Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nachtlied
    Ocieracz
    • Aug 2012
    • 132

    Napisał yebudubu
    Nie wiem, co byloby gdyby to się wydało.
    Głupio by się im zrobiło i zaraz by zamilkli. To by się stało.

    Skomentuj

    • elKoj69
      Perwers
      • Sep 2012
      • 1195

      Napisał Nachtlied
      Głupio by się im zrobiło i zaraz by zamilkli. To by się stało.
      Nieprawda. Musiałby szukać "kolegi" w tym, z którego wszyscy się śmieją.. Smutne, acz prawdziwe..
      Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

      Skomentuj

      • 495f50
        Perwers
        • May 2011
        • 1117

        Niekoniecznie. Wszystko zależy, jak sam się zachowuje, i jacy są tamci ludzie. Ten pierwszy sobie niejako "zasłużył" tymi tanimi podrywami i graniem Casanovy, ale skoro yebudubu niby jest spokojniejszy, i zapewne bardziej lubiany...

        Skomentuj

        • Nachtlied
          Ocieracz
          • Aug 2012
          • 132

          Otóż to.

          A gdyby jednak jakimś cudem musiał sobie szukać "kolegi", bo towarzystwo ma krytyczne podejście do jego stanu, to niech spier****ą.

          Skomentuj

          • yebudubu

            Na bank jestem bardziej lubiany, ale też szału nie ma xD. Taki ze mnie już cichy, spokojny człowieczek, który zawsze pomoże i jest miły. Nie sprawia kłopotów, ale jest też dla większości taki jakiś nijaki, bezpłciowy.

            Skomentuj

            • rokoko91
              Seksualnie Niewyżyty
              • May 2009
              • 356

              Witam. Widzę, że od kilku dni nikt nie publikował swoich przemyśleń, a szkoda, bo temat bardzo interesujący.
              Tak więc postanowiłem oficjalnie dołączyć do klubu prawiczkowo dziewicowego
              Wiek:21
              Powód: Cóż, na mój stan złożyło się kilka czynników. Pierwszym i najważniejszym jest chyba chorobliwa nieśmiałość, zwłaszcza w stosunku do kobiet. Z trudem nawiązuję nowe znajomości. Owszem, w ostatnich latach zaczęło się coś zmieniać w tej kwestii, lecz zmiany te są na tyle powolne, że wątpię, żeby dały wymierny efekt w postaci nawiązania bardziej intymnych relacji z przedstawicielkami płci pięknej.
              Nie jestem bywalcem klubów i dyskotek. Nie lubię panującego w nich klimatu, tłumu ludzi, hałasu.
              Oczywistą konsekwencją jest to, że właściwie niemożliwym jest dla mnie "wyrwanie" jakiejś dziewczyny na jedną noc, w wiadomym celu. Jestem też typem samotnika. Ma to swoje zalety, w końcu mogę spędzać swój wolny czas jak chcę i nikt mi nie przeszkadza. Ale też brakuje mi bliskości ukochanej osoby. Zarówno tej psychicznej, możliwości rozmowy o wszystkim i o niczym, zwierzania się ze swoich pragnień i sekretów, ale też tej czysto fizycznej, rozładowania napięcia seksualnego, odczuwania przyjemności, ale też dawania jej ukochanej kobiecie. Przez pewien czas miałem też spore kompleksy na punkcie swojego ciała, jak i swoich zachowań wobec innych ludzi (wiadomo, burzliwy okres dojrzewania). Teraz też tak mam, ale na szczęście w o wiele mniejszym zakresie. Ogólnie mówiąc, nie jest mi przyjemnie z moim prawictwem, zwłaszcza, że nigdy nawet nie byłem w związku z dziewczyną. Jak już wcześniej napisałem, wątpię, aby miało się to w najbliższym czasie zmienić.
              Czasem mam wrażenie, że niektórzy mylą ten temat: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=6397 z tym: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=1947

              Skomentuj

              • Lenny91
                Świętoszek
                • Oct 2012
                • 22

                rokoko91 czuję tak jakbym czytał sam o sobie. Jestem w identycznej sytuacji, i identycznie wygląda moje życie !!. Też dawniej miałem kompleksy co do swojej osoby, niektóre dalej zostały. Raczej typ samotnika, uczelnia-dom i tak w kółko. Nie jestem może jakiś zamknięty w sobie czy coś, lubię towarzystwo ludzi, jestem bardzo lubiany na uczelni i rozgadany w stosunku do znajomych (gdy jest fajne towarzystwo to bardzo się otwieram). Ale ogólnie mój kontakt z ludźmi kończy się właśnie w szkole i tyle.

                Też jestem prawiczkiem, chciałbym to mieć za sobą ale też nie jestem zdesperowany by pójść z byle kim. Raczej chciałbym związku, ukochanej osoby przed którą nie będę się wstydził tego że jestem prawiczkiem itp

                Skomentuj

                • Nachtlied
                  Ocieracz
                  • Aug 2012
                  • 132

                  nie jestem zdesperowany by pójść z byle kim. Raczej chciałbym związku, ukochanej osoby przed którą nie będę się wstydził tego że jestem prawiczkiem itp
                  Doszedłem do wniosku, że im starszym się jest bez tego pierwszego razu, tym bardziej ta opcja z 'ukochaną osobą' jest wskazana. Przynajmniej ja tak to czuję. Jak się jest nastolatkiem z gimnazjum/liceum, to nie ma to większego znaczenia i łatwiej to zrobić z byle kim. Tak więc im dłużej czekamy, tym dłużej czekamy.

