos dostac, trzeba sie o to postarac. chyba nie jest dla Ciebie problemem podjarac swojego chlopaka na tyle, by sie zapomnial i nawet wzial sila nie znam faceta, ktory oparlby sie dobrze poprowadzonej gierce.
a jesli chodzi o milosc. nie wydaje mi sie, ze to przyzwyczajenie. moze go kochasz, ale sytuacja na tyle Ci sie znudzila i rozczarowala, ze okazywanie uczuc po prostu spowszednialo. jestem pewna, ze kiedy do zwiazku dojdzie seks zmienisz do niego nastawienie.
powiedzialabym, ze w tej chwili dla was jedynym ratunkiem jest lozko... piekna perspektywa
|
|
|
21-04-10, 23:25
|
#34
|
Banned
Zarejestrowany: Mar 2010
Postów: 329
Płeć:
|
Nili, w piekle więcej znajomych.
Moim zdaniem to nie jest zdrada, no chyba że druga strona poczuje się urażona.
|
|
|
26-04-10, 16:19
|
#35
|
Ocieracz
Zarejestrowany: Apr 2010
Postów: 129
Płeć:
|
Oglądanie porno to nie zdrada..
ale fantazjowanie o kimś z otoczenia może doprowadzić do zdrady ;]
__________________
Reklamy w podpisie zabronione!
|
|
|
Narzędzia wątku |
|
Wygląd |
Wygląd liniowy
|
Zasady Postowania
|
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts
HTML kod jest Off
|
|
|
|