W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Chodzenie w ubraniach swojego faceta

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Malinka_a
    Perwers
    • Feb 2011
    • 1219

    #76
    aktualnie mam na sobie jego bluzę dał mi dwie na własność, ale jedną postanowiłam mu oddać. ogólnie lubię chodzić w luźnych, dużych bluzach, a jego takie są. jak coś nim pachnie, to po prostu się rozpływam. a jak śpimy razem gdzieś po jakiejś imprezie, czy coś, to zawsze śpię w jego koszulce.
    widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
    jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
    bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

    Skomentuj

    • Mind's_elation
      Erotoman
      • Feb 2009
      • 485

      #77
      Dziś jak poszedł do łazienki, ubrałam jego białą koszulę, założyłam krawat i kapelusz i udawałam mafioso
      "Większość granic przekracza się przecież z powodu prowokacji"
      Janusz Leon Wiśniewski

      Skomentuj

      • Kropla Seksu

        #78
        uwielbiam nosić koszulke mojego faceta i w niej spac

        Skomentuj

        • marzenka5
          Banned
          • Jan 2011
          • 239

          #79
          Często rano chodzę w jego koszuli lub podkoszulce. Ale widzę, że mu się to podoba../

          Skomentuj

          • Zwyczajnie
            Erotoman
            • Jun 2009
            • 412

            #80
            Oryginalna nie będę pisząc, że uwielbiam nosić męskie koszule. Najlepiej taką flanelową, w kratkę i jeszcze jeśli dodatkowo pachnie nim..
            Spać w męskich bokserkach też lubię, wygodne to mają ;D
            Forever young.

            Złe języki obgadują,
            dobre dają orgazmy.

            Skomentuj

            • Moń.
              Seksualnie Niewyżyty
              • Apr 2007
              • 209

              #81
              Bardzo lubię chodzić w koszulce mojego faceta, często też w nich śpię
              "Kocham Cię (...)
              Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
              I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

              Skomentuj

              • Abacus
                Świętoszek
                • Sep 2009
                • 23

                #82
                uwielbiam chodzić w męskich bokserkach ahhh służą właściwie mi jako "spodenki do spania"... Lubie też paradować po domu w jego koszulkach, które dla mnie są luźne i długie gdzieś do kolan - jak kiecka ;D no i bluzy jego uwielbiam, bo ładnie pachną nim... ahhh

                Skomentuj

                • lovebuster

                  #83
                  ja lubię spać w koszulce mojego faceta gdy jestem sama albo przynajmniej się do niej przytulić aby poczuć jego zapach.. tylko taka koszulka musi byc troche znoszona czasami jeszcze ubieram skarpetki - ale te nieznoszone

                  Skomentuj

                  • AllieM
                    Świntuszek
                    • Apr 2011
                    • 92

                    #84
                    Kocham ubierać jego koszulki, swetry, nawet zdarzyło mi się spać w jego kurtce raz, kiedy było ciemno, nie mogłam znaleźć nic innego, a chciałam wyjść na zimny balkon, jakoś tak mnie naszło, a potem jakoś tak w niej usnęłam, co go bardzo zdziwiło, bo się budzi, a tam ja śpię obok prawie goła w jego kurtce Ahh, kocham nosić jego ubrania, nie wiem, ale czuję się bardziej.. jego, jeśli ma to sens? Jest w tym coś superpodniecającego, noszenie jego ubrań, które nim pachną

                    Skomentuj

                    • Silje89
                      Świętoszek
                      • Apr 2011
                      • 16

                      #85
                      ja uwielbiam jego t-shirty, takie przynajmniej raz przez niego już noszone, żeby delikatnie nim pachniały bluza też może być, chociaż już rzadziej. jak byłam chora to dostałam od niego jego piżamkę żeby mi było ciepło, i tak już do mnie przylgnęła niestety przy przeprowadzce zagubiły się spodenki, została mi tylko góra od piżamki

                      Skomentuj

                      • hibiku
                        Świntuszek
                        • May 2010
                        • 95

                        #86
                        Też kocham kradzione T-shirty pierwszy podprowadziłam sama po tym jak u niego nocowałam, drugi, już "z dedykacją ozapachowany" już dostałam.
                        Ubolewam że z racji grubodupości nie wbiję się w jego spodnie... kiedyś na rajdzie stopem po kraju przez pół wyjazdu biegałam w spodniach kumpla... aż żal było je później oddawać

                        Skomentuj

                        • lucas21
                          Erotoman
                          • Jun 2011
                          • 458

                          #87
                          A ja tego nie lubie :/ jak zimno to chodzi w moich swetrach z kapturem, ciepło w koszulkach :/ a jak spytam czemu chodzi w moich jak ma 4 półki z własnymi ciuchami to się uśmieje i język pokaże..

                          Skomentuj

                          • daj_mi
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Feb 2009
                            • 4452

                            #88
                            Ostatnio facet mojej kumpeli, którym pod ich nieobecność pilnuję mieszkania powiedział, że chciałby, żebym - jak ich nie ma - połaziła po domu w jego ciuchach. A najlepiej zrobiła sobie zdjęcie i mu wysłała.

                            Faceci są tacy dziwni ;]
                            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                            Regulamin forum

                            Skomentuj

                            • lucas21
                              Erotoman
                              • Jun 2011
                              • 458

                              #89
                              żeby je rozchodziła xD Pewno fetysz jakiś

                              Skomentuj

                              • Soundsleep
                                Erotoman
                                • Mar 2011
                                • 734

                                #90
                                Mnie widok kobiety chodzącej w mojej koszuli magnetyzuje. Dla mnie wartością jest by kobieta czuła się bezpieczna w moim otoczeniu, a taki obrazek napawa mnie niesamowitą radością. Gdy na przykład ja siedzę w kuchni o poranku, smażąc jajecznicę, a ona nagimi stopami stąpa, mając tylko na sobie moją koszulę, o dwa numery za dużą, podchodzi, całuje, głaszcze po plecach, potem siada przy stole, podciąga kolana opierając o kant stołu, i mnie obserwuje, jak przygotowuje śniadanie. Czasami gdy tak się zerknie na ten obraz - człowiekowi bije szybciej serce, i zapomina świecie.
                                Kobieta która nosi moje ciuchy kojarzy mi się jednocześnie z jej poczuciem bezpieczeństwa, i bezbronnością. Słodka mieszanka. Takich sytuacji pożąda się i więcej i więcej i więcej.

                                Skomentuj

                                Working...