Powiadomienia

Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Związki
Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Link do wątku Wygląd
Old 16-07-06, 12:59   #1
bruk tejlor
Perwers
 
Zarejestrowany: Feb 2006
Postów: 825

Płeć: Kobieta
Toksyczne zwiazki
nie rozumiem fenomenu tej sprawy.. jak to jest ze za kazdym razem powtarzam sobie, ze tym razem nie pakuje sie w cos, co z gory skazane jest na niepowodzenie i nie chce kolejnego zwiazku w ktorym bede sie meczyc wiecej martwic i plakac, a mimo to za kazdym razem robie to samo i wybieram sobie takich wlasnie kolesi.. Cos jest chyba ze mna nie tak? Jest wiecej takich nienormalnych osob ktore jesli maja wybor, swiadomie wybieraja "tego gorszego" i brna w to wszystko bardziej i bardziej? jak sobie z tym radzicie?
bruk tejlor jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-06, 13:15   #2
xazax
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Postów: 2
ja taki zwiazek mam od 2 lat prawie i zyje kocham i nienawidze ale jest git (powiedzmy )
xazax jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-06, 14:04   #3
Gumka
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: moja mała metropolia w WLKP
Postów: 1 493

Płeć: Kobieta
to jest właśnie ten fenomen, że tak samo żony bite przez swoich mężów nie odchodzą tylko cierpią, bo jak same twierdzą kochają a mąż to dobry człowiek, tylko za dużo wypił/ się zdenerwował/ ma kłopoty w pracy itp.... jest to sytuacja bardzo trudna, a pakowania się w toksyczny związek jest straszne, ale często dziewczyna nie wie jak to się skończy dopóki nie pozna prawdziwego oblicza faceta. Niektóre kobiety mają chyba zakodowaną chęć do opieki i pomocy mężczyznom przez co znajdują sobie facetów z problemami:/
__________________
"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova



akcja pornograf(iczna)
Gumka jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-06, 14:06   #4
xazax
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Postów: 2
Cytat:
Napisał Gumka
to jest właśnie ten fenomen, że tak samo żony bite przez swoich mężów nie odchodzą tylko cierpią, bo jak same twierdzą kochają a mąż to dobry człowiek, tylko za dużo wypił/ się zdenerwował/ ma kłopoty w pracy itp.... jest to sytuacja bardzo trudna, a pakowania się w toksyczny związek jest straszne, ale często dziewczyna nie wie jak to się skończy dopóki nie pozna prawdziwego oblicza faceta. Niektóre kobiety mają chyba zakodowaną chęć do opieki i pomocy mężczyznom przez co znajdują sobie facetów z problemami:/

czasem jest na odwrotnie :/ niestety

Ostatnio edytowany przez xazax; 16-07-06 at 14:09.
xazax jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-06, 14:51   #5
bruk tejlor
Perwers
 
Zarejestrowany: Feb 2006
Postów: 825

Płeć: Kobieta
Cytat:
Napisał Gumka
Niektóre kobiety mają chyba zakodowaną chęć do opieki i pomocy mężczyznom przez co znajdują sobie facetów z problemami:/
i ja tak mam i nie potrafie inaczej.. to tak jakby stwarzac sobie problemy na sile..
nazwalam to syndromem matki teresy,
a moze bardziej to syndrom niedowartosciowanych kobiet, ktore koniecznie chca komus pomoc zeby czuc sie lepiej, chociaz nie zawsze im to wychodzi.
bruk tejlor jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-06, 16:26   #6
a-fly-woman
Emerytowany Pornograf
 
