Temat na czasie - parytet.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gurgun
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 707

    #16
    Napisał Yoshua
    ja jestem leworęczny - chcę parytet!
    Wprowadźmy jeszcze partytet dla Żydów, Murzynów, Azjatów, homoseksualistów, kaleków itd, tak, żeby każdy polityk był wyjątkowy
    Gurgun - jaki jest każdy widzi

    Skomentuj

    • Kata
      PornoGraf

      Orthografische Polizei

      • Feb 2009
      • 2691

      #17
      Napisał Gurgun
      Wprowadźmy jeszcze partytet dla Żydów, Murzynów, Azjatów, homoseksualistów, kaleków itd, tak, żeby każdy polityk był wyjątkowy
      To ja jeszcze poproszę dla niskich i z krótkimi nogami. Kaczyńscy będą zadowoleni i może wtedy sama zacznę kandydować, kto wie...

      Skomentuj

      • Ćwierćnuta
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 1870

        #18
        Jacenty, ale dlaczego mnie przekonujesz, że parytet jest zły, skoro ja sama tak twierdzę? Ja tylko napisałam o postawie niektórych feministek. I z tego co zauważyłam, wcale nie większości. A napisałam to m.in. dlatego, że komputer powiesił mi się kiedyś przy temacie o feministkach, w którym właśnie ktoś pisał, że feministki to głupie są, bo parytet wymyśliły.
        Ssanie na czekanie.

        Skomentuj

        • Jacenty
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2006
          • 1545

          #19
          Oj nie przekonuję Cię ani nie nawracam. Daleki jestem od tego. Po prostu odniosłem się do Twojej wypowiedzi, dając upust swoim samczym ambicjom
          Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

          Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

          Skomentuj

          • jezebel
            Emerytowany Pornograf

            Zboczucha
            • May 2006
            • 3667

            #20
            O różnicach między kobietami i mężczyznami pisałam tutaj - ale topic umarł . Niemniej, już na podstawie tego co tam przedstawiłam, jasno można stwierdzić, iż nie ma tutaj mowy o żadnym równouprawnieniu. Jakieś 50lat temu kilka grup działających na różnej płaszczyźnie starało się przekonać świat o tym, że wynik zdominowania przez mężczyzn areny politycznej/rządów to spisek przeciw kobietom a zapłodnienie było sposobem na kontrolę i manipulację. Wszycy Ci wrogowie seksizmu niestety mają spory problem z definicjami i dla nich często terminy "równy" i "identyczny" to jedno to samo. Zdecydowanie powinniśmy mieć równe prawo do doskonalenia się, doświadczeń oraz rozwoju umiejętności, ale nigdy nie będziemy tacy sami. I tak jak Jacek pokazał - równość to wyłącznie sprawa polityki, lub ewentualnie szacunku czy moralności, ale z naukowego, biologicznego, ewolucyjnego punktu widzenia, nigdy nie będziemy równi. Zacietrzewione kobiety zaangażowane w politykę, powinny umieć się przyznać, ze czasem bystry umysł i umiejętności oratorskie po prostu nie wystarczą. Przypomina mi to te rozprawy o dyskryminacji, w których "czarny" wśród kilku białych na rozmowie kwalifikacyjnej nie dostaje pracy. Ni grzyba nie może wziąć pod uwagę, że jest po prostu półdebilem i ta praca mu się nie należy, bo nie ma do niej umiejętności - nie, łatwiej jest zwalić winę na brak tolerancji.

            Co do zasad samego parytetu, oczywiście jestem zdania, że osoby o tych samych kwalifikacjach, pełniących te same funkcje, nie powinny odczuwać różnicy w wynagrodzeniu czy możliwościach pięcia się po szczeblach kariery z uwagi na odmienną płeć. Niemniej dwie równorzędne osoby o odmiennej płci, w przypadku, gdy jednej odbierze się powyższe prawo, powinna wziąć pod uwagę również swoje ułomności i braki w wiedzy czy doświadczeniu, a nie tylko tak wąskie spektrum jakim jest to co nosi między nogami.

