Zaakceptować zdradę
Collapse
X
-
-
-
Skomentuj
-
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
-
Z bardzo prostego powodu.
Ta kobieta juz nie jest twoja.
Z mezczyznami JEST inaczej.
On po prostu pojdzie do restauracji bo w domu nie bylo obiadu.
A ze to zona robi obiad - jest w calkiem sporym stopniu usprawiedliwiony.
I nawet zaluje ze MUSIAŁ isc ale kobiety nie rozumieja ze mezczyznom moga eksplodowac jaja bo plemniki sa produkowane non-stop wiec musza sie ulotnic zeby zwolnic miejsce nastepnym.
Kobieta wyprowadzi psa na dwor nawet gdy jest minus 20 i zawierucha BO TO SIE PSU NALEZY, nawet gdy ją boli glowa.
Jesli chodzi o meza - ma to w dupie.
Znaczy sie - maz jest gorzej traktowany niz pies.
JEGO potrzeby sa zaspokajane tylko wtedy gdy zona MA NASTRÓJ do tego.
Dziwic sie ze facet chodzi na boki?
Ja sie dziwie ze wiekszosc nie chodzi.
PS:
W/w tekst napisala prostytutka ucząc pewną żonę, wyjasniajac jej czemu jej maz chodzi na dziwki.Skomentuj
-
raczej niezaspokojony mąż nie zesra się na środku pokoju w ramach protestu za brak spaceru...
w sumie mogłabym współczuć wszystkim parą niedobranym do siebie pod kątem seksualnym, ale przecież to ich wybór...
a jeśli nie szanuje żony tak bardzo, że aż ją zdradza to niech rzuci w ****, ale na to to panowie odwagi nie mająZwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Zresztą kobiety są takie same. Ostatnio nawet poznałem taką jedną, powiedziała: "Kocham męża i dziecko, są dla mnie wszystkim, dlatego też nigdy się nie dowiedzą o tym co robię". Ja całkowicie to rozumiem.Skomentuj
-
Hmmm... Co ta kobieta powiedziala? "Kocham oszukiwac meza, robic go w wala. Jest dla mnie bankomatem i zabralby mi dzieci gdyby sie dowiedzial co mu robie"... Czy tak brzmialy jej slowa? Bo znaczenie jest dokladnie takie.
To nie jest ta, ze zycie codzienne pozwala na oszukiwanie drugiej polowy.
Co to za szczescie w zwiazku w ktorym panuje zdrada i oszustwo? Kochasz oklamywac najblizsza ci osobe czy jesli ja oszukujesz to nie jest ci juz taka bliska. Zaakceptujesz to, ze ona rowniez moze cie zdradzac z roznymi partnerami, bedzies ja przytulal i calowal ze swiadomoscia ze w tych samych ustach byl calkiem niedano obcy fiut?
Mowisz kwestia priorytetow, moze zatem sprawdz jak prawdziwa jest ta milosc, powiedz zonie ze jesli cie cha to powinna pozwolic na seks na boku. Jestem ciekaw reakcji.
W moim zwiazku granica zdrady jest przesunieta naprawde daleko, ale jest ona nieprzekraczalna. Tzn w momencie gdy zostanie przekroczona zwiazek traci racje bytu, po prostu...0statnio edytowany przez iceberg; 28-04-17, 01:23.Skomentuj
-
@iceberg: Ja Was z Zebraa nie znam aż tak dokładnie, chociaż po wypowiedziach domniemywam, że życie seksualne macie udane, a Ty jesteś szczęściarzem bo masz coś w rodzaju otwartego związku. Postaw się jednak w czyjejś sytuacji, że komuś może w łóżku czegoś brakować. Ja nie zapytam swojej żony, czy zgadza się na seks z inną, gdyż sama mi kiedyś powiedziała, że jak mi się przydarzy to nie chce się o tym po prostu dowiedzić. Ja jej powiedziałem, że jak będzie chciała spróbować z kimś innym to niech się nie ogranicza, bo życie jest tylko jedno.
To zależy jak się na to wszystko spojrzy, dla niektórych ważne jest żeby żona była przed ślubem dziewicą i też ma to jakiś sens idąc takim tokiem rozumowania. Ja dziewicy w życiu nie miałem i pewnie już nie będę miał, a wcale nie żałuję.
A oszustwo? Każdy ma jakieś tajemnice albo niedomówienia.
Czy całowanie kochanki-mężatki, która dzień wcześniej miała "obcego fiuta" też by Cię tak obrzydzało? Pewnie wiekszość z nas tutaj zawsze marzyła o przeleceniu swojej starszej nauczycielki, sąsiadki czy innej zadbanej kobitki. Tylko że albo jesteśmy hipokrytami i wmawiamy sobie, że nam wolno a innym nie, albo na każdą pociągającą kobietę patrzymy tylko i wyłącznie jak na obiekt seksulny.Skomentuj
-
... Postaw się jednak w czyjejś sytuacji, że komuś może w łóżku czegoś brakować. Ja nie zapytam swojej żony, czy zgadza się na seks z inną, gdyż sama mi kiedyś powiedziała, że jak mi się przydarzy to nie chce się o tym po prostu dowiedzić. Ja jej powiedziałem, że jak będzie chciała spróbować z kimś innym to niech się nie ogranicza, bo życie jest tylko jedno.
Mogę się swobodnie postawić w różnych sytuacjach - to nie jest mój pierwszy związek, zatem wiem, że jeśli coś nie pasuje to da się zmienić.
Dla mnie zasada jest jasna - ustalamy co oznacza zdrada i tej granicy nie przekraczamy. Jeśli łamiemy zasady to po co związek? Naprawdę chciałbyś być w związku w którym masz świadomość, że jesteś oszukiwany?
Zastanowiłeś się dlaczego twoja żona powiedziała, że nie chce się dowiedzieć? Spróbuj sobie odpowiedzieć na to pytanie i będziesz wiedział, czy ma to dla niej znaczenie czy nie. I czy ją byś w ten sposób zranił
A oszustwo? Każdy ma jakieś tajemnice albo niedomówienia.
Tylko że albo jesteśmy hipokrytami i wmawiamy sobie, że nam wolno a innym nie, albo na każdą pociągającą kobietę patrzymy tylko i wyłącznie jak na obiekt seksulny.Skomentuj
Skomentuj