W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dylematy i brak rozwiązań.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #31
    Napisał Falanga JONS
    Aco w tym za problem? To co najwyżej drugorzędna rzecz.
    Pomijam już fakt, że dzieci w Polsce wychowują się bez udziału Kościoła. Pomijam oczywiście dzieci antykatoli, bo im Kościół włazi nawet do sracza.
    Niecelna ironia. Z tego co nam napisał Nevermind wynika że dla jego dziewczyny i jej rodziny to nie są 'drugorzędne rzeczy'. I wpłynie to na wychowanie dzieci. Pochodzę z takiego rejonu Polski że wiem z autopsji jak poważnym problemem mogą być te sprawy.
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • Neverminder
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jun 2007
      • 229

      #32
      Ależ się się tu lewacka dysputa rozwinęła, a ja jestem prawicowcem za wyjątkiem kwestii kościelnych

      Napisał holly
      Neverminder i tak z nią nie zerwiesz, trust me I know :> Będzie okresowo źle to będą cię nachodziły myśli, że to wszystko nie pasuje. A potem zrobi się znowu normalnie i wszystkie rozkminy pójdą w zapomnienie bo przecież jest z nią tak zwyczajnie, tak normalnie, nie wyobrażasz sobie tego całego życia bez niej.
      Wiem doskonale o czym mówisz, miałem tak wielokrotnie, ale tym razem sytuacja jest inna, bo ostatnio jak na nasz związek było właśnie dobrze, a nie źle. Ona widzę zaczęła już coś przeczuwać...
      Najgorsze jest właśnie to, co będzie bez niej i to, że wiem co się będzie ze mną wtedy działo.


      A na marginesie - wychowywanie dzieci w obrządku religijnym to dla osoby niewierzącej faktyczny problem, patrzenie jak dzieciak jest indoktrynowany przez rodzinę, przekonywany że pójdzie do piekła, jak mu się wciska te wszystkie kity... a co najgorsze jeszcze wyrośnie na cnotkę a nie rasowego zboczeńca jak mamusia :/
      Jeżeli o mnie chodzi to nie uważam, że człowiek po śmierci definitywnie zakańcza swe istnienie, ale kościelna manipulacja jest dla mnie totalnym idiotyzmem. Są duchowni którzy rzeczywiście podchodzą do tego w racjonalny sposób, ale są tacy którzy bazują na strachu i niewiedzy i dlatego jak ktoś chce wierzyć to dla mnie jest to normalne, bo większa część populacji po prostu czuje taką wewnętrzną potrzebę i bez wiary czuje się niepełna.

      Skomentuj

      • elumar
        Seksualnie Niewyżyty
        • Jan 2015
        • 289

        #33
        To że jesteś prawicowcem nie będzie miało dla niej ani jej rodziny żadnego znaczenia - w przypadku gdy sprzeciwisz się indoktrynacji dzieci i całkowitemu podporządkowaniu ich życia wobec religii - zostaniesz uznany za Żyda, lewaka, komunistę i masona.
        Tak wygląda podejście katolików do ludzi niewierzących.

        Piszesz że wiesz co się będzie z Tobą działo gdy ja zostawisz - a pomyślałeś co się będzie z Tobą działo gdy tego nie zrobisz?
        O seksie już było, ale oprócz tego ona będzie siedziała w domu bo dzieci, rodzice, a jak już wyjdzie to najchętniej do kościoła.
        O wyjściu do znajomych, uprawianiu sportu, jakiejkolwiek aktywności zapomnij.
        Prawdziwa kochająca żona jest kucharką w kuchni, dziwką w łóżku i damą na salonach.
        Ty będziesz miał kucharkę w kuchni i w łóżku, a na salonach będziesz sam.
        Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

        Skomentuj

        • Falanga JONS
          Banned
          • Feb 2012
          • 1156

          #34
          Napisał DSD
          Niecelna ironia. Z tego co nam napisał Nevermind wynika że dla jego dziewczyny i jej rodziny to nie są 'drugorzędne rzeczy'. I wpłynie to na wychowanie dzieci. Pochodzę z takiego rejonu Polski że wiem z autopsji jak poważnym problemem mogą być te sprawy.
          Celna i nie ironia. Pytanie było do mnie, nie do Neverminda. Co zrobiłby on, nie wiem, co zrobiłaby ona, też nie. I nie wiem jakie dla nich jest to ważne, wiem, jakie znaczenie ma dla mnie.

