W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy spowiadacie się z masturbacji/seksu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-rotmantic
    Perwers
    • Jun 2005
    • 1556

    Napisał Gumka
    Napisał Janko
    Ale tylko u facetow i zakonczony wytryskiem (tak samo sex oralny nie zakonczony wytryskiem wedlug Kosciola mzoe byc). Bo grzechem samym w sobie jest marnowanie sie nasienia, a sexie sam fakt ze sie skusilo na to a nie akt...
    nie chce mi sie wierzyć ze Kościół az tak dokładnie podaje wytyczne dotyczące zachowań sexualnych.
    Gumka, to uwierz. Tak, kościół już do tego nawet się posunął. Kościół daje Ci dokładne wytyczne co, jak i kiedy wolno Ci robić w łóżku. Wytrysk może być tylko i wyłącznie w pochwie (sorry, jeśli to zły termin, ale kiepsko u mnie z anatomią; rojze, w razie czego, popraw), bez żadnych gumek, tabletek, plasterków, spiral itp. Jedynie kalendarzyk, termometr i Billingsowie. Jedynymi słusznymi miejscami dla nasienia są męskie jądra i kobieca pochwa. Jeśli sperma znajduje się gdziekolwiek indziej, mamy do czynienia z grzechem ciężkim podchodzącym pod piąty paragraf (czyt. przykazanie). Podobnie jest z komórkami jajowymi kobiety. Mogą się one znajdować jedynie w ciele kobiety bądź we krwi miesiączkowej. Stąd też zapłodnienie in-vitro to grzech ciężki.
    Napisał Gumka
    W religii chrześcijańskiej nie jest powiedziane, że to nasienie jest najważniejsze i nie można go marnować :/ Co za brednie!!
    To co mówi religia dzieli się w naszym przypadku na dwie części: Kościół i Pismo Święte. Teoretycznie Kościół określa co nam wolno, a czego nie wolno na podstawie Biblii. W praktyce jednak Kościół i Pismo Święte to dwie zupełnie różne drogi. Kościół zabrania wielu rzeczy, o których w Biblii nie ma ani słowa.

    Skomentuj

    • b00m
      Świntuszek
      • Jul 2005
      • 64

      to zeby nie bylo, ze wszyscy ksieza sa "nie halo".
      bylem wczoraj u spowiedzi,wyspowiadalem sie z tego grzechu....i nic,nie skomentowal [ksiadz] tego w zaden sposob,powiedzial cos zebym tylko w niedziele do kosciola chodzil
      Seksualny n00b

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1556

        Napisał Raine
        to chyba troszke jak z nielegalnym Windowsem - wszyscy to maja, wszyscy uzywaja
        Napisał Kocham_Was
        Pomyślcie obydwoje, jeżeli ludzkość zaprzepaści to, co do tej pory wypracowała i pozwoli rządzić instynktom to zaraz zaczniemy się mordować tylko dla seksu.
        To, co do tej pory ludzkość wypracowała, to kompletne odejście od prawdziwie ludzkiej natury. Mam tu na myśli między innymi monogamię, całkowicie sztuczne i drastyczne opóźnienie wieku inicjacji seksualnej oraz macierzyństwa, zrównanie kobiet i mężczyzn w funkcjach społecznych itd.... Tego już się nie da odkręcić. Ale czy jako ludzkość możemy być szczerze dumni z tych osiągnięć cywilizacyjnych?
        0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 11:46. Powód: formatowanie