Zarejestrowany: Apr 2005
Miasto: lubuskie
Postów: 1 196

Płeć: Kobieta
Cytat:
Napisał Xena
Silne kobiety trafiaja na slabych mezczyzn.
Masz absolutną rację.
__________________
Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.
a-fly-woman jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 06:36   #7
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Facet niedobry bo sie napił i przyłożył kobiecie, rozumię że to beee, sam nigdy nie podniosłem ręki na żadną. A co z psychicznym znęcaniem, kiedy kobieta wchodzi do domu i zamiast powiedzieć Cześć, szuka zaczepki i robi awanturę o niezgaszone w lodówce światło? Nieraz mnie swędzi ręka żeby przyłożyć za cos takiego, ale się powstrzymuję, bo to jednak kobieta i to moja. Xazax ma rację, ja po 12 latach się już przyzwyczaiłem(chyba).
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 09:37   #8
YoungStallion
Perwers
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: na południu
Postów: 1 184

Płeć: Mezczyzna
Jacenty postaw sie- powiedz: a niech ****a swieci!
Ja nie moglbym siedziec cicho w takiej sytuacji.
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław Lem
YoungStallion jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 09:47   #9
Raine
Administrator
 
Zarejestrowany: Feb 2005
Miasto: Wielkopolska
Postów: 5 246

Płeć: Mezczyzna
Heh.
Trzeba jakąś w miarę bolesną (acz niezbyt bezpośrednią) ripostę wymyślić - np. wychodzisz z domu i wracasz kompletnie nawalony
Może jak wrócisz tak po raz 10-ty, jej niezdolna do logicznego kojarzenia faktów głowa nagle zatrybi?
__________________

To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




Regulamin Forum.
Raine jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 13:05   #10
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Mam wypracowany sposób: nie odpowiadam na zaczepki a jak skończy szczekać, grzecznie pytam - Kochanie co tam dzisiaj w pracy? Szlag ją trafia i mam spokój. Tyle że trzeba mieć do tego nerwy i nie dać się sprowokować. Rozmowy i próby porozumienia niczego nie dają, bo wszystkie pytania czy argumenty trafiaja w próżnię.
Ale najgorsze że dzieciaki na to wszystko patrzą i wyrabiają sobie wzór rodziny.
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 16:01   #11
bruk tejlor
Perwers
 
Zarejestrowany: Feb 2006
Postów: 825

Płeć: Kobieta
ja go chyba zostawie ..
__________________
bruk tejlor jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-06, 16:17   #12
YoungStallion
Perwers
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: na południu
Postów: 1 184

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał Jacenty
Mam wypracowany sposób: nie odpowiadam na zaczepki a jak skończy szczekać, grzecznie pytam - Kochanie co tam dzisiaj w pracy? Szlag ją trafia i mam spokój. Tyle że trzeba mieć do tego nerwy i nie dać się sprowokować. Rozmowy i próby porozumienia niczego nie dają, bo wszystkie pytania czy argumenty trafiaja w próżnię.
Ale najgorsze że dzieciaki na to wszystko patrzą i wyrabiają sobie wzór rodziny.
Chłopie!!!

Jesli sie mocno nie postawisz to dzieciaki sie beda z Ciebie smiac. Opowiedzą przy jakiejs swoim kolegom jak mamusia rządzi tatusiem, ktory milczy i nie umie sie postawic. I wierz mi, ze takie spokojne gadanie nic do sprawy nie wniesie- zonka sie jeszcze bardziej podenerwuje ale sprawy beda dalej staly w miejscu.

Wierz mi, ze jak zonie wyskoczysz konkretnie z paszczą to straci orientacje w terenie- tylko bądz twardy


Trza byc twardym nie miętkim
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław Lem
YoungStallion jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 09:30   #13
no_body
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Mar 2006
Postów: 116

