Brak namiętności w małżeństwie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Michal82
    Świętoszek
    • Oct 2016
    • 14

    Brak namiętności w małżeństwie

    Witam

    Szczerze to nie myślałem, że kiedyś będę pisał o takich rzeczach "oficjalnie", ale jestem już na skraju szaleństwa....

    Fakty:
    Małżeństwo 12 lat. (bardzo wcześnie zawarte, ale nie z "przymusu")
    Przy ślubem obydwie strony miały kilka partnerów...
    Namiętności (czyt. seks) przed ślubem na fajnym (czyt. normalnym) poziomie.
    Namiętność do pierwszej ciąży na fajnym poziomie....
    Później długo nic, aż nadeszła chęć posiadania drugiego dziecka... W tym czasie było super, ale żona w drugą ciążę zaszłą bardzo szybko i znów kłódka...
    Od tego czasu minęło kolejne 5 lat...
    W tym roku kochałem się może z 5 razy, w poprzednim chyba mniej....
    Podczas stosunku żona jest naprawdę bardzo rozpalona, nigdy nie pozwolę, aby nie zakończyła zbliżenia orgazmem...
    Po stosunku zawsze mówi, że jutro musimy to powtórzyć... Zawsze każe mi wyposażyć się w fajne zabawki....
    A "jutro" jest zmęczona, jest za zimno, jest śpiąca, itd, itd, itd..... i tak mija zazwyczaj długi czas....
    Powziąłem środki zaradcze - szafka w sypialni wysposażona w wibratory, żele intymne (przeróżne), inne zabawki - w większość nawet nie rozpakowane...
    Ja - nie wiem czy ładny, czy brzydki...? Może z delikatną nadwagą.... Zawsze do sypialnie wchodzę czyściutki i pachnący, zawsze wydepilowane strefy intymne...
    Problemy rodzinne? hmmm.... powiedzmy, że zarabiam troszeńkę więcej od tzw. "średniej krajowej". Żadnych stresów z kredytami, itd.... Dzieci zdrowe... Kłótni brak....

    Rozwodu nie wezmę.... Dzieciom tego nie zrobię....
    Zdradzać??? Facet żonaty z dwójką dzieci raczej odstrasza kobiety....
    Panie za kase? Chyba cenie sobie namiętność, a tam raczej tego nie dostane..... Zamiast Pani za kase wole chyba masturbacje, na jedno wychodzi....

    Rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy....
    każde prowadzą do tego, że odbudujemy strefę intymną naszego związku... i na rozmowach się kończy....
    Dzisiaj kolejna rozmowa doprowadziła już do naprawdę poważnej kłutni...

    Szaleję już, z każdym kolejnym rokiem ta sprawa robi się dla mnie coraz ważniejsza.....


    Czy ktokolwiek z Was przeżył coś podobnego?
    Czy komuś udało się rozwiązać problem poza zdradami i rozwodem...? Jak?
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5100

    #2
    Rozmowy rozmowami, ważne że są. Moje pytanie będzie dotyczyć spraw o wiele bardziej przyziemnych - w jakim stopniu wspomagasz żonę w obowiązkach domowych?

    Spora część facetów uważa, że ich zakres obowiązków kończy się na przyniesieniu do domu wypłaty - nawet jeśli jest większa od średniej krajowej to nie zmniejszy zmęczenia kobiety obowiązkami domowymi... no chyba, że będzie Was stać na służbę - pranie, gotowanie, sprzątanie i opiekunkę do dzieci.
    Tak abstraując od tego -próbowaliście się "pozbyć" dzieci na weekend? Do dziadków czy coś w tym stylu? Albo wyjechać na weekend do jakiegoś spa? Odpocząć od codziennej rutyny, zrelaksować się?
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • Michal82
      Świętoszek
      • Oct 2016
      • 14

      #3
      Obowiązki domowe 30/50% większość na korzyść żony
      Dzieci, gdy jestem w domu to tak 50/50%. Trzeba jednak przyznać że wracam raczej późno...

      Lecz bardzo dużo jest też na Niej.... Zajęć w domu na pewno żona ma sporo...

      Dzieci "pozbyliśmy się" już niejednokrotnie...
      W tym czasie nie było nic lepiej...

      Była Pani do pomocy domowej....
      W tym czasie nie było nic lepiej....
      (przyznam - stwierdziłem, że niepracująca wówczas żona + pani od pomocy domowej naraz to lekkie przegięcie).
      Last edited by Michal82; 10-10-16, 06:52.