        Skomentuj

        • padme
          Erotoman
          • Mar 2006
          • 666

          Ja się z tego nie spowiadam, bo nie jest to niczyja sprawa. A już na pewno nie jakiegoś Księdza. Po co mu to wiedzieć...
          "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            Napisał Lilian
            masz cos do zrownania kobiet i mezczyzn?? ;p tzn wiesz: kobieta przechodzaca na emeryture w tym samym wieku co mezczyzna po urodzeniu dajmy na to 2 dzieci, odchowaniu ich i pracy na drugi etat w domu - pomysl poroniony
            Nie chodzi mi o takie szczegóły jak pensja, wiek emerytalny i takie tam...
            Biologia przypisała bardzo odmienne role kobiecie i mężczyźnie. Ludzkość lepiej lub gorzej trzymała się tych naturalnych zasad aż do około 1863 roku, który to można uznać za początek emancypacji kobiet.
            Biologiczne role, o których piszę, są następujące. Kobieta rodzi dzieci, opiekuje się nimi, wychowuje je, dba o tzw. "ognisko domowe". Mężczyzna jest zaś od tego, aby swojej rodzinie zapewnić miejsce zamieszkania, godny byt oraz bezpieczeństwo. Jeśli ma syna, jego rolą jest również wychowanie go na mężczyznę. Tak to było pierwotnie, dawno, dawno temu. Czy to było złe?

            Teraz oboje rodziców zapewnia byt rodzinie na tych samych prawach. Dziecko nie przebywa z matką tyle czasu, ile jest wymagane do jego prawidłowego rozwoju. No i mamy taką demoralizację, jak każdy widzi.

            Obecnie zrównanie kobiet i mężczyzn zaszło już tak daleko, że chyba nijak nie da się tego cofnąć, a wszlekie próby zwalczania równouprawnienia w dzisiejszych czasach i warunkach ustrojowych pozostaje już tylko uznać za coś złego.

            Natomiast wszelkie przejawy dyskryminacji kobiet to nie jest niczyja wina. To po prostu natura wciąż dopina się swojego porządku, jaki ustaliła, a jakiego już nie odzyska.
            0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 11:48. Powód: formatowanie

            Skomentuj

            • Czarodziejka
              Perwers
              • Sep 2005
              • 963

              nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło, że się wyspowiadałam z tego "grzechu". Tym bardziej, że nie żałuje, że współżyje z chłopakiem, a to przecież jest warunkiem przebaczenie. W każdym razie nigdy się z tego spowiadać nie będę, jeśli w ogóle pójdę do spowiedzi.

              Aha i jeszcze przyznałam się księdzu, że nie chce mi się chodzić do kościoła, że nie mam takiej potrzeby itp.
              A on do mnie, że powinnam w ogóle się zastanowić, czy wierzę.
              Ja wierzę, tylko w Boga, a nie księdza.

              Skomentuj

              • e-rotmantic
                Perwers
                • Jun 2005
                • 1556

                Napisał polka
                Aha i jeszcze przyznałam się księdzu, że nie chce mi się chodzić do kościoła, że nie mam takiej potrzeby itp.
                A on do mnie, że powinnam w ogóle się zastanowić, czy wierzę.
                Ja wierzę, tylko w Boga, a nie księdza.
                Ksiądz wiedział, co mówi. Ja swego czasu również zauważyłem, że nie odczuwam potrzeby. Szybko doszedłem do wniosku, że jestem ateistą.
                0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 11:49. Powód: formatowanie

                Skomentuj

                • Czarodziejka
                  Perwers
                  • Sep 2005
                  • 963

                  ale ja wierzę, że Bóg isnieje, że jest ktoś kto czuwa nad nami.

                  Tylko nie praktykuję wiary.

                  Skomentuj

                  • e-rotmantic
                    Perwers
                    • Jun 2005
                    • 1556

                    Napisał polka
                    ale ja wierzę, że Bóg isnieje, że jest ktoś kto czuwa nad nami.

                    Tylko nie praktykuję wiary.
                    To jest podejście agnostyczne.
                    0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 11:49. Powód: formatowanie

                    Skomentuj

                    • Czarodziejka
                      Perwers
                      • Sep 2005
                      • 963

                      aha, to dobrze wiedzieć. to wiem co to oznacza, bo kiedyś na forum ktoś wystawić teks na wiarę i właśnie wyszło w nim, że jestem agnostyczką.

                      Skomentuj

                      • e-rotmantic
                        Perwers
                        • Jun 2005
                        • 1556

                        Lilian, w tamtych czasach kobieta absolutnie nie odczuwała tego, o czym Ty teraz piszesz. Po prostu nie wyobrażała sobie innego życia.
                        Ojciec biegał z dzidą i uczył również syna się nią posługiwać, aby gdy dorośnie, również mógł polować dla swojej rodziny. Zasady były proste i jasne. Był porządek.

