Seks z 40-letnim partnerem.

[brixio93]

;p

40 letnia mamuska z fajnymi cyckami czemu nie hehe a tak wgl to bierz sie za mlodych ogierow;p

[wiarus]

20 latka lecąca na 40 latka... dla mnie to brzmi jak wstęp do terapii u psychologa, jakieś zaburzenia w relacji z własnym ojcem i tego typu sprawy. No ale każdy robi co chce. Nie mam 40 lat więc się nie wypowiem.

Nie będę się konkretnie wypowiadał w temacie, gdyż pytanie było skierowane głównie do kobiet. Odszczeknę się tylko sexownemu małolatowi
Widać, że znasz temat od strony przebytych terapii, lecz zakończyłeś je prawdopodobnie zbyt wcześnie. Proponuję wznowić wizyty

[Zebraa]

Ja tam sobie zabawki sama kupuje.
Co powiesz o sytuacji gdy ona nie wie ile on ma lat? Mozna obstawiac ze mniej, ludzie sie zaczynaja lubic i pociagac a potem wychodzi ze ma te kilka lat wiecej niz sie myslalo?
Nigdy to dla mnie nie mialo znaczenia ile ma partner lat ale widze po ludziach ze 12-15 lat różnicy to taki akceptowalny max. Tylko czemu?
większość osób ktore go nie zna nie daloby mojemu tyle ile ma. Dopiero gdy dowiaduja sie ile ma sa dziwne miny? Bo co? Bo gdyby mial tyle na ile wyglada byloby ok a tak to nie? To jest chore

[paffcio]

Zależy o jakim 40-to latku ten temat traktuje. Jeśli mowa o przepalonym słońcem murzynie z Etiopii to podejrzewam, że taki jest w fazie powolnego oddalania się ze świata żywych i seks z takim może być porównywalny do tego z truposzem.
4O-to letni, biały, mieszkaniec Europy, o ile nie spasiony i zaniedbany na pewno ma sporo wigoru i kilka asów w rękawie.

[for-fun]

Moja obecna przyjaciółka ma 24 lata (ja 42), wcześniejsza 26, spotykałem się też z pewną 19letnią damą z tego forum (może napisze Ci słowo czy dwa na prv) i nie zauważyłem, żeby źle się przy mnie bawiły...zwłaszcza, że chciały wracać

[_sexowny_]

wiarus jeśli nie potrafisz dyskutować używając argumentów, co zaprezentowałeś nie przedstawiając absolutnie żadnego racjonalnego argumentu, to proszę zachowaj dla siebie argumenty ad personam, bo są dla mnie bezwartościowe i nic nie wnoszą do dyskusji.

[kicia_]

Przecież taka 20lata, to dopiero co maturę pisała, dopiero co z domu się wyprowadziła, dopiero co zaczyna samodzielne dorosłe życie, a facet 40 lat to często zdążył się już ożenić i rozwieść, spłodzić jakieś dzieci, przez -15-20 lat pracować na siebie i swoją rodzinę. Myślę, że 20 latka z 40 latkiem sugeruje, że dziewczyna ma jakieś patologiczne nastawienie do mężczyzn i bardziej niż partnera szuka "tatusia", który się nią zaopiekuje, kupi jej "zabawki" itp.

Po 1 - Nie przypominam sobie, abym w temacie, zadała pytanie o to, czy mam problem psychologiczny, jak ktoś ocenia mój wiek lub co ktoś myśli o takim związku.
Po 2 - Pytanie kierowałam do kobiet, jeśli się poczuwasz kobietą, w porządku i jeśli przeżyłeś seks, z 40-letnim mężczyzną, to napisz o swoich przeżyciach
Po 3 - Skoro już zacząłeś mnie oceniać i krytykować, pozwól, że dam Ci jedną radę - zacznij patrzeć z szerszej perspektywy na świat wokół Ciebie i jak masz ochotę podyskutować o związkach, relacjach, psychologicznych problemach innych ludzi (które potrafisz zdiagnozować po paru zdaniach napisanych przez nich) - odsyłam do innego działu na tym forum lub innym

A, zapomniałam dodać, że z niczym co napisałeś, nie trafiłeś w swojej ocenie, więc radzę więcej praktykować

[wiarus]

wiarus jeśli nie potrafisz dyskutować używając argumentów, co zaprezentowałeś nie przedstawiając absolutnie żadnego racjonalnego argumentu, to proszę zachowaj dla siebie argumenty ad personam, bo są dla mnie bezwartościowe i nic nie wnoszą do dyskusji.