            Niestety o tym co dzieje się w polityce nie umiem nic powiedzieć - nie oglądam tv od 5 lat, nie śledzę wydarzeń politycznych w necie, mam nawet wątpliwości czy oby nie przegapiłam jakiejś np dymisji któregoś z braci ksero. Naprawdę zielona jestem.
            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

            Skomentuj

            • anduk
              Koci administrator
              • Jan 2007
              • 3899

              #21
              A ja jako, że mam trochę feministyczne poglądy to parytet mi się podoba. Od 20 lat demokracji panowie nie zrobili nic by efektywnie promować kobiety na swoich listach. Nie wierzę by w partiach byli sami mężczyźni i dlatego tylko oni są ustawiani na listach wyborczych.

              O parytecie mówi się od kilku lat ale nic się nie zmienia. Może wreszcie pora by zmienić tę sytuację. Nie jest to zresztą żadna nowość - w wielu krajach europejskich jest taki parytet np. w Belgii, Szwecji, Francji i żadnemu mężczyźnie włos z głowy przez to nie spadł.

              Może pora zmienić naszą samczą mentalność?
              Last edited by anduk; 18-08-09, 09:59.
              If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

              Skomentuj

              • Raine
                Administrator
                • Feb 2005
                • 5246

                #22
                Słowo "parytet" ma to do siebie, że wystarczy podmienić dwie małe literki i wychodzi "pasztet".

                Niezły, ****a, nam robią parytet.

                To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                Regulamin Forum.

                Skomentuj

                • Nilieth

                  #23
                  Pasztet, parytet, kaszana z cebulą czy siekane kabaczki, w każdym razie gotowy jest projekt ustawy, która ,,ma zmienić trzy ordynacje wyborcze - do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Parytet nie obejmie wyborów do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców, bo tam jest ordynacja większościowa." Kompletna informacja znajduje się tu: Kobiety chcą połowy

                  Frapujący był ten oto fragment: ,,(...) Autorzy projektu dowodzą, że jest ich (kobiet) w polityce tak mało, bo muszą łączyć wiele ról społecznych jednocześnie - zawodowych, domowych, rodzinnych. Dlatego wydaje się słuszne, aby zachęcić kobiety do uczestnictwa w wyborach oraz skłonić siły polityczne do odpowiedniego uwzględniania kobiet jako kandydatek do stanowisk publicznych.(...)"

                  Czytając powyższe zastanawiałam się, czy ten parytet w jakiś cudowny sposób zagwarantuje sprawne godzenie tych ról, a kobiety nagle znajdą czas i siły, aby wejść z impetem na polityczne podwórko? Bo tak to m. in. można odebrać. Albo po prostu ja, jako polityczny laik nie umiem odczytać jakiegoś ukrytego między wierszami przesłania.


                  Poza tym w artykule g. wyborczej wypowiada się prof. Magdalena Środa, etyk i feministka, jedna z inicjatorek Kongresu Kobiet Polskich. Owa pani przerypała w wyborach do europarlamentu i udzieliła potem wywiadu, w którym poruszano właśnie kwestię kariery politycznej kobiet, lub też raczej jej cieni i blasków (z przewagą cieni). Poszperałam, znalazłam ten wywiad i muszę przyznać, że byłabym skłonna zgodzić się z kilkoma poglądami prof. Środy. Np. z tymi:

                  – Jak jest pani w polityce i zajmuje się pomocą dla samotnych matek, zostanie pani zmarginalizowana. Chce pani recepty na karierę polityczną? Trzeba się zająć Euro 2012, polityką zagraniczną i korupcją, to są dziedziny, które w Polsce prowadzą polityka na szczyt.

                  – Do wygranej (w wyborach) potrzebne są też kompetencje, odwaga i rozpoznawalność medialna. A o nią trudno, media kobiet nie rozpieszczają. Czy ktoś wie na przykład o długoletniej działalności Kasi Kądzieli czy Urszuli Nowakowskiej na rzecz obrony kobiet przed przemocą? Ale gdy tą problematyką zajęła się Jolanta Kwaśniewska – sprawa stała się popularna.


