Wasz stosunek do przekleństw

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sexy_man
    Perwers
    • Feb 2007
    • 1163

    #16
    W jednym gronie osób nie przeklinam, w innym z kolei zdarza mi się.

    Nie przeklinam w miejscach, gdzie należy zachowywać się kulturalnie, gdzie standard zachowania tego wymaga. Na spotkaniach towarzyskich nie używam wulgaryzmów - tak zostałem wychowany przez rodziców. W pracy oczywiście również. W innych miejscach jak sklep, biblioteka itp również nie używam przekleństw.

    W gronie bliskich, wyluzowanych osób, którym też się zdarza przeklnąć, nie wstrzymuję się od rzucenia mięsem gdy czuję taką potrzebę. A ona występuje, gdy chcę podkreślić coś, gdy jestem zdenerwowany, gdy jestem podekscytowany, zszokowany.

    Brak przekleństw, ja tak uważam, jest... niezdrowy. Hamuje negatywne czy mocne emocje w człowieku.
    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

    Skomentuj

    • Neverminder
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jun 2007
      • 229

      #17
      Klnę dużo, bo co chwila mnie coś irytuje :p Nie uważam tego za nic przyjemnego, ale jakoś tak samo mi z ust wychodzi. Jednakże gdy zaistnieje taka potrzeba, bez problemowo potrafię się powstrzymać.

      Skomentuj

      • Kamil B.
        Emerytowany PornoGraf
        • Jul 2007
        • 3154

        #18
        W domu nie przeklinam. Chyba, że po cichutku pod nosem gdy coś mnie wyprowadzi z równowagi. W towarzystwie wygląda to trochę inaczej. Wśród kumpli używanie wulgaryzmów się nasila, w szczególności gdy jesteśmy na meczu, a sędzia nie sprzyja naszej drużynie Gdy jestem w towarzystwie kobiet, nie ważne czy to moje koleżanki czy ciotki nie przeklinam w ogóle. Nie uważam się za osobę, która nadmiernie przeklina, ale czasami dochodzę do wniosku, że w niektórych momentach mógłbym się po prostu zamknąć i nic nie mówić.

        Skomentuj

        • Away
          Gwiazdka Porno
          • Oct 2009
          • 1887

          #19
          Zdarza mi się, ale dość rzadko jednak w towarzystwie znajomych, nigdy rodziny.
          Nie stosuję ku*** jako przecinka ;-)
          Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

          Skomentuj

          • SecretBoy
            Świętoszek
            • Mar 2010
            • 16

            #20
            Przy znajomych jak coś mnie wkurzy, przy rodzinie mniejsze, ale stosuję, bo zawsze jest na mnie...

            Skomentuj

            • nesta12
              Świętoszek
              • Dec 2009
              • 8

              #21
              Ja osobiście dużo przeklinam,jednak nie przeklinam do starszych oraz w miejscach publiczynch,bo jednak to wg mnie przesada.

              Skomentuj

              • Krzysio93xD
                Banned
                • Apr 2011
                • 20

                #22
                Ja przeklinam tak w średniej ilości moim zdaniem .
                Oczywiście jeśli są to osoby przy których można.
                Natomiast szczerze odrzuca mnie jeśli dziewczyna/kobieta dużo przeklina . Facet to jakoś okey , ale u kobiet to zbytnio nie pasuje . Jednak wiadomo - każdy jest człowiekiem i każdy ma prawo aby przeklinać czy też nie .

                Skomentuj

                • hejej1020
                  Ocieracz
                  • Oct 2010
                  • 107

                  #23
                  Ja wogóle nie przeklinam ale tak mówiąc kłamię gdyż raz powtórzyłem po kimś przez przypadek ,a raz celowo.

                  Skomentuj

                  • lessie
                    Świętoszek
                    • Jun 2011
                    • 17

                    #24
                    w łóżku mogą być

                    Skomentuj

                    • Soundsleep
                      Erotoman
                      • Mar 2011
                      • 734

                      #25
                      Ja ogólnie akceptuje przekleństwa. Bo jednak przekleństwa to coś, czego się uniknie, a to idealne narzędzie by się wykrzyczeć. Sam przeklinam, nie często, jednak przeklinam. Przeklinali poeci, pisarze, postacie historyczne, to czemu ja bym miał nie przeklinać?
                      Wszak nie znoszę jak ktoś wciska przekleństwo co drugie słowo. Zawsze uważałem to za niechlujstwo i takie osoby są dla mnie mało atrakcyjne, mało przyciągające. Kobiety również - jak przeklinają, to mnie to strasznie razi. Szczególnie bierze mnie o wymioty, gdy słyszę jak kobita przeklina co drugie słowo.