Nie dyskutuję z tobą - uważam to za stratę czasu.
Z głupotą nie walczę - czekam cierpliwie, aż padnie sama.

[Padre_Vader]

Kicia, nie zapominaj też, że wrzuciłaś to też na forum ogólne i musisz żyć z tym, że może to skomentować. Też uważam, że to duża różnica i kobiety wchodzące w takie zwiazki mogą podświadomie szukać nie partnera tylko opiekuna, który będzie dla nich przedłużeniem/namiastką ojcowskiej miłości, co po pierwsze nie oznacza, że tak jest zawsze, ani w Twoim przypadku. Trzeba od razu atakować gdy czyjeś zdanie nie pasuje do Twojej wizji?

[kicia_]

Smoku - mam to na uwadze Nie miałam zamiaru atakować, ani na nikogo naskakiwać, jedyne co starałam się podkreślić, to fakt, że wysnute wnioski są za daleko posunięte i nieadekwatne, do założonego przeze mnie tematu i tego co napisałam.
a samo założenie - owszem, ma ręce i nogi, ale akurat nie w tej sytuacji
poza tym, cała koncepcja odnosi się bardziej do związku, co już podkreśliłam na samym początku, że nie wchodzi w grę.

[_sexowny_]

Kicia - nie pisałem konkretnie o Twoim przypadku i w żadnym zdaniu nie skrytykowałem Cie bezpośrednio, po prostu wyraziłem swoje zdanie o związkach 20 letniej dziewczyny z 40 letnim facetem. Rozumiem, że Twoje zdanie jest inne niż moje na ten temat, jednak nie jest to powodem, żeby kogoś obrażać. Forum z samej swojej zasady jest stworzone po to by dyskutować, gdybyśmy wszyscy mieli takie same poglądy i zasady nie było by tutaj o czym czytać. Mogę się mylić, ale MOIM zdaniem związek 20latki z 40latkiem w większości przypadków ma w sobie jakiś element patologi.

Wiarus - cieszę, się bardzo, że ze mną nie dyskutujesz, ponieważ nie rozumiesz nawet znaczenia słowa dyskusja, atakowanie kogoś osobiście za jego poglądy i zdanie, nie używając przy tym żadnych argumentów na poparcie swoich tez, jest wyznacznikiem, że ktoś nie potrafi dyskutować i zniża się do płytkich, prostych, "wieśniackich" frazesów i obelg. Może powinieneś zacząć "karierę" w polityce? Nadawałbyś się - zero argumentów i kompetencji, za to dużo obelg i "personalnych wycieczek" to typowy polityczny slang...

Kończę dyskusję w tym wątku, ponieważ, niestety jak często się zdarza na tym forum, ludzie nie dyskutują o problemie, tylko rzucają w siebie obelgami jeśli pogląd kogoś nie jest podobny do ich własnego...

[kicia_]

@_sexowny_ - wybacz, czy ja Cie obraziłam? Rzuciłam obelgą? Jeśli tak, to przepraszam, ale kompletnie nie miałam tego na celu.

[_sexowny_]

kicia - anonimowa osoba pisząca coś na jakimś forum nie jest w stanie w jakikolwiek sposób mnie obrazić, więc nie musisz przepraszać. Po prostu zbyt personalnie odczytałaś mój post, w którym mówiłem raczej ogólnie o relacjach młodej dziewczyny z dużo starszym facetem, nie zaś o Twojej konkretnej sytuacji.

[studkrak]

Moje zdanie na ten temat jest dosyć konkretne. Autorka tematu zaznaczyła, że nie interesuje ją związek, a w moim odczuciu jest to za duża różnica wieku na coś poważnego. Oczywiście zdarzą się wyjątki niemniej jednak za kilka lat różnica wieku w takim układzie może przeszkadzać.
Ten 40 letni facet nie ma dzieci, żony ani żadnych innych zobowiązań dlatego kicia nikomu nic złego nie wyrządzi swoją "obecnością". Dlatego nie jest według mnie to nic złego, po prostu zabawa, spełnienie fantazji, poznanie czegoś nowego. Ja na pewno bym tego nie krytykował, nikomu trzeciemu krzywda się nie robi, poza tym nie znam osobiście obu osób więc nie oceniam i nie krytykuję. Pozdrawiam

[studkrak]

Tak samo są kobiety +40 bardzo zadbane i atrakcyjne jak i odwrotnie, tu nie ma reguły
Myślę że w sprawie seksu to nie jeden 20 latek może okazać się lepszy ale tu dochodzą czynniki czysto psychiczne, może jakiś element uległości starszemu