Do założenia tematu natchnęła mnie poniższa wypowiedź Jacentego:
I tak się zastanawiam teraz jak to jest? Z 1. Maja, Dniem Kobiet i innymi tego typu świętami, które w ogólnopolskiej świadomości noszą znamię świąt PRL-owskich. Czy to znamię jest dobre czy złe to już zostawiam do dyskusji. Ale czy według Was powinno być tak, że są one usuwane ze świadomości społecznej, na siłę zamieniane prze inne tylko z racji bycia popularnymi za poprzedniego ustroju?
I jakie Wy macie do nich nastawienie?
Ja jako osoba ledwie dwudzestoczteroletnia nie mam prawa pamiętać niczego co ma związek z tamtymi czasami i na wszystkie te dni patrzę przez pryzmat wspomnień rodziców, dziadków... Nie uważam ich za jakieś piętno czy klejmo ciążące na nas, które trzeba usunąć. Jak dla mnie to 1. Maja dalej może być świętem Pracy. Nawet tak sobie teraz pomyślałem, ze powinien być dalej. A że przestaje być to chyba świadczy o naszym podejściu, o utracie szacunku i poważania dla samego faktu posiadania tejże pracy. Wiadomo, jedni mają lepszą inni gorszą, nie o to tu się rozchodzi. Ale z reguły święta obchodzi się ku czci rzeczy ważnych i cennych. A skoro praca przestaje taką być to w moim subiektywnym odczuciu coś tu nie jest w porządku.
Czasy teraz inne, nie wiem czy lepsze czy gorsze, po prostu inne. Mój syn nie wie nawet co to dzisiaj za święto. W szkole ani mru mru na ten temat. Zastanawia mnie pewien fakt. Zatrzeć w pamięci ludzi znaczenie tego dnia. Dlaczego wszyscy uważają, że to święto komunistyczne? Większej bzdury nie słyszałem. Komuniści przypisali sobie ten dzień jako swoje święto, ale nie oni są jego twórcami. Zostało ustanowione przecież przez naszych zamorskich "przyjaciół" w 1890 roku. A dlaczego zostało ustanowione tego pewnie też nikt z młodych nie wie.
I jakie Wy macie do nich nastawienie?
Ja jako osoba ledwie dwudzestoczteroletnia nie mam prawa pamiętać niczego co ma związek z tamtymi czasami i na wszystkie te dni patrzę przez pryzmat wspomnień rodziców, dziadków... Nie uważam ich za jakieś piętno czy klejmo ciążące na nas, które trzeba usunąć. Jak dla mnie to 1. Maja dalej może być świętem Pracy. Nawet tak sobie teraz pomyślałem, ze powinien być dalej. A że przestaje być to chyba świadczy o naszym podejściu, o utracie szacunku i poważania dla samego faktu posiadania tejże pracy. Wiadomo, jedni mają lepszą inni gorszą, nie o to tu się rozchodzi. Ale z reguły święta obchodzi się ku czci rzeczy ważnych i cennych. A skoro praca przestaje taką być to w moim subiektywnym odczuciu coś tu nie jest w porządku.
Skomentuj