      Skomentuj

      • joedoe
        Perwers
        • Aug 2014
        • 1272

        #4
        Do Michal82:
        Jeszcze jeden naiwny co za duzo naczytal sie babskich teorii.
        Jak sam widzisz - nie dzialaja,

        Na kobiete dziala strach.
        Jesli facet nie musi tanczyc dokola niej - to dla niej sytuacja zagrozenia.
        WIĘC... Zacznie sie starac...
        To nie ty masz sie starac, Ona ma.
        Ty tylko stworz sytuacje gdy ona nie bedzie miala wszystkiego podanego jak na talerzu.
        Bo i niby dlaczego ma miec?
        Bo ma cipkę?

        Innymi slowami:
        Pokaz ze masz jaja i ona cie za nie nie trzyma.
        Jesli nie trzyma a chce cie miec - niech sie postara ...

        Wiem. To szokujace podejscie. Mozesz tego nie łyknąć.
        Chcesz bzykac czy miec czyste sumienie?


        PS:
        Facet z dwojgiem dzieci to dla wielu bab bezpieczna opcja.
        O ile oczywiscie wciaz ma jaja.
        Myslisz ze kiedy wyjezdzalem z babami na weekendy?
        Mialem dokladnie dwoje dzieci ale babie odwalalo...

        Skomentuj

        • Zebraa
          Gwiazdka Porno
          • Nov 2013
          • 1614

          #5
          Zdrada nie polega na wiazaniu się z kochanką, chociaż można ją związać zdrada polega na seksie. A dla chetnej panny facet z żoną i dziećmi to opcja idealna. Nie będzie chciał związku a nawet jak mu się zachce zanim się wykaraska z obecnej sytuacji kochanka dawno zdąży uciec przed zagrożeniem (zwiazek).

          Co do żony...
          Weź ze ją. Skoro raz się jej podoba i chce jutro to bierz jutro. Nie gwalc. Ale jak zaczniesz całować, pieścić i rozbierać to ona pewnie zrobi się jednak chętna.
          Podejrzewam ze na dzień po ty pytasz czy on chce on mówi że nie i po temacie. A to ja zniechęca.
          Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

          Skomentuj

          • opowiedzmiotym
            Gwiazdka Porno
            • Feb 2012
            • 1880

            #6
            Nigdy nie lubilam gdy facet pytal "chcesz?".
            Czyny robia swoje!
            Dupa Cycki

            Skomentuj

            • Michal82
              Świętoszek
              • Oct 2016
              • 14

              #7
              joedoe - zaczynam dochodzić do podobnych wniosków.... choć to chore...
              W nocy analizowałem wszystkie znane mi związku wśród znajomych...
              Z analizy wynika, że najbardziej kochające żony to te, których mąż wyjeżdża na 3 dni z kolegami na melanże, narozrabia po pijaku, ma wywalone na żone....
              Tylko dwa związki wśród znajomych nie pasowały mi do tej formuły... (a może nie znam wystarczająco dużo szczegółów z ich życia)
              Wnioski chore... naprawdę chore, ale nie chce mi wyjść inaczej....
              Jest tylko jeden problem - ja tak nie zrobie.... Oczywiście możesz mówić, że nie mam jaj, może naprawdę tak jest, ale nie zmienia to faktu, że ja tak nie zrobię.... Chyba mam wizje wyidealizowanego związku...

              Zebraa - Co do zdrady to nie wiem czy mnie to interesuje.... Fajnie na raz, ale jak z żoną stosunki się poprawią..... Jak jej spojrzeć w oczy? Poza tym zaraz w grę wejdą uczucia i narobi się problemów....
              A co do samego seksu - uwierz, że nie takich już rzeczy próbowałem jak opisujesz... Ale jak przy każdej próbie czułości jest się odpychanym.... (dosłownie)

              Opowiedzmiotym - Też takie pytanie zgasiło by mnie.... Uwierz, że nie mam już 17 lat...

              Skomentuj

              • Christophero
                Banned
                • Feb 2009
                • 1039

                #8
                Napisał Michal82
                Obowiązki domowe 30/50% większość na korzyść żony
                Dzieci, gdy jestem w domu to tak 50/50%. Trzeba jednak przyznać że wracam raczej późno...

                Lecz bardzo dużo jest też na Niej.... Zajęć w domu na pewno żona ma sporo...

                Dzieci "pozbyliśmy się" już niejednokrotnie...
                W tym czasie nie było nic lepiej...

                Była Pani do pomocy domowej....
                W tym czasie nie było nic lepiej....
                (przyznam - stwierdziłem, że niepracująca wówczas żona + pani od pomocy domowej naraz to lekkie przegięcie).
                Trzeba bylo porozmawiac z pania od pomocy domowej.
                Moze ona by Ci pomogla.

