Samotność...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • fryderyk123
    Świętoszek
    • Jun 2010
    • 35

    Samotność...

    Nie jest to problem dojrzewania, a bardziej z działu "życie".
    Mam 20 lat. Napisałem w tym roku maturę, skończyła się szkoła, zerwały się kontakty z klasą, praktycznie ze wszystkimi.
    Ze studiów niestety nic nie wypaliło. Pracę jakąś tam mam, ale to kompletnie nic nie zmienia.
    Z dnia na dzień czuje się coraz bardziej samotny i nic nie mogę z tym zrobić. Moje życie towarzyskie jest równe 0. Mogę na palcach od jednej ręki wymienić wszystkie spotkania z kimkolwiek z okresu ostatnich 6 miesięcy.

    Możecie coś poradzić? O ile brak dziewczyny nie dokucza (w wielkim stopniu), tak z brakiem przyjaciół i znajomych naprawdę jest ciężko.
  • Ville
    Seksualnie Niewyżyty
    • Nov 2011
    • 237

    #2
    Napisał fryderyk123
    Możecie coś poradzić?
    Jedyne co mogę poradzić to - znajdź hobby!
    I nie ważne jakie...
    Możesz kupić motocykl i zacząć jeździć na zloty motocyklistów.
    Możesz wstąpić do bractwa rycerskiego i naparzać się mieczami albo toporami.
    Możesz zaczepić się w jakimś wolontariacie - jest to o tyle fajne, że poznasz w ten sposób wiele prospołecznych dziewczyn, które chcą zmieniać świat na lepszy
    Możesz kupić tchórzofretkę i zapisać się do klubu miłośników fretek - będziecie się wymieniać poglądami oraz organizować akcje przeciwko noszeniu futer.
    Wreszcie możesz zacząć grac w jakaś grę sieciową, jeśli nie lubisz wychodzić z domu... Tam też możesz poznać wielu znajomych, obydwu płci

    Skomentuj

    • fryderyk123
      Świętoszek
      • Jun 2010
      • 35

      #3
      Napisał Ville
      znajdź hobby!
      To nie jest takie proste tak cz siak. Nawet jeśli mam pewne zainteresowania to w moim mieście nie ma żadnych kółek, klubów ani nic z tych rzeczy.

      Napisał Ville
      Wreszcie możesz zacząć grac w jakaś grę sieciową, jeśli nie lubisz wychodzić z domu... Tam też możesz poznać wielu znajomych, obydwu płci
      Nie oszukujmy się. Normalna dziewczyna nie spędza czasu przed grą sieciową. Chyba, że 15sto latka jakaś.

      Skomentuj

      • PabloXM
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2009
        • 1746

        #4
        Napisał fryderyk123
        To nie jest takie proste tak cz siak. Nawet jeśli mam pewne zainteresowania to w moim mieście nie ma żadnych kółek, klubów ani nic z tych rzeczy.
        Jesteż pełnoletni, umiesz zadbać o siebie jak rozumiem. W pobliżu (promień 30km) napewno coś się znajdzie, jakiś klub muzyczny (nie dyskoteka) albo ludzie podzielający Twoje zainteresowania
        Stay fresh, no matter where you are.

        Skomentuj

        • Ville
          Seksualnie Niewyżyty
          • Nov 2011
          • 237

          #5
          Napisał fryderyk123
          Nie oszukujmy się. Normalna dziewczyna nie spędza czasu przed grą sieciową. Chyba, że 15sto latka jakaś.
          O i tu się mylisz i nawet nie wiesz jak bardzo

          Ładnych kilka lat temu koleżanka wciągnęła mnie do gry Bitefight!
          Tak się wkręciłem, że zostałem najlepszym minikilerem na serwerze.
          Niemniej gra - grą, a społeczność - społecznością.
          I dzięki temu, że znalazłem się w fajnym klanie to... Poznałem dziewczynę z Warszawy, którą po dziś dzień (mimo, że już od kilku lat nie gram) mogę śmiało nazwać przyjaciółką.
          Poznałem też dziewczynę z Gdańska, z którą tak świetnie się dogadywałem, że pojechaliśmy razem na wakacje
          Nie będę tu już wymieniał kilku innych mniej znaczących znajomości...
          Oczywiście wszyscy których poznałem, byli powyżej lat 18.
          Z młodszymi po prostu nie gadałem zbyt często i nie wchodziłem w relacje, które by wychodziły po za tematykę gry...

          Skomentuj

          • Casta
            Świntuszek
            • Oct 2011
            • 56

            #6
            Jak dla mnie problem nie tkwi w sytuacji czyli skończenia szkoły etc. tylko w Tobie ale to już Ty wiesz najlepiej czy tak jest. Mnie się na tyle udało zjednoczyć sobie ludzi że do tej pory utrzymuję kontakt z znajomymi ze szkoły baa i to nawet z gimnazjum czy podstawówki dalej mam serdecznych znajomych z którymi mogę pójść na browarka czy nawet dwa a oni z kolei też co jakiś czas do mnie dzwonią.

