Mam dość wstydliwy problem. Otóż mam 19 lat i jestem w swoim pierwszym poważnym związku. Partnerka też ma 19, ale ma dużo większe doświadczenie, do niedawna byłem prawiczkiem. Na co dzień nie mam żadnych problemów z tym związanych, zazwyczaj wystarczy żebyśmy się dłużej całowali i mi już mówiąc kolokwialnie stoi. Ale kiedy pierwszy raz się zbliżyliśmy za nic w świecie nie mógł mi w 100% stanąć. Za drugim razem (tutaj już nie było normalnego stosunku, tylko ręka i oral) minęły wieki zanim doszedłem, też nie mógł mi w 100% stanąć. To jest trochę błędne koło, bo kiedy nie mam erekcji czuję się zażenowany i nie mogę myśleć o tym o czym w danej chwili powinienem, czyli o niej.
Rozmawiałem o tym z przyjacielem i powiedział mi, że też tak miał za swoim pierwszym razem, ale później już mu przeszło, ta rozmowa była na drugi dzień po moim pierwszym razie. Przed drugim razem byłem dość pewny siebie wydaje mi się że nie czułem się jakoś zestresowany, a mimo to, o ile na początku miałem erekcję, to po kilku minutach zaczęło być gorzej (dopiero pod koniec się ogarnąłem).
W związku z tym, co może o mnie teraz myśleć moja partnerka? Z tego co mi mówi wszystko jest OK i rozumie że po prostu się stresuje, ale boję się że będzie myślała że mnie nie pociąga i w przyszłości nie będzie chciała więcej zbliżeń
Druga sprawa, macie dla mnie jakieś rady?
Rozmawiałem o tym z przyjacielem i powiedział mi, że też tak miał za swoim pierwszym razem, ale później już mu przeszło, ta rozmowa była na drugi dzień po moim pierwszym razie. Przed drugim razem byłem dość pewny siebie wydaje mi się że nie czułem się jakoś zestresowany, a mimo to, o ile na początku miałem erekcję, to po kilku minutach zaczęło być gorzej (dopiero pod koniec się ogarnąłem).
W związku z tym, co może o mnie teraz myśleć moja partnerka? Z tego co mi mówi wszystko jest OK i rozumie że po prostu się stresuje, ale boję się że będzie myślała że mnie nie pociąga i w przyszłości nie będzie chciała więcej zbliżeń
Druga sprawa, macie dla mnie jakieś rady?
Skomentuj