W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Prawdziwa miłosc - czy istnieje?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Łukasz85
    Seksualnie Niewyżyty
    • Feb 2006
    • 374

    #16
    Nie ma przyjazni miedzy kobieta a facetem , bo zawsze jakas strona cos chce , albo jakos to sie skonczy z czasem - po prostu ja w to nie wierze :] Przyjazn miedzy kobieta , a mezczyzna moze byc tylko wtedy , jak laska jest lesbijka albo facet gejem . Wtedy bedzie przyjazn .I przyjazn nie moze byc szczera , no bo na moje oko zawsze jedna ze stron bedzie czegos oczekiwala od drugiej osoby . PRzyjazn to moze byc miedzy dwoma kumplami , moga isc na piwo pogadac , a jak chlopak sie chce spotkac z "przyjaciolka" to po co ? Chce pokazac nowa koszule czy co ? A moze ma ochote zobaczyc , bo dawno jej nie widzial ? Juz tak nawiny nie jestem i nie wierze w to :] I w zadne przyjaznie po skonczonym zwiazku tez nie wierze. Mija se z celem .........
    0statnio edytowany przez Łukasz85; 24-05-06, 13:30.

    Skomentuj

    • HeaveN
      Ocieracz
      • Apr 2005
      • 175

      #17
      Co do chemii w milosci - ok, u niektorych sie wypala, po jakims czasie, przewaznie 2-7 lat hormony ktore w okresie zakochania i kochania kogos sa na podwyzszonych poziomach wracaja do normy, organizm nie reaguje dluzej "tak" na druga osobe. Sa jednak ludzie i ktorych hormony milosne zostaja na wysokich poziomach po bardzo wielu latach lub cale zycie, osoby te nie moge bez siebie zyc, poniewaz cialo poprostu nie moze zyc bez tego narkotyku, bez drugiej osoby, nie moze wrocic do normy, ktora w tym przypadku znaczy koniec szczescia .

      Co do tego ze nie mozna definiowac... dlaczego nie? to uczucie, nie mozna probowac definiowac uczucia? Zkad wtedy sie wie ze sie kocha? Moim zdaniem wlasnie milosc jest warta przemyslen. Kazdy kocha inaczej, moze i nie mozna zdefiniowac co to uczucie znaczy dla kazdego z nas ale moim zdaniem kazdy moze miec swoja definicje.

      Wiec czy ja wierze w milosc? Wierze.
      Co to dla mnie znaczy?
      Kochac druga osobe taka jaka jest, poniewaz moim zdaniem milosc nie polega na zmianach, probach dopasowania drugiej osoby do siebie. Nie polega to tez na checi zamkniecia drugiej osoby od swiata, dwie osoby to dla mnie dwa rozne swiaty, a milosc miedzy nimi nie powinna polegac na probach uzaleznienia od siebie, poniewaz jest to czysty egoizm. Milosc do drugiej osoby budowana na oczekiwaniach, na tym co dostajemy od drugiej osoby, psychicznie i fizycznie, na dowarosciowaniu samego siebie, nie jest moim zdaniem miloscia. Milosc to wedlug mnie bezgraniczne dawanie.
      I jezeli miedzy dwoma osobami istnieje prawdziwa milosc i czlowiek odwazy sie dac siebie i "dostanie" druga osobe... nie ma nic piekniejszego.

      Czego wiekszosci z nas brakuje, co sprawia ze nigdy nie doznamy prawdziwej milosci?
      Brak akceptacji samego siebie - moim zdaniem. Jak mozna zaakceptowac, kochac druga osobe taka jaka jest, nie miec ciaglego strachu, ciaglych podejrzen... nie akceptujac samego siebie? na czym wtedy budowana jest milosc? moim zdaniem na spelnianych oczekiwaniach, dowarosciowaniu i egoizmnie.

      Co do ludzi nie wierzacych w milosc... tak jest poprostu latwiej

      Skomentuj

      • Łukasz85
        Seksualnie Niewyżyty
        • Feb 2006
        • 374

        #18
        Napisał Asiulek19lbn

        Przyjazn miedzy osobami odmiennej płci ? Na wlasnej skórze przekonalam sie wielokrotnie ze takiej przyjazni nie ma bynajmniej w moim zyciu. Zawsze to uczucie pojawia sie u jednej ze stron
        O tym mowie , ZAWSZE jedna ze stron bedzie czegos chciala .......Zawsze .........
        Dlatego na moim skromnym zdaniem To moja przyjaciolka moze byc lesbijka , ktora bedzie patrzala na mnie jak kumpla , a nie jak na penisa ,ktory w zasadzie na jedna noc moze wleciec i odwrotnie .
        A przyjazn po skonczonym zwiazku ? Po co mam sie spotykac z byla na piwie ? Bedziemy wspominac jak bylo fajnie , czy jak bylo z****nie ? A moze wymienimy sie doswiadczeniami ktore nabrylismy z nowymi partnerami ? BEzsensu to jest dla mnie , dlatego ja sie wole odciac . Po 10 latach sobie przypomne , ze taka byla , bylo milo i tyle . Ale jakies gadki szmatk po nie wchodza w gre w moim przypadku .

