Człowiek pracujący-życie...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Eris
    Perwers
    • Feb 2009
    • 851

    #16
    Napisał znowuzapilem
    Hahahaha. Ty chyba żyjesz w jakiejś utopii.
    Jesli zyje w utopii to dlatego, ze sama ja sobie stworzylam :] Ok - moge nie byc wiarygodna, bo mialam ku temu warunki ale oh wait - ludzie bez warunkow tez tego dokonali o.o

    Napisał znowuzapilem
    Czekaj, powiem to mojemu kumplowi który zapier..ala na 2 etaty żeby utrzymać rodzine, uśmieje sie mocno Albo weź rozwiń swoją złota myśl, może i ja odnajde szczęście w życiu
    No a powiedz mi, bo ja tu czegso nie rozumiem - ktos mu przystawil pistolet do glowy i kazal isc do randomowej pracy bez perspektyw? Jesli byla taka koniecznosc, by sie utrzymac to ktos mu kazal po tej pracy wegetowac przed telewizorem zamiast sie doksztalcac i zdobywac umiejetnosci, ktore w przyszlosci zapewnilyby mu lepsza prace? Skoro mial do dupy prace to ktos mu kazal sie zenic z niepracujaca kobieta i robic dzieci, po to by tyrac na 2 etatach?

    Nie no powaga, rozwin te zlota mysl i powiedz mi jakaz to sila sprawila, ze zycie twojego kumpla jest do dupy

    Napisał lady__in__red
    Zapity... Niektórzy chyba nie mają pojęcia że nie kazdy ma równy start w życiu
    To jakim cudem ludzie bez dobrego startu osiagaja sukcesy w zyciu? Wpisuja 0x00001 i cheatuja?

    Skomentuj

    • lady__in__red
      Gwiazdka Porno
      • Oct 2010
      • 1949

      #17
      Może Twoja za****scie inteligentna glowa nie pojmuje że nie kazdy ma predyspozycje i tyle szczęścia żeby się wybić i być kimś. Nie przyszło.Ci do głowy że są takie sytuacje kiedy marzenia trzeba odłożyć na kiedyś i po prostu stawić czoła rzeczywistości? A co jeśli nie jestem inteligentna na tyle żeby byc jakim magistrem czy **** wie kim?? Co jesli nadaje się tylko do pracy fizycznej? Nie kazdy się do.wszystkiego nadaje.
      Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

      Skomentuj

      • Xenon
        Perwers
        • Feb 2009
        • 1112

        #18
        To wtedy nie jest kwestia nierównego startu, tylko nierównych możliwości.
        A może po prostu będę... lamusę!

        Skomentuj

        • paffcio
          Banned
          • Mar 2006
          • 2286

          #19
          Napisał Eris

          No a powiedz mi, bo ja tu czegso nie rozumiem - ktos mu przystawil pistolet do glowy i kazal isc do randomowej pracy bez perspektyw? Jesli byla taka koniecznosc, by sie utrzymac to ktos mu kazal po tej pracy wegetowac przed telewizorem zamiast sie doksztalcac i zdobywac umiejetnosci, ktore w przyszlosci zapewnilyby mu lepsza prace? Skoro mial do dupy prace to ktos mu kazal sie zenic z niepracujaca kobieta i robic dzieci, po to by tyrac na 2 etatach?

          Nie no powaga, rozwin te zlota mysl i powiedz mi jakaz to sila sprawila, ze zycie twojego kumpla jest do dupy
          W tej kwestii mam identyczne zdanie bo spotkałem się z podobnymi sytuacjami. Skoro ktoś decyduje się na założenie rodziny nie posiadając do tego odpowiednich warunków i zabezpieczenia finansowego to jest zwyczajnym idotą . Chwila przyjemności a potem biadolenie, lament i szukanie dziury w całym.

          Skomentuj

          • Eris
            Perwers
            • Feb 2009
            • 851

            #20
            Napisał lady__in__red
            Może Twoja za****scie inteligentna glowa nie pojmuje że nie kazdy ma predyspozycje i tyle szczęścia żeby się wybić i być kimś.
            Ja nie pisalam o "byciu kims" tylko przezyciu zycia w fajny i godny sposob. A to 2 rozne rzeczy.

