Mrok szatan i krew....

[Maryja_dziewica]

Ruhanna jest bardzo przeciętna moim zdaniem.


Właśnie przyszło mi na myśl coś takiego: bardzo wysoki, mocno umięśniony, gładki mężczyzna posmarowany olejkiem. Na jego głowie rogi, ale takie wypasione, nieco baranie. Duży ciemny pusty pokój, na środku łóżko i światło padające tylko na nie. W tle niepokojące chóralne pieśni łacińskie. Ach...

[Mascot]

Ruhanna jest bardzo przeciętna moim zdaniem.


Właśnie przyszło mi na myśl coś takiego: bardzo wysoki, mocno umięśniony, gładki mężczyzna posmarowany olejkiem. Na jego głowie rogi, ale takie wypasione, nieco baranie. Duży ciemny pusty pokój, na środku łóżko i światło padające tylko na nie. W tle niepokojące chóralne pieśni łacińskie. Ach...

Do tej wizji pasuje Till Lindemann Pasowało by tylko, żeby Rammstein zagrał coś bardziej sakralnego...

[barmetr]

Dla mnie szatan to tak samo twór kultury jak latający potwór spaghetti, tyle że mniej zabawny.
Bardziej niż puddingi z krwi i wędliny typu czarne, krwiste lubię makarony.

[Dyktator]

Ja lubię takie klimaty, na cmentarzu uprawiałem kilka razy seks, ale jakoś nie działało to na mnie w ''wybuchowy'' sposób rozcinanie skóry i picie krwi jest czymś niesamowitym, podoba mi się kiedy podczas robienia minetki rozcinam (nóż albo żyletka) udo partnerki aby polizać świeżo powstałą ranę, possać świeżej krwi. Dodam od siebie ze tego typu klimaty wspaniale łączą się z BDSM