Witam was, jestem z dziewczyna, spotykamy się dość krótki czas i mam pewien problem... Tak jak w temacie, chce ją pocałować "porządnie" że tak powiem, ale jak chce ją pocałować, to ma zamknięte usta, jakby ktoś zakleił je klejem. Tak wiem, brzmi to głupio, ale zależy mi na tej dziewczynie jak na żadnej wczesniej i nie chce jej do siebie zrazić swoim zachowaniem, przeciez na siłe nie będę jej pchał jęzora do ust bo jeszcze wyjdę na kretyna. Może i by mi sie nie śpieszyło, samo by sie potoczyło, ale ona wyjeżdza w poniedziałek w góry na 3 tygodnie do rodziny...
Może brzmie jak zdesperowany 15 latek (mam osiemnaście) ale nie wiem jak sie do tego "zabrać", wczesniej nie mialem takich problemow z dziewczynami, nawet jak je poznawałem. Ona jest takim typem który czeka aż facet wszystko zainicjuję, ale jak Boga kocham, chce to zrobić przed wyjazdem żeby miała o czym myśleć w tych górach.
Tylko proszę was bez śmiania się i takich tam przypadków, bo naprawde potrzebuje pomocy
Może brzmie jak zdesperowany 15 latek (mam osiemnaście) ale nie wiem jak sie do tego "zabrać", wczesniej nie mialem takich problemow z dziewczynami, nawet jak je poznawałem. Ona jest takim typem który czeka aż facet wszystko zainicjuję, ale jak Boga kocham, chce to zrobić przed wyjazdem żeby miała o czym myśleć w tych górach.
Tylko proszę was bez śmiania się i takich tam przypadków, bo naprawde potrzebuje pomocy
Skomentuj