Oj... chyba ktoś tu widzi wszystko albo na czarno albo na biało. Nigdy na siłę nikogo do łóżka nie zaciągam, nigdy nikogo nie namawiam, a że mało asertywny jestem to już inna historia
Jeżeli przyjaciółka prosi mnie o towarzystwo podczas wesela jakiejś znajomej, bo jak twierdzi rozstała się mężem i nie ma z kim iść, to dlaczego mam odmówić? ... dobrze się bawimy, mamy wspólny pokój, alkohol robi swoje i... rano budzimy się w wspólnym łóżku. Nawet nie próbuję zwalić winy na alkohol. To tylko taki dodatek.
Tak czy inaczej przyjaźń damsko-męska moim zdaniem jest mało przyszłościowa. Gdybym miał jakąś stałą partnerkę, to na pewno nie chciałbym, aby spotykała się z jakimś innym facetem.
Jeżeli przyjaciółka prosi mnie o towarzystwo podczas wesela jakiejś znajomej, bo jak twierdzi rozstała się mężem i nie ma z kim iść, to dlaczego mam odmówić? ... dobrze się bawimy, mamy wspólny pokój, alkohol robi swoje i... rano budzimy się w wspólnym łóżku. Nawet nie próbuję zwalić winy na alkohol. To tylko taki dodatek.
Tak czy inaczej przyjaźń damsko-męska moim zdaniem jest mało przyszłościowa. Gdybym miał jakąś stałą partnerkę, to na pewno nie chciałbym, aby spotykała się z jakimś innym facetem.
Skomentuj