Internet i szansa znalezienia drugiej połowy

[unter]

Nie rozumiem Twojego uporu, w dyskusji.
Forum nie jest platformą gdzie można trafić na partnera ???
Ożesz, to jak ja trafiłem na swoją? Przecież na forum, nie na bt, ale na forum...

...Więcej poznałem niezwykle interesujących kobiet na różnych forach niż na partnerskich portalach.
W stosunku 1000 do absolutnego zera....

Piszesz: Nie mówimy tu o "swatkach" z netu, gazet i czego tam ludzie nie wymyślą, aby zarobić kasę.
@wiarus, miewałeś już celniejsze riposty Chociażby tą ze słupkami - widziałem je wcześniej i muszę przyznać, ze przez chwile procenty zrobiły na mnie odpowiednie wrażenie. 1/3 populacji była/jest w stanie "zorganizować" sobie partnera (bez wysiłku) z internetu, a tylko jeden unter tego nie potrafił i już coś wyłowił, to odpowiadało mu milczenie albo wpadał w objęcia damskiego marginesu.
Pech to, czy tylko ponura rzeczywistość ciemniejszej strony internetowych swatek?

[iceberg]

Unter a może po prostu brak umiejętności odnalezienia się w świecie cyfrowym? Ze względu na twoje przekonania że świata analogowego coś robisz źle i stąd taki a nie inny efekt... Zresztą, popatrz na nasz kącik prawiczkowy, tam tez optymizmem nie wieje... Może masz coś wspólnego ?

[PabloXM]

Dla mnie jest to tylko rozmowa jak każda inna i nic więcej.

1/3 populacji była/jest w stanie "zorganizować" sobie partnera (bez wysiłku) z internetu, a tylko jeden unter tego nie potrafił i już coś wyłowił, to odpowiadało mu milczenie albo wpadał w objęcia damskiego marginesu.
Pech to, czy tylko ponura rzeczywistość ciemniejszej strony internetowych swatek?

Prosty facet jestem, ale połącz

[Feniksw]

Ja sporo czasu spędziłem na poszukiwaniach w Internecie, ale efekty były dosyć mizerne. Poznałem w ten sposób między innymi bardzo ładną (przynajmniej w makijażu), inteligentną, dosyć znaną w swojej branży i zamożną kobietę, ale nie wiedziała czego chce w odniesieniu do mnie. Raz mieliśmy gdzieś razem wyjechać, a raz nie.

Sądzę, że gdybym w rzeczywistym świecie spotkał się 1 na 1 z tymi 250-300 kobietami, do których napisałem to efekty byłyby lepsze.

[Don Kam]

Da się znaleźć miłość z pomocą internetu.
Trzeba tylko wiedzieć czego się chce, kogo się szuka i mieć przy tym też trochę szczęścia.

Mój przyjaciel poznał swoją "połówkę" właśnie w necie. Ożenił się z tą kobietą, mają syna i ogólnie tworzą udany związek, przynajmniej tak mi się wydaje

[Feniksw]

Wiem, że się da, ale najwidoczniej mi brakuje tego szczęścia i/lub wzrostu. Znajomy ma ponad 190cm to w ciągu trochę ponad roku był już po ślubie. Ona mi się średnio z różnych powodów podoba, ale jemu odpowiada. Z charakteru zdecydowanie wolałbym koleżankę, z którą co jakiś czas się ukulturalniam.

[wiarus]

Idiota - to chyba Dostojewskiego.
Jakbyś miał kolego 2 metry, to bzykałbyś już w miesiąc, po ślubie

[Astraja]

Feniksw, nie da się ukryć, że faceci mają trudniej bo MUSZĄ posiadać fajną gadkę, by nie być jak pierdylion innych facetów, którzy w sieci potrafią zaczepiać takimi banałami, że aż się żyć odechciewa(każdemu niewiarkowi proponuję w jakimkolwiek miejscu podać się za kobietę i zobaczyć jak większość facetów zaczyna rozmowę). I jak już rozmowa powstanie to trzeba umieć ją pociągnąć.

[unter]

Unter a może po prostu brak umiejętności odnalezienia się w świecie cyfrowym?

Rownie dobrze mógłbym powiedzieć, ze po tylu latach nadal zachwyca mnie Twoja internetowa beztroska, ba, przekonanie ze internet jest na wskroś uczciwy i wszyscy maja czyste intencji. A jeśli juz trafi się czarna owca to jest odosobnionym przypadkiem, a nie reguła. Według Ciebie winny jest ten co się sparzył, bo... bo ... bo. Tak było miedzy innymi w temacie o obcym fotografie aktów, w temacie kamer w klubach, chyba tez w "po co mi ślub" - wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi zdrowy rozsadek i odrobina wiedzy zamiast hura optymizmu.
Mógłbym powiedzieć, ale ze jesteś modem i w pierwszym rzędzie masz celu rozwijanie tematów, to i nie powiem

Wracając do tematu. Twoje doświadczenia w poszukiwaniu partnerki pochodzą z portali typu forum dyskusyjne. Natomiast moje bazują na płatnych (bo z założenia skuteczniejszych) serwisów ułatwiających odnalezienie drugiej polówki.
Widzisz różnicę poziomu doświadczeń?

