W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kto powinien mieć prawo do opieki nad dzieckiem...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Minor25
    Świętoszek
    • Mar 2007
    • 33

    Kto powinien mieć prawo do opieki nad dzieckiem...

    Dodam tylko że, dziś została odrzucona poprawka do ustawy adopcyjnej zakazująca homoseksualista sprawowania opieki nad dzieckiem.

    Nie mniej dotyczy to przypadków w stylu, rodzice giną w wypadku a ciocia lesbijka proponuje że zajmie się dzieckiem. I tu na bank będzie lepiej niż jak by trzeba je oddać w obce ręce.

    Tylko nie rozumiem jednego, bo skoro nie ma zalegalizowanych związków homo, to jak tu normalnie tą adopcje traktować? Trochę cieżko, bo jedna osoba bedzie miała uprawnienia a druga nie.
  • Alexandra
    Banned
    • Mar 2011
    • 382

    #2
    Napisał Sollat
    Jak zawsze. Ten argument jest głupi, a zawsze pada w takich dyskusjach. Czyli homoseksualiści nie mogą się kłócić, ani nie mogą bić partnerów/dzieci?
    Pewnie mogą, ale z takim czymś się nie spotkałam jeszcze, ty na pewno też nie. Poza tym ty to traktujesz, że nieważne jaka ta rodzina homoseksualna, ale będzie ZAWSZE gorsza niż byle jaka het*******ualna. Lepiej mieć ojca hetero, który cię tłucze non stop, niż ojca geja, który będzie w porządku.

    Jak będę chciała mieć dziecko, to są banki i będę je miała i nikt mi go później nie zabierze.

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5111

      #3
      Alex - nie jestem do końca pewny jak z tymi bankami jest. To nie supermarket, gdzie przychodzisz, płacisz i wychodzisz z buteleczką. Żeby dostać coś z takiego banku trzeba mieć solidne podstawy wskazujące na niepłodność partnera i stąd niemożliwość uzyskania od niego dobrej jakości plemników.
      No chyba, że mówisz o bankach poza granicami Polski - tu się nie będę wypowiadał.
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • Alexandra
        Banned
        • Mar 2011
        • 382

        #4
        Ani ja, aczkolwiek tylko mówię, że lesbijka ma łatwiej niż gej, jeśli chodzi o dziecko. Ale to tylko moje zdanie.

        Skomentuj

        • Soundsleep
          Erotoman
          • Mar 2011
          • 734

          #5
          Napisał Alexandra
          lesbijka ma łatwiej niż gej, jeśli chodzi o dziecko. Ale to tylko moje zdanie.
          Dlatego, że społeczeństwo na pierwszy rzut oka tego nie widzi. Inny jest obraz dziecka w towarzystwie mieszkających ze sobą dwóch mężczyzn, a inny obraz dziecka mieszkającego w towarzystwie kobiet. I to samo się dotyczy wychowania dziecka przez samotne matki, a wychowanie dziecka przez samotnych ojców. Oczy zawsze będą patrzeć w tą drugą stronę.

          Ostatnio często prowokuje na ten temat rozmowy. Przeważnie jak ktoś się wypowiada, to mówi gej, ale nie mówi osoba homoseksualna, albo "gej bądź lesbijka". Od razu w rozmowie widać, że centruje w męskość, niż w żeńskość. Zastanawiałem się dlaczego tak jest. Hmm - społeczeństwo (i tu dotyczy każdej grupy) z góry zakłada, że "płeć męska" to kolebka zła, złych cech, zachowań. Mężczyzna zawsze emanował złem. Stąd myślę trudność akceptacji przez społeczeństwo homo seksualności jak i adopcji prze pary homoseksualne, czy wychowywanie dziecka przez samotnych mężczyzn/ojców.

          Skomentuj

          • Alexandra
            Banned
            • Mar 2011
            • 382

            #6
            Załóżmy taką sprawę, jest rozwód i ojciec dostaje dziecko, to zawsze mówię, że albo miał świetnych prawników, albo to naprawdę dobry człowiek. Bo na ogół matka będzie do upadłego o swoje dziecko walczyła, bez względu na sytuację, dlatego może dziwnym jest, gdy ma je ojciec.

            Skomentuj

            • Soundsleep
              Erotoman
              • Mar 2011
              • 734

              #7
              Napisał Alexandra
              Załóżmy taką sprawę, jest rozwód i ojciec dostaje dziecko, to zawsze mówię, że albo miał świetnych prawników, albo to naprawdę dobry człowiek. Bo na ogół matka będzie do upadłego o swoje dziecko walczyła, bez względu na sytuację, dlatego może dziwnym jest, gdy ma je ojciec.
              Zakładanie czegoś jest moim zdaniem złe.
              Wystarczy, że dziewczynka w drodze do szkoły się przewróci, nabędzie sińców, zobaczy to nauczycielka, i pójdzie z tym do pani psycholog, a psycholog swoje wnioski wyciąga. Jakie? Ano przeważnie takie, że może jest bita przez samotnego ojca, co gorsza, może nawet molestowana. Bardzo szybko znajdą się tacy ludzie, którzy zakładają z góry coś..., którzy strasznie nie lubią się mylić.

              Zresztą Alex, zauważ - jak łatwo kobiecie (i przykro mi to dotyczy też często lesbijek) przychodzi osądzać faceta. Czy to z powodów swoich przeżyć, czysto osobistych, czy z założenia po prostu, że facet to s****ysyn (imo Szatan=facet).

              Skomentuj

              • Alexandra
                Banned
                • Mar 2011
                • 382

                #8
                Ale porównanie. Uważam po prostu, że więcej jest samotnych matek niż ojców, bo matka po prostu dziecka nie odda na ogół. I nikogo nie osądziłam, bo pokaż mi gdzie, napisałam, że jest albo albo.