            Skomentuj

            • RealNightmare
              Świętoszek
              • Jul 2010
              • 31

              #7
              Jedyne co ci mogę poradzić to znalezienie sobie jakiegoś hobby no i spróbuj randek przez internet. Według badań jest to najczęstsza ostatnimi laty forma poznawania ludzi, tudzież nie tylko flirtowanie z kobietami ale także rozmawianie z ludźmi którzy są nastawieni tylko na przyjaźń. A tego typu portali jest coraz więcej w sieci.

              Skomentuj

              • fryderyk123
                Świętoszek
                • Jun 2010
                • 35

                #8
                Napisał Casta
                Jak dla mnie problem nie tkwi w sytuacji czyli skończenia szkoły etc. tylko w Tobie ale to już Ty wiesz najlepiej czy tak jest.
                Co masz na myśli? Nie byłem idealny, bo wiadomo, że nikt nie jest, ale kurcze chyba nie byłem aż taki zły, jeśli o to Ci chodzi.

                @up, dla mnie to w sumie objaw desperacji korzystanie z czegoś takiego. No nie wiem...

                Skomentuj

                • Casta
                  Świntuszek
                  • Oct 2011
                  • 56

                  #9
                  Napisał fryderyk123
                  Co masz na myśli? Nie byłem idealny, bo wiadomo, że nikt nie jest, ale kurcze chyba nie byłem aż taki zły, jeśli o to Ci chodzi.
                  Znajdź powód dlaczego jesteś samotny a wtedy będziesz mógł pomyśleć nad tym jak to zmienić. Żyjemy w takiej rzeczywistości że swój swojego bez kłopotu znajduje. Jeżeli Ty na prawdę nie możesz z nikim się "skumać" to powód musi być bardzo widoczny. Zakładam że mieszkasz gdzieś w domku jednorodzinnym przy torach za lasem gdzie nawet bociany tam już zawracają??
                  Teraz sobie zażartowałem choć miejsce zamieszkania też jest na pewno ważne. Powodem takiej sytuacji mogą być też takie cechy jak np. jesteś ponad normę zamulony (jakakolwiek konwersacja z to katorga dla Ciebie jak i drugiej osoby), arogancki, brak poczucia humoru. Może po prostu masz swój świat choć to też znikąd się raczej nie bierze.
                  Mówisz że przez kompa nie chcesz szukać pomocy to bardzo dobrze bo to świadczy o tym że desperat jeszcze nie jesteś. Jednak ogólnie sądzę że brakuje Ci zainteresowań, pasji i to powoduje taką sytuacje. Jeżeli faktycznie nie chcesz się w żadną dziedzinę póki co wciągać bo i tak niby warunków tam gdzie mieszkasz nie ma to chociaż namów jakiegoś jednego znajomego i uderz gdzieś np. na balety może akurat kogoś poznasz i się otworzysz do ludzi. pozdro

                  Skomentuj

                  • fryderyk123
                    Świętoszek
                    • Jun 2010
                    • 35

                    #10
                    Co do pierwszego akapitu to coś w tym jest wartego przemyślenia.
                    Z ostatnim zdaniem jest nieco gorzej, bo gdybym miał taką opcję to bym dawno skorzystał. Nie ma tu już ani jednego znajomego, z którym miałbym kontakt taki, żeby mógł na balety lub piwo pójść. W tym sęk, że przez to zablokował się dalszy łańcuch poznawania ludzi.

                    Dzięki za radę i tak

                    Skomentuj

                    • Casta
                      Świntuszek
                      • Oct 2011
                      • 56

                      #11
                      Napisał RedJane
                      to się zawsze znalazł ktoś mieszkający w okolicy chętny na spotkanie.
                      może zamiast mówić ile było chętnych to napisz z iloma się spotkałaś z tych 25 - 30 osób bo to istotna różnica.
                      Ogólnie nie jestem za poznawaniem się w necie bo to jakieś nie naturalne ale każdy ma swój gust... a gusty jak biusty, każdy inny

                      Skomentuj

                      • Ville
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Nov 2011
                        • 237

                        #12
                        Napisał Casta
                        Ogólnie nie jestem za poznawaniem się w necie bo to jakieś nie naturalne
                        Nie rozumiem tego... Jak to nie naturalne?
                        Tak jak pisałem w innym wątku to i w tym napisze...
                        Poznając kogoś przez internet poznaje po zainteresowaniach, poznaje po czymś co mnie przyciąga... I dzięki temu wiem, że w realu dogadam się tak samo, jak nie lepiej.
                        Jeżeli nie dogaduje się z kimś przez neta to i w realu się nie dogadam.
                        Natomiast w realu... Ludzie są pozakrywani maskami. Zanim dojdę do prawdziwej natury danego człowieka, to sporo wody w Odrze upłynie.
                        Dlatego łatwiej i bezpieczniej dla znajomości, poznawać mi ludzi przez internet.
                        Choćby dlatego, że tutaj nie zakładasz maski, nie przybierasz pozy, takiej jakbyś mógł przybrać w barze czy klubie disco... Przez internet jesteśmy bardziej naturalni, bardziej otwarci niż w rzeczywistości i chyba większość socjologów Ci to potwierdzi