            Napisał lady__in__red
            Nie przyszło.Ci do głowy że są takie sytuacje kiedy marzenia trzeba odłożyć na kiedyś i po prostu stawić czoła rzeczywistości?
            Ale tej rzeczywistosci mozna stawic czola na rozny sposob. Polska moze nie jest najlepszym krajem do zycia ale minimum zapewnia. Potrafilabym zrozumiec taki argument ze strony osob, ktore zyja w bardzo biednych krajach - one faktycznie nie maja mozliwosci ale w Europie? Z bezplatna edukacja i opieka zdrowotna? Z dostepem do internetu i do roznych kursow? Z otwartymi granicami?

            Napisał lady__in__red
            A co jeśli nie jestem inteligentna na tyle żeby byc jakim magistrem czy **** wie kim??
            Akurat do bycia magistrem inteligencji w tym kraju nie potrzeba.

            Sugerujesz, ze brakuje ci inteligencji, by miec jakis pomysl na siebie (na miare swoich mozliwosci) i na swoje wlasne zycie?

            Napisał lady__in__red
            Co jesli nadaje się tylko do pracy fizycznej?
            To bardzo dobrze, bo jest multum pracy fizycznej zdecydowanie lepiej platnej niz biurowa praca po studiach - spawacz, glazurnik. Nawet do UK mozna na zmywak jechac albo kurs na wozek widlowy zrobic.

            Napisał lady__in__red
            Nie kazdy się do.wszystkiego nadaje.
            Za to wszyscy nadaja sie do siedzenia przed telewizorem i narzekania, ze ich zycie jest be, bo "tak musialo byc".

            Skomentuj

            • MsMisska
              Perwers
              • Jan 2012
              • 1409

              #21
              Napisał Eris
              Ale tej rzeczywistosci mozna stawic czola na rozny sposob. Polska moze nie jest najlepszym krajem do zycia ale minimum zapewnia. Potrafilabym zrozumiec taki argument ze strony osob, ktore zyja w bardzo biednych krajach - one faktycznie nie maja mozliwosci ale w Europie? Z bezplatna edukacja i opieka zdrowotna? Z dostepem do internetu i do roznych kursow? Z otwartymi granicami?
              Bezpłatna edukacja? No dobrze - załóżmy, że ktoś idzie na studia dzienne, więc z czego się będzie utrzymywać, jak nie pracuje? Żeby mieć ubezpieczenie musisz być zarejestrowana w Urzędzie Pracy. Jeśli ktoś może liczyć na pomoc rodziny, to nie widzę przeszkód by się dokształcać i rozwijać. Ale jeśli nie to co mu pozostaje?

              Eris - mam wrażenie, że Twoje 'warunki' to są po prostu koneksje, które pomogły Ci w tym starcie i ja nie neguję tego. Niektórzy mają więcej szczęścia, inni mniej. Tylko, że tak jest o wiele łatwiej mówić innym co powinni robić.



              Wiem, że jak ktoś chce coś osiągnąć to, to zrobi. Ważne są chęci i motywacja.

              Skomentuj

              • Eris
                Perwers
                • Feb 2009
                • 851

                #22
                Napisał MsMisska
                Bezpłatna edukacja? No dobrze - załóżmy, że ktoś idzie na studia dzienne, więc z czego się będzie utrzymywać, jak nie pracuje?
                Co wy macie z tymi studiami dziennymi? Bez konkretnego pomyslu na siebie jakiekolwiek studia zupelnie nie maja sensu.

                Napisał MsMisska
                Jeśli ktoś może liczyć na pomoc rodziny, to nie widzę przeszkód by się dokształcać i rozwijać. Ale jeśli nie to co mu pozostaje?
                Praca i studia zaoczne? Kursy? Nauka na wlasna reke?

                Chociaz mam znajoma, ktora jest na studiach dziennych i utrzymuje sie calkowicie sama.

                Nie przesadzajmy, ze jedyna droga to studia dzienne i stanowisko dyrektorskie albo kasa w biedronce.

                Nie wiem - moze ludzie po prostu nie maja swiadomosci/wiedzy na temat tego co mozna zrobic bez koneksji i duzego wkladu finansowego. Z drugiej strony ja wiedzialam o wszystkich praktykach, wyjazdach, stazach, konferencjach, kursach i zrodlach finansowania, bo szukalam.