                  Dla zainteresowanych cały artykuł: Dlaczego kobiety przegrywaja w wyborach?
                  Last edited by Gość; 18-08-09, 18:10.

                  Skomentuj

                  • anduk
                    Koci administrator
                    • Jan 2007
                    • 3899

                    #24
                    Napisał anduk
                    Od 20 lat demokracji panowie nie zrobili nic by efektywnie promować kobiety na swoich listach.
                    Hehe:

                    Donald rzucił ten pomysł kilka tygodni temu na naradzie z najbliższymi współpracownikami. Byliśmy w szoku. Połowę jedynek na listach PO chce oddać kobietom!? Zaczęliśmy go przekonywać, że mamy za mało lokalnych liderek. Ale sprawa jest chyba przegrana. Jak Donald rzuca jakąś koncepcję, bardzo się do tego przywiązuje - mówi "Gazecie" polityk z władz Platformy. - Nasze argumenty zbył stwierdzeniem, że kobiety się znajdą.

                    We władzach PO (na 15 mężczyzn dwie kobiety) pomysł premiera się nie podoba. - Trudno robić lidera regionu z kogoś, kto nim nie jest. To sztuczne kreowanie liderek. Nie zamierzam ustępować kobiecie tylko dlatego, że jest kobietą - oburza się anonimowo polityk z zarządu partii. Podobnie w terenie. - Nie możemy stosować inżynierii społecznej i łamać karier mocnych kandydatów tylko dlatego, że są mężczyznami - mówi poseł Tadeusz Aziewicz, wiceszef pomorskiej PO. - To byłaby dyskryminacja mężczyzn.


                    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                    Skomentuj

                    • Jacenty
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jul 2006
                      • 1545

                      #25
                      I będziemy mieli całe zastępy Begerów, Hallów, Rokit i Gretkowskich. Skoro brakuje kobiet w polityce to zrobią łapankę i obsadzą stanowiska "kompetentnymi" paniami. A kompetencja będzie polegać tylko na tym, że jest kobietą. Bez urazy drogie panie, nie mam nic do płci, lecz do samej idei. Robienie "dobrze" na siłę mija się kompletnie z celem. Żeby obsadzić stanowiska trzeba najpierw zbudować sobie zaplecze z odpowiednich ludzi, którzy nie dość, że muszą mieć poparcie elektoratu, to jeszcze muszą mieć pomysł na realizację określonych idei. Inaczej będzie tak ja za rządów panów K. Kto żyw do żniw, nie ważne że kosy nie potrafi trzymać, ważne że że jest pionek do popychania.
                      Last edited by Jacenty; 25-08-09, 10:18.
                      Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                      Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                      Skomentuj

                      • anduk
                        Koci administrator
                        • Jan 2007
                        • 3899

                        #26
                        Żeby obsadzić stanowiska trzeba najpierw zbudować sobie zaplecze z odpowiednich ludzi, którzy nie dość, że muszą mieć poparcie elektoratu, to jeszcze muszą mieć pomysł na realizację określonych idei.
                        Jak mają budować zaplecze jak w głównych partiach są marginalizowane przez kolesiów? Czytałeś Jacenty ten artykuł u góry? Straszny skowyt mężczyzn w obawie o własne stołki. By budować zaplecze trzeba mieć kasę na działalność a żeby mieć kasę na działalność trzeba mieć poparcie w strukturach regionalnych partii. Widziałem jak to wszystko wygląda od kuchni - kolesie umoczeni układem towarzysko-biznesowym wspierający się na wzajem.

