Na początku proponuję lekturę artykułu:
Moja opinia:
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
Sama mam dysgrafię, powodem jest to że uczono mnie używać prawej ręki chociaż jestem mańkutem (takie były kiedyś tendencje w pedagogice). Ma to także inne przykre konsekwencje, ale nie o tym chcę pisać.
Całą podstawówkę i liceum miałam problemy, nauczyciele obniżali mi oceny za nieczytelne pismo, nie pozwalali pisać wypracowań na maszynie czy drukowanymi literami.
Na maturę doniosłam doświadczenie, mogłam pisać wypracowanie drukowanymi literami, bardzo męczące jest taki pisanie, naprawdę.
W życiu dorosłym dla dysgrafików nie ma żadnych ulg- napiszesz nieczytelnie, nie zostaniesz zrozumiany. Możliwość pisania na komputerze jest dla mnie w związku z tym prawdziwym błogosławieństwem.
Moja opinia:
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
Sama mam dysgrafię, powodem jest to że uczono mnie używać prawej ręki chociaż jestem mańkutem (takie były kiedyś tendencje w pedagogice). Ma to także inne przykre konsekwencje, ale nie o tym chcę pisać.
Całą podstawówkę i liceum miałam problemy, nauczyciele obniżali mi oceny za nieczytelne pismo, nie pozwalali pisać wypracowań na maszynie czy drukowanymi literami.
Na maturę doniosłam doświadczenie, mogłam pisać wypracowanie drukowanymi literami, bardzo męczące jest taki pisanie, naprawdę.
W życiu dorosłym dla dysgrafików nie ma żadnych ulg- napiszesz nieczytelnie, nie zostaniesz zrozumiany. Możliwość pisania na komputerze jest dla mnie w związku z tym prawdziwym błogosławieństwem.
Skomentuj