                        Skomentuj

                        • Malinka_a
                          Perwers
                          • Feb 2011
                          • 1219

                          #13
                          Napisał fryderyk123
                          Nie ma tu już ani jednego znajomego, z którym miałbym kontakt taki, żeby mógł na balety lub piwo pójść. W tym sęk, że przez to zablokował się dalszy łańcuch poznawania ludzi.
                          na pewno chodząc do szkoły, miałeś jakiś ludzi, których darzyłeś sympatią. to, że kontakt się urwał, nie znaczy, że oni przestali istnieć. moim zdaniem powinieneś spróbować odświeżać te znajomości. zaproś dawnego kolegę z ławki na piwo, czy zorientuj się, czy nie ma jakiś spotkań klasowych, napisz do dziewczyny, która podobała Ci się parę lat temu itp. chodzi o to, żebyś wyszedł z inicjatywą, wyszedł do ludzi. zapewne dawni znajomi nie staną się nagle Twoimi aktualnymi przyjaciółmi, ale będzie to zawsze krok w przód. a im bardziej będziesz otwarty, im więcej będziesz przebywać poza domem, im więcej będziesz gadać z ludźmi, tym będzie Ci łatwiej poznać kogoś nowego.
                          poza tym możesz rozejrzeć się też po rodzinie, czy sąsiadach. może akurat Twój kuzyn ma ekipę o podobnych zainteresowaniach do Twoich?
                          no i co do hobby. to, że nie ma kółka zainteresowań w Twojej okolicy, nei znaczy, że nie ma ludzi o takich zainteresowaniach. powinieneś zacząć coś robić i rozejrzeć się za ludźmi, którzy też to lubią. zresztą swój do swego ciągnie więc samo posiadanie zainteresowań sprawia, że stajesz się dla innych ciekawszym człowiekiem.
                          Last edited by Malinka_a; 08-12-11, 11:24.
                          widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                          jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                          bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                          Skomentuj

                          • dmp
                            Świntuszek
                            • Apr 2009
                            • 69

                            #14
                            Siemano jak miło wiedzieć, że nie tylko ja miałem takie problemy jak Ty
                            Zawsze byłem nie wyróżniającym się chłopcem z osiedla, który na dodatek miał krzywe zęby i nie cierpiał swojej urody ( i uszy mi nadal odstają )
                            Pierwsze objawy zaczynały się już w liceum dokładnie w drugiej klasie, miałem dosyć durną klasę i nie do końca umiałem z nimi znaleść wspólny język. Zdałem maturę, nie miałem planów studiować, a więc czas zacząć pracować i też miałem momenty gdzie nie miałem prawie w ogóle znajomych oprócz tych wirtualnych na nk. Wtedy pomyślałem, że jak sam nie zrobię porządek z życiem to będę jak tytuowy bohater filmu"40 letni prawiczek" (tylko już rozprawiczony ) Zaczynałem od poprawienia wyglądu, założyłem sobie aparat na zęby na który zbierałem kilka lat, zapisałem się na siłkę, oprócz tego zapisałem się do amatorskiego klubu piłki nożnej. Po krótkim czasie kupiłem motocykl i poznałem dużo osób z którymi mimo zimy utrzymuję dobry kontakt
                            Po dodaniu kilku fotek na serwisach społecznościowych nagle dostałem dużo komentarzy od byłych znajomych z klasy i ze szkoły. Dowiedziałem się wtedy, że uznawany byłem za największego muła w klasie Co dodaje mi tylko więcej chęci nad pracą ze sobą.
                            Wydaję mi się że to jest własnie problem dojrzewania, jak nie zrozumiesz pewnych spraw dalej będziesz taki jaki jesteś. Nie możesz sobie sam rzucać kłód pod nogi w stylu: w moim mieście nie ma żadnych kółek, klubów etc.
                            Wszystko zależy od Ciebie, zawsze możesz zostać samotnikiem. Twój wybór!

                            PS zobacz na ten link http://www.milanos.pl/vid-56589-Film-motywacyjny.html
                            na mnie działają takie rzeczy, może dlatego że drzemie we mnie dusza sportowca?!

                            Skomentuj

                            • fryderyk123
                              Świętoszek
                              • Jun 2010
                              • 35

                              #15
                              Może i macie trochę racji, ale... Dlaczego ja mam ciągle z inicjatywą utrzymywania kontaktu wychodzić? Skoro Kowalski nie się nie odzywa to wychodzę z założenia, że nie chcę tej znajomości ze mną utrzymywać. Jeśli ja zaczynam pisać pierwszy to naprawdę czuje się nieswojo, jakbym był jakiś nachalny.
                              To samo się tyczy osób z bardzo dalekiej przeszłości, dzieciństwa. Zapewne mają już swoje grupki znajomych, to dlaczego mieliby się ze mną spotkać?

                              Skomentuj

                              Working...