Dyskusja: Za i przeciw homoseksualizmowi.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Raine
    Administrator
    • Feb 2005
    • 5246

    #46
    Bez urazy, ale raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, w której podchodzi do mnie zupełnie obca osoba (w tym momencie płeć nie jest akurat istotna) i mówi: "prześpisz się ze mną?" - jakoś nie pasuje mi to do definicji...

    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




    Regulamin Forum.

    Skomentuj

    • rozporek
      Seksualnie Niewyżyty
      • Oct 2005
      • 335

      #47
      Do mojego znajomego podbił gej w pracy i otwarcie powiedział że mu się on podoba. I stwierdzenie które proponujesz "nie jestem zainteresowany" - w tym wypadku nie pomogło, gejsztyk był nachalny. Mój kumpel mocny jest na łapę no i było z tego małe nieszczęście .

      Słyszałem o kilku podobnych przypadkach. Ja nie dyskutuję, walę w paszczę. Trudno - chciał podupczyć, u mnie ma zonka.
      <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
      <Shadowdean> Połykaj

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #48
        Mi kiedyś bardzo namolna les składała jedną propozycję za drugą. No i jakoś... nie pobiłam jej. Zawsze można grzecznie odmówić. To świadczy o naszej klasie i kulturze.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • rozporek
          Seksualnie Niewyżyty
          • Oct 2005
          • 335

          #49
          Propozycja seksu wychodząca z ust drugiego faceta, dla normalnego gościa hetero jest poprostu zniewagą i proszeniem się o dostanie w papę. To nie jest kwestia kultury i klasy. Te dwa pojęcia nie obowiązują gdy ktoś chce zerżnąć cię w dupę.
          <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
          <Shadowdean> Połykaj

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            #50
            Skąd taki biedak ma wiedzieć, czy jesteś homo, czy hetero?
            Jeśli cię taktownie zapyta, czy jesteś z branży, to chyba mu nie wlejesz?
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • Włóczykij
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jun 2005
              • 301

              #51
              Napisał Marcin
              Uwazacie geja za kogos gorszego od hetero?
              gorszego nie, ale innego

              Skomentuj

              • rozporek
                Seksualnie Niewyżyty
                • Oct 2005
                • 335

                #52
                Napisał rojze
                Skąd taki biedak ma wiedzieć, czy jesteś homo, czy hetero?
                Jeśli cię taktownie zapyta, czy jesteś z branży, to chyba mu nie wlejesz?
                Np tak?

                "Przepraszam czy nie jesteś przypadkiem pedałem?"

                lub

                "Przepraszam czy nie chciałbyś może być zapiętym w dupę lub pociągnąć mi laski?

                No bez jaj, pewnie że mu nakopie do dupy.

                Obraża mnie to że mówi mi, niezależnie jak takie pytanie/taką propozycję ujmie że jestem w jego guście - mi wcale nie zależy na tym by podobać się jemu i jemu podobnym. Sugeruje przez to że wyglądam jak ktoś zainteresowany. To nie jest to samo co zapytać kogoś na ulicy czy nie weźmie ulotki reklamowej.

                Są kluby dla gejów, nie wpadam tam z kumplami i nie leję wszystkich jak leci. Tam niech się łączą w pary i kopulują w radości jak króliki.

                Nie ubieram się jak metroseksualista, nie dbam jakoś specjalnie o swój wygląd. Jestem czysty, lubię wyglądać schludnie i chodzić w ciuchach które lubię, ale nie chodzę na solarkę/siłownię/do fryzjera/do kosmetyczki. Nie wyglądam jak gej. Nie jestem gejem. Nie sympatyzuję z tym środowiskiem, jest mi ono obojętne. Uważam jedynie że przez zbytnie afiszowanie się swoją odmiennością zbiera sobie ono jedynie coraz więcej wrogów (to tak odnośnie parad, marszów, demonstracji itp bzdetów). Gdy ktoś z tego środowiska wykona w moim kierunku jakąś akcję która mi się nie spodoba musi się liczyć z moją reakcją, która może się nie spodobać jemu.

                Wkurza mnie pieprzenie o tym że jak ktoś ma wstręt do gejów to pewnie ukrywa w sobie strach przed tym że sam ma ciągotki w tym kierunku. Nie. Jak już pisałem wielokrotnie, nie pamiętam czy akurat na tym forum - jeśli ktoś nie lubi szpinaku to go poprostu nie lubi. Nie ukrywa w sobie panicznie skrywanej tajemnicy o samym sobie, o własnych brudnych myślach związanych ze szpinakiem w roli głównej.