                        Nie uważam, że może być wiele głupiej już w sejmie który teraz zdominowany jest przez mężczyzn. Zresztą tu chodzi o parytet na listach a nie parytet w sejmie Zawsze możesz głosować na faceta - eksperta

                        (uchowaj Boże takich polityków-ekspertów jakich mamy od 20 lat wolnej Polski )

                        A nawet jeśli załóżmy, że pierwsza kadencja będzie "z łapanki" to do kolejnych wyborów kobiety w partiach będą miały 4 lata by się przygotować.

                        Pewnie ten projekt upadnie bo większość polityków niestety ma dość ograniczone horyzonty umysłowe. Smutne to jak się z nimi rozmawia - ciasnota intelektualna i zimne wyrachowanie bije na każdym kroku (w sztabie oczywiście, nie na "spontanicznych" konwencjach i spotkaniach z wyborcami )
                        Last edited by anduk; 25-08-09, 15:39.
                        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                        Skomentuj

                        • incest666
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Aug 2006
                          • 241

                          #27
                          W USA trzeba na iluś-tam zatrudniać jednego czarnego.

                          Chcesz lecieć samolotem pilotowanym przez czarnego faceta ślepego na jedno oko? Dlaczego nie? Jest czarny, zatem dostał posadę. A że nie ma predyspozycji... cóż, dajemy szansę mniejszościom (?). To akurat a'propos odpuszczania tym, ktuży tak piszom i majom piontkę z matóry.
                          co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

                          Skomentuj

                          • anduk
                            Koci administrator
                            • Jan 2007
                            • 3899

                            #28
                            Napisał incest666
                            Chcesz lecieć samolotem pilotowanym przez czarnego faceta ślepego na jedno oko? Dlaczego nie? Jest czarny, zatem dostał posadę. A że nie ma predyspozycji... cóż, dajemy szansę mniejszościom (?).
                            Bzdura, idiotyczny argument. Nawet nie wiesz ile kosztuje i jaka to duża inwestycja w człowieka dla linii by wyszkolić pilota rejsowego. Kwoty zaczynają się od setek tysięcy dolarów.

                            Nikt by nie zapłacił za szkolenie takiej osoby.

                            ps: rozumiem, że kobieta ma genetyczne predyspozycje tylko do sprzątania domu i gotowania obiadów?
                            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                            Skomentuj

                            • Rojza Genendel

                              Pani od biologii
                              • May 2005
                              • 7704

                              #29
                              Na temat wyborów juz się wypowiadziałam, ale przyszła mi do głowy trochę inna sprawa. Są zawody gdzie powinno byc coś w rodzaju partytetów: mam tu na myśli placówki opiekuńcze i wychowawcze, na przykład przedszkola i szkoly.
                              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                              Skomentuj

                              • incest666
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Aug 2006
                                • 241

                                #30
                                Napisał anduk
                                Bzdura, idiotyczny argument. Nawet nie wiesz ile kosztuje i jaka to duża inwestycja w człowieka dla linii by wyszkolić pilota rejsowego. Kwoty zaczynają się od setek tysięcy dolarów.

                                Nikt by nie zapłacił za szkolenie takiej osoby.

                                ps: rozumiem, że kobieta ma genetyczne predyspozycje tylko do sprzątania domu i gotowania obiadów?
                                Absolutnie. To, że potępiam parytet, nie oznacza, że kobietę do garów wysyłam.

                                Zacznijmy od podstaw. Niech kobiety i i inni chętni sami z siebie pójdą w politykę, a zobaczymy. jest wiele światłych kobiet w polityce, zatem o co kaman? O kolejną "mniejszość" ze specjalnymi prawami?
                                "chodź Tereniu, będziesz posłem, ch**, że się nie znasz". Zamiast Tereni daj Zbyszka czy Baracka. ;lol:

                                A wystarczy jeden przepis zabraniający dyskryminacji i temat zamknięty... tylko, że trzeba go przestrzegać i egzekwować, a tu jest problem i piany nie można pobić.

                                PS. Jestem anarchistą, libertynem i konserwatystą w jednym, zatem męskiego szowinizmu sobie nie dam wcisnąć.
                                co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

                                Skomentuj

                                Working...