sranie w banie. Gówno byś się zmienił nawet gdyby do ciebie wróciła. Wyglądasz mi na człowieka który w związku rani a potem przeprasza, potem znowu to samo i znowu przeprasza, obiecuje poprawę, potem znowu coś od******** i on już w płacz ze się zmieni. Takie coś trwa aż kobita się nie ogarnie i nie rzuci danego osobnika. To jest żałosne i chore.
Z początku myślałem ze ta twoja panna jakaś ograniczona umysłowo jest ale jak przeczytałem jak sobie z tobą poradziła to dochodze do wniosku że pomimo miernego wykształcenia to mądra osoba albo przynajmniej nauczyła się tego od swojego senseja. Niestety (na szczęście?) uczeń przerósł i pokonał mistrza niczym Darth Vader Obi-Wana. Role się odwróciły, teraz ty kontrolujesz najwyżej to kiedy pójdziesz za potrzebą do toalety. Ona jest sprajt, a ty jestes pragnienie.
Jej metoda oczywiście pozostawia wiele do życzenia ale jak już pewien mędrzec rzekł "kobieta jest jak małpa, nie puści się jednej gałęzi dopóki nie będzie pewna że mocno trzyma drugą."
Z początku myślałem ze ta twoja panna jakaś ograniczona umysłowo jest ale jak przeczytałem jak sobie z tobą poradziła to dochodze do wniosku że pomimo miernego wykształcenia to mądra osoba albo przynajmniej nauczyła się tego od swojego senseja. Niestety (na szczęście?) uczeń przerósł i pokonał mistrza niczym Darth Vader Obi-Wana. Role się odwróciły, teraz ty kontrolujesz najwyżej to kiedy pójdziesz za potrzebą do toalety. Ona jest sprajt, a ty jestes pragnienie.
Jej metoda oczywiście pozostawia wiele do życzenia ale jak już pewien mędrzec rzekł "kobieta jest jak małpa, nie puści się jednej gałęzi dopóki nie będzie pewna że mocno trzyma drugą."
Skomentuj