Wasza wielka klapa/zawód

[Cicho_sza]

Cicho_sza w związku się nie bierze kasy tylko sukienki, bluzeczki, buty i kosmetyki

Ale to nie było w związku...

[Padre_Vader]

No chyba, że tak. To wtedy nie tylko handel wymienny jest dopuszczony

[holly]

Cicho_sza w związku się nie bierze kasy tylko sukienki, bluzeczki, buty i kosmetyki

To tak przykre, że nawet nie umiem skomentować. 'Gratuluję' wyboru partnerek, które cię utwierdziły w takim przekonaniu.

Z wielkich porażek - kiedyś na prośbę zarzuciłam outfit niegrzecznej uczennicy, miałam związane włosy w dwa kucyki, ale czułam się tak nieswojo, kitki było kompletnie debilne i było to dla mnie tak aseksualne że ledwo zaczęłam a już mi się odechciało czegokolwiek...
Tak samo jak pierwsze podejście do dominacji z mojej strony, typ mnie generalnie wyśmiał
Pamiętam też, że jako młode i podniecone dziewczę przyniosłam kiedyś kajdanki... leżały potem nieużywane chyba ponad rok, jak nie więcej
Seks w miejscach publicznych.... nawet nie chce mi się tłumaczyć

[Padre_Vader]

To tak przykre, że nawet nie umiem skomentować. 'Gratuluję' wyboru partnerek, które cię utwierdziły w takim przekonaniu.

Brak poczucia humoru i wyczucia ironii jest równie przykry holly

[holly]

to nie ty pisałeś, że kupujesz żonie kiecki w zamian za dymanie? ;]

[Padre_Vader]

Holly proszę powiedz, że żartujesz porównując to, że napisałem kiedyś, że w formie małżeńskiej zabawy (było to tam zaznaczone) żona zrobiła mi loda za bluzeczkę do podłapania i kontynuowania dowcipu cicho_szy o braniu pieniędzy za seks, po którym była poobijana i wyciągasz wnioski, że moje partnerki puszczały się za sukienki. Nie wiem czy chciałaś zrobić ze mnie debila, czy z mojej żony ****ę, ale dla mnie to robisz po prostu z siebie pośmiewisko, żeby nie użyć innego słowa, za które bym wylądował na banie

Kurde co to, krucjata? Na szczęście jest tak, że poczucia humoru są różne. Ja należę do ludzi, dla których żartowanie z seksu za fanty nie jest czymś oburzającym. Najlepszym dowcipem jest jednak twierdzenie, że skoro tak napisałem to na pewno tak robię, a sugerowanie, że trafiałem na kobiety, które tak robią nazwę po imieniu, chamstwem.

Nie będę się tu łasił ani tłumaczył, bo holly jest zbyt leniwa, żeby spojrzeć na kontekst, albo zbyt pruderyjna, żeby zrozumieć, że osoby kochające się, będące w stałym związku potrafią się bawić seksem. Holly rozumiem, że jakbym napisał, że poszliśmy z żoną do hotelu na seks to mnie uznałabyś za dziwkarza i za trzy miesiące byś wygarnęła, że pisałem tak i tak, a kobiety, które spotkałem utwierdziły mnie w przekonaniu, że wszystkie baby to ****y.

W temacie, żeby nie offtopować we własnym wątku, to pomimo wielkich oczekiwań nie spodobał mi się kiedyś taki jeden strój, seksowne wdzianko na opakowaniu wyglądało bosko, a okazało się, że jakiś krawiec spieprzył proporcje, a grafik podrasował mocno zdjęcie w ps. Zamiast seksownie, wyglądało dziwnie. Sukienka miała być do pół pupy, była prawie do kolan itp.

[holly]

I kto tu z siebie pośmiewisko robi?

[brkt]

ekhem...jest tego trochę:

- drugie podejście do sexu z ff, którą puściłem w diabły bo mnie wkurzała niemiłosiernie...fail, zrobiła to za co ją puściłem czyli wystawiła w diabły(tak to jest jak jądra przejmują funkcje decyzyjne)
- mocno niefortunne spotkanie z internetów (powiedzmy ,że skrócę kilka ekhem naście do jednego) nie ten poziom abstrakcji, nie to poczucie humoru, nie ten dystans do siebie i kuchnia nie ten sex skill, a w zasadzie zamiast perwersyjnej bestii prośba o bycie delikatnym miłym i uprzejmym (od tego są pewni specjaliści ale niestety nie ja)
- próba zdominowania mnie...buahahahaha...no do tej pory nie jestem w stanie przestać się śmiać z tej sytuacji no ale...
- ah i na deser...oral z jej inicjatywy, choć ewidentnie nie umiała/lubiła...puenta jest taka, że o mały włos nie zostałbym wyznawcą judaizmu

[elKoj69]

może nie stricte z seksem, no ale. podczas namieNtnych pocałunków przycisnąłem mocno do ściany. niefortunnie ona odchyliła głowę w bardzo złym momencie i najpierw ściany dotknęła jej głowa. i to mocno, bardzo mocno.
zdarzyło się też, że jedna po prostu... no odbiło jej się lekko
raz po public handjobie nie udało się nad finałem, w efekcie czego wracałem do domu dość mocno 'przemoczony'. Dobrze, że nie miałem daleko..

[janlis]

Opiszę moją dziwną sprawę. Były wakacje, ja wtedy po 3 klasie liceum, w bloku naprzeciwko, na balkonie pojawiła się dziewczyna, której wcześniej nigdy nie widziałem. Pomyślałem, że przyjechała na wakacje do rodziny. Po kilku spojrzeniach na siebie i uśmiechach zszedłem przed blok, ona też i tak się zaczęło... Po 3 dniach spotkań (z całowaniem i przytulaniem) zaprosiłem ją na spacer po lesie i w końcu włożyłem rękę w jej majtki. Pod ręką wyczułem sporego kutasa... Szybko skończyłem i zaloty i znajomość. Dziewczyna(?) wyjechała. Do dziś nie wiem, czy to był penis czy ogromna łechtaczka. Teraz trochę żałuję, że nie sprawdziłem...

janek

[Padre_Vader]

janlis padłem

[NuckyThompson]

Mnie rozczarował masażer prostaty. Reklama że niby och ach, pięknie i bez dotyku będą orgazmy. Rzeczywistość rozczarowała. Ale urządzenie zostawię, podobno w jakimś tam wieku masaż prostaty wskazany ze względów zdrowotnych

[Nolaan]

Trochę tego jest, aczkolwiek w głównej mierze pokrywa się z postem brkt, poza opcją spotkania drugi raz z eks.

W sumie to jedna rzecz boli ciągle - pójście na seks bez żadnego podkładu emocjonalnego czy choćby nici porozumienia z tamtą panną. Była kompletnie nie w moim typie, nic mnie w niej nie kręciło.

Długo czułem się po tym jak ściera, a i dziś na samo wwspomnienie robi mi się słabo.

[elKoj69]

puściłeś się z kimś kto Ci się nie podobał? dude..
w sumie ja dopisać mógłbym lodzika, który nie trwał zbyt długo i nie pozwoliłem się kobiecinie rozkręcić liczy się?

[Away]

koj Ty ofermo
- facet, będąc na nim powiedział 'zerżnij mnie' no ****a, proszę do mnie takich tekstów
-seks kompletnie nawaloną do tego stopnia, że nie pamiętam jak do tego doszło dobrze, że nie obudziłam się obok brzydala.