          Skomentuj

          • DSD
            Perwers
            • Jan 2010
            • 1275

            #35
            Napisał Falanga JONS
            I nie wiem jakie dla nich jest to ważne, wiem, jakie znaczenie ma dla mnie.
            Jeszcze raz. Z tego co pisze Nevermind wynika że dla jego dziewczyny i jej rodziców to może być bardzo ważne. Można powiedzieć że pozwolą aby Kościół właził im do sracza (odczytaj to tak jak wczoraj ktoś kazał czytać Biblię, jako przenośnię). Nevermind jasno pisze że jemu może to przeszkadzać. I ja, i wiele innych osób ostrzega że szanse na kompromis są tutaj niewielkie (zwłaszcza przy mieszkaniu u teściów). I tylko tyle.
            'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

            Skomentuj

            • Falanga JONS
              Banned
              • Feb 2012
              • 1156

              #36
              No wiec sprawa nie jest do konca jasna i mógłby ja sprecyzować.
              Mógłby konkretnie o tym pogadać a nie to, że "może nie będzie się podobać".
              A najlepiej walnąć pieścią w stół i klarownie wyłożyć własne zdanie na ten temat. Nie na forum, tylko tam, w domu.

              Skomentuj

              • DSD
                Perwers
                • Jan 2010
                • 1275

                #37
                Napisał Falanga JONS
                No wiec sprawa nie jest do konca jasna i mógłby ja sprecyzować.
                Mógłby konkretnie o tym pogadać a nie to, że "może nie będzie się podobać".
                A najlepiej walnąć pieścią w stół i klarownie wyłożyć własne zdanie na ten temat. Nie na forum, tylko tam, w domu.
                Pełna zgoda, choć mi wydaje się że 'sprecyzował' sprawę dość dobrze, ale nie chce pogodzić się z diagnozą. Pogadać z rodziną warto, tyle że czarno widzę możliwość kompromisu. Na podstawie własnych obserwacji z własnej rodziny. Nevermind, nikt tu Ci nie pomoże, zwłaszcza w takiej sprawie. To niestety znacznie poważniejszy problem niż sam seks.
                'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                Skomentuj

                • Neverminder
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Jun 2007
                  • 229

                  #38
                  Wiem, że większość z was ma rację...

                  Żadne rozmowy niczego nie zmienią w tej sytuacji.

                  W zasadzie ona od samego początku nie chciała, bo wiedziała, że nie jestem raczej wierzący. To ja się upierałem by z nią być i w końcu dopiąłem swego, ale lata i idące z nimi przemyślenia robią swoje i oto jestem tutaj.

                  Skomentuj

                  • fan_dupeczek
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2012
                    • 2071

                    #39
                    Diagnoze dostales, kiedy zastosujesz terapie?

                    Skomentuj

                    • Neverminder
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jun 2007
                      • 229

                      #40
                      Trwa stan zawieszenia.
                      Powiedziałem jej, że uważam iż lepiej jeżeli się rozejdziemy razem ze wszystkim co mi na sercu leżało, bo już się dopytywała co się dzieje...

                      Niektóre odpowiedzi mnie zaskoczyły.
                      Powiedziała, że chciała już gumkę ostatnio kupić i się denerwuje, że się nią w ogóle nie interesuję przez co czuje się niedowartościowana (trochę w tym prawdy, bo po takim czasie i zerowych efektach po prostu odechciało mi się już ją adorować w pewien sposób). Schodząc dalej na temat antykoncepcji, dowiedziałem się - jak słusznie podejrzewałem - że tabletek nie uznaje ze względu na późniejsze możliwe problemy z zajściem w ciąże. Nie wiem czy takie problemu rzeczywiście występują.

                      Co do dzieci to mówi, że nie chce ich teraz i nie jest na nie gotowa, ale nie wyobraża sobie rodziny bez nich i według niej za 10 lat to może być dość późno.

                      Jeżeli chodzi o kościół to powiedziała, że nie będzie mnie zmuszać i chciałaby chociaż abym w święta z nią poszedł.

                      Niestety cały czas chce mieszkać z rodzicami. Rozumiem dlaczego i jest to dobre uzasadnienie, ale nie będę go podawał ze względu na to, że jest związane z wewnętrznymi przejściami jej rodziny o których wiem od dawna. Problem w tym, że ja z rodzicami czy jej czy kogokolwiek nie będę.

                      Ciężko mi będzie podjąć decyzję, bo uważam, że byłoby lepiej gdybyśmy się rozeszli, ale z drugiej strony wcale tego nie chcę.
                      Ona mówi, że kocha i nie wyobraża sobie porzucenia tego wszystkiego co już razem przeszliśmy...

                      Skomentuj

                      • Falanga JONS
                        Banned
                        • Feb 2012
                        • 1156

                        #41
                        Czyli (prawie) wszystko gra, wystarczyło zastosować metodą Łamignata i palnąć pięścią w stół.
                        Jak będziesz to sukcesywnie manifestował, to powinno do niej dotrzeć kto w domu nosi spodnie a kto zdejmuje majtki.

                        Skomentuj

                        • fan_dupeczek
                          Gwiazdka Porno
                          • Jan 2012
                          • 2071

                          #42
                          Zadnego slubu przed seksem!