                Skomentuj

                • Michal82
                  Świętoszek
                  • Oct 2016
                  • 14

                  #9
                  Już była chętna koleżanka od "pomagania".... Podziękowałem....
                  Naprawdę nie o to chodzi....
                  Ja nie mam ciśnienia "ruchania" (bardziej dosadnie nie porafie)
                  Ja mam ciśnienie bliskości z żoną....

                  Skomentuj

                  • Zebraa
                    Gwiazdka Porno
                    • Nov 2013
                    • 1614

                    #10
                    Napisał Michal82
                    Poza tym zaraz w grę wejdą uczucia i narobi się problemów....
                    wiec sie do zdrady nie nadajesz

                    cóż jedyną radą jaką widzę że się sprawdzi: daj nam żonę, przegadamy z nią sprawę , przeruchamy i powiemy ci co robić.
                    skoro na wszytsko reagujesz na nie no to co my ci możemy powiedzieć?

                    jak oboje nie chcecie realizować swoich zapewnień ze cos poprawicie to nigdy nie poprawicie
                    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                    Skomentuj

                    • Michal82
                      Świętoszek
                      • Oct 2016
                      • 14

                      #11
                      Zebraa, mam prośbę..... Nie odpowiadaj już w tym wątku....
                      Z góry dziękuję za zrozumienie...

                      Skomentuj

                      • Christophero
                        Banned
                        • Feb 2009
                        • 1039

                        #12
                        Napisał Michal82
                        Już była chętna koleżanka od "pomagania".... Podziękowałem....
                        Naprawdę nie o to chodzi....
                        Ja nie mam ciśnienia "ruchania" (bardziej dosadnie nie porafie)
                        Ja mam ciśnienie bliskości z żoną....
                        No to odpowiem Ci zupelnie naprawde powaznie.
                        W naszym malzenstwie seks jako taki oczywiscie jest, jest fajny, ale troche odszedl na bok a zastapila go wlasnie bliskosc, czulosc taka codzienna. Co dziwne, zauwazylem ze te seksy jako takie przestaja byc az tak wazne w zyciu.
                        Tak mowiac szczerze, jak wracamy do domu, po pracy na zakladzie. Po tej codziennej prozie, po dziesiatkach telefonow do i od klientow, po codziennym zmaganiu sie o to zeby bylo i sie krecilo to czesto kladziemy sie w duzym pokoju pod jednym kocem, duzo rozmawiamy i juz smiejemy sie z tego razem "****a nawet mi sie juz nie chce".
                        Duzo zycia zjada nam firma i jej prowadzenie, proza zycia, codzienna walka o jutro.
                        Ale nie psuje to naszego zwiazku, wrecz przeciwnie.
                        Moze dlatego ze ja juz przeszedlem swoje... Juz mi sie nie chce.
                        Natomiast w kolo widzimy zaskakujace obrazki... Ludzie majacy wszystko przezywaja tragedie.
                        Niedawno nasza kuzynka... Ot mezusiowi chyba od******** przed 50 tka.
                        Polozyl sie na kanapie i **** lezy... I nic.

                        Wiec nie przejmuj sie.
                        To jest proza zycia.
                        Ale u kazdego jest inaczej.

                        Napisał Zebraa
                        wiec sie do zdrady nie nadajesz

                        cóż jedyną radą jaką widzę że się sprawdzi: daj nam żonę, przegadamy z nią sprawę , przeruchamy i powiemy ci co robić.
                        skoro na wszytsko reagujesz na nie no to co my ci możemy powiedzieć?

                        jak oboje nie chcecie realizować swoich zapewnień ze cos poprawicie to nigdy nie poprawicie
                        Nie wiem czemu ale uslyszalem w tej wypowiedzi tzw patologie.
                        Ten tekst "wyruchamy ją"....
                        Pozostawiam bez koment.

                        Jak zrobic na urzadzeniu mobilnym wstawienie w jednym poscie odpowiedzi na dwa rozne tematy?
                        Moze kto wyjasni?
                        Przecie nie pisze postow pod soba celowo.

                        Druga sprawa to to, ze na innym forum posty jak widze lączą sie same bez mojej ingerencji.
                        Czyzby to forum mialo jakies juz stare oprogramowanie?
                        Zamiast wlepiac punkty, niech ktos ruszy dupe i to zmieni.

                        Halo Anduk!
                        Przeciez potrafisz to zrobic.
                        Last edited by Kalilah; 11-10-16, 10:24.

