Zapomniana tabletka w pierwszym tyg.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bboy_66
    Świętoszek
    • Apr 2009
    • 15

    Yaz Zapomniana tabletka w pierwszym tyg.

    Cześć.
    Tak się złożyło, że moja kobieta zapomniała pewnego wieczoru wziąć tabletki. Miała nagły wyjazd i nie wzięła trzeciej lub czwartek tabletki YAZ. Zażywa je codziennie ok 22. Na następny wieczór już jej koleżanka dowiozła i zażywała dalej, jakby nigdy nic (pominęła tą jedną tabletkę). To było w pierwszym tyg, powiedziała mi od razu i w następnym tyg. kochaliśmy się stosując dodatkowe zabezpieczenie - prezerwatywy. Mimo wszystko były to krótkie numerki. Jutro uda nam się przespać razem. Ja uważam, że możemy się już kochać bez dodatkowego zabezpieczenia. Taka sytuacja trafia się raz na kilka miesięcy, nie chcę się bawić niepotrzebnie w gumy, poza tym za całą noc musiałbym ich zużyć mnóstwo. Ona zaś uważa, że mimo iż minęło ponad 2 tygodnie to dalej jest ryzyko, bo cały ten okres jest zachwiany. Kto ma rację? Jak postąpić? Mamy się dodatkowo zabezpieczać? Dziewczyna stosuje tabletki YAZ od roku. Nie było żadnych problemów.
    aaa
  • bboy_66
    Świętoszek
    • Apr 2009
    • 15

    #2
    Nie mam do niej dostępu, poza tym ulotka raczej mówi o spóźnieniu, a nie zapomnieniu całkowitym. Wtedy trzeba by wziąć na następny dzień obydwie na raz. Niestety tutaj już jest po fakcie dokonanym...

    proszę o pomoc, to pilne. ulotka mówi, żeby przyjąć na drugi dzień zapomnianą tabletkę, nawet 2 na raz. problem jest taki, że już po fakcie, minęły ponad 2 tygodnie
    Last edited by Kata; 17-12-10, 19:06.
    aaa

    Skomentuj

    • holly
      Perwers
      • Feb 2009
      • 1090

      #3
      Stary... wiesz, z pewnymi sprawami lepiej nie igrać.
      Dziewczyna wykazała się kompletną ignorancją nie biorąc zapomnianej pigułki tylko "pomijając" ją.

      Na waszym miejscu stosowałabym do końca blistra dodatkowe zabezpieczenie. Ale ja nie lubię się stresować że jestem w ciąży, więc robię tak żeby nie mieć najmniejszych wątpliwości i w ogóle nie ryzykować. Jeśli wy lubicie ryzyko i sikanie na patyczek po kilku dniach straszliwego stresu - to bzykajta się bez gumki ;]
      C'est la vie.

      Skomentuj

      Working...