Problem z matka i jej partnerem - jest księdzem.

[Kucyper]

Znam ludzi dla których każdy ksiądz jest święty z samej racji tego, że jest księdzem.

Właśnie, często tak jest. Wcale od tematu nie odbiegasz, masz racje.

nie ma pism o celibacie, zostal on wymyślony i narzucony w średniowieczu. Jezus nic o nim nie mówił, nie narzucał go. Tym bardziej Bóg.

To jest sekularyzaja chodzi o to by dobra kościelne nie wypływały z niego. Wymyślono dopiero we wczesnym średniowieczu na drugim soborze.

[oczak]

nie ma pism o celibacie, zostal on wymyślony i narzucony w średniowieczu. Jezus nic o nim nie mówił, nie narzucał go. Tym bardziej Bóg.

Dlatego większą sympatią darzę np. Kościół Ewangelicko-Augsburski. Niech kolega z tego tematu powie temu księżulkowi, co o nim myśli. Powiedz, że doniesiesz wszystko na biskupa wraz z dowodami.

Nie chodzi o to, czy należy sypiać z księdzem (...) tylko o to, czy małolat na utrzymaniu matki ma prawo wpieprzać się w jej prywatne życie...

Trudno wyrazić mi tu moje zdanie. Mam kolegę, którego matka również przyprowadzała do domu różnych chłopów. Dla syna tej matki są to często wydarzenia nie do zniesienia, szczególnie jeśli ten chłop to niezły kłamca i hipokryta.

[Gurgun]

Nie chodzi o to, czy należy sypiać z księdzem, czy księdza ma obowiązywać celibat, etc. tylko o to czy małolat na utrzymaniu i matki ma prawo wpieprzać się w jej prywatne życie...

Ano, teoretycznie nie może, bo matka dorosła i sama umie decydować. Ale sprawa nie jest prosta, z tego względu, że taki dzieciak nie jest odizolowany od całego zajścia.

Myślę, że powinien móc decydować, bo konsekwencje takiego związku będzie ponosił również i on pewnie (jak cała okolica będzie wiedzieć), więc to życie matki nie jest takie do końca prywatne. Pozatym taki dzieciak ślepy nie jest, w odróżnieniu od kobiety zakochanej, i może obiektywniej potrafić "amanta" ocenić

[Rojza Genendel]

Zauważ że prawdopodobnie gówniarz mieszka u niej, ona go utrzymuje, karmi, etc. Nie wydaje ci się że jest zwyczajnie bezczelny?

[Kucyper]

!NIE!
"gówniarz", droga rojze nie uważsz że posunełaś sie za daleko ??
Pewnie koledzy ze szkoły sobie nieźle używają. No cóż to martyrologia - takie cierpienie, przez które osiągnie zbawienie...bo ksiądz jest święty i wszystko może (wszystko mu wolno).

[Gurgun]

Tak, najpewniej u niej mieszka, nie zarabia sam, a nawet jeśli to nie tyle, żeby sie sam utrzymać. Ale z powodów wymienionych wcześniej nadal uważam, że idealnie byłoby gdyby się ślepo podporządkował. Rodzice nie mają nad dziećmi pełnej władzy i mieć nie powinni.

Sam nie wiem jak bym się zachwał w takiej sytuacji i jak wynikało z mojego poprzedniego postu mam troche mieszane uczucia w tym temacie.

Niemniej myślę, że jeśli dzieciak widzi, że nowy "chłopak" matki to zwykła świnia to nie musi siedzieć bezczynnie i patrzeć jak matka będzie cierpiała, bo na przykład jej nowy chłopak będzie ją bił. Fakt, że pewnie dużo by nie wskórał, ale to już inna sprawa i tak jak mówiłem, mam co do tematu mieszane uczucia.

[oczak]

Ale zrozumienie to podstawa. Wyrażenie swojego zdania to podstawa. Chłopaka to dręczy a poczynania jego matki będą miały wpływ na jego życie. Nieładnie się dzieje w rodzinach i w Kościele. Przykro mi z tego powodu.

Nie wiem jakie masz relacje z mamą, ale nie warto z nią spokojnie i racjonalnie rozmawiać? Kocha Cię Twoja mama? Powinna zrozumieć, że związek z księdzem to na prawdę nie jest uczciwość. Nie wyzywaj na nikogo, ale wytłumacz, że to Cię boli i martwi.