        No i milosc to w zasadzie tylko przyzwyczajenie , inaczej nie moge tego sobie wytlumaczyc . Ona odeszla i co ? Jej zle , mi zle . Kazdy proboje wrocic do zycia , ale i tak kazdemu zle ......... I co , wrocimy bo zle osobno ? Nie umiemy bez siebie zyc ? Przyzwyczajenie minie ..........Moja ulubiona koszulka tez kiedys sie spierze , ale kupie sobie nowa ktora zajmie miejsce tej 1 ........ To tylko przyzwyczajenie ..... Nie bede sie nad tym juz wiecej zastanawial glebiej , bo z "mojej perspektywy czasu" nie warto ............


        Napisał HeaveN
        Co do chemii w milosci - ok, u niektorych sie wypala, po jakims czasie, przewaznie 2-7 lat hormony ktore w okresie zakochania i kochania kogos sa na podwyzszonych poziomach wracaja do normy, organizm nie reaguje dluzej "tak" na druga osobe. Sa jednak ludzie i ktorych hormony milosne zostaja na wysokich poziomach po bardzo wielu latach lub cale zycie, osoby te nie moge bez siebie zyc, poniewaz cialo poprostu nie moze zyc bez tego narkotyku, bez drugiej osoby, nie moze wrocic do normy, ktora w tym przypadku znaczy koniec szczescia .

        Lubie lody z maca z polewa czekoladowa - sa dobre i smakuja mi , po co to zmieniac i isc do innego sklepu po inne lody ? Skoro te sa i mi odpowiadaja ?
        Czasem sobie raz na rok kupie innego loda , dla odmiany - wtedy jest zdrada
        Takie porownanie mnie wzielo
        0statnio edytowany przez Łukasz85; 24-05-06, 13:59.

        Skomentuj

        • HeaveN
          Ocieracz
          • Apr 2005
          • 175

          #19
          A ja sobie rozne lody kupuje, raz magnuma, raz rozka, na patyku zadziej... Czasem wloskie, galki sa spoko, chociaz galek tez nie mam stalych bo czasem mam ochote na owocowe, czasem nie...

          Skomentuj

          • dinusika666
            Świntuszek
            • Feb 2006
            • 74

            #20
            Zgadzam się z Łukasz85, ze nie istanieje prawdziwa przyjaźń między kobieta a mężczyzną, znam 4 chłopaków- moich przyjaciół, ale nasze znajomości maja bardzo kolorowe przeszłości, wiec miedzy nami nie ma takiego czystego, wymarzonego uczucia przyjaźni. Chociaz nie moge powiedziec, ze taka sytuacja jest zła, bo znamy sie bardzo dobrze, długo i musimy się często spotykac, bo po prostu lubimy swoje towarzystwo.

            Kiedyś wierzyłam z prawdziwą miłość, przez 4 lata kochałam (chociaz kto wie,czy nie trwa to dalej, ale nie moge), teraz uważam,ze wszystko kiedys się kończy. Czekam, az ktoś pomoze mi znowu zmienic zdanie.

            Skomentuj

            • Łukasz85
              Seksualnie Niewyżyty
              • Feb 2006
              • 374

              #21
              Ex mowi , ze jakis "kolega" sie tam interesuje ( ze sie interesuje to moja teoria) No bo na jakiego grzyba kolo traci kase na sms i sobie esemesuja ? Sam jestem chlopakiem i na pewno nie wysylam bym sms zeby pocieszyc kolezanki , ktora zostala sama , bo odeszla od chlopaka Nie chce o tym myslec , ale rzeczywistosc boli , ten koles ,ktory teraz do niej pisze sms nie robi tego na darmo , juz cos sobie szykuje w glowie .............
              A jak jest na serio ziomus , to wzial by ja na piwo i nara . A jednak wysyla sms .........Wysyla po co ? Bo jest spoko ziomus i przyjaciel od 7 bolesci ? LOL
              Liczy na cos , teraz moze :] Odeszla jest sama , to sie chlopak zaczal krecic.......... Life.

