Cholera, krępuję się trochę zakładać tego typu temat, ale co tam.
Mam w cholerę testosteronu w cielsku. Zarost od młodych (teraz mi leci 19-ty rok) lat, "dywan" na klacie, brzuchu, jajach. Pod pachami to samo.
Chodzę od kilku dobrych miechów na siłownię, ciało się zmienia, rośnie, modyfikuje się.
Goliłem się dzisiaj w łazience i przyszła mi myśl - cholera, wkurzają mnie te włochy pod pachami, ale jak to...golić to? Przecież i tak odrośnie, będzie gęstsze, będzie trzeba golić coraz częściej. Ogoliłem swój brzuch raz w życiu. Odrosło właśnie gęściej, obficiej.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem jeszcze typem kompletnego miśka zarośniętego jak dżungla w Gabonie. Po prostu, czarne owłosienie jest widoczne.
Golić to? Nie mam czasu na ciągłą tak dobitną pielęgnację owłosienia. Golę się na mordzie i strzygę jaja, które również ładnie potrafią zarosnąć - dziewczyna to lubi, więc ok, włosy na klacie lubi również, ale te pachy zaczynają mnie dobijać. Do tego dochodzi potliwość, niekomfortowe samopoczucie.
Kobiety - lubicie zarośniętych facetów, czy czas dojrzeć i wejść z żyletką w XXI wiek?
Pozdrawiam !
(P.S. jak założyłem temat w nieodpowiednim dziale to uniżenie proszę o przeniesienie )
Mam w cholerę testosteronu w cielsku. Zarost od młodych (teraz mi leci 19-ty rok) lat, "dywan" na klacie, brzuchu, jajach. Pod pachami to samo.
Chodzę od kilku dobrych miechów na siłownię, ciało się zmienia, rośnie, modyfikuje się.
Goliłem się dzisiaj w łazience i przyszła mi myśl - cholera, wkurzają mnie te włochy pod pachami, ale jak to...golić to? Przecież i tak odrośnie, będzie gęstsze, będzie trzeba golić coraz częściej. Ogoliłem swój brzuch raz w życiu. Odrosło właśnie gęściej, obficiej.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem jeszcze typem kompletnego miśka zarośniętego jak dżungla w Gabonie. Po prostu, czarne owłosienie jest widoczne.
Golić to? Nie mam czasu na ciągłą tak dobitną pielęgnację owłosienia. Golę się na mordzie i strzygę jaja, które również ładnie potrafią zarosnąć - dziewczyna to lubi, więc ok, włosy na klacie lubi również, ale te pachy zaczynają mnie dobijać. Do tego dochodzi potliwość, niekomfortowe samopoczucie.
Kobiety - lubicie zarośniętych facetów, czy czas dojrzeć i wejść z żyletką w XXI wiek?
Pozdrawiam !
(P.S. jak założyłem temat w nieodpowiednim dziale to uniżenie proszę o przeniesienie )
Skomentuj