Na Twoim miejscu wziąłbym się w garść i jak najszybciej usamodzielnił. Ucz się dobrze i zacznij coś zarabiać na pół etatu czy w inny sposób.

[Kucyper]

To zwykły egoista nie widzi, że krzywdzi kogoś nie przeszkadza mu to ? Taka miłość do bliźniego ?? Kocha kobiete to jej dziecka pewnie by się pozbył, bo tylko przeszkadza im w szczęściu... Ja bym dał ultimatum albo ja albo on. 17 lat cieszę się, że nie miałem takich problemów. Jesteś prawie dorosły jak nic nie poskutkuje to chyba trzeba będzie sie usamodzielnić.

[oczak]

Kocha kobiete to jej dziecka pewnie by się pozbył bo tylko przeszkadza im w szczęściu...

Nie dotyczy to tylko owego księdza ale wielu kochanków a nawet matek, których dziecko nie chce mieć nowego tatusia.

[Inula]

Ja bym nie gadała z księdzem, tylko z matką. Generalnie rozumiem, że to jej sprawa i tak dalej, ale mimo wszystko jej życie jest bezpośrednie związane z moim, więc automatycznie czy chcę czy nie chcę mam z tego typu kwestiami styczność. Nie krzyczałabym, nie płakałabym, nie obrażałabym się, po prostu powiedziałabym jej szczerze, że jest mi z tą sytuacją niekomfortowo, że źle się czuję, uczestnicząc niejako w tym zakłamaniu, że nawet, jeśli bym chciała, to nie potrafiłabym się przekonać do tego księdza, bo właśnie przez to, że jest księdzem, mam do niego dystans itp. Dodałabym, że oczywiście to jest jej decyzja, ale niech się poważnie zastanowi, czy w razie gdyby np. dowiedziało się o tym związku społeczeństwo, wytykana byłaby palcami wyłącznie ona, czy również ja.

[Kucyper]

Oczak: wielu, wielu. Akutat ten przypadek księdza jest szczególnie podły, społecznie nieakceptowany. Taki gość, nie może być autorytetem dla nikogo, nie dotrzymuje przyżeczeń. Niech chociaż zrzuci sutanne a nie gra na 2 fronty.

[gucio5tys]

Co wy *******icie? A skąd wiecie, że to ksiądz z nurtu nieakceptującego związki?

[Shockz]

Nie dotyczy to tylko owego księdza ale wielu kochanków a nawet matek, których dziecko nie chce mieć nowego tatusia.

uwierz mi ze gdyby moja matka znalazla sobie innego partnera z normalna praca to byloby co innego.ale ksiedza do konca zycia nie zaakceptuje.

[curious]

uwierz mi ze gdyby moja matka znalazla sobie innego partnera z normalna praca to byloby co innego.ale ksiedza do konca zycia nie zaakceptuje.

I masz święte prawo go nie akceptować, nie lubić, nie rozmawiać z nim, spluwać na jego widok... i chyba tylko tyle:/

[anduk]

uwierz mi ze gdyby moja matka znalazla sobie innego partnera z normalna praca to byloby co innego.ale ksiedza do konca zycia nie zaakceptuje.

A dlaczego musisz go akceptować?

To zwykły egoista nie widzi, że krzywdzi kogoś nie przeszkadza mu to ?

W jaki sposób krzywdzi? Bo się zakochał ze wzajemnością?

to jej dziecka pewnie by się pozbył

Zacietrzewiasz się a nie masz podstaw, żeby tak twierdzić o tej osobie.

społecznie nieakceptowany

Związki homoseksualistów też są społecznie nieakceptowane - świadczy to o mądrości społeczeństwa?

Taki gość, nie może być autorytetem dla nikogo, nie dotrzymuje przyżeczeń.

Widzisz wychodzi na to, że dla Ciebie każdy ksiądz powinien być autorytetem Pytanie tylko dlaczego?

Niech chociaż zrzuci sutanne a nie gra na 2 fronty.

Jasne, że tak powinien zrobić. Choć myślę, że wystąpienie z zakonu jest bardzo podobne do wyjścia z więzienia, wracasz do społeczeństwa po kilkunastu latach, jesteś społecznie nieakceptowany, nie masz pracy, wykształcenie zupełnie nie odpowiadające rynkowi. Nie żebym ich usprawiedliwiał - po prostu nie widzę tego tak prosto jak "zrzucaj sutannę" i gitara - nasze sumienie jest czyste.

Ja *******e anduk broniący księży