Witam
21 lat, prawiczek. Pierwsze próby współżycia zacząłem podejmować niespełna 2 lata temu. Postaram się jak najszybciej opisac o.co chodzi
Pierwsze próby odbycia stosunku z trzema różnymi dziewczynami, pomijaiąc sytuacje gdzie doszło tylko do pettingu itp, skończyły sie porażką, całkowity brak wzwodu. W każdym przypadku byłem pod wpływem alkoholu.
Z trzecią z nich spotykałem się dosyć sporadycznie około 3 miesiące, zawsze trzeźwy. Ani razu nie doszło do seksu. Prawie zawsze osiągałem pełny wzwód który zanikał tuż przed próbą odbycia stosunku. 2 razy było ok, stał i brakowało dosłownie sekundy żebym "wsadził" ale akurat wtedy partnerka nie.miała ochoty. (Troche pech, ale to inny temat).
Uznała że nie chce się już ze mną spotykać, twierdziła że nie chodzi o seks. W co wierzyłem, bo zawsze ja inicjowałem zbliżenia, no ale mimo wszystko coś takiego może podłamać
Na tym etapie podjąłem decyzje o stosowaniu viagry. Po jakimś czasie wylądowałem dość mocno pijany z w łóżku z dziewczyną, do stosunku nie doszło bo miała okres, zażyłem wtedy 25mg viagry, wzwód był pełny i utrzymywał się podczas pettingu. Uznałem że viagra działa po alkoholu.
Jakiś czas pózniej następna partnerka, wypite 8 piw (niestety wydawało mi się że mniej...), zarzucone 25mg viagry, zero wzwodu podczas próby odbycia stosunku.
To ostatnie było kilka dni temu. W dobrym nastroju trzyma mnie fakt że będe prawdopodobnie miał okazję spotkać się z tą dziewczyną, na pewno troche wypije bo to tak jakby "grupowy wyjazd"
I teraz wytłumacze i co mi chodzi w kontekscie całego tematu. I tak nie opisałem tutaj wszystkich sytuacji(bo poza próbami które tutaj podjąłem były też sytuacje w których miałem pełny wzwód tylko dziewczyna nie chciała mnie w siebie "wpuścić", a i wtedy byłem trochę pijany...) ale połączyły mi.się 2 problemy. Pierwszy, to niemożność uprawiania seksu po większej ilości alkoholu, a drugi - stres przed porażką. Oczywiście, stała partnerka która by była wyrozumiała by pomogła, dużo czasu, ble ble... Natomiast zanim sobie tą partnerkę znajde(a w tym wieku wiadomo że na całe życie nie będzie), będą imprezy, będą sytuacje jak wyżej. Alkohol na imprezach zawsze piłem i zawsze będe pić Gdybym chociaż brzydko mówiąc połowe tych dziewczyn zaliczył, cieszyłbym się życiem tak jak trzeba, a w tej sytuacji, moje libido po prostu leży. Cały czas chodze wku****ny, nie mam ochoty umawiać się na randki.
Pytanie kieruje przede wszystkim do ludzi którzy mieli doczynienia z lekami typu viagra lub cialis, jakie mieliście odczucia po łączeniu tych leków z większymi dawkami alkoholu, czy zauważyliście jakieś zależności czy po wypiciu wam staje czy nie, może na przykład tłuste jedzenie czy jego większa lub mnjejsza ilość. Ominąłem tu sporo szczegółów, w razie czego proszę pytać
Pozdrawiam
21 lat, prawiczek. Pierwsze próby współżycia zacząłem podejmować niespełna 2 lata temu. Postaram się jak najszybciej opisac o.co chodzi
Pierwsze próby odbycia stosunku z trzema różnymi dziewczynami, pomijaiąc sytuacje gdzie doszło tylko do pettingu itp, skończyły sie porażką, całkowity brak wzwodu. W każdym przypadku byłem pod wpływem alkoholu.
Z trzecią z nich spotykałem się dosyć sporadycznie około 3 miesiące, zawsze trzeźwy. Ani razu nie doszło do seksu. Prawie zawsze osiągałem pełny wzwód który zanikał tuż przed próbą odbycia stosunku. 2 razy było ok, stał i brakowało dosłownie sekundy żebym "wsadził" ale akurat wtedy partnerka nie.miała ochoty. (Troche pech, ale to inny temat).
Uznała że nie chce się już ze mną spotykać, twierdziła że nie chodzi o seks. W co wierzyłem, bo zawsze ja inicjowałem zbliżenia, no ale mimo wszystko coś takiego może podłamać
Na tym etapie podjąłem decyzje o stosowaniu viagry. Po jakimś czasie wylądowałem dość mocno pijany z w łóżku z dziewczyną, do stosunku nie doszło bo miała okres, zażyłem wtedy 25mg viagry, wzwód był pełny i utrzymywał się podczas pettingu. Uznałem że viagra działa po alkoholu.
Jakiś czas pózniej następna partnerka, wypite 8 piw (niestety wydawało mi się że mniej...), zarzucone 25mg viagry, zero wzwodu podczas próby odbycia stosunku.
To ostatnie było kilka dni temu. W dobrym nastroju trzyma mnie fakt że będe prawdopodobnie miał okazję spotkać się z tą dziewczyną, na pewno troche wypije bo to tak jakby "grupowy wyjazd"
I teraz wytłumacze i co mi chodzi w kontekscie całego tematu. I tak nie opisałem tutaj wszystkich sytuacji(bo poza próbami które tutaj podjąłem były też sytuacje w których miałem pełny wzwód tylko dziewczyna nie chciała mnie w siebie "wpuścić", a i wtedy byłem trochę pijany...) ale połączyły mi.się 2 problemy. Pierwszy, to niemożność uprawiania seksu po większej ilości alkoholu, a drugi - stres przed porażką. Oczywiście, stała partnerka która by była wyrozumiała by pomogła, dużo czasu, ble ble... Natomiast zanim sobie tą partnerkę znajde(a w tym wieku wiadomo że na całe życie nie będzie), będą imprezy, będą sytuacje jak wyżej. Alkohol na imprezach zawsze piłem i zawsze będe pić Gdybym chociaż brzydko mówiąc połowe tych dziewczyn zaliczył, cieszyłbym się życiem tak jak trzeba, a w tej sytuacji, moje libido po prostu leży. Cały czas chodze wku****ny, nie mam ochoty umawiać się na randki.
Pytanie kieruje przede wszystkim do ludzi którzy mieli doczynienia z lekami typu viagra lub cialis, jakie mieliście odczucia po łączeniu tych leków z większymi dawkami alkoholu, czy zauważyliście jakieś zależności czy po wypiciu wam staje czy nie, może na przykład tłuste jedzenie czy jego większa lub mnjejsza ilość. Ominąłem tu sporo szczegółów, w razie czego proszę pytać
Pozdrawiam
Skomentuj