                          Skomentuj

                          • fiutomanka
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jul 2011
                            • 208

                            #43
                            Chyba nikt jeszcze nie napisał jednej ważnej rzeczy.
                            To nieprawda, że po ślubie nie będziecie mieli już problemów z seksem.
                            Czytałam na różnych forach religijnych masę takich historii. Nawet jak kobieta przed ślubem ulega i kupuje tę gumkę, to ma jazdy z wyrzutami sumienia, poprzysięga na powrót czystość itd. Po ślubie naciska, żeby używać tylko i wyłącznie metod naturalnych, przez co liczba dni na seks jest drastycznie ograniczona. Ewentualnie daje się namówić na gumkę, a potem ma schizy z wyrzutami sumienia i wypłakuje się na forach katolickich. W dodatku, jeśli po ślubie wynikną jakiekolwiek konflikty, to kobieta będzie mieć tendencję, żeby magicznie zwalać winę na to, że "nie zachowaliście czystości do ślubu". Bo takie rzeczy wciskają kobietom pisemka i portale katolickie: jeśli uprawialiście seks przed ślubem, to czekają was dramatyczne konsekwencje, choćby się i ujawniły 20 lat po ślubie. Taka kara/karma.

                            Skomentuj

                            • elumar
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jan 2015
                              • 289

                              #44
                              Neverminder - musisz się dobrze zastanowić czego właściwie chcesz, i czy naprawdę ją kochasz.
                              Bo skoro masz wątpliwości, to nie wzięły się one znikąd.

                              Najważniejsze - nie masz pewności czy to że ona zgodziła się na ustępstwa jest z jej strony szczere - może po prostu spanikowała gdy powiedziałeś jej o rozstaniu.
                              Może być tak, że w obawie byś jej nie zostawił obiecuje wiele, ale potem z obietnic się wycofa.

                              Ale załóżmy że jest szczera - niestety to że upiera się przy mieszkaniu z rodzicami źle wróży na przyszłość.

                              Po pierwsze finanse - sam pisałeś że tam nie znajdziesz dobrze płatnej pracy, a to podstawa. Życie za 1200 czy 1500 złotych to wegetacja, bez jakichkolwiek perspektyw. Dojazdy to też koszty, i to spore.
                              Po drugie seks - i tutaj z pewnością wiele dziewczyn mnie poprze, seks z mamusią za ścianą to porażka.
                              Najpierw będziecie czekać aż rodzice pójdą spać, a potem po cichutku by ich nie obudzić. O jakiejkolwiek spontaniczności czy radości z seksu zapomnij. Dziewczyna nie będzie w stanie się otworzyć, pojęczeć, pokrzyczeć, nie będzie mowy o seksie gdziekolwiek poza zamkniętą sypialnią, bo wszędzie rodzice będą mogli wam przeszkodzić.
                              A nie mogąc w pełni cieszyć się seksem, ona może czuć się zawiedziona, gdyż nie spełni on jej oczekiwań.
                              Mamusia za ścianą potrafi zabić libido nawet u nimfomanki.
                              Poza tym gdy zdecydujecie się na seks ona zacznie wywierać na Ciebie większą presję jeśli chodzi o ślub - wszak jako katoliczka uprawiając z Tobą seks będzie miała poczucie winy.
                              Które będzie się tylko powiększać, bo jako osoba głęboko wierząca będzie się z tego seksu spowiadać, i to narazi ją na słuchanie klechy który będzie sączył jej do ucha katolski jad o grzechu i ogniu piekielnym.
                              Po trzecie jej wiara - to że obiecała że nie będzie Cie zmuszać o niczym nie świadczy.
                              Gdy zdecydujecie się na dzieci, ona i jej rodzina oczywiście zażądają aby wychowywać je na katolików, a to wiąże się z tym że będziesz przymusowo ciągany do kościoła na różne szopki związane z chrztem, komunią, bierzmowaniem i podobnych, a jakikolwiek Twój sprzeciw skończy się awanturą i szantażem że ksiądz mnie dopuści dziecka do sakramentu, i musisz się dostosować.
                              I oczywiście za wszystkie te szopki będziesz musiał płacić i to sporo, koszty takiej komunii potrafią przewyższyć koszty dwutygodniowych wakacji nad morzem.

                              Powinieneś z nią pogadać na poważnie, i przedstawić jej swój punkt widzenia co do mieszkania z rodzicami.

                              Oczywiście nie może być tak, że tylko ona pójdzie na ustępstwa.
                              Ty też możesz, co powinno ułatwić jej decyzję o wyprowadzce.
                              Na przykład dzieci - ona ma 27 lat, więc za 10 będzie dla niej już ostatni gwizdek, jeśli chcecie mieć więcej niż jedno dziecko.
                              Mógłbyś trochę ustąpić, przykładowo z 10 na 5 lub 6 lat.
                              Także względem ślubu, może być skromniejszy, w miarę możliwości finansowych, ale jednak trochę szybciej.
                              Pamiętaj że dla niej, jako katoliczki, ślub jest bardzo ważny.
                              To powinno pomóc.

                              Tak na marginesie - jest wiele innych i lepszych sposobów niż gumka czy pigułki, ona powinna pogadać o tym z lekarzem.
                              0statnio edytowany przez elumar; 19-09-15, 15:52.
                              Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                              Skomentuj

                              Working...