                Czuję obrzydzenie gdy myślę o miłości dwóch facetów do siebie, ale nie obchodzi mnie to co sobie robią, jeśli nie jestem zmuszony tego oglądać. Sam nie podejdę do geja i nie strzelę mu w pysk bez powodu, gdy rozpoznam że jest gejem.

                Ale dam w ryj, kulturalnie i z klasą gdy jakiś gejsztyk podejdzie do mnie i zacznie mamrotać pod nosem że mu się podobam lub gdy "omyłkowo" dla przykładu - złapie mnie za dupę. Proste.
                Last edited by rozporek; 26-12-05, 18:29.
                <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
                <Shadowdean> Połykaj

                Skomentuj

                • another_guy
                  Świętoszek
                  • Jul 2005
                  • 16

                  #53
                  Jednak na szczęści są normalni ludzie, którzy potrafią w kulturalny sposób powiedzieć "nie" a nie (za przeproszeniem) od razu bić po mordzie. Przykładem jest mój znajomy, któremu otwarcie powiedziałem że go kocham. A on po prostu porozmawiał ze mną jak człowiek z człowiekiem i powiedział że nie interesują go takie związki. Więc nie jest aż tak źle z tym krajem.
                  Nie wszystko co inne jest złe...

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #54
                    Rozporek,
                    a ty jak masz ochotę mieć seks z dziewczyną, obca dziewczyną, to od razu walisz z grubej rury?
                    "Przepraszam, czy możesz dać mi dupy?"
                    "Mam chotę ci wsadzić, pozwolisz?"
                    Większość gejów, których znam nie jest ani namolna, ani wulgarna. Zwykle są to mili, kulturalni faceci, którzy nie molestują heteryków i nie narzucają sie im.
                    Uważam, że delikatność i takt obowiązuje nas zawsze, zwłaszcza w obliczu cudzych uczuć i pragnień, jakkolwiek dalecy jesteśmy od ich spełnienia.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • rozporek
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Oct 2005
                      • 335

                      #55
                      >>Jednak na szczęści są normalni ludzie, którzy potrafią w kulturalny sposób powiedzieć "nie" a nie (za przeproszeniem) od razu bić po mordzie. Przykładem jest mój znajomy, któremu otwarcie powiedziałem że go kocham. A on po prostu porozmawiał ze mną jak człowiek z człowiekiem i powiedział że nie interesują go takie związki. Więc nie jest aż tak źle z tym krajem.<<

                      1. Jestem normalny, bo to nie ja mówie innym facetom że ich kocham.
                      2. Powiedziałeś gościowi że go kochasz i pomyśl - co on w takim wypadku musiał poczuć? Zepsułeś sobie znajomość. Jak to jest kumpel tak jak piszesz to pewnie rozmawialiście o panienkach - wiedziałeś że jest hetero.

                      Ale jednak nie odpuściłeś.

                      Wyznałeś mu radośnie swoją gejowską miłość i nie obchodziło cię zupełnie że on może się z tym źle czuć, jemu to może nie odpowiadać.

                      Niezły z ciebie kumpel, przyznaj się - chciałeś poprostu by pociągnął ci druta.

                      >>a ty jak masz ochotę mieć seks z dziewczyną, obca dziewczyną, to od razu walisz z grubej rury?
                      "Przepraszam, czy możesz dać mi dupy?"
                      "Mam chotę ci wsadzić, pozwolisz?"<<

                      Flirtowanie faceta z kobietą lub na odwrót nie jest niczym złym, normalna sprawa. Co innego gdy facet facetowi daje do zrozumienia coś takiego (zainteresowanie).

                      >>Większość gejów, których znam nie jest ani namolna, ani wulgarna.<<

                      Ja znam przypadki na to, jeden przytoczyłem nawet, że geje bywają namolni. Mam podawać dalej?

                      >>Zwykle są to mili, kulturalni faceci, którzy nie molestują heteryków i nie narzucają sie im.<<

                      Tak i po to organizują swoje marsze by nikomu się nie narzucać ze swoją odmiennością.

                      "Hej! Jesteśmy gejami! Fajnie nie?!"

                      - A co to mnie ku.. obchodzi?