                      Przekleństwa są idealnym pieprzykiem w łóżku. Nieźle nakręcają, powodują, że w łóżku może być ostro i pikantnie.
                      Jednak zawsze za rodowity język uważałem piękny polski, żaden małpiszon, który nie zna kultury języka polskiego tego nie zmieni.

                      Skomentuj

                      • Wiedźmin
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Oct 2010
                        • 302

                        #26
                        Przeklinam często. To tylko słowa. Każde słowo ma swoje znaczenie. Tak samo, jak słowa "krzesło" używamy, by opisać pewien przedmiot, tak samo słowa "ku*wa" używamy, by nadać większą ekspresję temu co mówimy. Inną "siłę" ma zdanie "wkurzyłem się", a inną, większą "wku*wiłem się". Przekleństwa to tylko słowa, zazwyczaj stosujemy je dla ekspresji. A każdym słowem można zranić. Wyraz krowa jest normalnym rzeczownikiem opisującym zwierzę, jednak użyte przeciwko drugiej osobie możne ranić.
                        Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                        Rémy de Gourmont

                        Skomentuj

                        • e-rotmantic
                          Perwers
                          • Jun 2005
                          • 1556

                          #27
                          Napisał NiemrawyAdi
                          Po pierwsze blokuje mnie wiara w Boga.
                          Eee? A mógłbyś tak chociaż skrótowo wyjaśnić, co ma piernik do wiatraka?
                          Napisał NiemrawyAdi
                          według mnie to brak szacunku do siebie
                          Mógłbyś i tę myśl rozwinąć? Nijak nie widzę związku.

                          Dla mnie przeklinanie jest OK tylko wtedy, gdy wyraża ono autentyczne rozemocjonowanie - negatywne bądź pozytywne. Najbardziej irytuje natomiast, gdy uprawiane jest na pokaz, czy to dla szpanu, czy to dla podkreślenia swojej przynależności do jakiejś subkultury / grupy społecznej o wątpliwej reputacji intelektualnej. Ale jeszcze bardziej podnoszą mi ciśnienie ludzie, którzy na dźwięk przekleństwa zachowują się tak, jakby im właśnie rodzinę ktoś wymordował. Nic mnie tak nie dobija jak ludzka głupota.

                          Skomentuj

                          • daj_mi
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Feb 2009
                            • 4452

                            #28
                            Bardzo nie lubię ludzi, którzy przeklinają za dużo. Nie lubię też jak wstawiają przekleństwa w miejsce zwyczajnych zwrotów (np. "s********my do domu" zamiast "wracamy do domu" - a spotkałam się z czymś takim kilkakrotnie).
                            Jeśli ktoś sadzi co drugie słowo "ku*wa" to odechciewa mi się rozmawiać.

                            Ale żeby nie było - samej zdarza mi się przeklnąć, po pijaku też niezbyt pięknie mówię. Są też przekleństwa, które mnie bawią (np. "och**ałeś?" ) i czasem ich nadużywam. Lubię też wszelkie odmiany pieprzenia, także w słownej postaci.

                            No i lubię lekkie wulgaryzmy w łóżku
                            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                            Regulamin forum

                            Skomentuj

                            • Burbon2009
                              Erotoman
                              • Jun 2009
                              • 571

                              #29
                              przytoczę słowa mojego ulubionego prowadzącego które wypowiedział ostatnio w programie "***** jest w dzisiejszych czasach największym przekleństwem" wszystko zależy od wartości jakie dany człowiek wyznaje.

                              Skomentuj

                              • Betina
                                Erotoman
                                • Mar 2011
                                • 596

                                #30
                                Lubię przekleństwa w łóżku.

                                A na co dzień staram się nie przeklinać, no chyba że aż kipię z wściekłości.

                                I nie lubię, jak ludzie rozmawiając ze mną przeklinają. Zdarza się, że przerywam im, prosząc by zaprzestali przeklinać.
                                "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

                                Skomentuj

                                Working...