Wolicie cipki/peniski świeżo wykąpane, czy lekko przechodzone ze swoistym zapachem?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #46
    Novak,
    ale nie uważasz że to tylko fragment jakiejś ogólnej tendencji do sztuczności ciała i seksu?
    Naturalny zapach ciała jest be. Owłosienie jest be. Zgrubiała skóra na stopach jest be. Rozstępy po ciąży są be. Miesiączka jest be. Zapach oddechu po jedzeniu jest be. Właściwie wszystko co wskazuje na naszą zwierzęcą naturę jest uznawane za obrzydliwe.
    Najlepiej myć się dwa razy dziennie płynem bakteriobójczym, pryskać jakimś eliminatorem zapachów... może jeszcze wyparzać?
    Dla mnie świeżo umyte ciało faceta jest równie pociągające co kawałek wygotowanego mięsa.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • Bobi25
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jul 2009
      • 395

      #47
      Poligamia, dobór samców do zapłodnienia na bazie kryetrium samca alfa etc. etc.
      Hehe a jakie są obecnie kryteria dla samców alfa ?

      Skomentuj

      • Novak
        Świętoszek
        • Jan 2006
        • 46

        #48
        Napisał Rojza Genendel
        Novak,
        ale nie uważasz że to tylko fragment jakiejś ogólnej tendencji do sztuczności ciała i seksu?
        Ależ dokładnie Rojza tak właśnie uważam.
        Siedzimy po domach przed monitorami tworząc swoje avatary, czyli profile w sieci (nierealne) a mamy coraz większe problemy ze zwykłym współżyciem z innymi, dzieciaki coraz mniej sie ze sobą ścierają na podwórkach przez co uczyłyby się współżycia i kompromisów, wpadamy w coraz większą agresje z byle powodu, nie umiemy załatwić niczego twarzą w twarz, nie patrzymy w oczy ( a człowiek jako jedyny pokazuje białka oczu, żeby było widać gdzie patrzy ) jak zwierzęta które traktują to jako przejaw agresji.
        Etc etc etc. to temat dość mocno popularny wśró fachowców od socjologii, psychologii itp.

        Do tego dochodzi 100% depilacja kobiet (jakby kobieta sama z natury była nieużywalna, dopiero po odpowiednich zabiegach nadaje się ), operacje plastyczne, photoshopy, botoksy, i kult młodości (stary to ktoś kto nie zdał egzaminu na bycie fajnym - reklama tak mówi hehe).
        Bardzo obszerny temat to jest.

        No i dostajemy, do użycia, odesksualnionego partnera (POlański dzisiaj mógłby powiedzieć, że nie widział iż ona ma 13 lat, bo dzisiaj każda picza taka sama niezależnie od wieku ), pachącego nowym Dove.
        Za chwile powstaną humanoidy roboty, w Japoni tuż tuż, które zdobędą rynki jako sex zabawki, do użycia sobie po prostu, bo to to samo przecież z takim robotem z cyber skórą jak i z wyjałowioną panienką.


        Bobi25, kryetria są wciąż te same. Pomimo że kobiety zdają się mówić co innego ale tylko mówić, robić już nie.

        Skomentuj

        • red_painterka
          Perwers
          • Sep 2009
          • 997

          #49
          Napisał Novak
          Nie no pewnie, a 99 000 lat życia człowieka współczesnego wcześniej to tak nagle wyparowało przez ostatnie lata, i nagle mózg Ci sie zmienił i innym kobietom.