                      >>Uważam, że delikatność i takt obowiązuje nas zawsze, zwłaszcza w obliczu cudzych uczuć i pragnień, jakkolwiek dalecy jesteśmy od ich spełnienia.<<

                      Nie interesuje mnie cudze uczucie i pragnienie względem mojego rzopska. Proponując mi takie coś takie koleś wszedłby mi z butami w moje dobre samopoczucie. Mój but musiałby zaragować tym samym.

                      Czemu agresja?
                      A na jaki ch.. mnie o coś takiego pytał skoro sam nie daje znaków że mogę być homo?

                      Nie latam za gejami, nie rzucam kamieniami. Póki będą się trzymali ode mnie i od mojego zadeczka z daleka - sam ich nie zaczepię.
                      To jest mój poziom tolerancji wobec homoseksualistów. Więcej niech nikt nie wymaga, bo najzwyczajniej w świecie nie dostanie.

                      W życiu codziennym rzadko używam agresji, praktycznie w ogóle, jedynie w ostateczności (tak, podrywanie przez geja uważam za taką ostateczność). Tak samo nie lubię gdy ktoś przystawia się do mojej dziewczyny lub obraża moją rodzinę. Są takie rzeczy za które można ode mnie dostać w kichawę, choć na codzień jestem spokojnym i zrównoważonym człowiekiem.

                      Ne jestem za odbieraniem nikomu praw do demonstracji - uważam jedynie że powodują skutki przeciwne do zamierzonych.

                      Jeśli natomiast chodzi o adopcję dzieci przez osoby homoseksualne to jestem zdecydowanie na NIE.

                      That's all.
                      <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
                      <Shadowdean> Połykaj

                      Skomentuj

                      • Gagatek20
                        Świntuszek
                        • Nov 2005
                        • 78

                        #56
                        Nieprawda!!!

                        Napisał maly_gej
                        marcin...orientacji sie nie wybiera...ja sie ma
                        Napisał Podstawy psychologii. Podręcznik dla studentów kierunków nauczycielkich
                        Osobowość człowieka kształtuje się głównie we wczesnym dziecinstwie. Rozwój przebiega przez fazy, które związane są ze stadiami rozwoju poszczególnych sfer pobudliwości sensorycznej. Zaburzenia - fiksacja na jednym z etapów, związana jest z nadmiatem lub brakiem zaspokojenia.
                        Fazy rozwoju:
                        -faza oralna: (1 r.ż.) obszarem pobudzenia są głównie usta, jest to zasadnicze żródło kontaktu ze światem - ssanie, badabie, pierwsze interakcje (fiksacje - narkomania, kompulsywne jedzenie, sarkazm, gadulstwo, agresja słowna)
                        -faza analna: (2-3 r.ż.) obszarem pobudzenia jest odbyt, związane jest to z treningiem czystości i kontrolą wypróżniania, dziecno ma swiadomosc ze more regulowac czynności fizjologiczne (fiksacje - zachowania obscesyjne, skąpstwo, schludność, upór, bałaganiarstwo, rozrzutność)
                        -faza falliczna (4-5 r.ż.) obszarem pobudzenia są genitalia, dzieci po raz pierwszy zaczynają się identyfikować z własną płcią - czego nasępem jest lęk przed kastracją i kompleks Edypa (fiksacje - narcyzn, samouwielbienie, homoseksualizm, wybuchowość, reprezentatywność, witalność)
                        -faza latencji (6-11 r.ż.) jest to faza wyciszenia seksualnego i koncentracji na zyciu społecznym, na znaczeniu zyskuje edukacja i kultura
                        -faza genitalna (11- i dalej r.ż.) Koncentracja na własnej seksualności związanej z płcią i relacjami interpersonalnymi, prowadząca do dookreślenia własnej seksualnosci i poszukiwania partnera seksualnego w celu zaspokojenia potrzeb biologicznych i społecznych (fiksacje - nadmierny seksualizm, promiskutizm, brak relacji i więzi emocjonalnych)"
                        To jest potwierdzone naukowo, orientacje seksualną nabywa sie.
                        To tak jak z mówieniem, nie ważne gdzie dziecko sie urodzi, polskie dziecko moze bez najmniejszego problemu nauczyc sie poprawnie japonskiego jesli ma z nim kontakt od początku i vice versa.

