Witam.
Może głupie pytanie, ale doświadczenie a raczej informację można zdobywać na różne sposoby, więc...
Od pewnego czasu, jakieś ~miesiąc temu, zacząłem od tak dostawać jak by uczucia mrowienia/buzowania (nie wiem jak to opisać obecnie) w kroczu (miedzy moszną a odbytem), nawet zdaje mi się, ale nie jestem pewien że lekko promieniuje na mosznę.
Nie wiem o do chodzi z tym, wszystko działa jak prędzej. Nie mam raczej tzw. zaburzeń erekcji, erekcja jest kiedy chce (mniejsza, większa, pełna) lub sam zwis jeśli takie coś w ogolę istnieje to jest rzadkie.
Na ogół penis jest lekko w zwisie do przodu (nie leży na jajach - więc można by to uznać za ~10% erekcję).
Raz się skurczy (bardziej wychylony do przodu) raz wydłuży w zwisie.
Na ogół jest czuły na bodźce, zwłaszcza jak w bokserkach lata to lekko staje lub pod wpływem ciasnej bielizny, upinających w danej sytuacji spodnie.
Napletek suwa się normalnie, bez oporu.
Brak plamek lub innych wynalazków na żołędzi lub samym penisie.
Erekcji (50%-100%) trwającej przez więcej niż 10 min brak (tak samej z siebie), więc choroba z prostatą raczej odpada.
Nieraz lekko stoi mniej więcej skurczony prostopadle lub nieco mniej do podłoża (stojąc na podłodze) ale to tak mam po większym okresie braku orgazmu (4 i więcej).
Od 3 lat jestem nie aktywny sportowo (prędzej sporo piłki, biegania oczywiście, nieraz trening w domu 30 min).
Więc zdaje mi się że działa poprawnie.
Przemieliłem tysiące artykułów (nawet naukowych, fizjologicznych) i komentarzy z doświadczenia.
Nikt w komentarzach nie odpisał na temat mrowienia, a wiele osób pytało.
W odniesieniu "fizjologi itp." to typowy obiaw nadmiaru spermy lub coś w tym kontekście.
Masturbacja codzienna (lekka na spokojnie) lub co jakiś czas (3-7 dni) nie pomaga, nawet po niej dalej to czuć, zwłaszcza siedząc, zaś stojąc czuć bardziej już na całym ciele.
Zmieniłem dietę, więcej zdrowego żarcia w odpowiednich proporcjach (zwłaszcza białka, dawniej to było z tym krucho, sam chłam).
Może to właśnie reakcja na białko (~70g w przeliczeniu - z jedzenia nieprzetworzonego, nie odżywki).
Nie przypominam sobie aby przed, coś robił takiego aby nagle od tak czuć te mrowienie (nie drętwienie), buzowanie....
Dlatego pytam czy każdy to z czasem w pewnym wieku ma ? czy to sporadyczne jest u niektórych osób (mrowienie, nie pełny zwis, lekka erekcja niby) ?
Owszem większość poleci lekarza, ale kto pyta nie błądzi, nawet lekarz nie jest w 100% zdiagnozować przyczyny bez względu na poziom wiedzy, doświadczenia itp.
Rozpisałem się ale więcej szczegółów to lepsza komunikacja z problemem
Może głupie pytanie, ale doświadczenie a raczej informację można zdobywać na różne sposoby, więc...
Od pewnego czasu, jakieś ~miesiąc temu, zacząłem od tak dostawać jak by uczucia mrowienia/buzowania (nie wiem jak to opisać obecnie) w kroczu (miedzy moszną a odbytem), nawet zdaje mi się, ale nie jestem pewien że lekko promieniuje na mosznę.
Nie wiem o do chodzi z tym, wszystko działa jak prędzej. Nie mam raczej tzw. zaburzeń erekcji, erekcja jest kiedy chce (mniejsza, większa, pełna) lub sam zwis jeśli takie coś w ogolę istnieje to jest rzadkie.
Na ogół penis jest lekko w zwisie do przodu (nie leży na jajach - więc można by to uznać za ~10% erekcję).
Raz się skurczy (bardziej wychylony do przodu) raz wydłuży w zwisie.
Na ogół jest czuły na bodźce, zwłaszcza jak w bokserkach lata to lekko staje lub pod wpływem ciasnej bielizny, upinających w danej sytuacji spodnie.
Napletek suwa się normalnie, bez oporu.
Brak plamek lub innych wynalazków na żołędzi lub samym penisie.
Erekcji (50%-100%) trwającej przez więcej niż 10 min brak (tak samej z siebie), więc choroba z prostatą raczej odpada.
Nieraz lekko stoi mniej więcej skurczony prostopadle lub nieco mniej do podłoża (stojąc na podłodze) ale to tak mam po większym okresie braku orgazmu (4 i więcej).
Od 3 lat jestem nie aktywny sportowo (prędzej sporo piłki, biegania oczywiście, nieraz trening w domu 30 min).
Więc zdaje mi się że działa poprawnie.
Przemieliłem tysiące artykułów (nawet naukowych, fizjologicznych) i komentarzy z doświadczenia.
Nikt w komentarzach nie odpisał na temat mrowienia, a wiele osób pytało.
W odniesieniu "fizjologi itp." to typowy obiaw nadmiaru spermy lub coś w tym kontekście.
Masturbacja codzienna (lekka na spokojnie) lub co jakiś czas (3-7 dni) nie pomaga, nawet po niej dalej to czuć, zwłaszcza siedząc, zaś stojąc czuć bardziej już na całym ciele.
Zmieniłem dietę, więcej zdrowego żarcia w odpowiednich proporcjach (zwłaszcza białka, dawniej to było z tym krucho, sam chłam).
Może to właśnie reakcja na białko (~70g w przeliczeniu - z jedzenia nieprzetworzonego, nie odżywki).
Nie przypominam sobie aby przed, coś robił takiego aby nagle od tak czuć te mrowienie (nie drętwienie), buzowanie....
Dlatego pytam czy każdy to z czasem w pewnym wieku ma ? czy to sporadyczne jest u niektórych osób (mrowienie, nie pełny zwis, lekka erekcja niby) ?
Owszem większość poleci lekarza, ale kto pyta nie błądzi, nawet lekarz nie jest w 100% zdiagnozować przyczyny bez względu na poziom wiedzy, doświadczenia itp.
Rozpisałem się ale więcej szczegółów to lepsza komunikacja z problemem
Skomentuj