Płeć: Kobieta
Cytat:
Napisał Jacenty
Facet niedobry bo sie napił i przyłożył kobiecie, rozumię że to beee, sam nigdy nie podniosłem ręki na żadną. A co z psychicznym znęcaniem, kiedy kobieta wchodzi do domu i zamiast powiedzieć Cześć, szuka zaczepki i robi awanturę o niezgaszone w lodówce światło? Nieraz mnie swędzi ręka żeby przyłożyć za cos takiego, ale się powstrzymuję, bo to jednak kobieta i to moja. Xazax ma rację, ja po 12 latach się już przyzwyczaiłem(chyba).
Niektórzy po prostu tak mają, że wszystkie problemy np w pracy, frustracje wyładowywują w domu, na współmałżonku, rodzicach, czy dzieciach. Po kłótni, wykrzyczeniu się czują ulgę, mimo że to ani nie załatwia ich problemów, ani nie wyładowują się na winnych. Nie jest to dobre, bo domownicy muszą to znosić, "cierpią niewinni", a taka osoba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego co robi. Można albo to znosić jak Ty albo po prostu sprawić by do tej osoby w końcu doszło jak nieracjonalnie postępuje. Jak znaleźć sposób na Twoją żonę nie wiem, bo każdy jest inny. Ale wydaje mi się, że sytuacja gdy zawsze spokojny człowiek, przy kolejnej takiej akcji, wpada nagle w złość, zaczyna krzyczeć, wyrzucając z siebie co mu przeszkadza a następnie wychodzi z domu, nie dając dojść do słowa tej drugiej stronie, jest na tyle dużym szokiem dla tej drugiej osoby, że może zacznie analizować i ją oświeci. Nie wiem czy to skuteczne, ale napewno ja bym tak spróbowała i myślę, że gdybym była tą "złą stroną', która się wyżywa na innych takie coś dałoby mi do myślenia.
no_body jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 09:31   #14
YoungStallion
Perwers
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: na południu
Postów: 1 184

Płeć: Mezczyzna
Xena masz typowe podejscie psychologiczne- facet niby jest silną polową związku, wszystko znosi (bo najwazniejszy jest spokoj i opanowanie ) a babe to wkurza. I co? i gówno! sytuacja sie kompletnie nie zmienia.
Tu trzeba radykalnych metod.
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław Lem
YoungStallion jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 10:17   #15
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Dzięki za wszystkie rady, ale wiekszość z nich już próbowałem. Bezskutecznie, albo efekt był krótkotrwały. Ona albo jest perfidnie wyrachowana i dąży do jakiegoś celu albo ma problemy z osobowością. Kiedy słyszy o rozwodzie to najpierw wzrusza ramionami a potem zaczyna płakać i przepraszać. Ja ją kocham, pomimo tego jaka jest i nie chcę się rozstawać, szukam tylko sposobu żeby ją zmienić, bo sam już się bardziej zmienić nie mogę.
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 10:36   #16
Vito
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Łódź
Postów: 203

Płeć: Mezczyzna
Co ja mogę Wam napisać, życia nie zmienisz, a miłość nie wybiera.
Bruk tejlor ma problem który jest nierozwiązywalny.

Jacenty! Byłem w podobnej sytuacji.
Jeszcze 5 lat temu wszyscy zazdrościli mi żony, a jej po 15 latach małżeństwa od****ło i to dosłownie.
Wytrzymałem taką "miłą" atmosferkę aż dwa lata. Jak u Ciebie powrót i awantura. No bywało później,że powroty były późne i na rauszu.
Ja nie piję alkoholu więc pijana laska działa na mnie jak płachta na byka.
W końcu zrobiło mi się żal dzieciaków i podziękowałem pani za owocną współpracę.
Zaczęła traktować dom jak hotel, aż w końcu zmieniłem zamki i pa, pa.

Teraz szczęśliwie żyję sobie z dziećmi. Jest Nam dobrze i mamy święty spokój.
Mamusia od roku nie dała znaku życia i ślad po niej zaginął.
Nikt nie tęskni.