                  Skomentuj

                  • Kensho
                    Świętoszek
                    • May 2010
                    • 30

                    Napisał Nachtlied
                    Doszedłem do wniosku, że im starszym się jest bez tego pierwszego razu, tym bardziej ta opcja z 'ukochaną osobą' jest wskazana. Przynajmniej ja tak to czuję. Jak się jest nastolatkiem z gimnazjum/liceum, to nie ma to większego znaczenia i łatwiej to zrobić z byle kim. Tak więc im dłużej czekamy, tym dłużej czekamy.
                    Fakt... coś w tym jest
                    ja tez czekam... czekam... i nie wiem czy się doczekam ;p ale z byle kim tego nie zrobię a w grudniu 24 lata na karku :d

                    Skomentuj

                    • watch.out
                      Gwiazdka Porno
                      • Sep 2011
                      • 2959

                      Rokoko jestes zamulaczem i flegmatykiem.. pewnie nie poznales ogolnie za wielu kobiet .. Wiec niedziwne, ze nie trafila sie jakas wyjatkowa. Wyjdz do ludzi bo w necie ich nie poznasz ani oni Ciebie.
                      If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                      Skomentuj

                      • 222222
                        Świntuszek
                        • Sep 2012
                        • 77

                        @ rokoko 91, ty po prostu jesteś introwertykiem nic w tym złego, po prostu musisz znaleźć drugiego introwertyka co Cie zrozumie zaakceptuje

                        Skomentuj

                        • rokoko91
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • May 2009
                          • 356

                          @Lenny91, cieszę się, że jest ktoś, kto rozumie moją sytuację, choć wolałbym, żebyś swoją opisywał w czasie przeszłym. Dlatego życzę Ci, żebyś jak najszybciej znalazł odpowiednią dziewczynę

                          Napisał Nachtlied
                          Doszedłem do wniosku, że im starszym się jest bez tego pierwszego razu, tym bardziej ta opcja z 'ukochaną osobą' jest wskazana.
                          Myślę, że masz rację. Zdecydowanie wolałbym przeżyć swój pierwszy raz z ukochaną kobietą, która nie będzie mnie wyśmiewać za nieporadność w pieszczotach, czy nieodpowiedni jej zdaniem rozmiar penisa. Gdyby jednak pojawiła się w moim życiu chętna, w miarę atrakcyjna i godna zaufania dziewczyna, to zrobiłbym to nawet, gdybyśmy nie chcieli się ze sobą wiązać, a jedynie być ze sobą w relacji rodzaju "fuck friends", albo nawet traktowali to jako jednorazową przygodę.

                          Napisał watch.out
                          Rokoko jestes zamulaczem i flegmatykiem.. pewnie nie poznales ogolnie za wielu kobiet .. Wiec niedziwne, ze nie trafila sie jakas wyjatkowa. Wyjdz do ludzi bo w necie ich nie poznasz ani oni Ciebie.
                          Z tym wychodzeniem do ludzi nie jest tak źle u mnie. To nie jest tak, że nie mam w ogóle znajomych. Mam grupę kilku kumpli, z którymi czasami się spotykam na piwku lub po prostu, żeby pogadać. Niestety, nie często mam okazję się z nimi spotkać, bo studiuję w mieście położonym około 100 km od rodzinnego. A co do kobiet, miałem okazję poznać ich całkiem sporo jak na mój tryb życia, jednak wobec żadnej z nich nie mogłem się przemóc.

                          Napisał 222222
                          @ rokoko 91, ty po prostu jesteś introwertykiem nic w tym złego, po prostu musisz znaleźć drugiego introwertyka co Cie zrozumie zaakceptuje
                          Jestem w pełni świadomy swojego introwertyzmu, akceptuję to. Trochę o tym czytałem i wile moich cech charakteru (także tych niewymienionych w moim poprzednim poście) pasuje do definicji introwertyka. Znalezienie drugiego introwertyka (a raczej introwertyczki ) będzie jednak trudne. Wiadomo w końcu, że są to osoby trudno nawiązujące nowe znajomości.
                          Czasem mam wrażenie, że niektórzy mylą ten temat: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=6397 z tym: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=1947

                          Skomentuj

                          • falcon84
                            Świętoszek
                            • Nov 2012
                            • 16

                            Wiek: 28
                            Powód: Wychowanie, zasady, odpowiedzialność, moralność... + Brak odpowiedniej Partnerki w dzisiejszych czasach ryżowego plastiku z Chin

                            Skomentuj

                            • Maryja_dziewica
                              Perwers
                              • Nov 2011
                              • 902

                              Dobre Maro. Ja juz jestem czarownica.
                              Ech...Dziewictwo to ciezki zawod.
                              "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

                              Skomentuj

                              • rokoko91
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • May 2009
                                • 356

                                @Maro To jeszcze mam 8,5 roku, żeby nie zostać czarodziejem z mangi. Nie muszę się więc spieszyć
                                @Maryja_dziewica Rzeczywiście, ciężko z tym, zwłaszcza, jak widzi się wokół tyle par, zapewne seks już uprawiających. Ale nie można się załamywać, głowa do góry!
                                Czasem mam wrażenie, że niektórzy mylą ten temat: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=6397 z tym: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=1947

                                Skomentuj

                                Working...