                        Skomentuj

                        • Michal82
                          Świętoszek
                          • Oct 2016
                          • 14

                          #13
                          Christophero - tak właśnie jest i u mnie.... Sytuacja bliźniacza.... Do tej pory, przez kilka lat nie widziałem w tym żadnego problemu...
                          Od roku sprawa zaczęła mi bardzo przeszkadzać....
                          Tak to takie niemęskie sformułowanie, ale "czuje się niekochany".

                          Dodam, że poza zbliżeniami wszystko u nas gra.... Żona interesuje się mną, pyta jak minął dzień, przejmuje się moimi problemami - no wszystko można by rzecz jest "książkowo"", poza jednym...

                          Skomentuj

                          • Kalilah
                            Administrator

                            Demoniczna Bogini

                            • Mar 2012
                            • 2687

                            #14
                            Napisał Christophero
                            Jak zrobic na urzadzeniu mobilnym wstawienie w jednym poscie odpowiedzi na dwa rozne tematy?
                            Moze kto wyjasni?
                            Przecie nie pisze postow pod soba celowo.

                            Druga sprawa to to, ze na innym forum posty jak widze lączą sie same bez mojej ingerencji.
                            Czyzby to forum mialo jakies juz stare oprogramowanie?
                            Zamiast wlepiac punkty, niech ktos ruszy dupe i to zmieni.

                            Halo Anduk!
                            Przeciez potrafisz to zrobic.
                            Nie wlepiłam ci punktów, a dałam ostrzeżenie więc nie dramatyzuj. Jakoś inni z telefonu mogą edytować swoje posty, tylko tobie jest to nie po drodze.
                            To nie jest temat na takie dywagacje więc koniec ot w tym miejscu.

                            Co do tematu:

                            Jesteś raczej z tych grzecznych czy temperamentnych? Czy jest możliwe, że już po prostu żony nie pociągasz?
                            My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                            Regulamin forum

                            Skomentuj

                            • Zebraa
                              Gwiazdka Porno
                              • Nov 2013
                              • 1614

                              #15
                              to nie ja tu poruszyłam kwestie że zdrada to opcja.
                              dla mnie opcją jest rozmowa i realizacja tego o czym się rozmawia. reagowanie już teraz, właśnie w tym drugim dniu gdy ona cię odpycha powinienes rozmawiac i tłumaczyć. ale wam się nie chce.
                              nikt mi nie musi tłumaczyć co znaczy zmęczenie po pracy. ale dziś pracuje a za parę dni mam wolne. mąż w końcu kiedyś też ma. i to wykorzystujemy.

                              wysyłacie dzieci do dziadków i z tego nie korzystacie. skoro żona woli znajdować wymówki czemu nie, a ty nie chcesz drążyć tematu i ja przekonywać jak mozesz jednocześnie mówić ze chcesz zeby się coś zmieniło?

                              rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac. szukać okazji i sie całować. na dobry poczatek: całowanie i mizianki. rozpal w niej to co było kiedyś. i rozmawiaj. bez zrozumienia czego ona chce i co siedzi jej w głowie nic z tego nie bedzie. a my nie zgadniemy co ona ma w głowie.

                              Bo matki z dwójką dzieci nadal uprawiają regularny seks. Bo zapracowane, zmęczone kobiety nadal są napalone na swoich mężów. Wymówka że "mi zimno" to nie jest arument do braku seksu... z tym da się coś zrobić. Że wracasz pózno i ona jest spiaca, zmeczona jest zrozumiałe ale inne wymówki dla wymówki swiadcza że z jakiegoś powodu nei chce uprawiać z tobą sesku. nie bo nie.

                              skoro rozmowy nie poamagają czyny nie pomagają to widać panna ci się zrobiła typową matką. od czasu do czasu włączy jej się opcja kochanki, ale nie uzyskasz tego w trybie ciągłym. raczej czas się pogodzić z sytuacją.
                              albo sięgnąć po pomoc specjalisty od relacji w związku.

                              pociesz się, że raz na dwa miesiace trafia się tu taki nieszczesnik a wiecej siedzi cicho myslac co zrobili zle. tłumaczyc facetom ze czesciowo baby takie są jest bezsensowne bo facet który chce sie bzykać z żoną nie widzi opcji ze zona nie chce i już.


                              a co do ruchania żon... patologia ale częściowo małżeństwom odwaga pomaga i rozwój tego co na codzień już znali. ale tylko pod warunkiem że inicjatywa i chęć jest obopólna
                              Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                              Skomentuj

                              Working...