Nie przypisuję Jej całkowitej winy za rozpad Naszego związku. Zawsze winne są obie strony, ale jestem zadowolony,że wziąłem sprawy w swoje ręce.
Mam święty spokój, a moje cudowne dzieci są naprawdę szczęśliwe (podobno nikt nie gotuje tak jak tata).
__________________
Patrz! To moja mroczna dusza.
Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.
Vito jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 11:05   #17
paffcio
Banned
 
Zarejestrowany: Mar 2006
Postów: 2 286

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał Vito
Co ja mogę Wam napisać, życia nie zmienisz, a miłość nie wybiera.
Bruk tejlor ma problem który jest nierozwiązywalny.

Jacenty! Byłem w podobnej sytuacji.
Jeszcze 5 lat temu wszyscy zazdrościli mi żony, a jej po 15 latach małżeństwa od****ło i to dosłownie.
Wytrzymałem taką "miłą" atmosferkę aż dwa lata. Jak u Ciebie powrót i awantura. No bywało później,że powroty były późne i na rauszu.
Ja nie piję alkoholu więc pijana laska działa na mnie jak płachta na byka.
W końcu zrobiło mi się żal dzieciaków i podziękowałem pani za owocną współpracę.
Zaczęła traktować dom jak hotel, aż w końcu zmieniłem zamki i pa, pa.

Teraz szczęśliwie żyję sobie z dziećmi. Jest Nam dobrze i mamy święty spokój.
Mamusia od roku nie dała znaku życia i ślad po niej zaginął.
Nikt nie tęskni.

Nie przypisuję Jej całkowitej winy za rozpad Naszego związku. Zawsze winne są obie strony, ale jestem zadowolony,że wziąłem sprawy w swoje ręce.
Mam święty spokój, a moje cudowne dzieci są naprawdę szczęśliwe (podobno nikt nie gotuje tak jak tata).
o qrde to mnie Vito zagiołes ,spoko tak trzymać
paffcio jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 21:40   #18
a-fly-woman
Emerytowany Pornograf
 
Zarejestrowany: Apr 2005
Miasto: lubuskie
Postów: 1 196

Płeć: Kobieta
Wstyd przed rodziną i znajomymi był głównym powodem tego, ze meczyłam się w koszmarnym związku prawie trzy lata. Kiedy mnie bił, zasłaniałam twarz, żeby tylko siniaków nie było (gdzie indziej można je było ukryć pod długim swetrem). Bałam sie własnie tego, ze rodzice, znajomi powiedzą "...a nie mówiłam/em". Zostałam podstępem zmuszona do tego, zeby go zostawić, strasznie sie bałam, że on mnie odnajdzie i zrobi mi krzywdę (mówił, ze jak go zostawię to mnie zabije - a był naprawdę nieobliczalny). Najdziwniejsze było to, że na początku związku naprawdę go kochałam. Ale on zabił we mnie tę miłość. Potem w kolejności: godność, radość. Poźniej nawet ból umarł.
Od tamtego czasu minął ponad rok, widziałam go tylko raz (wyjechał zagranicę szukać kolejnej idiotki). Nigdy nie zapomnę tego jak go zobaczyłam na ulicy. Poczułam się jakby ktoś z całej siły uderzył mnie w splot słoneczny. A potem odwróciłam się i uciekłam. Jak najdalej od złudzeń...
__________________
Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.
a-fly-woman jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-06, 21:49   #19
Vito
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Łódź
Postów: 203

Płeć: Mezczyzna
a-fly-woman współczuję.
Chociaż myślę,że to błąd z tą ucieczką (będziesz się Go bać do końca życia), należało jednak stawić czoła własnym obawom, ale rozumiem i mimo wszystko gratuluję.
Zrozumiałem też Twoje podejście do innych spraw jakie poruszaliśmy na tym forum.
Mimo wszystko trzymasz się dzielnie, bo nie wyczuwa się rozgoryczenia w Twoich wypowiedziach. Podziwiam.
__________________
Patrz! To moja mroczna dusza.
Choć czasem rozjaśnia ją blask Twojego uśmiechu.
Vito jest offline   Reply With Quote
Old 23-07-06, 13:44   #20
a-fly-woman
Emerytowany Pornograf
 