                Napisał MsMisska
                Eris - mam wrażenie, że Twoje 'warunki' to są po prostu koneksje, które pomogły Ci w tym starcie i ja nie neguję tego.
                Nie. Mialam po prostu warunki finansowe (tj. nie musialam pracowac, by sie utrzymac, moglam sobie pozwolic na prace, by zdobyc umiejetnosci) dzieki czemu moglam sie skupic na zdobywaniu umiejetnosci i wlasnie owych koneksji, ktorych nie mialam. Bylo mi latwiej, bo mialam wiecej czasu ale spotkalam multum ludzi, ktorzy tych warunkow nie mieli i dawali sobie rade.

                W tym watku ludzie - czesto wyksztalceni (czyli z warunkami) jecza, ze praca nudna a zycie to kierat. To ja sie pytam - kto im ten kierat zafundowal?

                Ja nie prowadze akcji pt. "i ty mozesz zostac dyrektorem!" tylko sugeruje, ze bez wzgledu na poziom zamoznosci wyniesiony z domu czy zdolnosci mozna sie urzadzic tak, by zyc godnie i ciekawie.

                To ludzie sobie wmowili, ze jedyna sluszna droga to "skonczyc edukacje -> pojsc do jakiejkolwiek pracy byleby sie utrzymac -> wziac slub -> miec potomstwo -> tyrac na wszystko do smierci".
                Last edited by Eris; 06-04-13, 19:47.

                Skomentuj

                • MsMisska
                  Perwers
                  • Jan 2012
                  • 1409

                  #23
                  To oczywiste, że jeśli się będzie siedziało na tyłku i nic nie robiło, to samo nic nie przyjdzie. Potrzeba trochę inwencji własnej, nie ma nic za darmo.

                  Ja nie mam co liczyć na pomoc rodziców, więc muszę sobie radzić sama. I sobie poradzę. Czasami trzeba zacisnąć zęby i powalczyć o lepszą przyszłość.

                  Skomentuj

                  • razor25
                    Ocieracz
                    • Oct 2012
                    • 171

                    #24
                    Napisał Eris
                    Dlaczego ludzie wybieraja nudna prace biurowa/fizyczna na 3 zmiany z dziecmi w pakiecie, sami sobie tworza kierat i szare, nudne zycie a potem narzekaja?
                    Booo... czasami nie mają wyjścia, gdyż życie potrafi nieraz zaskoczyć?
                    Dzis masz pracę, zdrowie, rodzine.... aż tu nagle tracisz to co masz: choroba twoja czy małżonka/dziecka, redukcja etatów w pracy, długi... i cała reszta na którą nie mamy wpływu, a jest uzależniona od kasy.
                    Wtedy człowiek albo chwyta się wszystkiego by zaradzic problemom.

                    Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Pewna jest śmierć i podatki"
                    Idealną frekwencję w życia szkole mieć

                    Skomentuj

                    • iceberg
                      PornoGraf
                      • Jun 2010
                      • 5100

                      #25
                      Napisał MsMisska
                      Bezpłatna edukacja? No dobrze - załóżmy, że ktoś idzie na studia dzienne, więc z czego się będzie utrzymywać, jak nie pracuje? Żeby mieć ubezpieczenie musisz być zarejestrowana w Urzędzie Pracy. Jeśli ktoś może liczyć na pomoc rodziny, to nie widzę przeszkód by się dokształcać i rozwijać. Ale jeśli nie to co mu pozostaje?
                      .
                      Niektórzy po prostu doją podwójnie od rozwiedzionych rodziców
                      Miss nie psuj Eris jej wyidealizowanego świata w którym każdy jak chce może być milionerem a te wszystkie tanie etaty i umowy śmieciowe zapychają imigranci . Przecież w Polsce jest w cholere dobrze płatnej roboty i tylko z miłości do bliźniego większośc zapycha za minimalną albo na śmieciówce.
                      Nie wiesz, że Eris jest jak Piasecka Johnson i tworzy elitarne miejsca pracy w swoim biznesie gdzie nawet sprzątaczka ma podwójną średnią krajową?? I dlatego nie rozumie, że czasem niektórzy muszą ciężko zapieprzać na minimum socjalne
                      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                      Skomentuj

                      • lady__in__red
                        Gwiazdka Porno
                        • Oct 2010
                        • 1949

                        #26
                        Razor... Napisałeś wszystko co miałam do dodania
                        Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                        Skomentuj

                        • MsMisska
                          Perwers
                          • Jan 2012
                          • 1409

                          #27
                          Napisał Eris
                          Nie przesadzajmy, ze jedyna droga to studia dzienne i stanowisko dyrektorskie albo kasa w biedronce.
                          I po studiach można siedzieć na kasie w Biedronce.