                Skomentuj

                • Soundsleep
                  Erotoman
                  • Mar 2011
                  • 734

                  #9
                  Napisał Alexandra
                  Ale porównanie
                  Prawdziwe, odzwierciedlające rzeczywistość.
                  Wystarczy wspomnieć film Pasikowskiego, gdzie w swoim temacie "Tato" poruszył tematykę samotnego wychowania ojcostwa. Takich ojców jest i było mnóstw, którzy mieli przejście przez bagno pewnych zakładań przez otaczających go ludzi. Bo człowiekowi szybciej osądzać, bo człowiekowi lepiej zakładać, że coś jest złe, i musi być złe. Bo jak wspomniałem - facet to zło, bo przypomina złe cechy (imo Szatan - bo podświadomie ludzie uwielbiają symbolikę).

                  Porównałem wychowanie dzieci przez samotne matk/ojców, czy lesbijek/gejów, bo problem jest bliski i bardzo podobny. I dotyczy braku zrozumienia, i wyciągania mylących i błędnych wniosków. Zarówno w wychowaniu dzieci i akceptacji przez samotne osoby, czy pary homoseksualne.

                  że więcej jest samotnych matek niż ojców, bo matka po prostu dziecka nie odda na ogół.
                  Widzisz, i tutaj się zakłada, że matka nie odda, a ojciec owszem. Stąd również się zakłada (uważa), że homo seksualność to choroba, zło, syf. Ale ilu dogłębnie poznało problem, niż zaczęło osądzać? Ilu założyło, że facet/ojciec jest zły, bo gdzieś tam usłyszało?
                  Odwieczny problem człowieczeństwa - brak tolerancji i zakładanie rzeczy.

                  Skomentuj

                  • Alexandra
                    Banned
                    • Mar 2011
                    • 382

                    #10
                    Nie zakładam, że ojciec odda, ale jeśli miałabym wybrać, to tak, ojciec prędzej. Mówię tylko kto prędzej, a nie kto na pewno!!
                    Są i złe matki, są źli ojcowie, ale jak zawsze gdzieś musi być ta większość przypadków. Tylko tak jest, że jak ojciec ma to dziecko, to ludzie zastanawiają się 'a co z matką?'. Kobieta ma dużo silniejszy ten instynkt i będzie walczyć o dziecko po prostu, dlatego jest mniej samotnych ojców. Ale to już pisałam.

                    Przykład znanych ludzi - Kurt Cobain [*] i Courtney Love. Będąc ich córką bym wolała zostać z ojcem niż z matką.

                    Ale myślę, że każdy gdy już to dziecko ma, gdy je wywalczył (rozwód, czy adopcja) to będzie się starał (przynajmniej) wychować je najlepiej jak potrafi. Bez względu na to czy jest kobietą, mężczyzną, homo czy hetero. Inna sprawa, jak ludzie będą na dziecko patrzeć, zwłaszcza rówieśnicy w szkole.

                    Skomentuj

                    • Soundsleep
                      Erotoman
                      • Mar 2011
                      • 734

                      #11
                      Napisał Alexandra
                      Bo na ogół matka będzie do upadłego o swoje dziecko walczyła, bez względu na sytuację, .
                      Ojciec też może walczyć do upadłego. Bo ojciec też ma uczucia, a jeszcze jak o coś walczy za wszelką cenę, na czym mu bardzo zależy, to te uczucia są równie silne jak te matki.
                      Nie rozumiem jednak, czemu uczucia matki, są lepsze od uczucia ojca? To, że się różnią priorytetami wychowania, nie oznacza, że uczucia są mniejsza. Wszak, że matkę i dziecko łączy wyjątkowa więź już od chwili poczęcia.

                      Problem nie jest w uczuciach, lecz w prawie. Bo ojciec z góry wie, że batalie przegra patrząc na statystki spraw sądowych. I taka jest rzeczywistość. Smutna i niesprawiedliwa.

                      Skomentuj

                      • Alexandra
                        Banned
                        • Mar 2011
                        • 382

                        #12
                        Nie, 'z góry przegra' ale jak rozwód jest z jego winy, to raczej dziecka także nie dostanie.
                        Nie wiem, nie jestem sędzią, taki przykład rzuciłam, jest jak jest i tyle. Po prostu:
                        Napisał Alexandra
                        Ale myślę, że każdy gdy już to dziecko ma, gdy je wywalczył (rozwód, czy adopcja) to będzie się starał (przynajmniej) wychować je najlepiej jak potrafi. Bez względu na to czy jest kobietą, mężczyzną, homo czy hetero. Inna sprawa, jak ludzie będą na dziecko patrzeć, zwłaszcza rówieśnicy w szkole.
                        I tyle.

                        Skomentuj

                        • iceberg
                          PornoGraf
                          • Jun 2010
                          • 5111

                          #13
                          Alex - Sound ma rację, w miażdżącej większości spraw opieka nad dzieckiem przypada matce - czasem nawet bezrobotnej i o złej historii - tylko dlatego, że jest kobietą. Facet musi udowodnić wiele rzeczy, żeby spróbować przekonać sąd, że może on się opiekować dzieckiem a kobiecie wystarczy, że powie że chce... polskie realia czasem są szczytem absurdu.
                          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                          Skomentuj

                          • Alexandra
                            Banned
                            • Mar 2011
                            • 382

                            #14
                            Jest jak jest, ja z tym nic nie zrobię.

                            Skomentuj

                            • Czarna20
                              Banned
                              • Apr 2010
                              • 264

                              #15
                              Kto powinien mieć prawo? Ten, kto się tym dzieckiem lepiej zajmie.

                              Skomentuj

                              Working...