          Nie masz pojęcia, jak wiele jest w nas ze zwierząt i jak wiele instyktów i zachowań zwierzęcych nami rządzi.
          Homo sapiens istnieje od przynajmniej 100 000 lat, i to ten tysiące lat stworzyły go a nie ostatnie 100 lat komputerów i motoryzacji.
          Poligamia, dobór samców do zapłodnienia na bazie kryetrium samca alfa etc. etc.
          Po to masz zarost między nogami, żeby dłużej przytrzymywał te feromony.
          Nawet dzisiaj kobiety w czasie owulacji są częściej potrącane, dotykane, przypadkiem również.
          Nie rozumiem, czemu wrzucasz wszystko do jednego wora? Instynkty, poligamia, kult młodości, bycie kiepskim w łożku... I czemu ma służyć kpienie z ludzi? Umoralnianiu? Temat jest tylko o stosunku do higieny tuż przed pieszczotami. Jak najbardziej, lubię naturalny zapach ciała, ale nie zniosłabym faceta, który nadzwyczajniej w świecie śmierdzi. Nie mówiąc już o tym, że nie chcę ryzykowac infekcji dróg moczowo-płciowych po seksie z osobnikiem, który "nie chce się podporządkowywać pod harmonogram mycia jajec" (przecież czym on ma się przejmować? On nie przyjdzie do lekarza z uporczywymi objawami - czyż to właśnie nie egoizm?). Codzienny prysznic to stosunkowo młody wymysł, naszych czasów, ale czy jest zły? Jeszcze niedawno higiena polegała przemyciu się wodą raz na miesiąc, a drobnoustroje to był wymysł psycholi. Robactwo w przewodzie pokarmowym też było na porządku dziennym. Równie dobrze możesz teraz zanegować medykalizację macierzyństwa, bo jakoś tysiące lat kobiety rodziły same - wszystko można podciągnąć pod rozwój kulltury, nauki, zmianę stosunku do ciała i fizjologii.

          Oczywiście - instynkty w pewien sposób dają o sobie znać. Są jednak rzeczy, ktorych nie można sprowadzić do prostych odruchów, czy wpływu hormonów. Instynkt macierzyński jest tego przykładem. To co w danej chwili bierze górę, zależy od indywidualnych uwarunkowań, interakcją między drugim a trzecim poziomem organizacji w mózgu, więc nie powiedziałabym, że są to typowe zachowania zwierzęce. Poza tym, po to mamy te ośrodki korowe, żeby za przeproszeniem nie bzykać się z byle kim, tylko pomyśleć o konsekwencjach. Skoro już zabrnęliśmy tak daleko, że stworzyliśmy całkiem rozwiniętą kulturę, to może lepiej sie nie cofać w niektórych aspektach do korzeni?

          Skoro zbędne owłosienie, nieprzyjemny zapach mi przeszkadza, to się go pozbywam i nie interesuje mnie, że jest naturalne, co ma sie absolutnie nijak do mojego podejścia do seksu. Każdy jest panem swojego ciała. Tylko dlaczego mój wybór ma być określany 'dzieciarnią' czy 'egoizmem'? Mam całkowitą świadomość, ze to jest tendencja narzucona przez panującą modę, ale mi ona odpowiada. Jeśli mam na coś wpływ i chcę to zmienić, zmieniam. Jeśli nie mogę - akceptuję.

          A działania feromonów nikt nie udowodnił (bardziej ufam profesorom, autorom moich książek niż pseudo-naukowej gazecie), zatem nie wiadomo, czy mają jakiekolwiek znaczenie u ludzi, więc się nie wymądrzaj. Narząd lemieszowo-nosowy też się ostał?

          Samce alfa - kryteria te same mówisz? To, że w danym dniu cyklu bardziej podoba mi się samiec z mocniej rozwiniętą żuchwą, nie znaczy jeszcze, że chcę z nim być. Ale skoro kryteria się nie zmieniły...
          Last edited by red_painterka; 18-05-10, 14:41.
          Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

          Ignorance is bliss.

          Skomentuj

          • Bobi25
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jul 2009
            • 395

            #50
            Samce alfa - kryteria te same mówisz? To, że w danym dniu cyklu bardziej podoba mi się samiec z mocniej rozwiniętą żuchwą, nie znaczy jeszcze, że chcę z nim być. Ale skoro kryteria się nie zmieniły...
            I to są te kryteria samców Alfa ? Mocniej rozwinięta żuchwa OMG pytam serio bo nie wiem

            Skomentuj

            • red_painterka
              Perwers
              • Sep 2009
              • 997

              #51
              Wg kryterium sprzed setek tysięcy lat to tak Dzisiaj żuchwa może symbolizować dobrze płatną pracę, poczucie humoru, ale i tak mięśniaki są górą ;p
              Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

              Ignorance is bliss.

