A u mnie był zaplanowany spontan
Brzmi to trochę jak oksymoron, ale w rzeczywistości taki mix sprawdził się znakomicie. Część rzeczy została przez nas zaplanowana (miejsce, czas, zabezpieczenie etc.), a resztę pozostawiliśmy bez uzgodnień, aby były spontaniczne. Takie połączenie pozwoliło nam uniknąć przewidywalności i nienaturalności, które pojawią się, gdy wszystko jest na 100% zaplanowane oraz wpadki, czy przyłapania (przy 100% spontanie). Polecam taki "złoty środek"