                        Lilian, tak, trochę nadinterpretowałaś. Napisałem, że w dzisiejszych czasach, warunkach ustrojowych oraz społecznych niemożliwe jest wrócenie do tamtej sytuacji. Chociażby dlatego, że drastycznie opóźniono wiek prokreacji. Dlatego nie mówię, że zakazałbym kobietom edukacji itp. Dziś to jest kompletnie awykonalne. To co pisałem było jedynie refleksją a nie sugestią.

                        Napisał Lilian
                        twoje szczescie ze to tylko sugestia...
                        To była tylko refleksja, nie sugestia. ;]
                        Napisał Lilian
                        to ze wtedy byl porzadek - czy ja wiem? a nawet teraz jest bajzel jakich malo, to co zlego w balaganie?
                        Ja nie cierpię bałaganu. Takie zboczenie mam.
                        0statnio edytowany przez sister_lu; 16-10-16, 11:51. Powód: formatowanie

                        Skomentuj

                        • seksgalerie
                          Świętoszek
                          • Mar 2007
                          • 20

                          Dla mnie seks to nie jest grzech jesli uprawia sie go z osoba ktora sie kocha a nie przypadkowa z dyskoteki.
                          A i oczywiscie z tego sie nie spowiadam
                          Jeśli jeszcze nikt ci nie zwrócił uwagi, to właśnie to robię. Nie linkujemy w podpisie - e.

                          Skomentuj

                          • wujcio_wodnik
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2006
                            • 261

                            generalnie nie chodzę do kościoła ,i nie uważam za słuszne spowiadanie się z czegoś przed jakimś obcym śliniącym się facetem ubranym na czarno
                            Gdy umierał leżąc tutaj sam,
                            za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
                            widział przyszłość, która zła była i podła,
                            chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

                            Skomentuj

                            • Desdemona
                              Ocieracz
                              • Mar 2007
                              • 190

                              Nie chodzę do kościoła, nie jestem wierząca, nie spowiadam się z niczego.
                              Ale drażni mnie w ludziach nazywających siebie katolikami to wybiórcze traktowanie zasad Kościoła. Dla mnie (może to bezkompromisowe i chyba niedzisiejsze), jeśli jestem wyznawcą jakiejś religii - akceptuję WSZYSTKIE jej zasady i stosuję się do nich.
                              ---Und was ich sah war Menschlichkeit---

                              Skomentuj

                              • My.Wave
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Oct 2006
                                • 194

                                Tak, desdemono - okładasz się dynamitem i idziesz do centrum handlowego, czy autobusu zginąć w imię Allaha.. (nie wiem czy dobrze napisałem).. masz sporo racji w tym co napisałaś, ale z tymi WSZYSTKIMI zasadami kompletnie się nie zgadzam.

                                Kościół ma to do siebie, że sam dawno temu dopisał wiele praw, które nie wynikają z biblii, ten ich celibat itd. Kobiety o większej łechtaczce nie raz palono na stosie za to, że "były" czarownicami", oczywiście w imię Boga (to był jeden z argumentów, który potwierdzał ów fakt bycia wiedźmą, ciekawie mieli swoja drogą).

                                Ogólnie mogę przyznać, że z wiarą mam jakoś ostatnio problem. Ale jesli już, to w Boga wierze, nie wierze w kościół, a napewno nie do końca. I spowiedź dla mnie jest jakimś dylematem. Dla kościoła seks, prezerwatywy, tabletki anty, wogóle praktycznie cała antykoncepcja, poza naturalną jest zła.. seks przedmałżeński jest grzechem, mieszkanie ze sobą bez ślubu jest grzechem..
                                Jak mam się spowiadać z czegoś czego nie uważam za grzech??
                                Dlatego jakoś mimowolnie stronie od kościoła ostatnio, ogólnie nie kojarzy mi się on prawie wcale z jakimś wymiarem duchowym, a z instytucją, a to raczej nie o to biega..

                                i ten cały ojciec dyrektor i sekta emerytów.. strach się bać
                                "Don't come over here and piss on my gate, save it just keep it off my wave"

                                Skomentuj

                                Working...