              Skomentuj

              • Bobi25
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jul 2009
                • 395

                #52
                ale i tak mięśniaki są górą ;p
                omg :d

                Skomentuj

                • julianna
                  Banned
                  • Dec 2006
                  • 1036

                  #53
                  Napisał cocacabana
                  Świeżutki pierożek po kąpieli jest super, ale nie przeszkadza mi jeśli jest to również taki 3-4h po, co innego po całym dniu. Wtedy zapach mnie raczej nie kręci, ale na szczęście z obecną panną tego nie doświadczyłem .
                  a z poprzednią panną??

                  Napisał Paulincia1711
                  świeżo po umyciu lub chwilę po:-)
                  podpisuje po tym...


                  Napisał ankka84
                  zaraz po umyciu lubie najbardziej.
                  ja rónież.....mmmm

                  Skomentuj

                  • Novak
                    Świętoszek
                    • Jan 2006
                    • 46

                    #54
                    Napisał red_painterka
                    Nie rozumiem, czemu wrzucasz wszystko do jednego wora?

                    Temat jest tylko o stosunku do higieny tuż przed pieszczotami. Jak najbardziej, lubię naturalny zapach ciała, ale nie zniosłabym faceta, który nadzwyczajniej w świecie śmierdzi.
                    Odpowiedziałem konkretnemu zapytaniu z wątku, dlatego tak to podsumowałem. O tym można poczytać w wielu miejscach, to pewien zespół zauważalnych zjawiski i tendencji. Dzieciaki podchodzą do seksu chyba z największym pobłażaniem w historii po oświeceniu. Niektórzy psycho twierdzą, że to przez zdarcie pewnej tajemnicy z seksu, zbytnią otwartość i dostępność wiedzy.

                    RedMisiu ! co ma mycie tyłka i higiena, do wypucowania cipy przed seksem ??!!! Czemu do cholery z uporem maniaka mieszacie zwykłą higiene z wysterylizowaniem się przed seksem ?
                    To właśnie to przeziera z tego, co tu piszecie.
                    Mycie się to po prostu mycie się. A CELOWE wypucowanie narządów przed, albo czekanie na seks aż będzie po prysznicu, to inna bajka !!!


                    Napisał red_painterka
                    Codzienny prysznic to stosunkowo młody wymysł, naszych czasów, ale czy jest zły? Jeszcze niedawno higiena polegała przemyciu się wodą raz na miesiąc, a drobnoustroje to był wymysł psycholi.
                    hehehe taaa, wypadałoby mieć nieco wiedzy kulturowej, nim się zacznie robić jakieś syntezy i wnioski wysnuwać.
                    Zaskocze Cię, ale 1000 lat temu podróżnik arabski pomylił w Polsce łaźnie z domami, tyle ich u nas było, i ponoć król też gości podejmował w kąpieli... Było to w czasach kiedy kultura seksualna była wielce swobodna, zwyczaj świekrostwa panował, a gość domu dostawał na noc jedną z kobiet domu.
                    Brud przyszedł późno, z Europy Zachodniej.


                    Napisał red_painterka
                    Robactwo w przewodzie pokarmowym też było na porządku dziennym. Równie dobrze możesz teraz zanegować medykalizację macierzyństwa, bo jakoś tysiące lat kobiety rodziły same - wszystko można podciągnąć pod rozwój kulltury, nauki, zmianę stosunku do ciała i fizjologii.
                    Erytrystyka aż nadto pojechana hehehe
                    Nie mieszaj medycyny do wynaturzania się.


                    Napisał red_painterka
                    Oczywiście - instynkty w pewien sposób dają o sobie znać. Są jednak rzeczy, ktorych nie można sprowadzić do prostych odruchów, czy wpływu hormonów.


