Angeliika, rozmawiałam, ale nic konkretnego nie mówił tylko że zmęczony albo że to moja wina bo jestem wredna. A to jaki on chamski nie raz dla mnie bywa to nie widzi. Jak malinowelove pisze, brakuje szacunku. Kiedy lekarz w ciąży kazał leżęć, nazywał mnie z pogardą paralitykiem, znikał na całe dnie w pracy, a kiedy miał zakupy zrobić było to dla niego wielkim wysiłkiem. Nikt mnie nie odwiedzał, rodzina mieszka daleko, zagryzałam zęby i leżałam całe dnie w samotności, to było okropne.
Na początku związku to ja byłam bardziej "wyuzdana". Seks pod prysznicem to było coś co lubie, ale zauważyłam ze jego to peszy, że wcale nie chce. To przestałam. Przestałam robić wiele rzeczy, zostawiłam mu inicjatywę bo widziałam że tak lepiej się czuje. A teraz narzeka że jestem kłodą, w dodatku nic nie mówi co mam
w takim razie robić. Nadal spie po 4h na dobę i to na raty,a tylko co zasnę to seks mi się śni. Mam tego dosyć.
Na początku związku to ja byłam bardziej "wyuzdana". Seks pod prysznicem to było coś co lubie, ale zauważyłam ze jego to peszy, że wcale nie chce. To przestałam. Przestałam robić wiele rzeczy, zostawiłam mu inicjatywę bo widziałam że tak lepiej się czuje. A teraz narzeka że jestem kłodą, w dodatku nic nie mówi co mam
w takim razie robić. Nadal spie po 4h na dobę i to na raty,a tylko co zasnę to seks mi się śni. Mam tego dosyć.
Skomentuj