Zarejestrowany: Apr 2005
Miasto: lubuskie
Postów: 1 196

Płeć: Kobieta
Cytat:
Napisał Vito
a-fly-woman współczuję.
Chociaż myślę,że to błąd z tą ucieczką (będziesz się Go bać do końca życia), należało jednak stawić czoła własnym obawom, ale rozumiem i mimo wszystko gratuluję.
Zrozumiałem też Twoje podejście do innych spraw jakie poruszaliśmy na tym forum.
Mimo wszystko trzymasz się dzielnie, bo nie wyczuwa się rozgoryczenia w Twoich wypowiedziach. Podziwiam.
Dzięki. Staram się jak mogę. Bardzo pomogła mi praca - na początku od rana do nocy siedziałam w firmie, byleby tylko nie myśleć o nim, o przyszłości, o strachu. Z każdym dniem bolało troszkę mniej. Ale wiem, że do końca życia będę pamiętać koszmar jaki zafundował mi "mój ukochany"...
__________________
Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.
a-fly-woman jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-07, 20:20   #21
Tajemniczy89
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Postów: 23

Płeć: Mezczyzna
Ja też potwierdzam: nie zawsze facet jest katem lecz ofiarą. Ja też tkwiłem w dwóch toksycznych związkach. Miałem dziewczynę którą poznałem przez siostrę. Dziewczyna jest siostrą chłopaka mojej siostry więc tak się poznaliśmy . Wstrętne dziewuszysko odebrało mi pół zdrowia psychicznego. Przez nią stałem się nerwowy i wybuchowy czego nie znoszą już w domu moi rodzice :/. Kochałem ją, ona o tym wiedziała i robiła mi na złość. Kiedy się spotykaliśmy było jak w niebie. Kiedy natomiast chciałem się z nią spotkać ona się wykręcała, że nie ma czasu, że czyta książkę i takie tam. Grała mi na nerwach przez 3 lata. W końcu wszystko przycichło dopóki... nie znalazłem sobie drugiej dziewczyny. Po 2 latach nie widzenia się postanowiła się ze mną spotkać . Już na pierwszym spotkaniu po tak długiej rozłące stwierdziła... że mnie kocha i zaczęła mnie całować. Po paru miesiącach "chodzenia" (leciałem na dwa fronty, bo druga dziewka mieszkała 400 km stąd) stwierdziła, że mam jej wszystko stawiać, bo jestem jej chłopakiem. Następnie kiedy nadarzyła się okazja bu spędzić ponad tydzień razem ona wolała pojechać z mamusią nad morze "by nie popsuć jej wakacji". Wczoraj mimo wszystko chciałem się z nią spotkać. Mieliśmy iść do kina, a potem pochodzić po mieście, lecz ona "zaprosiła" tez koleżankę by się pochwalić, że ma "chłopca na zwołanie". Stałem obok nich i czekałem łaskawie przez 40 minut aż skończą trajkotać o kościele (moja ex chodzi do szkoły katolickiej), a gdy spytała się tej drugiej czy idziemy do kina ja postanowiłem się ewakuować. Po tym zdarzeniu postanowiłem się już nigdy do niej nie odezwać - to przegięcie przelało czarę goryczy i mojej cierpliwości w stosunku do niej.
Z drugą laską też były przeboje. Poznałem ją rok temu na obozie żeglarskim. Z góry wiedziałem, że "związek" skazany jest na straty, bo ja mieszkam we Włocławku, a ona w Zgorzelcu jednak postanowiłem spróbować. Od wakacji utrzymywaliśmy kontakt do lutego dopóki nie przyjechała. Gdy przyjechała do mnie czułem się jak w niebie jednak ta radość nie trwała długo, bo Paulinka odjeżdżając miała lepkie łapki - do rąk przykleił się jej telefon komórkowy marki Nokia. Przymknąłem na to oko i utrzymywałem z nią kontakt do lipca. W lipcu stwierdziła, że zrywa bo znalazła pracę która sprawi, że w wakacje nie będzie miała czasu by do mnie przyjechać z powrotem. Jednak już w połowie lipca oświadczyła mi, że pracę kończy w sierpniu, i że wtedy przyjedzie (sama zadzwoniła by sie przymówić, czy nie może do mnie wpaść). Oczywiście się zgodziłem, lecz dnia 4 sierpnia wyłączyła swój telefon i milczy do tej pory. Ogólnie przez rok "znajomości" stwierdziłem, ze ta dziewczyna jest rozchwiana emocjonalnie (nie będę przytaczał przykładów)