                          Napisał Eris
                          Nie. Mialam po prostu warunki finansowe (tj. nie musialam pracowac, by sie utrzymac, moglam sobie pozwolic na prace, by zdobyc umiejetnosci) dzieki czemu moglam sie skupic na zdobywaniu umiejetnosci i wlasnie owych koneksji, ktorych nie mialam. Bylo mi latwiej, bo mialam wiecej czasu ale spotkalam multum ludzi, ktorzy tych warunkow nie mieli i dawali sobie rade.
                          Ty miałaś warunki, które pomogły i ułatwiły Ci się realizować. Nie wszyscy tak mają i muszą zapieprzać, żeby coś mieć. Cokolwiek. Przecież ja nie mówię, że bez warunków się nie da, bo się da. Wszystko to jest kwestia samozaparcia.

                          No i mogę powiedzieć jedno - moje miasto jest nieprzyszłościowe, bezrobocie sięga 24%.

                          Skomentuj

                          • lady__in__red
                            Gwiazdka Porno
                            • Oct 2010
                            • 1949

                            #28
                            Ten temat jest bez sensu. Na prawdę.... Czasem ciężko jest wyjść z błędnego koła. Bo w Polsce pracy mało. Na studia nie ma pieniedzyy. W up w moim mieście na urząd pracy nie ma co liczyć. Staż dostać graniczy z cudem. Złapie się pracę ale na smieciowa umowę w innym mieście. Praca plus dojazdy zajmują tyle czasu i energii że na naukę nie ma szans. pracuje się w weekendy bo jak nie to na jedno miejsce jest kilkadziesiąt innych chętnych. Ludzie mowia : wyjedź. Żeby wyjechać trzeba odlozyc. Żeby cokolwiek odłożyć trzeba pracować jeszcze wiecej i nawet na zycie osobiste nie ma sił i czasu. Życie jest drogie a bezrobotni rodzice nie nadążają za rachunkami. Nie ma od kogo pożyczyć pieniedzy. Bierze się kredyt żeby wyjechać. Jedzie ie często w ciemno. Nikt nie pomoże bo znajomych za granicą brak. Więc robi sie jak ****ny *****n za psi grosz ciulajac cent do centa. I tak do osranej śmierci bo rodzice potrzebują pieniędzy, bo zdrowie szwankuje a dostęp do opieki medycznej słaby. ****ne błędne kolo. Mogę pisać tyle scenariusze ile ludzi. Życie nie kazdemu pozwoli żyć godnie.
                            Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                            Skomentuj

                            • iceberg
                              PornoGraf
                              • Jun 2010
                              • 5100

                              #29
                              Red ma rację, temat jak najbardziej sensowny. A "brak wolnego czasu" to kwestia organizacji. W mojej pracy (którą lubię) pracuję po 240- 250 godzin miesięcznie. W okresie maksymalnego obciążenia było to ponad 350 godzin miesięcznie i dawałem rade i pracowac i nawet łazic po Tatrach. Najciekawsze było po zmniejszeniu dyżurów to że nagle pracując ponad 200 godzin okazało się że mam kupę czasu i dość duży zapas energii.
                              Czyli da się jak tylko się chce. Problem w tym że nie każdemu się chce...
                              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                              Skomentuj

                              • Away
                                Gwiazdka Porno
                                • Oct 2009
                                • 1887

                                #30
                                ciężko jest pracować studiując dziennie(choć to nie niemożliwe) i gdyby nie to, że mam pieniądze z renty rodzinnej po ojcu to na studia mogłabym iść co najwyżej do mojego rodzinnego miasta w którym bezrobocie wynosi teraz około 17%. Widzę po mamie która zapieprza w służbie zdrowia po 12/13 godzin dziennie na półtorej etatu żeby spłacić kredyt itp ale do tego znajduje czas dla młodszej siostry, na odrobienie z nią lekcji itd. Jak widzę organizację jej czasu to sama chciałabym tak umieć.
                                Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

                                Skomentuj

                                Working...