Dochodzę tylko poprzez masturbowanie się prysznicem, dość silnym strumieniem wody. Czy mam szansę kiedykolwiek przeżyć orgazm łechtaczkowy z moim chłopakiem? Jest jakiś sposób, żeby się z tego "wyleczyć"? Proszę o radę.
Zespół Havelock-Ellisa
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
Tagi: Brak
-
wiem...
...i właśnie tak zrobiłam. Tyle, że bez rezultatów. Nie wiem, czy mam to spisywać na straty czy nie... -
Kiepska sprawa. Wez sobie do serca słowo seksuolog jeśli chcesz mieć udane życie seksualne"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
Znalazłam poradę, która mogłaby ci pomóc:
„Nie wiem od czego zacząć. Po 35. latach, w miarę udanego jak mi się wydawało pożycia, moje małżeństwo stoi przed największym kryzysem. Powodem jest prysznic. Ponad dwa miesiące temu po raz pierwszy w życiu przeżyłam orgazm. Sama i przez przypadek. Siedziałam w wannie pełnej wody i czytałam gazetę. Woda dość żwawym strumieniem wylewała się przez rączkę od prysznica, która leżała na dnie wanny. W którymś momencie strumień wody został przez przypadek skierowany w okolicę mojej pochwy. Początkowo nie zwracałam na to uwagę, ale po jakiś czasie zrobiło mi się jakoś tak błogo. Powieki stały się dość ciężkie i przez chwilę pomyślałam, że chce mi się spać. Odłożyłam gazetę, oparłam głowę o brzeg wanny i wtedy po chwili przyszła pierwsza, bardzo łagodna fala ciepła, która powoli rozchodziła się z okolic krocza na całe ciało. Potem pochwa i cała miednica zaczęły jakby pulsować. Wszystko to było niewiarygodnie przyjemne i takie niezwykłe. Kilka dni potem, po stosunku z mężem zdałam sobie sprawę z tego, że całe to nasze małżeńskie współżycie było nic niewarte. Zdałam sobie sprawę z tego, że z mężem nigdy nie szczytowałam. Powiedziałam mu o tym, co mi się przytrafiło i o tym, co myślę o naszym łóżku. Obraził się i od tego czasu nie współżyjemy i niemal nie rozmawiany z sobą. Wcale nie mam go zamiaru przepraszać, co więcej myślę, że zmarnował mi życie.”
Nie dramatyzowałbym tak bardzo zaistniałej sytuacji. Można na nią spojrzeć z innego punktu widzenia: wiesz, że możesz przeżywać orgazm i wiesz, jak to robić. Klinicyści wielokrotnie powtarzali, że stadium autoerotyczne jest dobrą podstawą do budowania partnerskiego współżycia seksualnego.
Zespół Havelock-Ellisa polega na osiąganiu orgazmu przez kobietę w wyniku autostymulacji strumieniem wody. Woda jest bardzo silnie działającym bodźcem seksualnym. Duże znaczenie ma tutaj jej ciepłota, siła strumienia wody, możliwość bardzo delikatnego drażnienia zarówno dużych powierzchni ciała, jak i wybiórczego stymulowania określonych sfer erogennych np. łechtaczki, czy warg sromowych mniejszych. Znaczenie wody w seksualności człowieka podkreśla fakt, że jest ona jednym z częściej spotykanych symboli erotycznych.
To bardzo dobrze, że podzieliłaś się ze mężem swoim doświadczeniem autoerotycznym. Następny krok powinien polegać na tym, że pokażesz mu, jak udało Ci się zaspokoić samą siebie. Nie powinnaś przy tym oskarżać Go o nieumiejętność pieszczenia Ciebie, czy kochania się z Tobą. Skąd miał to wiedzieć, skoro nawet Ty nie wiedziałaś jak to robić? Wzajemne oskarżenia na nic się nie zdają, ponieważ tak naprawdę oboje ponosicie odpowiedzialność za Wasze współżycie seksualne. Po tym, jak mu pokażesz jak sama to robisz, powinniście wspólnie wziąć kąpiel, przy czym Twój mąż powinien stymulować łechtaczkę ręką przy jednoczesnym pobudzaniu jej prysznicem. W kolejnych kąpielach strumień wody powinien być coraz słabszy, aż do jego zupełnego wyłączenia. Jeżeli uda Mu się w ten sposób zaspokoić Cię kilka razy, to pora żeby wannę zamienić na sypialnię.
Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
dzięki za wszystkie odpowiedzi
Odstawiłam jak tylko zorientowałam się, że coś nie gra (tj kiedy zweryfikowałam swoją przypadłość ze słownikiem seksuologicznym prof. Starowicza - wszystko się zgadzało), to było jakieś dwa miesiące temu. Kiedy partner pieści mnie językiem/palcami jest mi bardzo miło, czasami zdaje mi się, że jestem o krok od orgazmu, ale jeszcze nie udało mi się dojść bez strumienia wody... Mam dopiero osiemnaście lat i cóż... nie wiem co robić.Skomentuj
-
powiedz facetowi zeby przyspieszyl"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
Czasami jest tak, że się po prostu męczę i robię nadwrażliwa na dotyk. Wydaje mi się, że z obiektywnego punktu widzenia on robi wszystko tak, jak powinien. Tylko ja nie jestem taka, jaka być powinnam. Strasznie mnie to frustruje.Skomentuj
-
mnie tez by to frustrowało. Skocz do seksuologa razem z facetem, powinno sie opłacić. Ja jako facet mialbym spory problem z tym, ze nie moge swojej kobiecie orgazmu w jakikolwiek sposób zafundować. Kiedys nagle to moze od niego wyjść."Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
I to jest jeszcze gorsze. Jest mi z nim cudownie, ale jednak nie mogę przekroczyć tego progu... Próbujemy razem coś z tym zrobić, a on dodatkowo dwoi się i troi, żeby wybić mi z głowy poczucie winy. Bo tak naprawdę, to czuję się z tym okropnie. Chciałabym dać mu tę satysfakcję (myślę, że to dobre słowo) i wreszcie dojść dzięki jego pieszczotom. Odkąd przeczytałam, że moje utrapienie ma fachową nazwę, to czuję się zwyczajnie chora.Skomentuj
-
i najwyraźniej ślepa- idz do seksuologa, wydaje mi sie, ze jest bardziej kompetentny niż ludzie na forum."Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
YS ma rację: seksuolog. Widzę,że popadłas jeszcze w spiralę: Jak czujesz,ze juz jestes blisko, to pewnie myslisz sobie: "O matko, znów sie nie uda".....Znam to doskonaleSkomentuj
-
-
Napisał rojzeZnalazłam poradę, która mogłaby ci pomóc:
„Nie wiem od czego zacząć. Po 35. latach, w miarę udanego jak mi się wydawało pożycia, moje małżeństwo stoi przed największym kryzysem. Powodem jest prysznic. Ponad dwa miesiące temu po raz pierwszy w życiu przeżyłam orgazm. Sama i przez przypadek. Siedziałam w wannie pełnej wody i czytałam gazetę. Woda dość żwawym strumieniem wylewała się przez rączkę od prysznica, która leżała na dnie wanny. W którymś momencie strumień wody został przez przypadek skierowany w okolicę mojej pochwy. Początkowo nie zwracałam na to uwagę, ale po jakiś czasie zrobiło mi się jakoś tak błogo. Powieki stały się dość ciężkie i przez chwilę pomyślałam, że chce mi się spać. Odłożyłam gazetę, oparłam głowę o brzeg wanny i wtedy po chwili przyszła pierwsza, bardzo łagodna fala ciepła, która powoli rozchodziła się z okolic krocza na całe ciało. Potem pochwa i cała miednica zaczęły jakby pulsować. Wszystko to było niewiarygodnie przyjemne i takie niezwykłe. Kilka dni potem, po stosunku z mężem zdałam sobie sprawę z tego, że całe to nasze małżeńskie współżycie było nic niewarte. Zdałam sobie sprawę z tego, że z mężem nigdy nie szczytowałam. Powiedziałam mu o tym, co mi się przytrafiło i o tym, co myślę o naszym łóżku. Obraził się i od tego czasu nie współżyjemy i niemal nie rozmawiany z sobą. Wcale nie mam go zamiaru przepraszać, co więcej myślę, że zmarnował mi życie.”
Nie dramatyzowałbym tak bardzo zaistniałej sytuacji. Można na nią spojrzeć z innego punktu widzenia: wiesz, że możesz przeżywać orgazm i wiesz, jak to robić. Klinicyści wielokrotnie powtarzali, że stadium autoerotyczne jest dobrą podstawą do budowania partnerskiego współżycia seksualnego.
Zespół Havelock-Ellisa polega na osiąganiu orgazmu przez kobietę w wyniku autostymulacji strumieniem wody. Woda jest bardzo silnie działającym bodźcem seksualnym. Duże znaczenie ma tutaj jej ciepłota, siła strumienia wody, możliwość bardzo delikatnego drażnienia zarówno dużych powierzchni ciała, jak i wybiórczego stymulowania określonych sfer erogennych np. łechtaczki, czy warg sromowych mniejszych. Znaczenie wody w seksualności człowieka podkreśla fakt, że jest ona jednym z częściej spotykanych symboli erotycznych.
To bardzo dobrze, że podzieliłaś się ze mężem swoim doświadczeniem autoerotycznym. Następny krok powinien polegać na tym, że pokażesz mu, jak udało Ci się zaspokoić samą siebie. Nie powinnaś przy tym oskarżać Go o nieumiejętność pieszczenia Ciebie, czy kochania się z Tobą. Skąd miał to wiedzieć, skoro nawet Ty nie wiedziałaś jak to robić? Wzajemne oskarżenia na nic się nie zdają, ponieważ tak naprawdę oboje ponosicie odpowiedzialność za Wasze współżycie seksualne. Po tym, jak mu pokażesz jak sama to robisz, powinniście wspólnie wziąć kąpiel, przy czym Twój mąż powinien stymulować łechtaczkę ręką przy jednoczesnym pobudzaniu jej prysznicem. W kolejnych kąpielach strumień wody powinien być coraz słabszy, aż do jego zupełnego wyłączenia. Jeżeli uda Mu się w ten sposób zaspokoić Cię kilka razy, to pora żeby wannę zamienić na sypialnię.
Jak sama go przeżyła "przypadkiem" to nagle mężowi w twarz, że jest do niczego?? A wcześniej, za przeproszeniem, gęby nie potrafiła otworzyć i porozmawiać z mężem o problemie? Nie obrażając - stara baba a zachowała się jak dziecko. To jednak prawda, że ludzie na starość dziecinnieją.Skomentuj
-
najlepsze jest to że przez 35 lat nic mężowi nie powiedziała... a potem wszyscy narzekają na życie erotyczne...
ps: czy ten zespół Havelock-Ellisa stosuje się też do mężczyzn?0statnio edytowany przez anduk; 02-04-07, 20:12.If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
nei wiem czy to tak samo sie nazywa ale jak zbyt przyzwyczaisz sie do dochodzenia podczas masturbacji, możesz mieć problem z dojściem w partnerce podczas zwykłego sexuSkomentuj
Skomentuj