No dokładnie kto ryzykuje ten nie ma,a jak wam nie wyjdzie to pewnie dalej bedziecie przyjaciółmi jezeli to taka prawdziwa przyjazn.Nie mozna od razu spisywac na niepowodzenie.
Czy warto ryzykować przyjaźń?
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
Nie zaryzykujesz - będziesz kiedyś żałować że nie spróbowałeś.
Zaryzykujesz - może się nie udać. Będziesz żałować, że zaryzykowałeś.
Sam miałem podobną sytuację. Nie zaryzykowałem. Żałowałem (znalazłem lepszą :] )
Jak Ty postąpisz - zależy od Ciebie. Twoje życie, Twoje decyzje.
Tutaj są tylko trzy wyjścia:
*Zaryzykować
*Nie zaryzykować
*Trzecie znajdź sobie sam :]
Nikt tutaj nie powie Ci co robić, musisz sam wybrać.Skomentuj
-
Jak byłam młodsza też tak miałam. Moj starszy brat miał wielu kolegów zawsze z nim spędzałam dużo czasu i ogólnie przebywałam raczej w męskim towarzystwie.2 moich-bliskich kolegów podkochiwało się we mnie,ale nigdy dosłownie tego mi nie powiedzieli.Ja z resztą wiedziałam, co się świeci i zawsze podkreślałam "jakimi to my fajnymi przyjaciółmi jesteśmy". Jak byli pod wpływem alkoholu byli odważniejsi, ale ja i tak zawsze ich słowa, gesty obracałam w żart itp. Moj stosunek się do nich nie zmienił, nigdy nie zakończyłam tych przyjaźni bo to były bardzo bliskie dla mnie osoby i są do teraz (nadal się kolegujemy, widujemy).Nie wiem jak oni z tym żyli,czy bardzo cierpieli-dla mnie wydawało się to głupie z ich strony, bo raczej nie wiedziałam co to znaczy zauroczyć się bez wzajemności. Wiedziałam,że czują coś do mnie,ale nigdy nie starałam się tego wykorzystać,ani kokietować ich,aby poczuć się atrakcyjniej lub/i podbudować swoje ego.Kiedyś słyszałam taki aforyzm (mniej więcej tak brzmiał)"Najgorsza miłość to taka, gdy widzisz daną osobę prawie codziennie, spędzasz z nią mnóstwo czasu ,ale wiesz ze nigdy nie będziesz jej mieć".Teraz minęło już z 3-4 lata od tamtych czasów, oni chyba już z tego wyrośli , ja mam kochanego faceta, moj kolega prawie już żonę(choć ona mnie bardzo nie lubi), drugi traktuje mnie już tylko chyba jak siostrę.
Reasumując : Uważam ,że nie trzeba mówić dosłownie kocham itp. bo ta przyjaciółka/przyjaciel powinni sami się domyśleć, ze to co ty czujesz do niej to nie jest tylko przyjaźń. Takie rzeczy się widzi!Skomentuj
-
Myślę że masz rację przynajmniej ja bym się pokapował gdyby do mnie tak jakaś laska mówiła. Tylko właśnie raz dowiaduje się takich rzeczy że nie wierze że to domnie a raz tych które dołują mnie na maxaSkomentuj
-
kto nie ryzykuje ten nic nie zyskuje
Choć czasem się też traci, tak było w moim przypadku
Ale przynajmniej teraz nie pluje sobie w brodę, ze nie spróbowałemSkomentuj
-
Ja bym nie próbował.
Ale przynajmniej teraz nie pluje sobie w brodę, ze nie spróbowałemSkomentuj
-
Skomentuj
-
zostaw wszystko tak jak jest i jeśli jesteście naprawdę bliskimi przyjaciółmi i jeżeli ona choć trochę coś do Ciebie czuje to po jakimś czasie to zamieni się w coś głębszego w końcu z większości takich relacji coś później wychodzi
nic na siłęSkomentuj
-
przyjazn to pierwszy krok do milosci i nie krepuj sie zeby jej to wyznac , jezeli jest przyjaciolka to Cie zrozumie i nie urwa sie kontakty!Skomentuj
-
sproboj, i tak cos takiego jak przyjazn nie jest nic warte, predzej czy pozniej i tak sie skonczy a tak chociaz zobstana Ci dobre wspomnieniaDawniej CzemuTakJest & Freundin69Skomentuj
-
ja zaryzykowałem i nieopłacąło się ale nigdy niewiesz co by było gdybyś sie spytał a jak sie spytasz neiwiesz co by było gdybys sie niespytałryzyk fizyk moze ty jej tez się podobasz i tyle a moze nie w moim przypadku niby ze sobą rozmawiamy ale to nie ta dawna przyjaź i żałujeSkomentuj
-
Ja myślę, że cały pic polega na właściwym odczytywaniu znaków, przede wszystkim mowy ciała, które Ci ta kobieta daje. To widać po niej, czy ona by chciała czegoś więcej czy nie. Pewne gesty mogą o tym świadczyć. Zapoznaj się z nimi i jeśli stwierdzisz, że coś takiego istnieje - będziesz mógł bezpiecznie spróbować. Poszukaj po necie, często jest to nazywane IOIs (Indicators of Interest), bardzo przydatna rzecz na takie sytuacje. Zawsze też możesz sam ją spróbować subtelnie poderwać i wydać się jej atrakcyjniejszy, a nie walić prosto z mostu, bo może się wystraszyć.Skomentuj
-
-
-
Moim zdaniem nie ma czystej przyjaźni między kobieta a mężczyzną, zawsze pojawia się jakieś napięcie wcześniej czy później... Dlatego albo trzeba od początku ustalić twardą granice, albo dać się ponieść "silniejszym" uczuciom.Nawet najgorszy orgazm jest lepszy
niż, wąchanie najpiękniejszej róży czy oglądanie najwspanialszego zachodu słońca...Skomentuj
Skomentuj