Jaki z tego morał? Że wszystkie dziewczyny w wieku 17 lat to dziwne małolaty, które same nie wiedzą czego chcą. Nawet chłopak, który byłby księciem z bajki nie spełni ich oczekiwań :/

Ostatnio edytowany przez Tajemniczy89; 22-08-07 at 20:25.
Tajemniczy89 jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-07, 21:26   #22
laleczka23
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Postów: 130

Płeć: Kobieta
Ja mam bardzo duży problem z moim toksycznym związkiem, w sumie to kompletnie nie wiem co robić, bo zarówno serce mi mówi"kochaj" jak i rozsądek "to głupie rezygnować z takiego wielkiego uczucia" jak i kobieca intuicja "uwierz wszystko się w końcu ułoży".Prawda jest taka,że kocham tego faceta szalenie,od pierwszej chwili,nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżywałam,zachwyt,namiętność,radość za każdym razem gdy się pojawia,ale nie wyrabiam kompletnie przy takiej sile uczuć.Strasznie się zmieniłam,wybucham płaczem i złością z byle powodu.Rzadko się widujemy bo dla niego najważniejsza jest praca,mówi że to się wkrótce zmieni,że chce żyć ze mną,mieć dziecko jak bede gotowa,że kocha...ale ja czuje się już kompletnie wyniszczona,jestem nieznośna i choć zdaje sobie z tego sprawe nie umiem tego zmienić,już nie pamiętam jak to jest żyć normalnie.Jak się widzimy potrafie urządzić straszne piekło,a jak się nie widzimy to się czuje jakbym była w piekle.Mam takie myśli że jestem dla niego zabawką i takie że jakby mnie nie kochał to już dawno odszedłby od takiej "wariatki".Rani mnie strasznie,mamy roczny staż i już jedną moją próbe samobójczą za sobą,cięcie się,zaręczyny,kłótnie bez słów z nożem w ręku,duszenie poduszką,próby rozstań,ciche dni,obiecanki cacanki:-)Wiem że dla mnie rozstał się ze swoją dziewczyną z którą był 12 lat,ale nadal się boję że do niej wróci.A już najbardziej to się boje tego co będzie dalej.
laleczka23 jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-07, 21:29   #23
truciak20
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Postów: 55

Płeć: Mezczyzna
no bo to taki swiat ze jak ktos chce kogos kochac szczerze to trafia na suke lub s****iela , jak ktos chce sie zabawic to trafia na wrazliwa osobe itp itd jak na zlosc
truciak20 jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-07, 21:43   #24
Enea
Perwers
 
Zarejestrowany: Dec 2005
Miasto: =)
Postów: 1 010

Płeć: Kobieta
laleczka23 bo nie wszyscy panowie wiedza, ze kobiety pragna uwagi i poswiecenia czasu, chca byc najwazniejsze w zyciu partnera, a nie zaraz po pracy, ulubionej ksiazce, ulubionym piwie, 2 psach, 4 najlepszychh kumplach...
Enea jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-07, 22:10   #25
Czarodziejka
Perwers
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Postów: 963
jeśli masz bruk wątpliwości to jasne, ze go zostaw
Czarodziejka jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Związki

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 03:29.
   Archiwum