                        Skomentuj

                        • another_guy
                          Świętoszek
                          • Jul 2005
                          • 16

                          #57
                          Napisał rozporek
                          >>Jednak na szczęści są normalni ludzie, którzy potrafią w kulturalny sposób powiedzieć "nie" a nie (za przeproszeniem) od razu bić po mordzie. Przykładem jest mój znajomy, któremu otwarcie powiedziałem że go kocham. A on po prostu porozmawiał ze mną jak człowiek z człowiekiem i powiedział że nie interesują go takie związki. Więc nie jest aż tak źle z tym krajem.<<

                          1. Jestem normalny, bo to nie ja mówie innym facetom że ich kocham.
                          2. Powiedziałeś gościowi że go kochasz i pomyśl - co on w takim wypadku musiał poczuć? Zepsułeś sobie znajomość. Jak to jest kumpel tak jak piszesz to pewnie rozmawialiście o panienkach - wiedziałeś że jest hetero.

                          Ale jednak nie odpuściłeś.

                          Wyznałeś mu radośnie swoją gejowską miłość i nie obchodziło cię zupełnie że on może się z tym źle czuć, jemu to może nie odpowiadać.

                          Niezły z ciebie kumpel, przyznaj się - chciałeś poprostu by pociągnął ci druta.
                          A jednak kontakty między nami się nie pogarszyły... można powiedzieć że nawet się polepszyły.

                          A tak dla twojej świadomości nie powiedziałem mu tego po to, żeby jak to mówisz
                          pociągnął mi druta
                          ino by wiedział że go kocham i miałem nadzieje, zgodził się na związek. Ale nic z tego nie wyszło.

                          A tak swoją drogą homoseksualistą nie tylko seks w głowie, my tak samo chcemy zakładać normalne (dla nas) związki
                          Nie wszystko co inne jest złe...

                          Skomentuj

                          • Raine
                            Administrator
                            • Feb 2005
                            • 5246

                            #58
                            Hmm.
                            A kto powiedział, że geje w ogóle chcą adoptować dzieci?
                            Znasz sprawę z nieco szerszego punktu widzenia niż czytanie neofaszystowskokatolickich pisemek? :>

                            I jeszcze jedno, Drogi Rozporku - nie upłycaj wszystkiego do pieprzenia - wbrew pozorom, geje na serio potrafią kochać. Mam znajomego homo, z którym pisaliśmy sobie m.in. o jego wyobrażeniu idealnego związku. I powiedział mi sporo ciekawych rzeczy, seks był tylko domieszką.
                            To zupełnie normalni ludzie, tyle że troszkę się od nas, heteryków, różniący.

                            A porównanie geja wyznającego komuś uczucia do kogoś obrażającego czyjąś rodzinę czy kobietę uważam - mówiąc wprost - za debilne - bez urazy, kompletnie nie ta płaszczyzna

                            Pozdro

                            To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                            Regulamin Forum.

                            Skomentuj

                            • viper_88
                              Erotoman
                              • Mar 2005
                              • 417

                              #59
                              Napisał Gagatek20
                              To jest potwierdzone naukowo, orientacje seksualną nabywa sie.
                              To tak jak z mówieniem, nie ważne gdzie dziecko sie urodzi, polskie dziecko moze bez najmniejszego problemu nauczyc sie poprawnie japonskiego jesli ma z nim kontakt od początku i vice versa.
                              Ten post mi się naprawdę podoba - wreszcie widzę tu kogoś ze zdaniem logicznym i takim samym, jak moje (bo jak dla mnie, kwestia o nabywaniu orientacji seksualnej jest jak najbardziej prawdziwa i prawidłowa, bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie)
                              Napisał Raine
                              A porównanie geja wyznającego komuś uczucia do kogoś obrażającego czyjąś rodzinę czy kobietę uważam - mówiąc wprost - za debilne - bez urazy, kompletnie nie ta płaszczyzna
                              Jak dla mnie, to rozporek miał na myśli, że wszystkie te rzeczy wzbudzają u niego taki sam stopień agresji, a nie, że w istocie są sobie równe

                              Skomentuj

                              • Enea
                                Perwers
                                • Dec 2005
                                • 1010

                                #60
                                znam wiele lesbijek, geji nieco mniej i powiem ze nie wszystkich z nich lubie ale nie z powodu orientacji seksualnej tylko charakteru i sposobu bycia.... wazne zebys byl dobrym czlowiekiem, a nie dobrym gejem l,esbijka czy heterykiem...to w jaki sposob ktos kocha na prawde mnie nie interesuje... homoseksualizm? jestem za

                                Skomentuj

                                Working...