                    Instynkt macierzyński jest tego przykładem. To co w danej chwili bierze górę, zależy od indywidualnych uwarunkowań, interakcją między drugim a trzecim poziomem organizacji w mózgu, więc nie powiedziałabym, że są to typowe zachowania zwierzęce.
                    hehehe fajne....
                    Przykładem macierzyństwo jest takim, że jest to naczelny imperatyw w rozwoju organizmu kobiety i wszytsko jest mu podporządkowane.
                    Całe dojrzewanie, umiejetności kobiety zdobyte na przestrzeni ewolucji do kwalifikowania samców jako ojców - temat rzeka, na szczęście naukowo usystematyzowany.
                    Cała gadatliwość, przebiegłośc, umiejetność rozpoznawanie uczuć i nastrojów - to narzędzia z prehistorii do znalezienia dobrego ojca dzieci.
                    Imperatyw prokreacji jest tak silny, że kobieta posiadła mechanizm obniżania wymagań, w warunkach np. powojennych, albo innych, byle tylko dac sie zapłodnić.
                    Co sie dzieje z psychiką kobiety kiedy urodzi dziecko, wiedzą ojcowie dobrze, jak sie rozsypuje cały psycho profil takiej kobiety. Cała materia która zbudowała kobiete, być atrakcyjną, zwracać uwage, znaleźć ojca, dać sie zapłodnić, przestaje istnieć.
                    To duży skrót, i tylko biologiczny. Niemniej spustoszenie w psychice kobiety jest olbrzymie po porodzie.

                    Postęp jest, ale nie dotyczy on instyktu, kobiety dalej wpadają, coraz więcej nawet
                    Jest dużo wspólnych cech które stanowią o tym, kiedy kobieta lokuje faceta jako ojca dzieci. Ci co je znają używają sobie bardzo dużo.


                    Napisał red_painterka
                    Poza tym, po to mamy te ośrodki korowe, żeby za przeproszeniem nie bzykać się z byle kim, tylko pomyśleć o konsekwencjach.

                    Skoro już zabrnęliśmy tak daleko, że stworzyliśmy całkiem rozwiniętą kulturę, to może lepiej sie nie cofać w niektórych aspektach do korzeni?
                    Mrzonki
                    Kobiety są mistrzyniami gonienia za głosem serca, ułudą, nadzieją, angażowania się w beznadziejne związki.
                    Jakoś to tak jest, że zawsze w decydującym momencie górę bierze coś innego niz czysta logika.
                    To po prostu instynkt, niewytłumaczalny z poziomu niby logicznego rozumowania. Emocje ożywiają kobietę i nią kierują, i z ich pomocą dokonuje kobieta wyboru. Logika to niestety domena owłosionych samców.


                    Napisał red_painterka
                    Mam całkowitą świadomość, ze to jest tendencja narzucona przez panującą modę, ale mi ona odpowiada. Jeśli mam na coś wpływ i chcę to zmienić, zmieniam. Jeśli nie mogę - akceptuję.
                    Takie cytacik jednej kobiety filozof sie mi przypomniał
                    Będę nośić to co modne, ubierać się jak inni, mówić jak inni i myśleć jak reszta, i będę taka wyjątkowa...



                    Napisał red_painterka
                    A działania feromonów nikt nie udowodnił (bardziej ufam profesorom, autorom moich książek niż pseudo-naukowej gazecie), zatem nie wiadomo, czy mają jakiekolwiek znaczenie u ludzi, więc się nie wymądrzaj. Narząd lemieszowo-nosowy też się ostał?
                    A co tu jest do udowadniania ? Ewolucja ?
                    Jeśli pochodzimy od zwierząt, to pewne cechy od nich dziedziczymy.
                    To że zapachy wywołują w nas pewne zachowania wiemy od dawna. Zapach pieczonego chleba obniża prawie do zera chęć kłamania.
                    A skoro pewne związki zapachowe są specyficzne dla pewnych stanów kobiety, to powstało to tak naturalnie bez przyczyny ? Pomimo tego że nikt z ludzi nie był w stanie tego wyczuć ?
                    Znam kobiety ktore po zapachu wyczutym w czasie rozmowy wiedzą, ktora z kolezanek ma okres.


