Co sądzicie o doggingu?

[unter]

doprawdy? to raczej miara zejścia do poziomu zwierzęcia, któremu bez róznicy jest gdzie z kim i w czyjej obecnosci kopuluje

Opierając się wypowiedziach rozebrani_dwoje tak wlasnie można sądzić.
No, chyba, ze Tobie udało się w jego postach znaleźć inne wytłumaczenie.

Napisał rozebrani_dwoje:
Takich klubów w Europie jest cale mnóstwo, w Polsce nie powstają bo panowie nie dorośli do tematu - np. ktoś taki jak unter....

Jestem skłonny udowodnić, ze Polacy nie tylko dorośli do tematu, a są nawet dalej niż Twoja zachodnia cywilizacja.
Swego nie znacie, cudze chwalcie...

...Jak chcesz dyskutować to się podszkol chociaż w tematyce - piszesz wiele bzdur i to totalnych w tematach o których kompletnie nic nie wiesz.

A co będzie jak się podszkolę i punkt po punkcie udowodnię Ci, ze nie masz najmniejszego pojęcia o tym co piszesz, ze wprowadzasz ludzi w błąd, ze jesteś tutaj po to, cytuje Twoje słowa: zdecydowana większość opowieści to bajki dziwnej treści, wypisywane tylko po to aby zaistnieć na forum ?
I co wtedy?

[rozebrani_dwoje]

Możesz drogi Unterze punktować co chcesz i jak chcesz. To nie jest kwestia podszkolenia się , doczytania - ale praktyki i poznania pewnych zasad jak wyglądają spotkania organizowane doggersów i im podobne. Nic wtedy nie będzie, bo nie masz pojęcia czego szukać i gdzie i od kogo. Bo chyba spotkania organizowane gdzieś przez kogoś na zasadzie "każda z każdym" nie nazwiemy uprawianiem seksu w miejscu publicznym. Własnie dlatego organizacja takiej zabawy to jeden z najważniejszych celów. My możemy już teraz wypunktować teraz bzdury jakie wypisujesz na różne tematy - a tego nie robimy. Nawet wymiana zdań w tym temacie i szukanie genezy powstania nazwy od uprawiania sexu z psami - jest tego wystarczającym dowodem. Więc po co strzępić język na idiotyczne dyskusje? Jak wspomnieliśmy w innym miejscu - chętnie się podzielimy doświadczeniami i wyjaśnimy na czym polegają takie zabawy, dlaczego nie jest tak że Każda z każdym i kto chce to włoży - wszak ekspert Unter wie... wyjaśnimy dlaczego w Polsce nie ma wiele takich osób które poważnie podchodzą do organizacji takich zabaw i wiele innych jeszcze kwestii.
"Jestem skłonny udowodnić, ze Polacy nie tylko dorośli do tematu, a są nawet dalej niż Twoja zachodnia cywilizacja.
Swego nie znacie, cudze chwalcie..."
Pierwszy banialuk - swing kluby istniały już we wczesnych latach 80 ubiegłego wieku, we Francji Niemczech czy Holandii - jesteśmy zacofani o minimalnie 15 - 20 lat organizacji takich imprez. Nie da się nadgonić czegoś w kilka lat.
"Opierając się wypowiedziach rozebrani_dwoje tak wlasnie można sądzić.
No, chyba, ze Tobie udało się w jego postach znaleźć inne wytłumaczenie."
Opierając się na Twoich wypowiedziach - nie trzeba tego pogrubiać a ni podkreślać - dochodzimy do wniosku że jedyne co potrafisz to pisać posty - nic więcej. Jesteś erotomanem gawędziarzem których na naszej drodze spotkaliśmy setki - i na gawędach się skończyło. Nie obraź się, ale zejdź na ziemię. Cały twój ostatni wpis potwierdza to co wiedzieliśmy od początku - banialuki i stek bzdur, przyjacielu. A zainteresowanych tematem na poważnie, zapraszamy na priv. Korzystaj z Wikipedii - to kopalnia wiedzy dla teoretyków gawędziarzy.

[eroticon]

Koniec wycieczek osobistych!

Proszę untera i rozebrani_dwoje o powstrzymanie się od jałowych dyskusji nad wyższością świąt BN nad Wielkanocą...
Pytanie jest sformułowane dość jasno i wypowiedzi na ten temat tu oczekujemy.

[rozebrani_dwoje]

Jakoś nasze wypowiedzi są w temacie - przynajmniej zdecydowanie więcej w naszych postach jest na temat.

[lady__in__red]

na łonie natury, ok. Ale pod warunkiem, że mam duuużą pewność, że nikt nas nie złapie ( a szczególnie idąca sobie rodzinka z dzieckiem , lub co gorsza moherek ). Jakoś nie chciałabym zostac przyłapana. Jak dla mnie jest to sfera, gdzie nie lubię obecności nieproszonych gości.

No a co do patrzenia na to, czy tam przechodzenia obok- nie mam z tym problemu, dopóki nie robią z tego przedstawienia.

[Away]

Nigdy nie widzialam, rowniez nigdy nie zrobilam tego celowo

[Ville]

Zdarzało się
Najczęściej jednak wieczorem i w miejscach raczej ustronnych, lecz nie na jakimś kompletnym odludziu.
Więc pewności, że nikt nie widział - nie mam

[rabbitka]

Jeszcze nie próbowałam,więc nie mogę powiedzieć, że nie lubię, ale chyba wolę juz być podglądna dyskretie, a nie 'ku uciesze gapiów' w lm.

[martin_eden]

W Warszawie na Polu mokotowskim można było zobaczyć cos co podpada pod kategorie dogging. Codziennie, od lat, tamtędy jeżdżę rowerem i parę fazy widziałem spółkujące pary. Najczęściej w samochodach, - przed południem, wiec mogli to być pracownicy biur którzy wyskoczyli na numerek. Ale też widziałem baraszkujących na kocyku - subtelnie, na boczku czyli na łyżeczkę - ona z zadarta kiecką, on charakterystycznie trykający. Raz też widziałem jak koleś siedział na niskim murku, a babka na nim okrakiem (dla niepoznaki chyba wzięli ze sobą wózek z małym dzieckiem)- jak przejeżdżałem obok - jakieś 3 m - facet podniósł nieco, na plecy, spódnice partnerce i mogłem zobaczyć jej goły tyłek i jego opuszczone spodnie. Niestety odkąd przerzedzili ta dawniej dziką część parku, a ul. Fińska zaszlabanowali nie miałem okazji popatrzeć. A lubię

[ŁukaszX]

Mi tam nie przeszkadza, a jak komus sie nie podoba to niech nie patrzy tylko przejdzie sobie dalej. Druga sprawa to zeby nie robic tego jakos tak prowokacyjnie w stylu "Popatrzcie jak się bzykamy" tylko normalnie zająć się sobą.