Seks w okresie społecznej kwarantanny

[mientus]

@mientus, złap zdrowy balans, szczególnie na tym etapie. Analogia - można wypić kawę trzema łykami albo się delektować

Mysle, ze wiem co chcesz mi powiedziec. Dzieki za taka rade ale wierz mi - ani ja ani ona nie zamierzamy podchodzic do tego na zasadzie jednorazowych akcji ani tym bardziej spotkania na wloz-wyjmij-wyjdz.

A jezeli dzien w dzien rozmawiamy, wiemy juz jak oboje wygladamy, wiemy jakie mamy wobec siebie oczekiwania, jakie mielismy obawy poczatkowo i sobie te najwazniejsze kwestie omowilismy i jestesmy co do nich zgodni no to coz, pozostaje czekac az restrykcje w kraju troche sie poluzuja.

[Zwyczajnie]

Ciężko powiedzieć, czy odczuwam jakakolwiek zmianę w tej sferze. Rozwód już dawno w toku, dzieci póki co nie będzie, jedno wystarczy, a od dawna radze sobie sama.

[iceberg]

Zwyczajnie współczuję tego co się dzieje, czasem tak bywa...
Radzisz sobie sama w rozumieniu własnoręcznym czy bardziej post od dłuższego czasu?
U mnie kwarantanna nic nie zmienia, seks bez zmian cały czas bardzo udany .

[Zwyczajnie]

Witaj ice!

Dawno tak często się sama ze sobą nie zabawiałam, ze chyba zaczynam siebie kochać. Co prawda mam męża jeszcze w domu, ale nie ma tematu.. Sama przynajmniej dochodzę:-)

Zazdroszczę, chociaż nigdy nie narzekałeś na nudny seks. Oby tak dalej i jak najdłużej.

[daj_mi]

Proszę mnie wypluć te słowa o dzieciach, ne ne ne

[barmetr]

Ostatnio słyszałem, że w aktualnej rzeczywistości (tak wiem, korona wszędzie), socjologowie spodziewają się już wkrótce wzmożonej fali rozwodów a pod koniec roku dużej liczby narodzin

Te narodziny to chyba w Afryce.
Podczas kryzysu gospodarczego białasy mnożą się bardzo słabo.
Na początku lat 90-tych mnóstwo ludzi straciło pracę na państwowym w Europie Środkowo-Wschodniej. Też siedzieli w domu, na bezrobociu. A dzielność nie wzrosła, tylko runęła.

[iceberg]

No tak, dlatego można wnioskować, że stan wojenny w latach 80-tych to okres prosperity gospodarczej naszego kraju . Ewentualnie mieliśmy wtedy black-boom bo akurat w dobie największego kryzysu mieliśmy ostatni wzrost demograficzny w Polsce . Zatem albo rozmnażali się u nas inni niż biali albo byliśmy już wtedy obiecywana druga Japonia pod względem gospodarczym. Bo inaczej nie da się wyjaśnić wpisu barmetra .
Czy teraz będziemy mieć baby-boom? Szczerze wątpię, ludzie i tak seks uprawiają ale świadomie więc wpadek nie powinno być znacząco więcej. A patrząc na ogólną perspektywę gospodarcza to raczej ludzie postarają się aby sobie nie obniżać standardów życiowych.
Patrząc też na fakt, że wiele związków jest nieformalnych, nie mieszkających ze sobą to szansa na "seks kwarantannowy" jest jeszcze mniejsza.

[Scaramanga]

Rekordowe wyniki sprzedaży konsol i gier, streeming fimowy, ludzie mają jak zabić wolny czas i antykoncepcja na wysokim poziomie. Wątpliwy ten baby boom

[barmetr]

Stan wojenny był 40 lat temu, a wówczas masowo roboty ludzie nie tracili. Ówczesnym baby boom rozpoczął się jeszcze w połowie lat 70-tych i był związany z powojennym wyżem kompensacyjnym.
Ponadto kraje socjalistyczne miały i mają wyższą dzietność od kapitalistycznych odpowiedników np. KRLD - Korea Południowa (dzietność jest już dwukrotnie wyższa w Korei Północnej), czy RFN - NRD. Temu nikt nie zaprzeczy.
W Stanach Zjednoczonych za rok będzie bardzo ostry spadek dzietności przy kilkunastoprocentowemu bezrobociu!
A to podobno dopiero początek zwolnień wśród Amerykanów.

Największych spadków liczby urodzeń w 2021 r. oczekuję jednak na Ukrainie, na Węgrzech i na Bałkanach.

Rekordowe wyniki sprzedaży konsol i gier, streeming fimowy, ludzie mają jak zabić wolny czas i antykoncepcja na wysokim poziomie. Wątpliwy ten baby boom

Podobno była jeszcze promocja pornhuba premium.
Natomiast ilość przypadkowych, niezabezpieczonych stosunków płciowych prawdopodobnie mocno spadła. Ten spadek jest oczywiście bardziej istotny dla dzietności w krajach z wolnością aborcyjną, ale i na dzietność w Polsce będzie miał jakiś wpływ.

[Kalilah]

Oj tam była promocja, jest Ale nic ciekawego

[mientus]

Ja tylko czekam az nieco poluzuja sie obostrzenia.

[wiarus]

Jakie obostrzenia?
Ktoś, gdzieś, kiedyś zabraniał bzykania?
Mientus, "no weź mnie" nie irytuj, chyba, że chciałeś się umówić w lesie, lub na ławce w parku /a i to tylko do poniedziałku/.
Kto chce zawsze znajdzie sposób; tylko trzeba chcieć, a nie fanzolić głupoty.

[mientus]

Podrozowanie komunikacja zbiorowa "nieco" dalej niz godzine drogi czy nawet dwie w jedna strone plus znalezienie miejsca to w tym momencie troche malo realne do zrealizowania nie sadzisz?

[Scaramanga]

No tak, gol na wyjeździe znacznie utrudniony.

[wiarus]

Zakładając, że jedynym dostępnym pojazdem jest zbiorówka, to faktycznie kiepsko.

Może lepiej nadać się jako przesyłkę kurierską, z pizzą albo tortem?