Wychodzę z założenia iż uczciwiej jest przedstawić ciemne strony tematu, nawet wtedy, kiedy "różowy" odbiorca nie akceptuje tego, niz świadomie pchać go w to samo bagno jakiego sam doświadczyłem.
Mnie nie bawi cudza krzywda.
To samo dotyczy tez "nasz kącik prawiczkowy"

[iceberg]

Może właśnie dlatego dajesz kiepska reklamę płatnym miejscom w internecie .
Szkoda mi czasu na udowadnianie gdzie tkwi błąd w myśleniu, już kilka osób zwróciło ci na to uwagę.
Powiem w twoim stylu, kręcę się w cyfrowym świecie od prawie 20 lat, różnie bywało ale zawsze tam gdzie się sparzyłem doskonałe wiedziałem gdzie popełniłem błąd. Co więcej umiałem wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. I aktualnie, pomimo, że cały czas się uczę nie trafiłem tak, żeby tego żałować, zarówno w kwestii wyboru partnerki jak i problemów finansowych czy prawnych. I nigdzie nie pisałem że można być w internecie beztroskim i bezmyślnym, po prostu dokonując pewnych wyborów trzeba być świadomym w co się wchodzi i jakie będą tego konsekwencje. I dotyczy to w takim samym stopniu świata wirtualnego jak i realnego. I jeśli ktoś nie umie świadomie i efektywnie korzystać ze świata cyfrowego to już jego problem. I czym innym jest uświadamianie od prostego negowania, co na początku zrobiłeś i co wywołało dalszą dyskusje. Bezkrytyczne twoje stwierdzenie "nie da się" zamieniłbym na dające jasny przekaz "ja nie umiem", tylko czy prawdziwy facet potrafi się przyznać do tego że czegoś nie umie?

[wiarus]

Czy moje smutne oczy dobrze widzą?
Mod opierdziela, że ktoś ciągnie temat i że się do czegoś przyznaje, bez obaw o śmieszność.
Z drugiej strony "użytkownik" zarzuca modowi beztroskę i hurraoptymizm.
Świat staje na głowie.
A wszystko to przeze baby i te, no internety

[Feniksw]

@Astraja

Pewna strona z ogłoszeniami erotycznymi ma darmowy okres testowy, a później wszystko jest płatne więc założyłem tam kilka kont żeby móc przeglądać profile kobiet bez konieczności płacenia za to. I tak nie miałem zamiaru tam do nich pisać. Swoją drogą część z nich na Sympatii szuka przede wszystkim miłości, a tam seksu. W każdy razie jedno z nich założyłem jako kobieta. Bez jakiegokolwiek opisu i zdjęcia. Oczywiście zainteresowanie było duże, ale żaden nie napisał nic oryginalnego. Zresztą jedna z dziewczyn z S., z którymi się spotkałem mówiła, że większość mężczyzn nie potrafi napisać nic sensownego.

@wiarus

Sądzę, że jednak już pierwszej nocy skoro doszłoby do ślubu, a nawet gdyby był to miesiąc to i tak dobrze.

Czasami zdarzają się dosyć humorystyczne sytuacje. Jedna z dziewczyn na S. wybrała, że szuka między innymi seksu więc napisałem do niej, że ja też. Nie była zadowolona. Ona mogła to napisać wprost, a ja już nie. Ciekawe jak by zareagowała gdybym jej się spodobał. Wyżej oceniam kobiety poznane w rzeczywistym świecie od tych z Internetu. Nie wiem czy zakładają konta przede wszystkim dziwne osoby, czy po prostu są sobą.

[unter]

Czy moje smutne oczy dobrze widzą?
Mod opierdziela, że ktoś ciągnie temat i że się do czegoś przyznaje, bez obaw o śmieszność.
Z drugiej strony "użytkownik" zarzuca modowi beztroskę i hurraoptymizm.
Świat staje na głowie.
...

Masz racje @wiarus, dziwny jest ten świat

Dla tych co wierzą w sprawczą, cudowną moc portali podaje link do artykułu Szczerość w portalu randkowym, czyli sztuka komunikacji.
Byc może komuś się przyda.
Przy tym, jeśli tak, to chętnie o tym przeczytam.

https://porady.sympatia.onet.pl/sympatia-radzi/szczerosc-w-portalu-randkowym-czyli-sztuka-komunikacji/p8h5qwn

[wiarus]

Sadysta!
Już więcej litości mają sukinsyny topiący kociaki, w worku.
Unter przeca już to pisałem: to kwestia polotu, a Ty każesz małolatom wierzyć w poezję książki telefonicznej

[unter]

@wiarus, możesz uciąć mi jaja, ale taki jest aktualny trend na BT.
Cacy jest cacy!