Kącik dla ludzi po rozstaniu...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • holly
    Perwers
    • Feb 2009
    • 1090

    Napisał Eris
    Natomiast czlowiek nie po to konczy wieloletni zwiazek ze wspolnym mieszkaniem i planami na przyszlosc, by pozniej sie przyjacielsko poklepywac przy kawie.
    A po co człowiek kończy taki związek, po to żeby lać hejt i odciąć osobę która przez wiele lat była też przyjacielem? Według mnie jest dokładnie odwrotnie, przelotne znajomości można olać totalnie a kogoś bliskiego nie zbywa się z ot tak. Nie każdy związek kończy się aferą na siedem fajerek.
    C'est la vie.

    Skomentuj

    • fan_dupeczek
      Gwiazdka Porno
      • Jan 2012
      • 2071

      Napisał holly
      Nie każdy związek kończy się aferą na siedem fajerek.
      Mądrze prawi, po dupie poklepać.

      Skomentuj

      • Eris
        Perwers
        • Feb 2009
        • 851

        Napisał holly
        A po co człowiek kończy taki związek, po to żeby lać hejt i odciąć osobę która przez wiele lat była też przyjacielem? Według mnie jest dokładnie odwrotnie, przelotne znajomości można olać totalnie a kogoś bliskiego nie zbywa się z ot tak. Nie każdy związek kończy się aferą na siedem fajerek.
        Jesli ktos jest bliska osoba, rowniez przyjacielem i nie ma afery na siedem fajerek, to czlowiek najzwyczajniej w swiecie nie konczy takiego zwiazku, bo nie ma ku temu przyczyny (pare lat to wystarczajaco duzo, by poznac ewentualne niedopasowania). Albo jest z kims ci dobrze albo zle. Jesli ktos jest bliski, przyjaciel i w ogole cud, miod i orzeszki tzn ze jest dobrze. A jak jest dobrze, to po co konczyc zwiazek?

        Skomentuj

        • Mgielka
          Ocieracz
          • Feb 2010
          • 188

          Otoz to. Niedopasowanie nie musi byc ewidentne od samego poczatku. Nawet w dlugoletnim zwiazku cos moze sie ujawnic dopiero po dluzszym czasie. Zwlaszcza, ze czesto w takich zwiazkach sie do czegos dojrzewa, pojawiaja sie nowe sytuacje, wciaz zaskakujace i odkrywajace nature partnera. Ludzie wciaz czegos doswiadczaja, ucza sie, dojrzewaja, zmieniaja sie, reagujana bodzce, ktore do tej pory rozwazali teoretycznie, a w pewnym momencie dochodzi do zderzenia wyobrazen z rzeczywistoscia. Tak moze byc w przypadku wspomnianej prokreacji, po dojsciu do jakichs wiekszych pieniedzy, po awansie, po utracie dziecka, po smierci bliskiej osoby, po gwalcie, w chorobie. Wtedy dowiadujemy sie sporo o sobie samych i o partnerze. Czegos, czego nie moglismy wiedziec/ zalozyc na poczatku zwiazku. I to, ze po jakims czasie okazuje sie, ze partnerzy rozmijaja sie w hierarchii wartosci czy wspojrzeniu na dalsze zycie nie oznacza, ze maja sobie skakac do gardel, pluc na siebie jadem i zrywac kontakt. Czasem bywa tak, ze da sie rozstac kulturalnie i z szacunkiem, pomimo drastycznych roznic z gatunku tych nie do pogodzenia i nie rokujacych dobrze na wspolna przyszlosc.
          Too much is never enough.

          Skomentuj

          • Eris
            Perwers
            • Feb 2009
            • 851

            Napisał RedJane
            Powodami rozstania, poza tym, że w łóżku, po opadnięciu pierwszych endorfin, już nam nie szło, była głównie różnica priorytetów życiowych, między innymi to, że on myślał, że mi przejdzie niechęć do rozmnażania, a mnie konsekwentnie nie przechodziła. To sytuacja w której się nie da pójść na kompromis.
            Czyli tak na dobra sprawe po pierwszym roku, dwoch wiedzieliscie, ze w lozku wam nie idzie i rozmijacie sie w priorytetach i ze to nie ma przyszlosci a z roznych przyczyn zdecydowaliscie sie to ciagnac jeszcze przez lata. To jednak cos innego niz konczenie ot tak autentycznie dobrego zwiazku.