              Jakby mu napisala , ze sie ze mna pogodzila to na sete kolo juz by nie pisal sms
              No tak to dziala , plec przeciwna to przeciwna . Galaz spada na ziemie , a nie leci wyzej .

              Skomentuj

              • ona_ja
                Świętoszek
                • May 2006
                • 14

                #22
                Napisał HeaveN
                Co do chemii w milosci - ok, u niektorych sie wypala, po jakims czasie, przewaznie 2-7 lat hormony ktore w okresie zakochania i kochania kogos sa na podwyzszonych poziomach wracaja do normy, organizm nie reaguje dluzej "tak" na druga osobe. Sa jednak ludzie i ktorych hormony milosne zostaja na wysokich poziomach po bardzo wielu latach lub cale zycie, osoby te nie moge bez siebie zyc, poniewaz cialo poprostu nie moze zyc bez tego narkotyku, bez drugiej osoby, nie moze wrocic do normy, ktora w tym przypadku znaczy koniec szczescia .
                oczywiscie ze chemia moze istniec nawet po wielu latach ale trzeba dbac o to uczucie a nie zyc w marazmie i przekonaniu ze skoro jest tzn ze jest dobrze...
                przyjaźń miedzy facetem a dziewczyna nie istnieje? mam tam paru kolegow i jakos nigdy nie zdarzyło sie ani mi ani płci przeciwnej cos poczuc i czegos "chciec" dziewczyny nie sprawdzaja sie w przyjaźni a z facetami mozna luźnej porozmawiac na kazdy temat i poznac ich punkt widzenia... nie koniecznie musi to oznaczac od razu checi romansu...

                Napisał Łukasz85

                No i milosc to w zasadzie tylko przyzwyczajenie , inaczej nie moge tego sobie wytlumaczyc . Ona odeszla i co ? Jej zle , mi zle . Kazdy proboje wrocic do zycia , ale i tak kazdemu zle ......... I co , wrocimy bo zle osobno ? Nie umiemy bez siebie zyc ? Przyzwyczajenie minie ..........Moja ulubiona koszulka tez kiedys sie spierze , ale kupie sobie nowa ktora zajmie miejsce tej 1 ........ To tylko przyzwyczajenie ..... Nie bede sie nad tym juz wiecej zastanawial glebiej , bo z "mojej perspektywy czasu" nie warto ............
                no cóz ... miłosc=przyzywczajenie? moim zdaniem własnie nie... miłosc to jest cos o co trzeba dbac codziennie a nie przyjmowac dany stan rzeczy i sie tym cieszyc ...tym bardziej jesli miłosc staje sie jedynie przyzwczajeniem to nie jest ona zadna miłoscia przyzwyczaic sie mozna do wszystkiego... tu chodzi o cos wiecej
                0statnio edytowany przez sister_lu; 07-04-09, 00:24.

                Skomentuj

                • Łukasz85
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Feb 2006
                  • 374

                  #23
                  Napisał ona_ja
                  nie koniecznie musi to oznaczac od razu checi romansu...
                  Z cala pewnoscia o tym wiesz , wiesz co on mysli jak na Ciebie patrzy . Give ma a break ..........

                  Milosc to nie przyzwyczajenie ? Dziewczyna sie do tego tak przyzwyczaila , ze nie potrafila zrozumiec wielu rzeczu.....nawet nauki , ktora uniemozliwyla spotkanie i z tego wzgledu "otworzyla oczy" ( nie wiem na co , ale ok .....) i odeszla . Przyzwyczajenie i brak z zrozumienia .
                  I nie nazywaj przyjazni rozmowy z kolesiami na szkolnym korytarzu czy wyjscie 3 x razy na piwo ...............

                  Skomentuj

                  • ona_ja
                    Świętoszek
                    • May 2006
                    • 14

                    #24
                    a ja nie powiedziałam ze mam facetow przyjacioł tylko ze znam kilku i jakis tam kontakt miałam.. nie kazdy patrzy na laske jak na kawal miesa (wiekszosc tych kolesi było zajetych!!!!)
                    miłosc to jest pewne przyzwyczajenie ale NIE TYLKo!!! to musi byc cos wiecej.... przyzwczajenie do spotkan to nie to samo mylisz chyba pojecia... dam głowe ze nie spotykała sie z toba z przyzywczajenia tylko dlatego ze cie kochala i po prostu nie mogła bez ciebie wytrzymac tym bardziej skoro przyzwyczajona zostala do tego ze ma ciebie blisko pod reka i kiedy teskni moze po prostu wpasc ... ale skoro swoj zwiazek nazywasz przyzwyczajeniem to przykro...
                    moze po prostu przestała sie czuc najwazniejsza i odłozona na połke jak zabawka to nie jest wcale takie łatwe zrozumiec kobiete i faceta ...

