W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zespół Havelock-Ellisa

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • czabi
    Świętoszek
    • Apr 2007
    • 7

    Zespół Havelock-Ellisa

    Dochodzę tylko poprzez masturbowanie się prysznicem, dość silnym strumieniem wody. Czy mam szansę kiedykolwiek przeżyć orgazm łechtaczkowy z moim chłopakiem? Jest jakiś sposób, żeby się z tego "wyleczyć"? Proszę o radę.
  • czabi
    Świętoszek
    • Apr 2007
    • 7

    #2
    wiem...

    ...i właśnie tak zrobiłam. Tyle, że bez rezultatów. Nie wiem, czy mam to spisywać na straty czy nie...

    Skomentuj

    • YoungStallion
      Perwers
      • Jul 2005
      • 1184

      #3
      Kiepska sprawa. Wez sobie do serca słowo seksuolog jeśli chcesz mieć udane życie seksualne
      "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
      Stanisław Lem

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #4
        Znalazłam poradę, która mogłaby ci pomóc:

        „Nie wiem od czego zacząć. Po 35. latach, w miarę udanego jak mi się wydawało pożycia, moje małżeństwo stoi przed największym kryzysem. Powodem jest prysznic. Ponad dwa miesiące temu po raz pierwszy w życiu przeżyłam orgazm. Sama i przez przypadek. Siedziałam w wannie pełnej wody i czytałam gazetę. Woda dość żwawym strumieniem wylewała się przez rączkę od prysznica, która leżała na dnie wanny. W którymś momencie strumień wody został przez przypadek skierowany w okolicę mojej pochwy. Początkowo nie zwracałam na to uwagę, ale po jakiś czasie zrobiło mi się jakoś tak błogo. Powieki stały się dość ciężkie i przez chwilę pomyślałam, że chce mi się spać. Odłożyłam gazetę, oparłam głowę o brzeg wanny i wtedy po chwili przyszła pierwsza, bardzo łagodna fala ciepła, która powoli rozchodziła się z okolic krocza na całe ciało. Potem pochwa i cała miednica zaczęły jakby pulsować. Wszystko to było niewiarygodnie przyjemne i takie niezwykłe. Kilka dni potem, po stosunku z mężem zdałam sobie sprawę z tego, że całe to nasze małżeńskie współżycie było nic niewarte. Zdałam sobie sprawę z tego, że z mężem nigdy nie szczytowałam. Powiedziałam mu o tym, co mi się przytrafiło i o tym, co myślę o naszym łóżku. Obraził się i od tego czasu nie współżyjemy i niemal nie rozmawiany z sobą. Wcale nie mam go zamiaru przepraszać, co więcej myślę, że zmarnował mi życie.”


        Nie dramatyzowałbym tak bardzo zaistniałej sytuacji. Można na nią spojrzeć z innego punktu widzenia: wiesz, że możesz przeżywać orgazm i wiesz, jak to robić. Klinicyści wielokrotnie powtarzali, że stadium autoerotyczne jest dobrą podstawą do budowania partnerskiego współżycia seksualnego.
        Zespół Havelock-Ellisa polega na osiąganiu orgazmu przez kobietę w wyniku autostymulacji strumieniem wody. Woda jest bardzo silnie działającym bodźcem seksualnym. Duże znaczenie ma tutaj jej ciepłota, siła strumienia wody, możliwość bardzo delikatnego drażnienia zarówno dużych powierzchni ciała, jak i wybiórczego stymulowania określonych sfer erogennych np. łechtaczki, czy warg sromowych mniejszych. Znaczenie wody w seksualności człowieka podkreśla fakt, że jest ona jednym z częściej spotykanych symboli erotycznych.
        To bardzo dobrze, że podzieliłaś się ze mężem swoim doświadczeniem autoerotycznym. Następny krok powinien polegać na tym, że pokażesz mu, jak udało Ci się zaspokoić samą siebie. Nie powinnaś przy tym oskarżać Go o nieumiejętność pieszczenia Ciebie, czy kochania się z Tobą. Skąd miał to wiedzieć, skoro nawet Ty nie wiedziałaś jak to robić? Wzajemne oskarżenia na nic się nie zdają, ponieważ tak naprawdę oboje ponosicie odpowiedzialność za Wasze współżycie seksualne. Po tym, jak mu pokażesz jak sama to robisz, powinniście wspólnie wziąć kąpiel, przy czym Twój mąż powinien stymulować łechtaczkę ręką przy jednoczesnym pobudzaniu jej prysznicem. W kolejnych kąpielach strumień wody powinien być coraz słabszy, aż do jego zupełnego wyłączenia. Jeżeli uda Mu się w ten sposób zaspokoić Cię kilka razy, to pora żeby wannę zamienić na sypialnię.


