"Trochę techniki i człowiek się gubi"?

[MsMisska]

Odnoszę wrażenie, że to sprawka rodziców

ZZ, mój 5 letni bratanek sam śmiga po youtube i ogląda Władcę Pierścieni. Ja zabraniam i wyciągam go na dwór. (Tak wiem jestem złą i okropną ciotką).

[holly]

Nagieta widziałam takiego szkraba, no może 2,5 roku, który sobie zdjęcia na ajfonie przerzucał paluszkiem

To trochę kwestia tego, czego potrzebuję a czego nie. Tablet mi jest kompletnie zbędny, ale smartfon to za******a rzecz bo mam 4w1 pod ręką cały czas - telefon, mp3, dostęp do googla i możliwość edycji plików tekstowych. Mnóstwo sprzętu bym chętnie pomacała i potestowała, ale ich nie kupię bo to kompletna strata hajsu... jak te smart tv

Tak jak pingwin się wycofuje od nowości, to ja mam odruch "a widziałeś to? nie? to czekaj, czaj to"... a fakt że mój ojciec ciągle używa explorera dotyka mnie personalnie :<

[Hal]

Wszystkie te nowinki, nowości i nowostki oraz inne wytryski ******** pomysłowości mają służyć jednemu - zwiększeniu sprzedaży. Spece od sprzedaży kreują nasze potrzeby najczęściej sztuczne i zbędne.

Osobiście nie stronię od nowości lecz staram się zachować rozsądek. Telefon tak ale już niekoniecznie model z kolejnym "wodotryskiem"
Ostatnio kupiłem tableta, przyznam ful wypas, ale to lekkie urządzenie ma mi zastąpić w podróży wszystko i telefon i biuro i rozrywkę i informację i GPS - wszystko. Lekkie, poręczne a przede wszystkim nie wymagające kolejnych kabelków, podłączników, kart, teczek itd.

Swego czasu kiedy pojawiły się telefony komówkowe, gdy pokazanie się z komórkowcem wielkości granatu zaczepno obronnego było szykiem ( wy tego nie możecie pamiętać ) ja broniłem się przed otrzymaniem tego ustrojstwa - już wówczas wiedziałem że komórka stanie się swego rodzaju "smyczą" i ograniczeniem swobody. Broniłem się do czasu.

Samochód ... ma być sprawny i niezawodny, zapewniać przyzwoity komfort i nie bić po oczach. Od czasu do czasu wymaga zmiany

[Catalleya]

1. Sama mam smartfona z którym się nie rozstaje.. W sumie na początku byłam sceptycznie nastawiona , ale przez to ,ze zmieniałam siec i umowę to też zmieniłam telefon.. Teraz nie rusze sie bez niego..
2. Muzykę mam w telefonie wiec nie potrzebuje takich zabawek chociaż juz od 3 lat mowie sobie ,ze kupie mp3 bo muzyki słucham bardzo często wiec mega zjada mi ona w telefonie baterie.
3.Laptopa mam dopiero od dwoch lat , a musiałam go kupić bo mój 10-cio letni komputer doslowie wyzionął ostatnie tchnienie i padł.. [*].
Ale taka jest prawda , ze nie umiem wielu rzeczy zrobic. Zapelniam go , użytkuje , a gdy coś jest nie tak to dzwonie do kolegi który jest informatykiem i on się bawi nim.
4. Co do fb.. Mam bo moim zdaniem jest to łatwy komunikator

[Falanga JONS]

Nie mam w ogóle komórki, więc chyba wygrałem ten temat.

[Tom_Bombadil]

Widzę, że zaczyna z tego być wątek "kto jest najbardziej staroświecki w kwestii techniki".
To i ja się dołączę:
1. konta na facebooku, twitterze czy naszej klasie nie mam (na NK kiedyś miałem z sentymentu do starych znajomych, ale uciekłem po zmianie regulaminu). Utrzymuję tylko dwa konta na portalach "zawodowych" - czyli tam gdzie mnie szukają headhunterzy. No i anonimowe konta na portalach "zabawowych" (m.in. BT).
2. telefon służbowy mam nowy (w sensie: smartfon), ale prywatny to 10letnia Nokia 6210i. Prywatny jest wygodniejszy do rozmowy.
3. laptop mam wymieniany generalnie co 3 lata - ale to dlatego, że też jest służbowy
4. kiedyś dostałem w nagrodę iPoda, innym razem mp3 albo mp4. Oddałem dzieciom - muzykę mam samochodzie
5. samochody zużywam przejeżdżając ok. 60 tys. km rocznie, więc co 3 lata są wymieniane. Tu zwracam uwagę na walory użytkowe, a nie na lansowanie się.
6. od 10 lat prawie kompletnie nie gram w żadne gry komputerowe. Prawie - bo ze 3 lata temu wciągnęło mnie na kilka tygodni KhanWars i od czasu do czasu prościutkie gry na smartfona gwoli zabicia czasu
7. Nie korzystam z bankowości mobilnej (nie mylić z internetową), kart zbliżeniowych i innych gadżetów, które podwyższają ryzyko utraty pieniędzy.
8. Od bodajże 12 lat mam gg, od kilku lat skype - przy czym rozmawiam głównie z użytkownikami BT