                    Skomentuj

                    • Łukasz85
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Feb 2006
                      • 374

                      #25
                      Nie mowie o zwiazku jako przyzwyczajenie , tylko o niej.Mogla zrozumiec , ze ostatni tydzien wymaga wiekszego nakladu pracy , wiedziala jaka jest moja szkola i przykro mi , ze sobie odpuscila i miala dosc i cos jej otworzylo oczy przez szkole .........Wystarczylo poczekac doslownie pare dni . Trudno , nie wytrzymala.
                      Milosc sie skonczyla , przestala cuce i najchetniej by rzucila to w ****u ...... Nowy na oku wiec o co chodzi . Zycze jej powodzenia .

                      No i czytaj ze zrozumieniem , my mowimy o przyjazni miedzy facetem a kobieta .
                      Nie na gg czy cos , tylko taki prawdziwy . Masz kogos w zyciu codziennym ? Masz takiego kolege ktoremu wszystko mowilas jak cos nie bylo nie tak w zwiazku ? Czy kolezanka mowilas ? No wlasnie . Mowa o przyjazni Facet-Kobieta .
                      Takiej przyjazni nie ma .........A rozmowy z kolegami to co innego , bo nie mowisz koledze o swoich problemach , tylko kolezance.

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #26
                        Napisał Łukasz85
                        Masz kogos w zyciu codziennym ? Masz takiego kolege ktoremu wszystko mowilas jak cos nie bylo nie tak w zwiazku ? Czy kolezanka mowilas ? No wlasnie . Mowa o przyjazni Facet-Kobieta .
                        Takiej przyjazni nie ma .........A rozmowy z kolegami to co innego , bo nie mowisz koledze o swoich problemach , tylko kolezance.
                        To, że nigdy nie widziałam czarnego łabędzia, nie oznacza, że czarne łabędzie nie istnieją.
                        Doświadczałam i doświadczam silnych, przyjacielskich więzów z męzczyznami (jak i z kobietami) i widzę podobne w moim otoczeniu.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • ona_ja
                          Świętoszek
                          • May 2006
                          • 14

                          #27
                          a zebys wiedział ze mam kolege ktoremu moge wszystko powiedziec ...
                          miłosc potrzebuje czasu tak samo jak przyjaźń choc w niej wszystko jest jasne... w miłosci niestety wszystko jest pokrecone nic nie da sie wytłumaczyc tak po prostu bo gdy w gre wchodza uczucia chemia ludzie robia głupoty sa zapatrzeni i przechodzi sie z jednej skrajnosci w druga raz wszystko jest kolorowe kazdy jest szczesliwy wszystko mu pasuje a nagle przychodzi okres w ktorym jest źle nic sie nie układa i własciwie nie wiadomo dlaczego... człowiek jest tylko człowiekiem kiedy sie w nim gotuje czas potem to z siebie wyrzucic widocznie nie wytrzymała i musiała puscic... miłosc jest znacznie bardziej skomplikowana niz przyjaźń... a i w miłosci potrzeba przyjaźni gorzej jak tej przyjaźni nigdy nie było... a moze i była ale taka zakopana i jakas niejasna...

                          Skomentuj

                          • Łukasz85
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2006
                            • 374

                            #28
                            No i puscila . Teraz niech sie chwyci nowego , o ile nie wyjedzie . Moge zyczyc powodzenia .Tyle mi pozostaje , reszta problemow zostaje ze mna do konca . Arpiction -Don't walk away (Matthew Dekay remix ) Nuta na wieczor pozdro szacun .

                            Czarne labedzie ? OTwieram przewodnik ilustrowany i sprawdze to w 10 minut . Uczucia nie sprawdze nie tak latwo jakbym chcial .
                            No to mozemy odpowiemy sobie na pyt co to jest przyjazn ....
                            0statnio edytowany przez Łukasz85; 24-05-06, 21:29.

                            Skomentuj

                            • Czarodziejka
                              Perwers
                              • Sep 2005
                              • 963

                              #29
                              ja wierzę w miłość i myśle, że istnieje, czuję ją ....

                              Skomentuj

                              • ktooooosia
                                Gwiazdka Porno
                                • May 2005
                                • 1834

                                #30
                                chyba istnieje, ale nie każdy może ją spotkać... ostatnio doszłam do wniosku, że chyba nie potrafię pokochać... albo trafiam na same takie egzemplarze, które na to nie zasługują...
                                Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

                                Moja najdroższa gumo do żucia!

                                Skomentuj

                                Working...