            Czy w momencie rozstania byliscie sobie autentycznie bliscy? Czy raczej nie bylo juz tej wiezi emocjonalnej poza przyzwyczajeniem i byliscie bardziej kumplami? I ile czasu od rozstania minelo zanim sobie wyrobiliscie taka relacje?

            Zastanawiam sie tez czy sa osoby, ktore dla partnera np. zrezygnowaly z posiadania dzieci albo sie mimo wszystko na nie zdecydowaly i byly zadowolone. Bo rozstanie w takiej sytuacji wcale nie jest oczywistym rozwiazaniem.

            Napisał Mgielka
            Wtedy dowiadujemy sie sporo o sobie samych i o partnerze. Czegos, czego nie moglismy wiedziec/ zalozyc na poczatku zwiazku. I to, ze po jakims czasie okazuje sie, ze partnerzy rozmijaja sie w hierarchii wartosci czy wspojrzeniu na dalsze zycie nie oznacza, ze maja sobie skakac do gardel, pluc na siebie jadem i zrywac kontakt. Czasem bywa tak, ze da sie rozstac kulturalnie i z szacunkiem, pomimo drastycznych roznic z gatunku tych nie do pogodzenia i nie rokujacych dobrze na wspolna przyszlosc.
            Nie chodzi o plucie jadem i zrywanie kontaktu dla focha. Zupelnie mi o to nie chodzi. Po prostu jesli ktos jest nam bliski, to nie da sie z dnia na dzien przejsc ze stopy zwiazku na stope przyjacielska i ot udawac, ze wszystko jest ok i np. wcale nie chcemy tej osoby przytulic tylko sie po kumpelsku napic piwa. Stad, przynajmniej czasowe zredukowanie kontaktu praktycznie do zera jest zdrowym rozwiazaniem dla psychiki.

            Skomentuj

            • rimmingator
              Perwers
              • Apr 2009
              • 967

              Napisał Eris
              Jesli ktos jest bliska osoba, rowniez przyjacielem i nie ma afery na siedem fajerek, to czlowiek najzwyczajniej w swiecie nie konczy takiego zwiazku, bo nie ma ku temu przyczyny (pare lat to wystarczajaco duzo, by poznac ewentualne niedopasowania). Albo jest z kims ci dobrze albo zle. Jesli ktos jest bliski, przyjaciel i w ogole cud, miod i orzeszki tzn ze jest dobrze. A jak jest dobrze, to po co konczyc zwiazek?
              Ja taki skonczylem ze wspolna chata psem *** wie czym jesCze. Afera byla i jak juz obcy ludzie na poziomie to mozna nad tym przeskoczyc i znac sie na normalnej plaszczyznie... Ale kto co tam woli. ERIS hejterką? Kto by pomyslal Haters gonna hate

              Skomentuj

              • watch.out
                Gwiazdka Porno
                • Sep 2011
                • 2959

                po części popieram Eris a po części resztę, która twierdzi, że można być w zgodzie z ex. Kurde każdy przypadek jest inny, różne są powody rozstań i różne są związki. Czasami da się zostać kumplami a może nawet przyjaciółmi a czasami wręcz odwrotnie.. nie można wrzucać wszystkich do jednego wora.

                Napisał nicraM
                Jeszcze jak wstawi z nim zdjęcia na fb to już całkiem mnie poniesie.
                Śmiech mnie ogarnia jak ludzie przejmują się tym co dzieje się na fb jakby to był jakiś cholernie ważny aspekt życia niektórych ludzi chyba ten portal przerósł..
                Prosta sprawa gościu.. jak Ci to przeszkadza to ją zablokuj i nie będzie Ci się nic pojawiało.. im mniej wiesz tym lepiej śpisz.
                Last edited by watch.out; 27-12-13, 10:58.
                If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                Skomentuj

                • znowuzapilem
                  SeksMistrz
                  • Nov 2010
                  • 3555

                  Jedni potrafią jak Janka jedni jak Eris. Jedni lubią brukselke, innych ona mdli. Ot cała filozofia imo. Poziom intelektualny, status społeczny czy przyczyny rozstania mają tu miejsce drugoplanowe.

                  Sam z eks nie rozmawiam ale jak by mi zadzwoniła w środku nocy że ma problemy to pewnie bym w pięć minut był na miejscu by pomóc.
                  Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                  Skomentuj

                  • nicraM
                    Świntuszek
                    • Feb 2009
                    • 79

                    Napisał watch.out
                    po części popieram Eris a po części resztę, która twierdzi, że można być w zgodzie z ex. Kurde każdy przypadek jest inny, różne są powody rozstań i różne są związki. Czasami da się zostać kumplami a może nawet przyjaciółmi a czasami wręcz odwrotnie.. nie można wrzucać wszystkich do jednego wora.