[Hal]

Dla mnie coraz większym odstraszaczem przed nowościami jest konieczność pamiętania tych haseł, pinów, simów i innych numerków. Staram się maksymalnie ograniczać ich ilość.

[Raine]

Nie mam w ogóle komórki, więc chyba wygrałem ten temat.

... ale masz za to internety, więc będą z Ciebie ludzie.


Lubię nowostki techniczne, ale nie jestem na tyle cywilizacyjnie zepsuty, żeby inwestować kasę w 4-rdzeniowe procesory, smartfonowe aparaty 12 mpix (wyjątek: Nokia 808, kiedyś na pewno wyłożę na nią sianko) czy inne populistyczne gimmicki.

Zauważyłem swego czasu, że najlepiej działa mi się na urządzeniach starszych o 3/4 lata od obowiązujących trendów.

PS. Dopóki bezmyślnie nie klepiecie PIN-u na klawiaturze kuchenki mikrofalowej, nie jest z Wami jeszcze tak źle.

[495f50]

4-rdzeniowe procesory jeśli ktoś nie pracuje z obróbką video czy jakimiś programami do projektowania albo po prostu nie jest graczem to fakt, nie są za bardzo potrzebne. Ja akurat mam 4-rdzeniowy w pececie z powodu gier. Tyle że już nawet do komputerów biurowych nie ma co wyskakiwać z prockami jednordzeniowymi - 2 "jajka" to minimum. Inna rzecz, że tego typu procki są na rynku już ładnych parę lat - relatywnie niedawno zaczęli się bawić w 6 rdzeni.

Wracając do kwestii muzyki, ponieważ sporo osób poruszyło kwestię słuchania jej z telefonu - dla mnie telefon jest do dzwonienia, SMSowania, czasem zrobienia paru zdjęć jak nie mam ze sobą aparatu, no i do rozpoznawania muzyki z głośników (TrackID). Próbowałem chyba raz sobie słuchać muzyki z tego, ale strasznie mnie to denerwowało Dlatego jak już mam gdzieś iść i chcę czegoś posłuchać, to biorę odtwarzacz mp3 - chyba że idę w kurtce z dużymi kieszeniami wewnętrznymi, to wtedy ewentualnie PlayStation Portable (którego zresztą używam najczęściej jako źródła muzyki w samochodzie, dopiero na drugim miejscu do grania).

[Catalleya]

A ja wole słuchać w telefonie bo nie muszę dzięki temu tylu rzeczy nosić
Mnie telefon służy do pisania smsów ,dzownienia, Internetu (właśnie z niego pisze bo nie chce mi się tyłka ruszyć z łóżka ) , słuchania muzyki , czasem robienia zdjęć i ostatnio czytania książek , ale wole jednak papierowa wersje.

[495f50]

Jakby mi ktoś sprezentował e-czytnik do książek to bym go chyba moim kotem poszczuł Tzn. jasne, jeśli ktoś zwykle nosi ich ze sobą całe kilogramy, to coś takiego może być dla niego odpowiednie. Ja ze sobą jeśli mam już jakąś książkę, to na ogół od jednej do trzech, więc żaden problem mieć to "w papierze" - dlatego w moim przypadku kupno e-czytnika porównałbym do wyrzucenia pieniędzy przez okno.

[elKoj69]

W moim przypadku e-czytnik jest niemal niezbędny. Po prostu nie mieszczę już książek w domu, zbyt wiele miejsca nie pozostało. A w bibliotekach nie zawsze znajduję interesujące mnie pozycje. Dlatego zbieram na taki, bo na telefonie czytać nie polecam, czytałem około pół roku i wzrok poleciał

[Catalleya]

Ja strasznie duzo książek kupuje i czasem jak juz nie mam pieniędzy to wrzucam książkę na telefon i czytam.. Jeśli okaże się jednak ,ze jest to dobra ksiazka to i tak ja kupię.. Ale zdecydowanie wole tradycyjnie czytać książki

[paffcio]

Co to jest fejsbuk?

[elKoj69]

Co to jest fejsbuk?

Skup plastików