Nimfomanki
Collapse
X
-
Na początku był taki stary ale dobry dowcip:
-Słuchaj, jak ty to robisz że masz tyle bab? Gdzie Ty te wszystkie dziewuchy poznajesz?
-No proste, jak jaką widzę to podchodzę i mówię 'Cześć, jestem Zenek, idziemy się pierd..ić?'
-No ale stary, za takie coś to w mordę można od raz dostać!
-Fakt, większość bije, ale niektóre idą się pierd..ić...
A potem ktoś skomentował na jakimś forum 'Internet służy do tego żeby od razu znaleźć te co się pójdą pierd...ić'.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
Nie wiem, gdzie Tom poznaje dziewczyny, ja swoje poznawałem w realu.
Internet jest dla leniwców i marzycieli: a może coś się trafi?
A najczęściej trafia się albo jakaś paskuda z nadwaga 25 kg, z każdego boku, zakochana w tańczeniu kankana i waląca się na głowę facetowi z własnym łóżkiem polowym, bo jest katoliczka i nie będzie cudzołożyła, albo przeintelektualizowana 35 letnia dziewica goniąca pociąg sprzed 10 lat.Link do...
Skomentuj
-
Internet jest dla leniwców i marzycieli: a może coś się trafi?
A najczęściej trafia się albo jakaś paskuda z nadwaga 25 kg, z każdego boku, zakochana w tańczeniu kankana i waląca się na głowę facetowi z własnym łóżkiem polowym, bo jest katoliczka i nie będzie cudzołożyła, albo przeintelektualizowana 35 letnia dziewica goniąca pociąg sprzed 10 lat.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
Hm, w zasadzie interesowała mnie wypowiedź Toma, ale niech Ci będzie.
Co do poznawania w sieci, muszę Cię zmartwić, bo Twoją teorię właśnie szlag trafił. Zdarza mi się poznawać facetów przez neta. Ani paskuda nie jestem, ani nie mam trzydziestki na karku, katoliczka też ze mnie marna.
Co prawda tańczę - ale salsę. No i w sumie mądra jestem...Skomentuj
-
-
Co druga nowoczesna kobieta świadoma swoich potrzeb (czyt. osiedlowa szmata) ma cechy ninfomanki*
Niektóre potrafiły obsłużyć trzech panów na raz, niektóre nie potrzebowały nawet postawienia piwa. Szalone zwariowane dziewczyny
*oczywiście te z chłopięcych marzeń a nie te prawdziwe, chore.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
hahahaSynek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Przy tym wysoko ceniona była mozliwosc wypoczynku na Dominikanie, Kubie, Filipinach, lub konkretnie w Tabanan na Bali.
Ciekawe było zakończenie zainteresowania moja osoba, zazwyczaj dziennie otrzymywałem 8, 10 postów, aż nagle ... nastala cisza jak makiem zasiał. 0 @
Za namowa przyjaciela wrzuciłem na serwisy zdjęcie na tle mojego samochodu, starego i do tego lekko pogniecionego i pochlapanego błotem Defendera
Wybawieniem było pojawienie się na widnokręgu "mojej" nimfomanki - mowie to z cały szacunkiem. Dziewczyna obdarła mnie ze złudzeń; kobiety poznaje się w realu, a nie w internecie. Miala racje, do teraz na palcach czuje jej mokra cipkę... Via internet jest to niemożliwe.
Była w związku w którym mąż sam się wpasował w role małego nieporadnego cucki. Raj dla każdego faceta, który potrafił to uszanować.
Co prawda tańczę - ale salsę.
Ja pozostałem wierny wiedeńskiej klasyce.Link do...
Skomentuj
-
Moja była miała bzika na punkcie seksu. Łatwo dochodziła (zwłaszcza ustami) więc chciała kilka razy dziennie, codziennie, nawet w trakcie okresu. Dla mnie o ile z początku było to ciekawym doświadczeniem o tyle z czasem miałem dość. Nie mam dużych potrzeb seksualnych więc zwyczajnie niedomagałem. Mi wystarczył raz na dwa dni (w napływie energii codziennie), jej trzy razy dziennie. Nie dawałem rady, a ona przekuła to w problem mojej niewierności, myślenia o innych, nawet kazała sobie badania hormonalne robić etc. etc. Po jakimś czasie seks z nią był dla mnie mocno stresujący bo bardziej martwiłem się czy dam radę, a to z kolei jeszcze bardziej osłabiało popęd. Długo nie musiałem czekać, znalazła sobie innego - wydolnego. Miałem cnotkę - narzekałem, miałem seksualnego wampa - narzekałem jeszcze bardziej. Jakoś równowagi złapać nie mogę :/Skomentuj
-
Link do...
Skomentuj
Skomentuj