                    Napisał red_painterka
                    Samce alfa - kryteria te same mówisz? To, że w danym dniu cyklu bardziej podoba mi się samiec z mocniej rozwiniętą żuchwą, nie znaczy jeszcze, że chcę z nim być. Ale skoro kryteria się nie zmieniły...
                    MisiuRed, znowu mylisz dwa różne pojęcia.
                    Być z facetem, a dac sie zapłodnić, to zupełnie inna bajka.
                    Setki testów potwierdzily jakich mezczyzn uwaza kobieta za interesujących w fazie owulacji.
                    Nauka rozróżnia samca dystrybutora dóbr - utrzymującego samice z potomstwem, i samca prokreatora dawce genów.
                    POwstaje tu pewien konflikt - pantoflarz samiec to zdominowany ten, z którym chciała ona być, ale podporządkowany nie jest już atrakcyjny.
                    Paradoks kobiecej logiki emocjonalnej hehehe
                    W panującej od zarania dziejów poligamii tego problemu nie było...

                    Skomentuj

                    • gagatka
                      Banned
                      • Mar 2010
                      • 329

                      #55
                      Novak, Ty chyba masz wodowstręt.

                      Skomentuj

                      • Bobi25
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jul 2009
                        • 395

                        #56
                        Nauka rozróżnia samca dystrybutora dóbr - utrzymującego samice z potomstwem, i samca prokreatora dawce genów
                        I czym niby oni się róznią ? Dystrybutor dóbr i dawca genów Bo jakoś jedno nie musi wcale wykluczać drugiego... Kurcze no i zazwyczaj tak bywa, że kobieta ma dziecko z facetem, z którym dzieli swoje życie
                        Last edited by Bobi25; 19-05-10, 08:16.

                        Skomentuj

                        • Duke

                          #57
                          Napisał Bobi25
                          I czym niby oni się róznią ? Dystrybutor dóbr i dawca genów Bo jakoś jedno nie musi wcale wykluczać drugiego... Kurcze no i zazwyczaj tak bywa, że kobieta ma dziecko z facetem, z którym dzieli swoje życie
                          Novak ma rację. Owszem, to mogą być te same rzeczy, ale niekoniecznie, nie zawsze ten co daje kase jest jednocześnie dobrym materiałem na to żeby laska uznała, że warto mieć z nim dzieci.

                          Skomentuj

                          • Bobi25
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jul 2009
                            • 395

                            #58
                            Owszem, to mogą być te same rzeczy, ale niekoniecznie, nie zawsze ten co daje kase jest jednocześnie dobrym materiałem na to żeby laska uznała, że warto mieć z nim dzieci.
                            No nie zawsze. Co nie zmienia faktu, że ZAZWYCZAJ kobiety mają dzieci ze swoimi partnerami życiowymi.

                            Skomentuj

                            • Vaniliowy_Joe
                              Ocieracz
                              • Jul 2006
                              • 156

                              #59
                              Jak czasem jest nam trudno pogodzić sie z tym, że jesteśmy zwierzętami, tylko że z większymi mózgami i czymś w rodzaju protezy ułatwiającej przetrwanie naszego gatunku, co ogólnie nazywa się 'kulturą'.
                              Procesu ewolucji nie da się wymazać z nas samych.

                              .

                              Skomentuj

                              • Bobi25
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jul 2009
                                • 395

                                #60
                                Jak czasem jest nam trudno pogodzić sie z tym, że jesteśmy zwierzętami, tylko że z większymi mózgami i czymś w rodzaju protezy ułatwiającej przetrwanie naszego gatunku, co
                                "Tylko" z większymi mózgami. Dla niektórych to jest tylko dla innych to jest wręcz przepaść jaka dzieli nas od zwierząt.
                                Last edited by Bobi25; 19-05-10, 12:03.

                                Skomentuj

                                Working...