W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zdrada... Czy gdy ktoś zdradzi zrobi to ponownie ?!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • GooGoo

    Zdrada... Czy gdy ktoś zdradzi zrobi to ponownie ?!

    Witam. Jestem w szczęśliwym związku z kobietą od dłuższego czasu. Coraz lepiej poznaje swoją partnerkę. Dowiedziałem się ostatnio, że jej ex (ten przede mną) miał z nią nie lada problem... Otóż okazało się, że go zdradziła jak z nim była. Argumentowała to tak, że nie czuła nic ani do zdradzonego, ani do człowieka z, którym go zdradzała. Po jakimś czasie wyznała zdradzonemu miłość no i sobie żyli, i żyli, aż pojawiłem się ja. Żeby nie było wszystko odbyło się po bożemu, zaczęłiśmy być razem, dopiero jak zerwała z ex... Mam pytanko - czy gdy ktoś raz zdradzi, zrobi to ponownie ?! To jakaś dziwna reguła/ zależność/ prawo, która utrwaliła się w umysłach wielu ludzi. Chciałbym zapytać was o zdanie. Zdarzył wam się taki przypadek ?!
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #2
    Mówi się, że piorun rzadko kiedy trafia dwa razy w to samo miejsce...
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • Anka85
      Ocieracz
      • Feb 2009
      • 151

      #3
      Jest spore prawdopodobieństwo, aczkolwiek nie ma co jej na dzień dobry przekreślać. Niemniej jednak miałabym już ograniczone zaufanie, niestety.

      Skomentuj

      • anduk
        Koci administrator
        • Jan 2007
        • 3901

        #4
        Napisał Rojza Genendel
        Mówi się, że piorun rzadko kiedy trafia dwa razy w to samo miejsce...
        A co powiesz na to? Informacja świeża jak bułeczka z dzisiejszego rana



        Tu podobny temat:

        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #5
          Napisał anduk
          A co powiesz na to? Informacja świeża jak bułeczka z dzisiejszego rana
          Mają pecha, żyłę wodną albo za dużo anten na dachu
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            #6
            Z obserwacji wiem, że wiązanie się z kimś, kto zrywa z obecnym partnerem na rzecz kogoś nowego, to dla tego ostatniego jest to związek o podwyższonym ryzyku.

            Skomentuj

            • upocone jajka
              Banned
              • May 2009
              • 5151

              #7
              raz tam kiedyś za smarkacza poprzytulałem sie w krzakach z jakąś tam


              drugi raz, hmmm ponoć też zdradziłem


              ale byłem wypity nic nie pamiętałem, to sie chyba nie liczy?



              a do autora tematu i byc może przyszłego rogacza, kolego wal to, w związku są poważneijsze priorytety niż jakaś chora zdrada


              no nie Chica?

              Skomentuj

              • Yoshua
                Perwers
                • Mar 2007
                • 1374

                #8
                Napisał Anka85
                Jest spore prawdopodobieństwo, aczkolwiek nie ma co jej na dzień dobry przekreślać. Niemniej jednak miałabym już ograniczone zaufanie, niestety.
                w sumię mogę powiedzieć to samo
                " - Fajny masz korek od wanny.
                - Taki tam...
                - ...Ale gra empetrójki"

                Skomentuj

                • e-rotmantic
                  Perwers
                  • Jun 2005
                  • 1556

                  #9
                  Tak z przekory podam swój przykład. Jestem z dziewczyną, która dla mnie rzuciła poprzednika. Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata. Jak każdy związek borykaliśmy się z kryzysami, problemami, itp. Jednak nie zdarzyło się jeszcze, aby pomiędzy nas wszedł ktoś trzeci. Może moja luba jest wyjątkiem. Jak już napisałem wcześniej, moje obserwacje potwierdzają, że jak laska przeskoczyła raz, to przeskoczy drugi raz. Jednak chcę podkreślić, że warto obserwować, w jaki sposób dochodzi do zmiany partnera. Czy dla kobiety jest to proces bezproblemowy, bezstresowy i szybki, bez żadnych konsekwencji emocjonalnych, czy też jest to długotrwała, mozolna i okupiona łzami zmiana?

                  Skomentuj

                  • Nolaan

                    #10
                    Prawda, Aśka słusznie prawi. Na to reguły nie ma i nie ma co się martwić na zapas.
                    Ja generalnie żadnych doświadczeń w stałych związkach nie mam, ale zawsze wydawało mi się, że jak dwoje ludzi ze sobą jest to istnieje między nimi zaufanie. Znaczy jeśli któreś dochodzi do wniosku, że nic nie czuje i takie tam, to ze sobą rozmawiają i albo się rozchodzą, albo naprawiają to co szwankuje. I myślę, że w ten sposób ludzie powinni postępować. Myślę, że nawet jeśli między Wami coś się skitra (czego absolutnie nie życzę) to powinniście o tym po prostu porozmawiać.
                    Wszystko to kwestia dogadania, przynajmniej moim zdaniem. Jeśli będziecie oboje wobec siebie szczerzy i otwarci to myślę, że zagrożenia nie będzie

                    Skomentuj

                    • Nadia
                      Ocieracz
                      • May 2009
                      • 96

                      #11
                      ja zdradziłam raz w życiu. powody i całą historię zostawię dla siebie, w każdym bądź razie miałam gościa dość.
                      wyszło jednak tak, że po wszystkim miałam wyrzuty, czułam się strasznie, mimo, że do tego człowieka (zdradzonego) nie czułam nic. przyrzekłam sobie, że nigdy więcej nikogo nie zdradzę.
                      mój obecny facet wie co jak i dlaczego. sama mu opowiedziałam, że kiedyś coś takiego zrobiłam, i wie też, że nie ma się czego bać. mnie odrzuciło od tego typu praktyk i tego nie powtórzę - więc moim zdaniem nie ma reguły.

                      Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

                      Skomentuj

                      • fuckin*princess
                        Świętoszek
                        • May 2009
                        • 29

                        #12
                        mówią, że jak pies raz ugryzie to zrobi to znowu.
                        ale może jak się dziewczyna zakocha to nie zdradzi
                        "Tylko ten może być dobrym bolszewikiem, kto uzmysłowi sobie na jak bezgraniczną pogardę zasługuje istota ludzka"
                        Lenin

                        Skomentuj

                        • jezebel
                          Emerytowany Pornograf

                          Zboczucha
                          • May 2006
                          • 3667

                          #13
                          Z obserwacji wiem, że wiązanie się z kimś, kto zrywa z obecnym partnerem na rzecz kogoś nowego, to dla tego ostatniego jest to związek o podwyższonym ryzyku.
                          Tak rzadko jest się pierwszym i ostatnim





                          To kolejny przykład na brak reguł.
                          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                          Skomentuj

                          • Karookarolina
                            Perwers
                            • May 2009
                            • 1050

                            #14
                            Nie ma zasady, lecz ja bym pewnie nie związała się z taką osobą. Twoje życie Ty próbuj, jak jej ufasz to badz z Nią i tyle
                            Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

                            Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

                            Skomentuj

                            • kicia!
                              Erotoman
                              • Feb 2009
                              • 629

                              #15
                              czasem zdrada to nie przypadkowy incydent, który może się przydarzyć każdemu, tylko hm..sposób myślenia, sposób bycia. Ja bym się nie wiązała z taką osobą, bo jej skłonność do zdrady może świadczyć o: niedojrzałości emocjonalniej, nieumiejętności rozwiązywania problemów, nieliczeniu się z tą drugą osobą, czy też po prostu zwyczajnym zakłamaniu.

                              Skomentuj

                              Working...