                    Śmiech mnie ogarnia jak ludzie przejmują się tym co dzieje się na fb jakby to był jakiś cholernie ważny aspekt życia niektórych ludzi chyba ten portal przerósł..
                    Prosta sprawa gościu.. jak Ci to przeszkadza to ją zablokuj i nie będzie Ci się nic pojawiało.. im mniej wiesz tym lepiej śpisz.
                    Wierzysz w przyjaźń między kobietą, a mężczyzną?

                    Skomentuj

                    • watch.out
                      Gwiazdka Porno
                      • Sep 2011
                      • 2959

                      i tak i nie... Nie bede sie jednak rozwodzil nad tym bo to nie o tym temat.
                      If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                      Skomentuj

                      • Thirsty
                        Ocieracz
                        • Dec 2013
                        • 103

                        Napisał znowuzapilem
                        Sam z eks nie rozmawiam ale jak by mi zadzwoniła w środku nocy że ma problemy to pewnie bym w pięć minut był na miejscu by pomóc.
                        Myślę że mam tak samo. Nie wiem czy to tak dobrze ale **** tam.
                        "Z kobietami jest jak z wódą. Zawsze jak przedawkujesz i budzisz się z bólem łba, mówisz sobie: to był, ****a, ostatni raz.

                        A później jest kolejna. I kolejna."

                        Skomentuj

                        • blackberry23
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Mar 2013
                          • 303

                          chyba sie tu wpisze... wczoraj wyszlo na jaw, ze spotkal sie 14 grudnia z kolezanka. A mi klamal ze siedzi z kumplami na piwie. Dzien pozniej patrzac mi w oczy dalej opowiadal historyjke o kolegach mimo ze znalazlam jego rozmowe z O.(z13.12) jak sie umawiali na dzien nastepny. on sie zapieral i twierdzil ze ona to odwowala.
                          Jak wczoraj bylam u niego pech chcial ze ona napisala mu na gg wiadomosc"nie jestem na ciebie zla, nic sie w sobote przeciez nie stalo".
                          Ta laska ma faceta i jakies tam wieksze plany. O to ze sie z nia spotkal nie jestem zla. Ale nienawidze klamstwa prosto w oczy i robienia ze mnie idiotki...

                          i nie wiem co zrobic w tej sytuacji. dac mu druga szanse zeby to miedzy nami naprawic czy dac se spokoj ....poki co opcja druga jest mi blizsza...
                          Last edited by blackberry23; 27-12-13, 13:52.
                          'Ulegaj prostym uczuciom. Raz w roku pojedź w stronę zachodzącego słońca.' - "Dawca", M. Osikowicz

                          Skomentuj

                          • Thirsty
                            Ocieracz
                            • Dec 2013
                            • 103

                            Napisał blackberry23
                            O to ze sie z nia spotkal nie jestem zla. Ale nienawidze klamstwa prosto w oczy i robienia ze mnie idiotki...
                            U mnie od tego samego się zaczęło, małe kłamstewka, widziała że może mnie w ***** robić to ciągnęła to dalej. Właśnie te kłamstwa obietnice, zapewnienia bolą najbardziej. Ehhh do tej pory nie mogę tego ścierpieć najbardziej.
                            "Z kobietami jest jak z wódą. Zawsze jak przedawkujesz i budzisz się z bólem łba, mówisz sobie: to był, ****a, ostatni raz.

                            A później jest kolejna. I kolejna."

                            Skomentuj

                            • blackberry23
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Mar 2013
                              • 303

                              "to sie nigdy wiecej nie powtorzy", tja... a skad mam pewnosc ze jak bedzie chcial sie spotkac z kolezanka, a mi sie to nie bedzie podobac, to zas w ***** nie poleci? Bez sensu...
                              'Ulegaj prostym uczuciom. Raz w roku pojedź w stronę zachodzącego słońca.' - "Dawca", M. Osikowicz

                              Skomentuj

                              • Sollat
                                Erotoman
                                • Feb 2010
                                • 629

                                Jak bardzo zabraniasz mu zadawania się z nią (i czy w ogóle)?
                                https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                                Skomentuj

                                Working...