        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • czabi
          Świętoszek
          • Apr 2007
          • 7

          #5
          dzięki za wszystkie odpowiedzi

          Odstawiłam jak tylko zorientowałam się, że coś nie gra (tj kiedy zweryfikowałam swoją przypadłość ze słownikiem seksuologicznym prof. Starowicza - wszystko się zgadzało), to było jakieś dwa miesiące temu. Kiedy partner pieści mnie językiem/palcami jest mi bardzo miło, czasami zdaje mi się, że jestem o krok od orgazmu, ale jeszcze nie udało mi się dojść bez strumienia wody... Mam dopiero osiemnaście lat i cóż... nie wiem co robić.

          Skomentuj

          • YoungStallion
            Perwers
            • Jul 2005
            • 1184

            #6
            powiedz facetowi zeby przyspieszyl
            "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
            Stanisław Lem

            Skomentuj

            • czabi
              Świętoszek
              • Apr 2007
              • 7

              #7
              Czasami jest tak, że się po prostu męczę i robię nadwrażliwa na dotyk. Wydaje mi się, że z obiektywnego punktu widzenia on robi wszystko tak, jak powinien. Tylko ja nie jestem taka, jaka być powinnam. Strasznie mnie to frustruje.

              Skomentuj

              • YoungStallion
                Perwers
                • Jul 2005
                • 1184

                #8
                mnie tez by to frustrowało. Skocz do seksuologa razem z facetem, powinno sie opłacić. Ja jako facet mialbym spory problem z tym, ze nie moge swojej kobiecie orgazmu w jakikolwiek sposób zafundować. Kiedys nagle to moze od niego wyjść.
                "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
                Stanisław Lem

                Skomentuj

                • czabi
                  Świętoszek
                  • Apr 2007
                  • 7

                  #9
                  I to jest jeszcze gorsze. Jest mi z nim cudownie, ale jednak nie mogę przekroczyć tego progu... Próbujemy razem coś z tym zrobić, a on dodatkowo dwoi się i troi, żeby wybić mi z głowy poczucie winy. Bo tak naprawdę, to czuję się z tym okropnie. Chciałabym dać mu tę satysfakcję (myślę, że to dobre słowo) i wreszcie dojść dzięki jego pieszczotom. Odkąd przeczytałam, że moje utrapienie ma fachową nazwę, to czuję się zwyczajnie chora.

                  Skomentuj

                  • YoungStallion
                    Perwers
                    • Jul 2005
                    • 1184

                    #10
                    i najwyraźniej ślepa- idz do seksuologa, wydaje mi sie, ze jest bardziej kompetentny niż ludzie na forum.
                    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
                    Stanisław Lem

                    Skomentuj

                    • evika
                      Perwers
                      • Nov 2006
                      • 1083

                      #11
                      YS ma rację: seksuolog. Widzę,że popadłas jeszcze w spiralę: Jak czujesz,ze juz jestes blisko, to pewnie myslisz sobie: "O matko, znów sie nie uda".....Znam to doskonale

                      Skomentuj

                      • czabi
                        Świętoszek
                        • Apr 2007
                        • 7

                        #12
                        najwyraźniej

                        Skomentuj

                        • miguelek

                          #13
                          Napisał rojze
                          Znalazłam poradę, która mogłaby ci pomóc:

                          „Nie wiem od czego zacząć. Po 35. latach, w miarę udanego jak mi się wydawało pożycia, moje małżeństwo stoi przed największym kryzysem. Powodem jest prysznic. Ponad dwa miesiące temu po raz pierwszy w życiu przeżyłam orgazm. Sama i przez przypadek. Siedziałam w wannie pełnej wody i czytałam gazetę. Woda dość żwawym strumieniem wylewała się przez rączkę od prysznica, która leżała na dnie wanny. W którymś momencie strumień wody został przez przypadek skierowany w okolicę mojej pochwy. Początkowo nie zwracałam na to uwagę, ale po jakiś czasie zrobiło mi się jakoś tak błogo. Powieki stały się dość ciężkie i przez chwilę pomyślałam, że chce mi się spać. Odłożyłam gazetę, oparłam głowę o brzeg wanny i wtedy po chwili przyszła pierwsza, bardzo łagodna fala ciepła, która powoli rozchodziła się z okolic krocza na całe ciało. Potem pochwa i cała miednica zaczęły jakby pulsować. Wszystko to było niewiarygodnie przyjemne i takie niezwykłe. Kilka dni potem, po stosunku z mężem zdałam sobie sprawę z tego, że całe to nasze małżeńskie współżycie było nic niewarte. Zdałam sobie sprawę z tego, że z mężem nigdy nie szczytowałam. Powiedziałam mu o tym, co mi się przytrafiło i o tym, co myślę o naszym łóżku. Obraził się i od tego czasu nie współżyjemy i niemal nie rozmawiany z sobą. Wcale nie mam go zamiaru przepraszać, co więcej myślę, że zmarnował mi życie.”


                          Nie dramatyzowałbym tak bardzo zaistniałej sytuacji. Można na nią spojrzeć z innego punktu widzenia: wiesz, że możesz przeżywać orgazm i wiesz, jak to robić. Klinicyści wielokrotnie powtarzali, że stadium autoerotyczne jest dobrą podstawą do budowania partnerskiego współżycia seksualnego.
                          Zespół Havelock-Ellisa polega na osiąganiu orgazmu przez kobietę w wyniku autostymulacji strumieniem wody. Woda jest bardzo silnie działającym bodźcem seksualnym. Duże znaczenie ma tutaj jej ciepłota, siła strumienia wody, możliwość bardzo delikatnego drażnienia zarówno dużych powierzchni ciała, jak i wybiórczego stymulowania określonych sfer erogennych np. łechtaczki, czy warg sromowych mniejszych. Znaczenie wody w seksualności człowieka podkreśla fakt, że jest ona jednym z częściej spotykanych symboli erotycznych.
                          To bardzo dobrze, że podzieliłaś się ze mężem swoim doświadczeniem autoerotycznym. Następny krok powinien polegać na tym, że pokażesz mu, jak udało Ci się zaspokoić samą siebie. Nie powinnaś przy tym oskarżać Go o nieumiejętność pieszczenia Ciebie, czy kochania się z Tobą. Skąd miał to wiedzieć, skoro nawet Ty nie wiedziałaś jak to robić? Wzajemne oskarżenia na nic się nie zdają, ponieważ tak naprawdę oboje ponosicie odpowiedzialność za Wasze współżycie seksualne. Po tym, jak mu pokażesz jak sama to robisz, powinniście wspólnie wziąć kąpiel, przy czym Twój mąż powinien stymulować łechtaczkę ręką przy jednoczesnym pobudzaniu jej prysznicem. W kolejnych kąpielach strumień wody powinien być coraz słabszy, aż do jego zupełnego wyłączenia. Jeżeli uda Mu się w ten sposób zaspokoić Cię kilka razy, to pora żeby wannę zamienić na sypialnię.


                          To przez 35 lat małżeństwa nie wiedziała, że może przeżywać orgazm????
                          Jak sama go przeżyła "przypadkiem" to nagle mężowi w twarz, że jest do niczego?? A wcześniej, za przeproszeniem, gęby nie potrafiła otworzyć i porozmawiać z mężem o problemie? Nie obrażając - stara baba a zachowała się jak dziecko. To jednak prawda, że ludzie na starość dziecinnieją.

                          Skomentuj

                          • anduk
                            Koci administrator
                            • Jan 2007
                            • 3901

                            #14
                            najlepsze jest to że przez 35 lat nic mężowi nie powiedziała... a potem wszyscy narzekają na życie erotyczne...

                            ps: czy ten zespół Havelock-Ellisa stosuje się też do mężczyzn?
                            0statnio edytowany przez anduk; 02-04-07, 20:12.
                            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                            Skomentuj

                            • przemoos
                              Emerytowany Pornograf
                              • Jan 2007
                              • 649

                              #15
                              nei wiem czy to tak samo sie nazywa ale jak zbyt przyzwyczaisz sie do dochodzenia podczas masturbacji, możesz mieć problem z dojściem w partnerce podczas zwykłego sexu
                              Regulamin beztabu.com

                              Skomentuj

                              Working...